Reklama

Wiadomości

Pancerne konsorcjum po raz drugi

Autor. 16. Dywizja Zmechanizowana

W siedzibie Polskiej Grupy Zbrojeniowej zawiązano konsorcjum z Hyundai Rotem Company. W założeniu ma to pozwolić na wdrożenie do realizacji programu czołgu K2PL w ramach współpracy przemysłowej.

Umowa konsorcyjna zawiązana pomiędzy Polską Grupą Zbrojeniową S.A. a Hyundai Rotem Company, pozwoli na rozpoczęcie dalszych prac związanych z polonizacją oraz przygotowaniem produkcji czołgów K2PL. Umowę o ustanowieniu konsorcjum podpisali Krzysztof Trofiniak, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. oraz Yongbae Lee, prezes Hyundai Rotem Company. W uroczystości uczestniczyli także: Paweł Bejda, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, Marcin Kulasek, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, oraz JE Hoonmin Lim, ambasador Republiki Korei w Polsce.

Czytaj też

Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. zakłada udział w projekcie, około 11-12 swoich spółek, w tym również Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych S.A. z Poznania. Umowa konsorcyjna zakłada polonizację czołgu oraz możliwie największe wykorzystanie podzespołów polskiej produkcji. W skład konsorcjum wchodzą PGZ oraz Hyundai Rotem Company. Poprzednia umowa konsorcjum z 2023 roku, w której członkami obok PGZ i Hyundai Rotem były także Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. z Poznania, wygasła z końcem czerwca br.

Reklama

Przy okazji podpisania umowy poinformowano także, iż że umowa wykonawcza nr.2 zakłada zakup 180 czołgów K2PL oraz pojazdów wozów wsparcia takich jak wozy dowodzenia, zabezpiecznia technicznego itp. a także odpowiedniego pakietu logistycznego. Zaznaczono, że na chwilę obecną mowa jest o umowie warunkowej.

Czytaj też

Oznacza to że odpowiednie finansowanie musi być jeszcze zaakceptowane przez Ministerstwo Finansów oraz Bank Gospodarstwa Krajowego, nim będzie można przejść do wdrożenia realizacji kontraktu. Przypomnijmy że umowa ramowa zakłada zakup 820 czołgów K2PL. Zgodnie z jej założeniami 500 czołgów K2PL ma zostać wyprodukowanych w Polsce, natomiast 320 w Republice Korei.

Reklama
W bardzo krótkim czasie udało się nam zbudować porozumienie, nie tylko pomiędzy Hyundai Rotem Company a Polską Grupą Zbrojeniową, nie tylko pomiędzy spółkami PGZ, ale także między przemysłami koreańskim i polskim. Ta umowa konsorcjum wprowadza nas w kolejne dziesiątki lat z nowym produktem. Otwiera też drogę do podpisania kolejnych porozumień, już bardziej precyzyjnych, celowanych tylko i wyłącznie w transfer technologii, w uruchomienie produkcji, jak również w serwisowanie tych produktów na dekady
Krzysztof Trofiniak – prezes Polskiej Grupy z Zbrojeniowej S.A.

Strony podtrzymują dotychczasowe zobowiązania, natomiast Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. ma koordynować wszelkie kluczowe przedsięwzięcia związane z Transferem Technologii, ustanowieniem produkcji oraz świadczeniem usług napraw, remontów, serwisów (MRO) do poziomu producenta. PGZ S.A. oczekuje wykorzystania w K2PL polskich komponentów oraz ich polonizacji, która zapewni produkcję w kraju podzespołów oraz części zamiennych, co ma szczególnie istotne znaczenie w przypadku wystąpienia zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa.

Czytaj też

Jeżeli finansowanie zostanie zaakceptowane przez Ministerstwo Finansów i Bank Gospodarstwa Krajowego, druga umowa wykonawcza na 180 czołgów K2PL, sprzęt wsparcia (w tym pojazdy zabezpieczenia) i pakiet logistyczny, najprawdopodobniej zostanie zawarta we wrześniu w trakcie targów MSPO w Kielcach.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. rwd

    Sprawa powinna być postawiona na ostrzu noża, albo spełniacie nasze warunki albo wypad. Ale pokusa wycieczek krajoznawczych do Korei przeważy i będą przeciągać negocjacje ile się da. Jest jeszcze fundusz bonusowy, z którego słyną firmy koreańskie. Ale przecież nasi urzędnicy nie z tych co to, wiadomo co, u nich dobro kraju jest na pierwszym miejscu.

  2. Prezes Polski

    Nie bardzo wierzę w produkcję w Polsce. Ale może nie jest to problem. K2, M1, leo2 łącznie będzie ok 1000szt. To jest potężna siła pancerna. Odpowiednio użyte w systemie broni połączonych dadzą radę. Rzecz w tym, że żadnego systemu nie ma. Brak skutecznego rozpoznania, targetingu, opl, systemów asop na czołgach, wsparcia z powietrza. Nie ma wypracowanej taktyki. Wiemy z Ukrainy z że czasy szarż i zmasowanych ataków minęły. Do czego zatem mają służyć czołgi. Zbudujemy ten system, a tysiąc czołgów wystarczy.

    1. Remov

      Jak na razie to zamówiono 540, 360 Abramsów i 180 K2

    2. Prezes Polski

      Remov łącznie ma być 500 K2 z Korei.

  3. Kong

    Zajrzę w przyszłość. Kupujemy kolejne 180 K2 i tyle. W przyszłości możemy przeprowadzić naprawy. To samo robimy z K9. W najlepszym przypadku czołg jest montowany tak samo, jak Węgrzy ze swoim Lynx.

    1. Remov

      Węgrzy wyprodukują wszystkie Lynx które zamówili, więc nie tak samo

  4. OkoNaMaroko

    Oba kraje mają swoje ambicje i priorytety, ale chęć Koreanczykow do współpracy trzeba wykorzystać, a nie spier...lic. Oni mają w tym swój biznes, żeby w PL móc się zahaczyć, a później rozwijać współpracę zeby byc hubem/serwisem dla ich sprzętu pod przyszłe umowy dla Rumuni, Bałtów, Czechów etc.

    1. Remov

      Przecież już podpisali umowę na produkcję K9 w Rumunii

    2. Remov

      Baltowie i Czesi wybrali Leopardy 2A8

  5. rwd

    Czyli produkcja w Polsce czołgu K2PL odchodzi w siną dal ale dowiemy się o tym za jakiś czas i po odpowiednim przykryciu medialnym.

    1. Remov

      Przecież podali że najpierw ma być 320 z Korei, a dopiero potem 500 z Polski. Czyli zamówienia z Polski najwcześniej za kilka lat.

  6. SZAKAL

    K2 jest obecnie nowoczesnym czołgiem III generacji ale po 2030 roku pojawią się wozy generacji III+ z bezzałogową wieżą i armatą 130 lub 140 mm Askalon. Nasze K2 będą już mocno przestarzałe w stosunku do nowych wozów na rynku i nikt ich od nas nie kupi! Nasze siły zbrojne nie będą potrzebowały tak dużej ilości czołgów a eksport nie będzie możliwy. Możemy zostać z towarem , którego nie da się sprzedać! Wszelkie umowy z Hyudai Rotem powinny uwzględniać konieczność modernizacji K2 do wersji przejściowej do K3 czyli wozu z bezzałogową wieżą , załogą umieszczoną w cytadeli w kadłubie wozu uzbrojonego w armatę 130 lub 140 mm.

  7. Opornik

    Co by nie mówić współpraca z Koreą rysysuje się najkonkretniej. Jeśli ostatnie wypowiedzi Trumpa o 10% na obronność państw wsochodniej flanki nie są kiełbasą wyborczą trzeba zacząć poważnie myśleć nad pogłębieniem współpracy w EU.

    1. Remov

      Może i najkonkretniej, tylko czy produkcja najpierw 500 K2 w Korei a dopiero kolejne 500 w Polsce jest korzystna dla polskiego przemysłu?

  8. KrzysiekS

    Przede wszystkim należy zrozumieć jedno Polska i Korea Południowa nie są bezpośrednimi rywalami w przemyśle zbrojeniowym. Dla Korei Polska to przyczółek w Europie. Jednak do pełnej produkcji czołgu w Polsce droga jest jeszcze daleka. Nawet T-72 nie produkowaliśmy w pełni w Polsce. To jednak bardzo dobry krok do przodu.

    1. Extern.

      Nawet więcej, wobec przewidywanej wojny na dalekim wschodzie w której Korea na 90% będzie uczestniczyła, Polska jako zapasowy ośrodek przemysłowy dla Korei, może być południowym Koreańczykom bardzo przydatna. W drugą stronę też to oczywiście może działać.

    2. Chyżwar

      @Extern. Generalnie takie właśnie założenie było od początku. Kontestowane zresztą przez niejednego tak zwanego "europejczyka" tutaj. Nawiasem mówiąc kontestowane niezbyt mądrze zważywszy choćby na to, jak przejechali się Włosi, który liczyli, że będą produkować u siebie Leo2A8IT. Ale w produkcję K2PL zważywszy na Loarę, Gawrona i wiele innych rzeczy uwierzę dopiero jak ją zobaczę. Kilkudziesięcioletnie doświadczenie nauczyło mnie nie ufać naszym politykom ze szczególnym uwzględnieniem tych z obecnie rządzącej opcji. Z punktu widzenia przemysłu jeszcze ważniejszą rzeczą jest podpisanie umowy na Borsuki. To nasza autorska konstrukcja i w odróżnieniu od K2PL czy choćby Kraba dostanie za to do cholery kasy, której nie będzie musiał dzielić z innymi za bardzo.

    3. Davien3

      Extern a jak chcesz dostarczyc te elementy( zresztą jedynie proste albo cięzkie i duże jak skorupa kadłuba) do Korei Płd?? A w druga strone nie zadziałą bo Korea nie wysyła nic do stref konfliktu( ot taka konstytucja)

  9. Rozczochrany74

    Czemu rzad kupuje czołgi w Korei a nie BWP Borsuk w polskim przemyśle? Większość sprawnych BMP-1 wysłali na Ukrainę i polska armia jest prawie pozbawiona BWP. Jest to więc priorytet, Na dodatek w przypadku Borsuków pieniądze zostają w polskim przemyśle i napędzają polską gospodarkę oraz badania i rozwój. Czemu zamówienia na zagraniczną broń są tak wielkie a na Polską tak małe? Przykład: 58 Rosomaków z wieżami ZSSW-30. Żadne inne państwo tak nie robi.

    1. Adim

      Dziesiątki razy już było tutaj powtarzane ze Borsuk będzie zamówiony jak przejdzie wszystkie badania zostanie sporządzona dokumentacja techniczna wozu i jak hsw przedstawi ofertę. Badania kwalfijacyjne Borsuka mocno się przeciągnęły ponieważ Borsuk ma problem z przekładania ( podobno już prawie rozwiązany) .Było zapowiadane ze do końca roku Hsw powinno już rozwiać wszelkie problemu wozu i jak wszystko pójdzie dobrze to pod koniec roku będzie podpisana umowa na 1014 szt bodajże

    2. Chyżwar

      Dlatego kupuje bo polskie czołgi o ruskim rodowodzie w lwiej części poszły na Ukrainę a to, co zostało jak sądzę niebawem też pójdzie. I dobrze, że pójdzie ponieważ pomijając jakość na dłuższą metę byłoby niemożliwe utrzymanie tych czołgów w linii. A dlaczego w Korei? Biorąc pod uwagę skalę produkcji jedynymi państwami, gdzie czołgi są dostępne stosunkowo szybko są Stany Zjednoczone i Republika Korei właśnie. Co do Borsuka natomiast wyszły niewielkie perturbacje. Otóż wóz zdążył "przytyć" przez dodanie dodatkowego pancerza. I wówczas okazało się, że podczas jazdy przegrzewają mu się przekładnie boczne. Bardzo dobrze, że ten mankament wyszedł teraz, ponieważ przekładnie już poprawiono a Borsuk to ma być taki pojazd, który nadaje się do montażu ciężkich modułów pancerza. W chwili obecnej HSW produkuje 18 Borsuków. Wojsko natomiast katuje, te które ma sprawdzając jak wspomniane przekładnie zachowują się w takich upałach jak obecnie.

    3. Podlasiak

      Chyżwar mam pytanie co do dopancerzenia Borsuka. Czy te przekładnie przegrzewały się po dodaniu pancerza zwiększającego pływalność od Maskpol na który umowa była podpisana w poprzednim roku czy też chodzi o jakiś inny dodatkowy pancerz?

  10. Remov

    Czyli druga umowa na 180 czołgów będzie z ich produkcją w Korei. Trzecia na kolejne 140 również na dostawy z Korei. Dopiero czwarta umowa na kolejne będzie przewidywała produkcję w Polsce.

    1. OptySceptyk

      No chyba nie. Umowa ramowa to 820 sztuk. Pierwsza wykonawcza to 180 z Korei. jeżeli druga wykonawcza będzie na 180 to część z nich powstanie w Polsce. Przy założeniu, że wcześniejsze ustalenia z umowy ramowej obowiązują.

    2. Opornik

      Chyba, że będą produkowane rownolegle, aby przyspieszyć ich wdrożenie do WP co jest również możliwe. Poza tym po pierwsze nie ma chyba jeszcze jasno określonego standardu 2kPl i po drugie zanim będziemy w stanie je produkować w PL i na własnych częściach to trochę czasu minie

    3. Dudley

      Kolejne komunikaty zamiast rozwiewać wątpliwości, to je potęgują. Niedawno rząd mówił że chce by część z nowej partii 180 czołgów K2 powstawała w Polsce. Teraz dowiadujemy się że nadal obowiązuje umowa ramowa w której zapewniono produkcję 320 czołgów w Korei. Chyba że obie strony idą na ustępstwa, zachowując twarz. Koreańczycy wyprodukują kolejne 180 czołgów, ale ich montaż końcowy i wyposażenie w polskie podzespoły i integracja nastąpi w Pl. Dla masy wyborców będzie to "produkcja" w kraju, a że wartość dodana będzie znikoma, tego już nikt Kowalskiemu nie powie. Może gdyby nie wojna za granicą, i w związku z tym możliwy dłuższy czas dostawy, dało by się wynegocjować lepsze warunki. Ale transfer technologii, zajmuje nieco czasu, czym więcej podzespołów mielibyśmy produkować i więcej firm w przedsięwzięcie zaangażować, tym dłużej trwa transfer. Chyba lepiej dla nas by polonizacja objęła jak największy procent konstrukcji, nawet kosztem ilości wyprodukowanych maszyn.

Reklama