Wiadomości
Wtorkowy przegląd mediów: Sposób na Iskandery: polskie radary i brytyjskie pociski, Reznikow zapowiada: Czas Leopardów nadejdzie.
Codzienny przegląd mediów z Defence24.pl.
Maciej Miłosz, Dziennik Gazeta Prawna, „Ustawa o ochronie ludności nie ochroni ludności": Nowa ustawa o ochronie ludności najprawdopodobniej nie zostanie uchwalona w tej kadencji sejmu. „\[...\] dokument wciąż jeszcze nie trafił na posiedzenie Rady Ministrów i trudno przewidzieć, czy i kiedy to nastąpi. Mimo licznych konsultacji projekt jest wciąż niedopracowany. Tymczasem w lipcu przewidziano już tylko trzy posiedzenia Sejmu, w sierpniu zwyczajowo posłowie mają wakacje, a we wrześniu będzie już w najbardziej gorącej fazie kampanii wyborczej. \[...\] Projekt jest niedopracowany i kontrowersyjny, ale uregulowanie jest niezmiennie potrzebne kontrowersyjna m.in. dlatego, że wprowadza regulacje dotyczące 'stanów gotowości'. - Rząd przychodzi do Sejmu z pomysłem, który umożliwia wprowadzenie dyktatury na terytorium całego kraju bądź na jego fragmencie pod byle pretekstem - krytykował to rozwiązanie poseł Robert Kropiwnicki (KO). I choć jest w tym pewna przesada, to słowa te pokazują, że w Sejmie dyskusja o tej ustawie byłaby gorąca, a Senat będzie opóźniał kwestię."
Mateusz Obremski, Dziennik Gazeta Prawna, „Dlaczego Amerykanie są sceptyczni wobec Nuclear Sharing": Istnieją bardzo małe szanse, aby Amerykanie zdecydowali się na przystąpienie Polski do programu współdzielenia broni jądrowej w ramach NATO. „O tym, że Warszawa przekazała strome amerykańskiej gotowość włączenia Polski do natowskiego systemu Nuclear Sharing, wiemy od co najmniej października ubiegłego roku. Komunikat jest jasny: 'dajcie ewentualnie znać, my jesteśmy zainteresowani, sprawę traktujemy jako otwartą', Polski rząd ocenia, że byłaby to adekwatna odpowiedź na rozmieszczenie na Białorusi rosyjskiej broni atomowej.\[...\] Teraz Amerykanie od nuklearnych planów czy chociażby dyskusji odwieść chcą Koreę Południową, krytycznie reagowali też na spekulacje, że Arabia Saudyjska może uzyskać głowice od Pakistanu. A samo natowskie współdzielenie broni jądrowej uznawane jest niekiedy za próbę obejścia traktatu o nieproliferacji broni. Poszerzenie Nuclear Sharing o kolejne państwo może napędzić światowe nuklearne ambicje."
Polskie Radio, „Program Nuclear Sharing. Wiceszef MON: użycie przez Rosję broni jądrowej jest mało prawdopodobne": Wiceminister obrony narodowej – Marcin Ociepa – wypowiedział się na antenie Radia Polskiego na temat programu współdzielenia broni jądrowej w ramach NATO. „Chciałbym wszystkich uspokoić. Proszę pamiętać, że już jesteśmy członkiem NATO. Sojusz jest potęgą nuklearną i w razie czego będzie sięgać po takie instrumenty obrony swoich członków, jakie uzna za stosowne - stwierdził wiceszef MON. \[...\] Jednocześnie podkreślił, że Polska ma szanse na dołączenie do Nuclear Sharing. - Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na Białorusi i w Rosji. Sygnalizujemy naszym sojusznikom, że jeżeli potencjał ofensywny Rosji dalej będzie się zbliżał do naszych granic, to my jako NATO musimy wysyłać sygnały o gotowości do wzmacniania naszego potencjału defensywnego - powiedział Marcin Ociepa."
Zbigniew Lentowicz, Rzeczpospolita, „Sposób na iskandery: polskie radary i brytyjskie pociski": W skład zestawu oprócz rakiet CAMM wchodzą brytyjskie wyrzutnie iLauncher na podwoziach Jelcza, zdolna do przerzutu artyleryjska stacja radiolokacyjna Soła ze stołecznego PIT Radwaru. „Warte dziesiątki miliardów złotych superpociski CAMM pomogą zatrzymać iskandery i skrzydlate kalibry potencjalnych agresorów ze Wschodu. 'Rzeczpospolita' obserwowała, jak Brytyjczycy produkują rakiety w fabryce w Bolton. \[...\] Dla dziennikarzy z Polski zrobiono wyjątek, bo Siły Zbrojne RP to dziś jeden najważniejszych klientów Europejskiego Domu Rakietowego MBDA UK. Już zawarte kontrakty na naprowadzane radarowo przeciwlotnicze rakiety przechwytujące CAMM, brytyjskie wyrzutnie iLouncher do montowania na polskich jelczach i logistyczne know-how ich operacyjnego wykorzystywania w tarnowskich zestawach przeciwlotniczych polskiej konstrukcji Pilica+, a także błyskawicznie integrowanych w ramach pierwszych systemów obrony powietrznej Mała Narew kosztowały polski budżet ponad 10 mld zł. A to dopiero wstęp do polskich, rakietowych inwestycji na wielką skalę."
Andrzej Łomanowski, Rzeczpospolita, „Front w Ukrainie: kto tu atakuje, a kto się broni": Po zatrzymaniu się ukraińskich ataków w zaporoskich stepach Rosjanie sami przeszli do natarcia na innych odcinkach frontu. „Według dostępnych danych ukraińska armia atakuje w 2-3 miejscach frontu na południu. Ale rosyjska – w dwóch rejonach w okolicach Doniecka i co najmniej dwóch na północy, w pobliżu granicy państwowej. \[...\] Okazało się, że rosyjska armia zdążyły zbudować solidny system obronny, a przede wszystkim rozmieścić bardzo dużą ilość pól minowych, które zatrzymują ukraiński ruch do przodu. Mimo, że nacierający żołnierze posuwają się po kilkaset metrów dziennie, to walki bardziej przypominają wojnę pozycyjną niż szybki atak. \[...\] Jednocześnie jednak Ukraińcom udało się uchwycić przyczółek na okupowanym brzegu Dniepru, u wylotu wysadzonego w listopadzie mostu Antonowskiego."
Alicja Skiba, Puls Biznesu, „Niemcy przeznaczą rekordowe kwoty na obronność w 2024 r.": Plany budżetowe niemieckiego rządu wraz z wcześniejszymi zapowiedziami w ramach NATO osiągną umowne 2 procent PKB? „Niemcy planują zwiększyć swój budżet obronny do rekordowej kwoty w przyszłym roku, czyli do 51,8 mld EUR. Osiągną tym samym cel NATO, jakim jest wydawanie co najmniej 2 proc. z PKB na wojsko.\[...\] Kwota przewidziana na 2024 r. jest o 1,7 mld EUR wyższa niż obecny budżet na obronność. Dodatkowe 19,2 mld EUR ze specjalnego funduszu utworzonego po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, zwiększy w przyszłym roku niemieckie wydatki na inwestycje wojskowe do 71 mld EUR.\[...\] Niemcy zwiększyły swój budżet obronny na niedługo przed szczytem NATO w Wilnie. Członkowie sojuszu prawdopodobnie wyrażą zgodę na zainwestowanie minimum 2 proc. PKB w swoje siły zbrojne. Niektórym państwom członkowskim osiągnięcie tego celu może zająć kilka lat."
Marcin Jan, Interia, „Rosjanie uruchomili mobilne krematoria. 'Smród jest okropny'": Siły Zbrojne Ukrainy przesuwając się w kierunku Zaporoża, uderzając w jego tyły w Melitopolu, Heniczesku i Berdiańsku - odkryły rosyjskie mobilne krematoria. „\[...\] Aby ukryć rzeczywiste straty, wróg rozmieścił w regionie co najmniej kilka mobilnych krematoriów - mówił Iwan Fiodorow. \[...\] Wróg zaczyna ukrywać swoje straty. Mobilne krematoria umieścił w porcie Berdiańsk, a także w Melitopolu, na terenie sanatorium dziecięcego, które już dawno zamienił na swój szpital wojskowy \[...\] Malar przypomniała, że brak identyfikacji żołnierzy przed ich kremacją jest standardem w rosyjskich siłach zbrojny. W związku z tym, dziesiątki tysięcy żołnierzy uznawanych jest za zaginionych, a nie zamordowanych. Wówczas władze nie są zobowiązane do wypłacania jakichkolwiek świadczeń czy też odszkodowań rodzinie zmarłego."
Karina Strzelińska, Wirtualna Polska, „Cios w kadyrowców. Ukraińcy ogłosili sukces": Oddział ochotniczy Achmat jako pierwszy podpisał umowę z Ministerstwem Obrony Federacji Rosyjskiej. Siły specjalne Achmat powstały w Republice Czeczenii w pierwszych dniach rosyjskiej agresji na Ukrainę. „Siły Zbrojne Ukrainy zlikwidowały dowódcę oddziału czeczeńskich sił specjalnych 'Achmat' Jewgenija Pisarenko, pseudonim 'Bolszoj'. Informację potwierdził Apti Alaudinow, dowódca batalionu Ramzana Kadyrowa. \[...\] Wiadomość o śmierci Pisarenko przekazał na swoim kanale w aplikacji Telegram gen. Apti Alaudinow, dowódca czeczeńskiego batalionu Ramzana Kadyrowa 'Achmat'. \[...\] 'Bolszoj' był moim rodakiem, przez wiele lat służył jako policjant w Stawropolu, gdzie otrzymał stopień pułkownika. Kiedy rozpoczęła się wojna w Ukrainie, zgłosił się jako ochotnik na front. Jak na silnego Kozaka o wzroście poniżej dwóch metrów, szybko otrzymał znak wywoławczy' - napisał z kolei korespondent wojenny Pierwyj kanał Dmitrij Kulko."
Żaneta Gotowalska, Wirtualna Polska, „Tajemnicza zapowiedź MON Ukrainy. 'Nie ma mowy o sielankowym wypoczynku'": Ukraina zapowiada rychłe uderzenie na Krym. „Morza szum, ptaków śpiew, drink z palemką i... wybuchy. Tak może wyglądać tegoroczny sezon wakacyjny na Krymie. A przynajmniej tak widzi to ministerstwo obrony Ukrainy. I ostrzega: drodzy turyści, przypomnimy wam, że trwa brutalna wojna. \[...\] Maciej Matysiak, pułkownik rezerwy, ekspert fundacji Stratpoints i były zastępca szefa , w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że na odbicie Krymu musimy jeszcze trochę poczekać, ale możliwe są inne uderzenia na tym kierunku. - czyli na północ od Krymu i przez cały korytarz, bo te siły muszą być odcięte od niesienia pomocy innym kierunkom - podkreśla."
Radosław Opas, Wirtualna Polska, „Reznikow zapowiada: Czas Leopardów nadejdzie": Minister obrony Ołeksij Reznikow zapewnił, że czołgi Leopard wkrótce pokażą swoją siłę na froncie. „Przekazane przez Niemcy czołgi Leopard wkrótce pokażą swoje możliwości na pozycjach bojowych w Ukrainie - zapowiedział ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow. W opublikowanym na Twitterze wpisie podziękował za pomoc swojemu niemieckiemu odpowiednikowi Borisowi Pistoriusowi. \[...\] Przed rozpoczęciem kontrofensywy Ukraina otrzymała zachodnie czołgi, w tym niemieckie Leopardy. 'Lampart to dumne i silne zwierzę. Uwielbia wolność, uczciwą walkę i dobre jedzenie' - pisze Ołeksij Reznikow.\[...\] 'Dziesiątki przyjechały na Ukrainę, aby pokazać, na co ich stać. A ich czas nadejdzie! Podziękowania dla ministra Borisa Pistoriusa' - dodał ukraiński minister obrony."
rukmavimana
„Przekazane przez Niemcy czołgi Leopard (...) Podziękowania dla ministra Borisa Pistoriusa" taaa bo żaden inny kraj nie przekazał Leopardów, w tym Polska na pewno nie przekazała co najmniej 14stu... Niech żyje przyjaźń ukraińsko-niemiecka... za nasze pieniądze i sprzęt. Ehhh... szkoda słów.
Davien3
@rukmavimana Po pierwsze to Niemcy wysłali znacznie nowoczesniejsze Leo2A6 nic wiekszośc koalicji czołgowej po drugie bez ich zgody na Ukraine nie dotarłby ani jeden Leopard 2 czy Leopard 1 wiec skończ moze, ok.
rukmavimana
może sam skończ, bo nikt tu nie kompromituje się tak często swoimi komentarzami, "nei"? tzw "koalicja czołgowa" była polskim pomysłem, o naciskach i wręcz ultimatach amerykanów na niemców w sprawie Leosi też wszyscy dobrze wiedzą, więc "skończ może, ok?"
Davien3
@rukmavimana nie zmyslaj w głupi sposob bo to Niemcy akurat wywarli nacisk na USA twierdzac ze dadza zgode na Leo2 jak ci wysla Abramsy Natomiast jakbys umial czytac po polsku to bys zauwazył nieuku ze nie pisałem nic o tym kto zapoczatkował tzw koalicje czołgową mistrzu urojeń.
Rusmongol
Jeden z rosyjskich politologów napisał że bunt Prigożyna to żywcem scenariusz z afrykańskiej Republiki bananowej. Musimy pogodzić się z faktem że jeden z krajów w Europie to taka właśnie terrorystyczna kloaka i rym krajem jest 4 rzesza rosyjska.