Wojna na Ukrainie
Belgijskie M113 na Ukrainie
W serwisie społecznościowym Twitter, użytkownik Ukraine Weapons Tracker zamieścił materiał filmowy, na którym teoretycznie widać typowy transporter opancerzony M113, zaznaczyć należy, że używany od dawna w liczbie kilkuset egzemplarzy przez ukraińskich żołnierzy. Jednak, po dokładniejszym przyjrzeniu się widać, że jest to specyficzny wariant belgijski, co można rozpoznać po dodatkowych bocznych sponsonach.
Pojazdy te pochodzą najpewniej z zasobów belgijskiego przedsiębiorstwa zajmującego się przechowywaniem sprzętu wojskowego, od którego Wielka Brytania odkupiła w zeszłym roku m.in. samobieżne armatohaubice M109A4 służące wcześniej w belgijskiej armii. Podobnie było zapewne tym razem, a liczba przechowywanych pojazdów w Belgii jest znacznie większa i obejmuje m.in. wycofane Leopardy 1A3, kolejne transportery M113 czy ich włoski wariant VCC2. Obecnie mają trwać negocjacje nad zakupem od belgijskiego przedsiębiorstwa 75 eksbelgijskich M113, zatem najpewniej wszystkich, jakie posiada firma. Oznacza to dla Ukrainy w najbliższych miesiącach uzupełnienie części strat poniesionych w swojej flocie M113.
Czytaj też
#Ukraine: The Ukrainian army received Belgian 🇧🇪M113A1-B armored personnel carriers - one of the vehicles were spotted in the East.
— 🇺🇦 Ukraine Weapons Tracker (@UAWeapons) January 26, 2023
These APCs were apparently purchased from a private company in Belgium by the UK 🇬🇧. pic.twitter.com/o82YVYuBxR
Belgia w kwietniu 1980 roku złożyła zamówienie na 525 transporterów opancerzonych M113A1, które powstawały na licencji firmy Belgian Mechanical Fabrication (BMF. W skład konsorcjum odpowiedzialnego za dostawę M113 wszedł bank belgijski oraz prywatna firma Cockerill Mechanical Industries (CMI), która była właścicielem większościowym. Produkcja znajdowała się na terenie zakładu Aubange należących do BMF (produkcja kadłubów i ich montaż), zaś podwykonawstwo leżało w gestii firmy NV Henschel z Antwerpii (montaż końcowy). Pierwsze pojazdy belgijska armia otrzymała w 1982 roku.
Belgijskie M113A1-B odróżniają się od pozostałych pojazdów tego standardu używanych powszechnie przez kilkadziesiąt armii świata posiadaniem dwóch sponsonów po bokach kadłuba. Układ zawieszenia oparty o drążki skrętne przypominał te stosowane od wersji M113A2, dodatkowo pojazd wyposażono w system gaśniczy Halon. Dodano także system ochronny przed bronią masowego rażenia, alternator o mocy 200 amperów oraz nagrzewnice wylotu/wlotu powietrza. Jednostkę napędową stanowił silnik Detroit Diesel o mocy 212 KM, połączonym z przekładnią Allison z 3 biegami do przodu i 1 wstecznym. Pojazd może poruszać się z maksymalną prędkością drogową 60 km/h przy maksymalnym zasięgu 480 km.
Czytaj też
M113 to amerykański transporter opancerzony opracowany w drugiej połowie lat 50 XX. wieku. Wdrożono go do U.S. Army w roku 1960, jako podstawowy pojazd piechoty zmechanizowanej, do czasu powstania bojowego wozu piechoty M2 Bradley. Kadłub pojazdu w celu obniżeniu masy własnej został wykonany z aluminium o grubości od 28 do 44 mm. Jednostkę napędową początkowo stanowił silnik gaźnikowy, jednak od wersji M113A1 został on zamieniony na dieslowski 6V53 o mocy 275 koni mechanicznych. Uzbrojenie główne pojazdu stanowi wielkokalibrowy karabin maszynowy M2HB kal. 12,7 mm
HataKumba
Widać, że zakup, modernizacja czy nawet przechowanie wycofanej broni to niezły biznes. Ciągle słyszę o belgijskich, austriackich, czy czeskich firmach, które tak robią i zarabiają. Dlaczego w Polsce nikomu się nie opłaca i zamiast sprzedawać sprzęt idzie na żyletki albo w cenie złomu do AMW? Może ktoś z szanownych czytelników ma na ten temat jakaś sensowną wiedza? Może ktoś z redakcji podchwyci temat i objaśni w artykule takim jak ja?
Mhz
Niekoniecznie wszystko idzie na złom. Np. Z czołgów T55, które produkowaliśmy dużą część przerobiono na WZT-1 I WZT-2 i część wyeksponowano choćby do Indii. Z części od 2s1 goździk HSW produkuje wozy dowodzenia do modułów ogniowych regina.