- Analiza
- Wiadomości
Zbrojenie Międzymorza. Rumunia kupuje Patrioty [KOMENTARZ]
Amerykański Departament Stanu zgodził się na zakup zestawów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot przez Rumunię. Jest to kolejny dowód na wzmacnianie swoich sił zbrojnych przez państwa regionu, co pozwala na zwiększenie możliwości obrony i tym samym roli, jaką Europa Środkowo-Wschodnia odgrywa w NATO.

Zgodnie z komunikatem amerykańskiej agencji DSCA Rumunia ma pozyskać siedem zmodernizowanych jednostek ogniowych Patriot za kwotę maksymalnie 3,9 mld USD. W ich skład wejdzie:
- Siedem radarów AN/MPQ-65 (sektorowych);
- Siedem stacji kontroli AN/MSQ-132 (engagement control station);
- Trzynaście jednostek Antenna Mast Group (AMG);
- 28 wyrzutni wielofunkcyjnych M903;
- 56 pocisków MIM-104E GEM-T TBM (kierowanych metodą Track Via Missile, z możliwością zwalczania pocisków balistycznych);
- 168 pocisków PAC-3 MSE;
- 7 jednostek Electrical Power Plants (EPP) III.
Rumunia chce więc pozyskać do siedmiu jednostek ogniowych Patriot w najnowszej dostępnej obecnie odmianie. Wcześniejsze komunikaty mówiły, że na początku Bukareszt pozyska cztery baterie, a kolejne zestawy będą kupowane w dalszej kolejności.
Takie rozwiązanie jest zresztą nadal możliwe, gdyż notyfikacja dla Kongresu obejmuje maksymalną liczbę uzbrojenia przewidywanego do zakupu w trybie FMS jak i „górną granicę” kwoty kontraktu. Nie jest też równoznaczna z zawarciem umowy, aczkolwiek Rumunia już wcześniej sygnalizowała chęć nabycia Patriotów i trudno oczekiwać, aby amerykański parlament sprzeciwiał się transakcji korzystnej zarówno dla wzmocnienia wschodniej flanki NATO i ważnego sojusznika USA (choćby z uwagi na bazę antyrakietową systemu Aegis Ashore), jak i dla własnego przemysłu obronnego.
Czytaj więcej: Macierewicz: Polska kupi 160 wyrzutni Homar
Amerykanie podkreślają, że nie ma znanych uzgodnień offsetowych związanych z tą transakcją. Po dojściu do skutku będzie ona realizowana przede wszystkim przez koncerny Raytheon i Lockheed Martin. Rumuński zakup systemów Patriot ma kilka ważnych implikacji dla Polski, jak i bezpieczeństwa regionu:
- Siły zbrojne Rumunii wchodzą na „jakościowo nowy” poziom. Po rosyjskiej aneksji Krymu Bukareszt zdecydował się na skokowe zwiększenie wydatków obronnych i przyspieszenie modernizacji technicznej armii. Oprócz Patriotów ma ona obejmować między innymi pozyskanie systemów obrony powietrznej krótkiego/bardzo krótkiego zasięgu, systemu rakietowego HIMARS, czterech korwet wielozadaniowych koncernu Damen (budowanych w lokalnej stoczni), znacznej liczby kołowych transporterów opancerzonych, być może powstających we współpracy z przemysłem niemieckim, czy drugiej partii używanych myśliwców F-16. Wszystkie te zakupy spowodują skokowy wzrost zdolności rumuńskich sił zbrojnych - tym bardziej, że obecnie są one bardzo zaniedbane, jeżeli chodzi o modernizację, także w stosunku do Wojska Polskiego. Zmiana tej sytuacji będzie mieć korzystne przełożenie na status bezpieczeństwa w regionie.
- Modernizacja możliwa dzięki skokowemu zwiększeniu wydatków obronnych. Władze w Bukareszcie podniosły budżet obronny z 1,3 proc. PKB w 2013 roku do co najmniej 2 proc. w 2017 roku, co potwierdzają najnowsze szacunki NATO. Nominalne wydatki obronne wzrosły w tym okresie około dwukrotnie. Tak szeroki zakres modernizacji stał się więc możliwy tylko dzięki znaczącemu podwyższeniu finansowania armii. Bukareszt choć nie należy do najzamożniejszych krajów UE, to zdecydował się spełniać zobowiązania wobec NATO w świetle rosyjskiej agresji na Ukrainę i dzięki temu wzmocni swoje zdolności obronne.
- Rumunia kupi Patrioty w prostszym wariancie, w stosunku do Polski. Władze w Bukareszcie otrzymały zgodę na zakup systemów Patriot w istniejącej konfiguracji, z radarami sektorowymi i bez systemu IBCS. W związku z transakcją jak na razie nie przewidziano także offsetu (w odróżnieniu od zakupu dla Sił Zbrojnych RP). Nie jest wykluczone, że dzięki temu zestawy Patriot rozmieszczane w Rumunii zostaną dostarczone szybciej, niż pierwsze polskie baterie Wisła, będą mieć za to niższe możliwości bojowe. Rumunia już obecnie dysponuje amerykańskimi zestawami przeciwlotniczymi starszej generacji MIM-23 HAWK (z nadwyżek Holandii) i to one mogą być w pierwszej kolejności używane do współpracy z nowymi Patriotami. Warto też zauważyć, że zaplanowano zakup pocisków GEM-T, przeznaczonych do współpracy z istniejącym radarem Patriot (z których zrezygnowała Polska). Liczba pocisków jest dość skromna – w sumie jest to jedna jednostka ogniowa (zapas na pojedyncze wykorzystanie wszystkich wyrzutni), zakładając uzbrojenie połowy wyrzutni w rakiety GEM-T i połowy w PAC-3 MSE. Może to mieć związek z relatywnie dużym kosztem pocisków.
- Zakupy sprzętu w USA mogą mieć przełożenie na wojskowo-polityczną współpracę ze Stanami Zjednoczonymi. Rumuński plan modernizacji, podobnie jak polski, przewiduje między innymi zakup systemów Patriot i HIMARS w Stanach Zjednoczonych (w wypadku Polski – ze znacznym transferem technologii i na różnych zasadach). Nie zmienia to faktu, że wprowadzanie przez kraje Europy Środkowo-Wschodniej znacznych ilości zaawansowanego technologicznie uzbrojenia pozyskiwanego w USA może być mile widziane przez Waszyngton również w kontekście przedłużenia/rozszerzenia współpracy sił zbrojnych, obecności wojskowej w regionie, czy szerszej kooperacji w zakresie bezpieczeństwa. Przypomnijmy, że do polskiego zakupu Patriotów w przemówieniu odniósł się Donald Trump. Podobne transakcje są korzystne dla amerykańskich firm zbrojeniowych, a jednocześnie w perspektywie wzmacniają sojuszników czyniąc ich bardziej samodzielnymi. Oba te czynniki mogą być brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji, dotyczących na przykład wzmocnienia wschodniej flanki, przez amerykańską administrację.
Czytaj więcej: Trump i rakietowe przyśpieszenie polskiej armii [7 PUNKTÓW]
Plan zakupu Patriotów przez Rumunię jest więc możliwy dzięki zwiększeniu wydatków obronnych i wpisuje się w trend wzmacniania zdolności obronnych krajów naszego regionu. Podobne kroki, na mniejszą skalę, podejmują również kraje bałtyckie. Przykładowo, Litwa, Łotwa i Estonia planują bądź już realizują wdrożenie haubic samobieżnych 155 mm czy gąsienicowych/kołowych bojowych wozów piechoty/bojowych wozów rozpoznawczych (Łotwa), choć broń tej klasy do niedawna w ogóle nie znajdowała się na ich uzbrojeniu. Wszystkie wymienione państwa albo zwiększyły wydatki obronne do minimum 2 proc. PKB, albo dokonają tego w krótkiej perspektywie czasowej.
Jeżeli modernizacyjne zamierzenia państw „Międzymorza” będą realizowane w dłuższym terminie, pozwoli to na zwiększenie zdolności obronnych, ale też politycznego znaczenia krajów Europy Środkowo-Wschodniej w NATO i w relacjach z USA. Bez szeroko zakrojonego procesu wzmacniania armii trudno będzie mówić o zwiększeniu samodzielności obronnej regionu, będącej warunkiem koniecznym dla odgrywania istotniejszej roli w systemach sojuszniczych.
Do wydania zgody na zakup systemu Patriot odniósł się w oświadczeniu koncern Raytheon: "Raytheon będzie ściśle współpracował z Rządami USA i Rumunii w ramach procesu Zagranicznej Sprzedaży Uzbrojenia (FMS) w celu zapewnienia szybkiego zainstalowania systemu Patriot w Rumunii. Sprawdzony w warunkach bojowych system Patriot posiada możliwości, które pozwalają na obronę interesów Rumunii i NATO przed narastającymi zagrożeniami ze strony rakiet balistycznych i manewrujących, nowoczesnych samolotów i dronów. Patriot jest podstawą obrony przeciwrakietowej NATO i umożliwi siłom zbrojnym Rumunii przeprowadzanie szkoleń, ćwiczeń oraz zapewni interoperacyjność z ich odpowiednikami w USA i w Europie."
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS