Australijskie czołgi dla Ukrainy

W ramach pakietu wsparcia o wartości 245 milionów dolarów rząd w Canberze zgodził się na przekazanie Ukrainie 49 z 59 czołgów M1A1SA Abrams, które obecnie są wycofywane ze służby w australijskich wojskach lądowych i zastępowane przez 75 nowocześniejszych M1A2SEPv3.

O decyzji poinformował minister obrony Australii Pat Conroy, który uczestniczy w spotkaniu ministrów obrony państw NATO w Brukseli. Na przekazanie Ukrainie tych czołgów musiał także wyrazić zgodę rząd USA, który jest właścicielem praw do konstrukcji czołgu zgodnie z przepisami ITAR (International Traffic in Arms Regulation).

Należy ostudzić entuzjazm, gdyż czołgi najprawdopodobniej prędko nie trafią na wyposażenie Sił Zbrojnych Ukrainy. Wozy były intensywnie eksploatowane przez ostatnie 17 lat, wymagają więc remontów, a także przeprowadzenia odpowiednich modyfikacji i dostosowania do wariantu M1A1SA-UKR dla Sił Zbrojnych Ukrainy.

Oznacza to, że najpierw czołgi trafią najprawdopodobniej do USA do zakładów ANAD (Anniston Army Depot), gdzie poddane zostaną remontowi i modyfikacjom, a dopiero potem trafią do Europy, gdzie przeszkolone zostaną ukraińskie załogi. Całość operacji potrwa z pewnością kilka lub kilkanaście miesięcy.

Biorąc pod uwagę wcześniejszą donację czołgów M1A1SA-UKR dla Ukrainy z USA, państwo to łącznie otrzyma 80 Abramsów. Przy czym pamiętać należy, że do tej pory zniszczonych zostało około 6-7 wozów tego typu, a kolejne 7-8 zostało uszkodzonych w różnym stopniu. Część ze zniszczonych i uszkodzonych Abramsów przejęli Rosjanie.

Oznacza to, że jeśli nie dojdzie do kolejnych strat do czasu dostarczenia kolejnych czołgów, Ukraina będzie posiadać flotę około 64 M1A1SA-UKR. Dla porównania z 60 otrzymanych czołgów Leopard 2A4, Leopard 2A6 i Leopard 2S (Strv122) pozostało 41 wozów które nie uległy zniszczeniu. Od tego należy odliczyć jeszcze wozy uszkodzone, a więc sprawne pozostały już tylko 23 egzemplarze.

Z 14 dostarczonych czołgów Challenger 2 zniszczone zostały dwa egzemplarze, co oznacza że pozostało ich już tylko 12. International Institute for Strategic Studies podaje, że Ukraina posiada 26 czołgów PT-91, natomiast udokumentowano zniszczenie już sześc czołgów tego typu oraz uszkodzenie i porzucenie kolejnych czterech.

Wojna Ukrainy z Rosją to ważna lekcja jak zwiększyć przeżywalność wozów bojowych, lekcja którą odrabiają już niektóre armie NATO, kupując i wyposażając swoje czołgi oraz inne wozy bojowe w aktywne systemy obrony zdolne do zwalczania także dronów. Miejmy nadzieję, że również w Wojsku Polskim wyciągnięte zostaną podobne wnioski.