Reklama

Wiadomości

Mi-24 zniszczony pociskiem antyradarowym

Autor. USAF

Amerykańska marynarka wojenna potwierdziła, że jej samolot walki elektronicznej EA-18G Growler zniszczył śmigłowiec bojowy Mi-24/Mi-35 wykorzystywany przez Huti i to z wykorzystaniem pocisku antyradarowego AGM-88E AARGM.

Spekulacje na temat zniszczenia śmigłowca Mi-24/Mi-35 rozpoczęły się już 15 maja 2024 roku. To właśnie wtedy dziennikarze „The Warzone” zwrócili uwagę na dziwny znak namalowany na burcie samolotu walki elektronicznej EA-18G Growler, sfotografowanego 2 maja 2024 roku. Samolot ten należał do Dywizjonu Walki Elektronicznej VAQ 130 „Zappaers”, który był zaokrętowany na lotniskowcu USS „Dwight D. Eisenhower” podczas jego niedawnego rejsu na Bliski Wschód.

Od razu więc skojarzono, że symbol przypominający śmigłowiec może być oznaczeniem sukcesu bojowego, jaki osiągnięto w walce z Huti. Teraz te przypuszczenia potwierdziła amerykańska marynarka wojenna. Z jej wyjaśnień wynika, że doszło do „pierwszego przypadku użycia AARGM w walce”. Pocisk ten miał zostać wystrzelony z samolotu E/A-18G z lotniskowca USS „Dwight D. Eisenhower” podczas jego działania w ramach 5. Floty Stanów Zjednoczonych.

Celem ataku miał być śmigłowiec Mi-24, który nie był w locie, ale stał na lądowisku. Tłumaczy to, dlaczego do zniszczenia tego helikoptera użyto właśnie pocisku AGM-88E AARGM. Może on bowiem: zarówno naprowadzać się na źródła promieniowania elektromagnetycznego, jak również atakować cele naziemne znajdujące się na określonej pozycji, dzięki wykorzystaniu systemu INS/GPS.

Jest to konieczne np. w przypadku, gdy promieniujący radar nagle zostanie wyłączony (tak jak robią to Rosjanie, gdy w ich kierunku Ukraińcy odpalą starsze rakiety HARM, dostarczone przez Amerykanów i przenoszone przez MiGi-29 i Su-27). W takiej sytuacji AARGM trafia jednak w radar i to z dużą precyzją. Amerykański pocisk wyposażono dodatkowo w aktywną, radiolokacyjną głowicę naprowadzającą w paśmie milimetrowym, która jest wykorzystywana jako trzeci sensor i pozwala niszczyć atakowany radar nawet, gdy po wyłączeniu zacznie on poruszać się, próbując uciec z wcześniej zajmowanej pozycji.

Reklama

Dokładny sposób, w jaki zniszczono śmigłowiec Mi-24 nie został ujawniony. Przypuszcza się jednak, że Amerykanie znali miejsce jego stacjonowania dzięki danym z rozpoznania obrazowego. Dlatego pocisk AARGM leciał w jego kierunku z wykorzystaniem systemu nawigacji inercyjnej i satelitarnej. Dopiero w końcowej fazie lotu uruchomiona została aktywna głowica radarowa, która odszukała samotnie stojący cel i pozwoliła na jego precyzyjne trafienie.

Czytaj też

Atak nastąpił prawdopodobnie 24 lutego 2024 roku, kiedy grupa lotnicza z lotniskowca USS „Dwight D. Eisenhower” wzięła udział w nalocie na pozycje rebeliantów Huti w Jemenie. Uderzono wtedy na sześćdziesiąt celów znajdujących się w szesnastu lokalizacjach. Były wśród nich centra dowodzenia i kontroli, magazyny, wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych jak również jeden śmigłowiec stojący na lądowisku. Użycie właśnie AARGM do porażenia śmigłowca mogło być spowodowane tym, że jako naddźwiękowy pocisk jest ponad dwukrotnie szybszy od pocisków manewrujących klasy AGM-158 JASSM i innego podobnego uzbrojenia.

Reklama

Rozwinięciem pocisku AARGM, wykorzystującego wspólne elementy układu napędowego, konstrukcji i głowicy bojowej jest AARGM-ER. Ten ostatni dysponuje podobnym, trójsensorowym systemem naprowadzania, ale jednocześnie ma nową konstrukcję pozwalającą na przenoszenie w komorach wewnętrznych myśliwców F-35A/C oraz zwiększenie przeżywalności i nowy układ napędowy, zapewniający dwukrotne zwiększenie prędkości (konwencjonalny AARGM miał prędkość ocenianą na 2 Ma) oraz zasięgu (prawdopodobnie do około 250 km). Polska otrzymała niedawno zgodę Departamentu Stanu USA na zakup 360 pocisków AARGM-ER za maksymalnie 1,275 mld USD, dla myśliwców F-35.

AARGM-ER
Start pocisku AARGM-ER z samolotu F/A-18F Super Hornet należącefo do US Navy.
Autor. Northrop Grumman
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. szczebelek

    Każde zestrzelenie to reklama danego produktu.

    1. Davien3

      Tu masz nie zestrzelenie ale zniszczenie celu zreszta zestrzeliwanie archaicznych smigłowców za pomoca AARGM( choc pewnie też by było mozliwe) trudno uznac za reklame pocisku antyradarowego

    2. skition

      Dodać należy ,że archaiczne Wojsko Polskie nadal używa archaicznych rupieci wyprodukowanych przed 26 czerwca 1994 roku.Te rupiecie posiadają archaiczne uzbrojenie wyprodukowane 30 lat temu z okładem.Wypadołoby w końcu zezłomować albo sprzedać na rynku kolekcjonerskim.Byc może jakieś Huti skłonne by były to kupić?

  2. Sharuga

    Jakieś sankcje na USA?

    1. TIGER

      Myślę, że to ironia, bo czemu niby sankcje? Rząd Jemenu nawet mówił lub też nie mówił, ale dawał znaki, żeby koalicja uderzyła też lądowo na huti, więc sankcje są wtedy gdy jakieś państwo napada na inne, a nie jak to jest w przypadku Jemenu

    2. Davien3

      Sankcje za atak na terrorystów?? A niby z jakiego powodu?:))

  3. Tani2

    Jeśli ten Mi stał to najprawdopodobniej to był wabik. Hutti zazwyczaj ukrywają wszelaki sprzęt wojenny.

Reklama