Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Abramsy w boju. Brygada "Magura" pod Awdijiwką

Pierwsze wzmianki o przejęciu pasa obrony na północ od Awdijiwki przez 47 Brygadę Zmechanizowaną „Magura” pojawiły się jesienią 2023 r. W październiku jednostki brygady organizowały obronę na północnej flance fortecy Awdijiwka, co oznacza, że brygada walczy już na tym gorącym odcinku frontu nieprzerwanie od pół roku.

Abrams w towarzystwie polskich czołgów
Abrams w towarzystwie polskich czołgów
Autor. NATO eFP BG Poland/X

Obrona Awdijiwki to nie tylko manewrowa obrona zmechanizowanych batalionów na BWP M2A2 ODS Bradley, które najpierw (jesienią) wspierane były przez Leopardy 2, a później (w lutym i marcu) przez czołgi M1A1SA Abrams. Mowa tu przede wszystkim o piechocie, w tym z 25. Batalionu Szturmowego, broniącego zakładów koksochemicznych w Awdijiwce, potem Stepowe, a obecnie rejonu Berdyczi.

Reklama

Taktycznie, w chwili obecnej, brygada prowadzi obronę manewrową w rejonie Berdyczi. Przedpole kontrolowane jest przez drony brygadowej kompanii dronów uderzeniowych, a piechota wspierana jest ogniem moździerzy i - jeśli tylko jest amunicja - ogniem brygadowej grupy artylerii. Linia frontu wzmacniana jest grupami taktycznymi czołgów lub bojowych wozów piechoty. Rajdy wozów pancernych zazwyczaj mają wspomóc będącą w opałach piechotę lub wykonać/wesprzeć kontratak. Taktycznie działania prowadzone są małymi pododziałami, a nierzadko pojedynczymi Bradleyami czy Abramsami.

Materiał wideo naświetla dość dobrze epizody działań ukraińskich dronów, czy wozów pancernych, ale linia frontu opiera się na piechocie. A ta codziennie, dzień i noc, odpiera ataki przeciwnika, pod nieustającym ogniem, zajmując pozycje nie w betonowych umocnieniach, których zawczasu nie przygotowano, ale w okopach, a miejscami tylko dołkach strzeleckich. Jak mówi jeden z żołnierzy 25. Batalionu Szturmowego, w jednostkach liniowych zazwyczaj żołnierze pozostają na pozycji bojowej przez 2-3 dni bez przerwy, w zasadzie bez snu i odpoczynku, tylko na adrenalinie, dopiero potem następuje rotacja.

Reklama

O ile działania batalionów zmechanizowanych widoczne są np. poprzez aktywność BWP M2A2 Bradley, o tyle wysiłek dwóch batalionów „szarej” piechoty – 25 szturmowego i 26 strzeleckiego - pozostaje często niezauważony. Przez cztery miesiące w zakładzie koksochemicznym, pozostającym w pasie obrony brygady, bronił się 26 Batalion Strzelecki 47 BZ, a pozycje w AKChZ - o czym wspomniano - zajmował również 25. Batalion Szturmowy, aż do momentu ukraińskiego wycofania z Awdijiwki w połowie lutego (25 batalion wyszedł z AKChZ 17 lutego, nie ponosząc w odwrocie strat).

Od drugiej połowy lutego brygada organizowała obronę na kierunku Stepowe-Berdyczi, gdzie nacierają nieustannie siły agresora, które najpierw zajęły Stepowe, a teraz uderzają na Berdyczi. Piechota 47 BZ brygady, wspierana ogniem artylerii (borykającej się z brakami amunicji), wspierana przez bwp M2A2 Bradley oraz przy współdziałaniu bezzałogowców z brygadowej kompanii dronów uderzeniowych „Strike Drones Company”, operującej przede wszystkim dronami FPV, powstrzymywała skutecznie ataki przeciwnika, zadając mu duże straty w sprzęcie i ludziach.

Reklama

W walkach jako niezwykle groźna broń pokazał się bwp Bradley, który w walkach manewrowych rozstrzeliwał wrogie BMP i BTR oraz piechotę z armaty 25 mm, charakteryzując się przy tym solidnym opancerzeniem, wzmocnionym elementami modułu BRAT. Mniej spektakularne są osiągnięcia batalionu czołgów, a w zasadzie jego 1. kompanii, które są postrzegane, co zrozumiałe, przede wszystkim pod kątem udokumentowanych materiałem wideo strat. Wozy saperskie M1150 z batalionu czołgów, których już dwa zostały porażone, wykonywały nocne prace inżynieryjno-saperskie na korzyść piechoty. Za przykład może posłużyć zniszczony 29 lutego M1150, który podporządkowany był operacyjnie dowódcy 1 batalionu zmechanizowanego. Abramsy działały w pojedynkę, wspierając własną piechotę, (m.in. z 25 Batalionu Szturmowego), w krytycznych momentach walk.

Pod Awdijiwką zidentyfikowano następujące jednostki 47 BZ:

Reklama
  1. Batalion Zmechanizowany (Bradley)
  2. Batalion Zmechanizowany (Bradley)
  3. Batalion Zmechanizowany (Bradley)
  4. Batalion Szturmowy
  5. Batalion Strzelecki
Reklama

batalion czołgów (M1A1 Abrams, M1155 ABV)

batalion remontowy (M88 Hercules)

Reklama

kompania dronów uderzeniowych (RUBpAK) „Strike Drones Company” (m.in. pododdział „Boża Sprawa”)

dywizjon przeciwlotniczy

Reklama

brygadowa grupa artylerii

Jeśli chodzi o batalion remontowy, którego żołnierze szkoleni byli w Niemczech i w Polsce, to na jego wyposażeniu znajdują się m.in. WZT M88 Hercules. Jeden z wozów Hercules został utracony, prawdopodobnie porzucony przez załogę, jeszcze w grudniu pod Stepowe.

Reklama

Dywizjon przeciwlotniczy brygady wyposażony jest w system przeciwlotniczy RBS-70 i małokalibrowe armaty 20 mm Zastava M55/75 na pikapach. Na kierunku donieckim zwalczane są głównie drony, w zasadzie wszystkich podstawowych typów: Zala, Orłan i Supercam, też amunicja krążąca Lancet.

Ważną, momentami najważniejszą, rolę w obronie i ataku spełnia brygadowa kompania dronów uderzeniowych „Strike Drones Company”, która nie tylko zapewnia obserwację przedpola, ale przede wszystkim dronami-kamikadze FPV likwiduje piechotę i wozy pancerne npla, operując i dniem, i nocą. Zazwyczaj cele są rażone blisko linii frontu, ale czasami udaje się upolować coś cenniejszego na tyłach, np. 7 marca opublikowano film z porażenia dronem FPV przemieszczającej się nocą wyrzutni TOS-1A. Aktywność bojową brygadowej kompanii dronów zabezpieczają oczywiście zbiórki publiczne i darowizny, bowiem drony FPV są jak amunicja, ich stan należy nieustannie uzupełniać. 1 lub 2 marca RUBpAK otrzymała transzę 50 dronów FPV, a około 17 marca partię 100 dronów FPV, którą przekazał mer Kijowa, Witalij Kliczko. Drony są oczywiście też na wyposażeniu batalionów, np. pluton rozpoznania bezzałogowego jest w składzie 25 batalionu szturmowego: może wykonywać on zadania rozpoznawcze, ale też uderzeniowe z wykorzystaniem dronów-kamikadze FPV, lub „skidów”, czyli kwadrokopterów zrzucających granaty/miny etc.

Reklama

Głośnym echem odbił się rzecz jasna lutowy debiut bojowy czołgów M1A1SA Abrams, które wreszcie, po długim oczekiwaniu, dołączyły do macierzystej brygady (tym samym Leopard 2A6 wróciły do macierzystej jednostki, prawdopodobnie 21 BZ). Uważa się obecnie, że 47 BZ nigdy nie miała mieć na wyposażeniu czołgów Leopard 2, jak to się stało w lecie 2023. O ile bataliony zmechanizowane były już przeszkolone w Niemczech na Bradleyach, szkolenie i zgrywanie batalionu Abramsów opóźniało się. Zatem zapadła decyzja, żeby 47 BZ przystąpiła do letniej ofensywy na Zaporożu z przydzieloną kompanią czołgów Leopard 2A6. Abramsy przybywały do Ukrainy partiami, w okresie wrzesień-październik.

W 47 BZ mamy więc etatowy trzykompanijny batalion czołgów Abrams (etat 31 czołgów) oraz nieznaną liczbę czołgów saperskich M1150 w plutonie sapersko-inżynieryjnym batalionu oraz prawdopodobnie 8 wozów zabezpieczenia technicznego M88A1 i M88A2 HERCULES, w batalionie remontowym.

Reklama

W okresie od 26 lutego do 10 marca porażonych zostało co najmniej pięć czołgów M1A1 Abrams. Abramsy wspierały w lutym działania m.in. 25 batalionu szturmowego i 2 batalionu zmechanizowanego, w rejonie Berdyczi. Stracony pierwszy Abrams należał do grupy taktycznej, złożonej z dwóch M2A2 Bradley i dwóch M1A1 Abrams, wydzielonej z 2 batalionu i przekazanej w podporządkowanie operacyjne 25 batalionu szturmowego, w dniu 25 lutego. Dzień później, w czasie wykonywania zadania bojowego, Abrams został zaatakowany przez drony-kamikadze typu „Upyr” (ang. Ghoul) i w efekcie porzucony przez załogę.

Wszystkie czołgi Abrams działały pojedynczo, na rzecz własnej piechoty, rażone były głównie dronami FPV i z zasadzek ppk. W trzech udokumentowanych przypadkach porażenia (26 lutego, 2 marca, ok. 5 marca) czołgi Abrams odniosły uszkodzenia i zostały porzucone przez załogi, w czwartym przypadku (ok. 10 marca) Abrams został zniszczony ogniem ppk, natomiast w nieudokumentowanym materiałem wideo przypadku z 29 lutego czołg odniósł lekkie uszkodzenia i wycofał się z linii frontu samodzielnie. Jak wspomniano czołgi operowały w rejonie Berdyczi na korzyść własnej piechoty, m.in. 25 batalionu szturmowego.

Reklama

Abramsy batalionu czołgów – prawdopodobnie z 1 i 2 kompanii - zaczęły operować w rejonie Berdyczi w lutym. 23 lutego 47 BZ opublikowała na swojej stronie FB nagranie wideo dokumentujące użycie bojowe jednego z czołgów M1A1SA Abrams. Czołg pokazany jest w ruchu, w rejonie wsi Berdyczi, prowadzi ogień na wschód, w kierunku utraconej już wówczas wsi Stepowe, a z komentarza wynikało, że Abramsy są na froncie od ponad miesiąca. Rzeczywiście wcześniej pojawiały się materiały potwierdzające, że w rejon frontu przerzucono czołgi Abrams, przykładowo 4 lutego, na kierunku awdijiwskim, uchwycono M1A1 w pustynnym kamuflażu (to ciekawostka bowiem większość wozów ma kamuflaż europejski), ale nie były to akcje bojowe. Na wspomnianym filmie cekaem M2HB 12,7 mm na wieży zakryty jest brezentem, co wskazywałoby na to, że czołg przebywał na tyłach frontu. Kolejny film z Abramsem już jest bliżej linii frontu, czołg ma nr 202, co nasuwa przypuszczenie, że to druga kompania 1 batalionu 47 BZ. Tym samym o drugiej kompanii wiemy niewiele, poza tym że część lub całość 2 kompanii batalionu mogła operować w rejonie Berdyczi, natomiast o trzeciej kompanii batalionu, jak na razie, nie wiemy nic.

Materiał wideo wskazuje na porażenie (uszkodzenie, w efekcie porzucenie przez załogę lub zniszczenie) 4 czołgów M1A1 batalionu, piąty Abrams został uszkodzony, pozostał w ruchu i się wycofał, ponieważ tego epizodu nie zarejestrowano (ani drony, ani załoga ppk nie nagrała ataku), więc ten atak nie był znany. W sumie, w ciągu dwóch tygodni, batalion utracił 4 czołgi: trzy uszkodzone i porzucone, jeden zniszczony, 1 został lekko uszkodzony z ppk, prawdopodobnie zachował zdolność bojową. Z tego co najmniej trzy utracone pierwsze Abramsy przypadły na 1 kompanię (nr 101, 103 i 105). Po dwóch tygodniach aktywności Abramsy zostały prawdopodobnie wycofane na tyły. Hipotezę tę potwierdzałby brak filmów z Abramsami po dniu 10 marca, przez kolejne prawie dwa tygodnie marca (co najmniej do dnia 22 marca, gdy kończono kwerendę materiałów do artykułu).

Reklama

Warto więcej miejsca poświęcić epizodowi z 29 lutego, kiedy to porażony został z ppk czołg M1A1 nr 103 (UKR005), dowódcy 1 kompanii batalionu. W odróżnieniu od czterech wraków Abramsów, które wciąż tkwią na przedpolu (w zasadzie dobite przez drony FPV i bez realnych szans ewakuacji), epizod z 29 lutego nie jest znany, bowiem nie ma z tego ataku materiału wideo, nie ma też wraku. Epizod ten jest natomiast wspomniany w ukraińskich dokumentach 47 BZ, opublikowanych niedawno przez rosyjską grupę hakerską „Beregini” (wiele wskazuje na to, że materiały te są autentyczne). Z raportu wynika, że Abrams, operujący na korzyść 25 batalionu szturmowego w rejonie m. Semeniwka, wieczorem 29 lutego, otrzymał trafienie (lub trafienia?), z ppk, ale pozostał w ruchu; pancerz nie został spenetrowany, a załoga nie ucierpiała. Trafienie spowodowało drobne (?) uszkodzenia wozu, w tym uszkodzenia pancerza wieży i zniszczenie 3 bloków ancerza reaktywnego M-19ARAT1. Wszystko to daje powody przypuszczać, że doszło do porażenia prawdopodobnie boku czołgu chronionego blokami ARAT, w efekcie nie doszło do penetracji pancerza czołgu, a jedynie jego uszkodzenia. Okoliczności ataku nie są znane, czołg mógł być zaatakowany np. z zasadzki przeciwpancernej, w trakcie przemieszczania się po drodze rokadowej Berdyczi-Semeniwka-Orliwka.

Obrona manewrowa 47 BZ jest bardzo skuteczna, w zasadzie od pół roku brygada utrzymuje skutecznie teren, walcząc zażarcie o każdy kilometr, operując w obliczu ogromnej przewagi sił agresora, zadaje przy tym przeciwnikowi ogromne straty w ludziach i sprzęcie, co jest dobrze udokumentowane m.in. przez ukraińskie drony. Odejście z AKChZ było wynikem ogólnego wycofania się z Awdijiwki i nie obciąża w żaden sposób brygady, zdobycie Krasnohorywki i Stepowe siły agresora przypłaciły ogromnymi stratami, północna flanka odcinka frontu pod Awdijiwką, m.in. rejon Berdyczi, jak na razie, jest skutecznie broniona.

Reklama

Późniejsze wydarzenia wskazują na to, że pojawienie się czołgów Abrams na tym kierunku skutkowało skierowaniem, jako wzmocnienie brygad liniowych (m.in. 15 BZ) zespołów przeciwpancernych specnazu z ppk Korniet, które miały zapewne polować na Bradleye, a potem na Abramsy. Dwa czołgi Abrams porażone zostały w rejonie wsi Berdyczi, odpowiednio 2 i prawdopodobnie 5 marca, a w efekcie porzucone przez załogi. Źródła rosyjskie nie są zgodne czy operatorzy byli z 3 czy 24 brygady specjalnego przeznaczenia, w każdym razie sam fakt, że na Abramsy „polowały” zespoły ppanc specnazu jest pewny.

Trzeba przy tym wspomnieć na koniec, że 47 Brygada ma pecha do dowódców, którzy w czasie dwóch lat istnienia jednostki zmieniali się aż czterokrotnie. W styczniu, w momencie ciężkich bojów pod Awdijiwką nastąpiła kolejna zmiana dowódcy brygady, już trzecia z kolei, kiedy dowództwo objął ppłk. Dmytro Rjumszyn, którego z kolei już w marcu zastąpił płk. Jan Jacyszen. Powody zmiany dowódcy w marcu nie są Autorowi znane, nie zostały podane publicznie, dziennikarze „Ukraińskiej Prawdy” stwierdzili, że nawet w brygadzie nie wiedzą dlaczego nastąpiła zmiana dowódcy jednostki. Nie wiadomo czy są związane ze stratami w batalionie czołgów brygady…

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama