Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Wiceszef MON: konieczne przeorganizowanie armii

Fot. ppor. Robert Suchy/CO MON
Fot. ppor. Robert Suchy/CO MON

Wiceszef MON Bartosz Kownacki zapowiedział przeorganizowanie armii i całkowite wyposażenie jej w nowoczesny sprzęt. Poinformował o przygotowywanym w MON projekcie ustawy zwiększającej liczebność sił zbrojnych i wydatki obronne do co najmniej 2,5 proc. PKB do roku 2030. 

Kownacki w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" wyliczał, że MON zaczęło wyposażać armię w nowoczesny ciężki sprzęt, przygotowuje się też do realizacji programów obrony powietrznej, rakietowej, czy programów morskich - jak wskazywał - zwłaszcza w zakresie zakupu okrętów podwodnych. 

Serwis Specjalny Defence24MSPO 2017 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach 

Poinformował, że resort obrony przygotował projekt ustawy o zwiększaniu wydatków na obronność. "Mamy świadomość, jak ogromne są zapóźnienia w wyposażaniu polskiej armii (...), nasza armia musi być przeorganizowana i w całości wyposażona w nowoczesny sprzęt" - zaznaczył.

"Przyjęcie tej ustawy spowoduje, że do 2030 roku wydatki Polski na zakupy broni i sprzętu dla wojska sięgną 300 mld zł" - dodał.

Pytany o stan państwowego przemysłu zbrojeniowego oświadczył, że jest on wciąż na etapie "poważnej restrukturyzacji". 

Wskazywał, że w wielu państwowych przedsiębiorstwach zbrojeniowych nie myślano dotychczas o zdobywaniu zagranicznych kontraktów, a prywatne firmy lepiej radziły sobie do tej pory z eksportem broni i sprzętu wojskowego.

"Nam się to udaje zmieniać, Polska Grupa Zbrojeniowa notuje teraz - w latach 2016 i 2017 - duży wzrost eksportu, ale jestem przekonany, że to, co najlepsze, czyli podpisywanie dużych kontraktów, jest jeszcze przed nami" - zaznaczył. "Dzisiaj zarabiamy pieniądze na dostawie podzespołów czy remoncie sprzętu i to się musi zmienić" - dodał. 

"Dzięki temu, że mamy takie produkty, jak armatohaubica Krab, czy moździerz Rak, można myśleć właśnie o zawieraniu za granicą umów o dużej wartości, o zdobyciu większego kawałka tortu na międzynarodowym rynku handlu uzbrojeniem" - wskazywał. 

Podkreślił, że jednym z priorytetów MON-u jest kupowanie broni głównie w Polsce, a przy zakupach od dostawców zagranicznych - zagwarantowanie polskim zakładom jak największy udział w produkcji.

"Drugą niezbędną rzeczą jest posiadanie w Polsce zdolności produkcyjnych i serwisowych, bo w przypadku zagrożenia, czy wojny nikt tego sprzętu nam nie dostarczy" - ocenił.

Czytaj więcej: Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach

Opracowywany w Sejmie projekt zawiera też harmonogram stopniowego zwiększania wydatków obronnych. W 2018 i 2019 r. na ten cel ma zostać przeznaczone nie mniej niż 2 proc. PKB (liczone już według nowej metodologii), w 2020 r. - co najmniej 2,1 proc. PKB, w latach 2021-23 - minimum 2,2 proc. PKB, w latach 2024-25 - nie mniej niż 2,3 proc. PKB, w latach 2026-29 - co najmniej 2,4 proc. PKB, a począwszy od 2030 r. - minimum 2,5 proc. PKB.

Zmienić się ma także sposób obliczania wydatków obronnych. Obecnie ustawa mówi, że wynoszą one nie mniej niż 2 proc. PKB z roku poprzedniego. Projekt zakłada, że wartość PKB ma dotyczyć tego samego roku, na który planowane są wydatki (według wielkości PKB określonej w założeniach projektu budżetu państwa na dany rok). Już sama taka zmiana - przy założeniu, że PKB będzie nadal rósł - oznacza zwiększenie wydatków obronnych. Jak wielokrotnie podkreślało MON, jest to zmiana zgodna z metodologią naliczania wydatków obronnych przez NATO.

Według rządowych szacunków dołączonych do projektu, zmiana przepisów spowoduje wzrost wydatków obronnych o ok. 111,5 mld zł w ciągu 10 lat. Pierwotnie, w opublikowanej 21 kwietnia wersji projektu MON szacowało wzrost wydatków w ciągu 10 lat na 117,2 mld zł. Jednak 26 czerwca, dzień przed przyjęciem projektu przez rząd resort zaproponował autopoprawkę zmniejszającą tempo wzrostu wydatków obronnych o 0,1 proc. PKB w 2019 r. (pierwotnie projekt przewidywał minimum 2,1 proc. PKB). Natomiast wersja projektu przesłana przez rząd do Sejmu zawiera jeszcze jedną analogiczną zmianę - w 2020 r. wydatki obronne mają wynieść co najmniej 2,1 proc. PKB, a nie jak pierwotnie chciało MON - 2,2 proc. PKB. 

Obecnie wydatki obronne – zgodnie z ustawą – wynoszą nie mniej niż 2 proc. PKB z roku poprzedniego. Projekt przewiduje zmianę sposobu naliczania tej kwoty. Wartość PKB w założeniach projektu budżetu państwa na dany rok ma dotyczyć tego samego roku, a nie poprzedniego. O takiej zmianie przepisów wielokrotnie mówił minister obrony Antoni Macierewicz. 

Projekt zakłada też, że maksymalna liczba etatów w Wojsku Polskim będzie wynosiła 200 tys., z czego nie więcej niż 130 tys. przewidziano na stanowiska dla żołnierzy zawodowych. Obecnie liczebność wojska jest określona na maksymalnie 150 tys. żołnierzy – w tym co najmniej połowa to stanowiska żołnierzy zawodowych, z czego maksymalnie jedną trzecią przewidziano dla oficerów.

Czytaj więcej: Kownacki dla Defence24.pl o trudnych negocjacjach ws. Wisły i Orki. "Mamy swoje priorytety i z nich nie zrezygnujemy"

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. Chudini

    To co w ostatnich dwóch latach sprzedał PGZ za granicę?

    1. Max Mad

      Generalnie niewiele, właściwie drobnica. Ale trudno brylować drobnicą więc ją się trochę podkręca pod kamery. A jak zapytasz to zasłoni się tajemnicą i po sprawie.

    2. zdziowiony

      23 mm dla umiarkowanych w syrii.

    3. Boczek

      Rosomaki czyli AMV Partia jako podwykonawca Partii dla ZEA chyba 40 szt. Pierwsze poszły na początku 2016 ostatnie w czerwcu. Potem Antoni grzmiał jak to dzięki PiS podwojono (czy jakoś tak) wartość eksportu. Umowa - 6 listopada 2015 Szydło mianowana premierem - 16 listopada 2016 Reszta to były kapiszony.

  2. ktoś

    Od lat już MON się przygotowuje i przygotować się nie może. Każdy rząd w kółko mówi to samo, że się przygotowuje do tego i tamtego a jak już się przygotują to to będzie się działo. Prawda jest taka, że nic nie będzie, oczywiście oprócz sztucznych sukcesów pod publiczkę.

  3. Marek1

    Kolejny koncert życzeń w wykonaniu ludzi z ekipy AM&Co. W praktyce ZERO zakupów, ale za to płynie rzeka obietnic bez pokrycia i zwykłego bajeru ...

  4. Patcolo

    Myślałem że Armię już dosyć przeorganizowano.

  5. Ramon

    "Wiceszef MON Bartosz Kownacki...poinformował o przygotowywanym w MON projekcie ustawy zwiększającej liczebność sił zbrojnych i wydatki obronne do co najmniej 2,5 proc. PKB do roku 2030" a dalej w tekście "Opracowywany w Sejmie projekt zawiera też harmonogram stopniowego zwiększania wydatków obronnych...w 2020 r. - co najmniej 2,1 proc. PKB, w latach 2021-23 - minimum 2,2 proc. PKB, w latach 2024-25 - nie mniej niż 2,3 proc. PKB, w latach 2026-29 - co najmniej 2,4 proc. PKB, a począwszy od 2030 r. - minimum 2,5 proc. PKB." Pan wiceminister kłamie?

    1. ssssssssss

      Pan minister nigdy nie kłamie! Pan minister mówi optymistycznie co by w narodzie duch rósł! W roku ubiegłym przyrost ducha w narodzie wynosił siedem przecinek koma trzy procenta i przekroczył plan o 47%! W tym roku przyrost przyspieszył.

  6. małe be

    warto by zacząć od tego żeby nie obrażać sojuszników z ue, którzy mają potencjał produkcyjny i konstrukcje. sami to sobie możemy dalej produkować posowiecką broń. ale prawdopodobinie o to chodzi. o zatrzymanie potencjału rozwojowego naszego wojska w miejscu gdzie teraz jesteśmy. to wskazuje na mocodawców z moskwy ale kto by się tym przejmował.

  7. kim1

    Jak to w wypadku wojny "nikt nam sprzętu nie dostarczy"? To po co my jesteśmy w NATO? USA, W.Brytania, Niemcy, Francja,Włochy, Hiszpania to są wielkie kraje z dużym potencjałem produkcyjnym i jako sojusznicy muszą w razie "W" dostarczać nam broń i uzbrojenie.

    1. ehaaa

      w 39 Francja też była wielkim krajem z olbrzymim potencjałem produkcyjnym, też był układ o wzajemnej pomocy - , zapłaciliśmy za samoloty i do dziś ich nie dostaliśmy

  8. Max Mad

    A dopiero co było brylowanie przed kamerami że już w przyszłym budżecie 2.1% będzie a tu dopiero że w 2020. Chyba Ministerstwo Finansów sprowadziło do parteru partyjnych fantastów, jak się rozdaje kasę na prawo i lewo oraz wielkie programy socjalne i budowlane odpala to jednak zaczyna budżet trzeszczeć w szwach.

  9. Harry

    "Dzisiaj zarabiamy pieniądze na dostawie podzespołów czy remoncie sprzętu i to się musi zmienić" - dodał. " A dlaczego? Pokorne cielę 2 matki ssie.

  10. Anakin

    Cieszy mnie optymizm pana ministra, obiecującego ile rząd będzie łożyć na armię w 2030 roku.

  11. Bartek

    Ważne jest żeby w Polsce możliwy był serwis sprzętu zakupionego za granicą, bo w przypadku nawet nie wojny, ale dużego wzrostu zagrożenia wojną, nikt nam sprzętu nie wyremontuje, usprawni. Nie mówiąc już nawet o wojnie. Wszystko musimy móc naprawić w Polsce, w Polskich zakładach.

Reklama