Reklama

Siły zbrojne

Izraelskie wyrzutnie rakietowe dla okrętów. Zasięg 150 km

Izraelska firma IMI Systems oferująca Polsce system artylerii rakietowej Lynx wytwarza również przeznaczone dla okrętów nawodnych wyrzutnie pocisków rakietowych typu TRIGON. Pozwala ona na rażenie celów lądowych i morskich na dystansach od 30 do 150 km z wykorzystaniem rakiet typu Extra. 

System TRIGON wykorzystuje stosowane również w wyrzutniach lądowych Lynx pociski rakietowe EXTRA (EXTended RAnge Rocket) o zasięgu od 30 do 150 km. Charakteryzują się one celnością (CEP) wynoszącą 10 m, która osiągana jest przy wykorzystaniu platformy nawigacji inercyjnej lub odbiornika GPS. Rakiety tego systemu mają 4,4 m długości, średnicę 306 mm oraz zdolne są do przenoszenia głowicy o masie 120 kg. Przy ich pomocy możliwe jest zwalczanie celów umocnionych (za pomocą głowicy penetrującej) bądź też pododdziałów piechoty czy pojazdów lekko opancerzonych (z użyciem programowalnej głowicy odłamkowej).

Standardowa konfiguracja systemu obejmuje dwie wyrzutnie mieszczące po cztery pociski EXTRA. W zależności od wielkości nosiciela lub potrzeb możliwa jest instalacja większej liczby wyrzutni. System ten może być instalowany na okrętach jako stałe uzbrojenie lub jako dodatkowy moduł misyjny, czemu sprzyja modułowość systemu i łatwość jego montażu. W przypadku zainteresowania odbiorców firma IMI Systems oferuje również RDC (Rocket Delivery Craft) czyli małe jednostki nawodne zintegrowane fabrycznie z wyrzutniami TRIGON, pełniące funkcje szybkich jednostek uderzeniowych przewidzianych do zwalczania celów lądowych. 

Wśród zalet systemu TRIGON należy wymienić przede wszystkim możliwość włączenia jednostek floty w wsparcie oddziałów lądowych operujących w głębi lądu. Z wykorzystaniem izraelskiego systemu realizowanie takich zadań możliwe jest z wykorzystaniem zdolności własnych jednostek nawodnych operujących na wodach międzynarodowych lub u wybrzeży nieprzyjaciela i udzielania wsparcia siłom lądowym w razie zaistnienia takiej konieczności.  Tym samym stanowi to odciążenie własnego lotnictwa w zakresie udzielania wsparcia pododdziałom lądowym. Zastosowanie rozwiązania IMI Systems może również zastąpić potrzebę używania samolotów do niszczenia elementów obrony przeciwlotniczej, centrów dowodzenia i innych ważnych obiektów przeciwnika znajdujących się w strefie przybrzeżnej. (AN)  

Czytaj też: Izraelska propozycja dla Homara zaprezentowana. "Trzy bataliony i rakiety balistyczne"

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (5)

  1. Grzegorz

    Może ktoś coś wie o możliwościach w zakresie sea-skimming tych pocisków. Brak tej charakterystyki lotu wyklucza go jako p-okrętowy.

    1. Afgan

      To pocisk balistyczny o parabolicznej charakterystyce lotu, zatem zdolności sea skimming nie posiada. Do zwalczania okrętów można go teoretycznie wyposażyć w głowicę, która naprowadzałaby się na źródło ciepłych spalin z okrętowych kominów i atakowała by cel z góry. Taki pocisk jednak łatwo wykryć i każdy nowoczesny okręt go zestrzeli. Jeżeli chodzi o zwalczanie celów lądowych, to zasięg 150km jest za mały, bo wymaga podejścia zbyt blisko do brzegu, w strefę rażenia takich systemów brzegowych jak Jachnot i Uran. To broń dobra na ekspedycje przeciw republikom bananowym, w europejskich realiach absolutnie nieprzydatna.

  2. morgul

    no jakoś mnie nie ujęło Białorusini z Chińczykami zmontowali sobie "Poloneza" o zasięgu 300km i głowicy do 500kg no i pewnie za ułamek tego co chce IMI

    1. edi

      Izrael też oferuje do Homara rakietę 300 + km. A po drugie nie zasięg a celność jest ważna i tu Izraelczycy bija na głowę tego poloneza. Popatrz na to że elektronice Izrael to jedno z 3 zaawansowanych państw gdy Chin nie ma nawet w 10 ce a Białoruś jest nawet za nami. Jak byś miła wybrać Merca czy Ładę to co byś wybrał ?

  3. dropik

    się minister dowie to zarządzi utworzenie flotylli rzecznej WOT uzbrojonej po zęby w Lynxy tj Rysie

  4. As

    To nic że mamy różne systemy. Przecież któregoś w końcu agresor może nie wyłączy

  5. Marek1

    Dobry system, ale polska MW ma już teraz 3 zupełnie odmienne p.okrętowe syst. rakietow: 1. NSM - brzegowy dywizjon 2. RBS-15 mk2/3 na rakietowych Orkanach 3. AGM-84 Harpoon - 3-4 sztuki na 2 fregatach OHP. Dołożenie 4 systemu jeszcze bardziej skomplikowałoby logistykę ...

    1. Mateusz

      Ale czwarty typ pocisków ma sens... 4. Rakiety przeznaczone do zwalczania celów na LĄDZIE Tak więc byłby to pierwszy pocisk w MW do zwalczania celów lądowych ( nie licząc " również możliwość" zwalczania celów lądowych jak w np. NSM). Dodatkowo unifikacja rakiet w MW i WL dała by obniżenie kosztów - skoro rakiety" podstawowe " homara mają być produkowane w Polsce to jak najbardziej ta sama rakieta w homarze i w MW jest " im plus"..

    2. xcv

      I tak i nie. Nie mamy aż takiej olbrzymiej ilości okrętów i jednostek lądowych z rakietami, żeby urozmaicenie arsenału jakoś drastycznie skomplikowało logistykę. Należy spojrzeć na to też z drugiej strony. Gdyby całe NATO używało zaledwie kilku typów rakiet, to Rosja miałaby znacznie ułatwione zadanie z budową odpowiednich systemów ich wykrywania, zakłócania i antyrakiet do ich zwalczania. A dzięki takiemu bałaganowi jak u nas w armii, gdzie mamy, lub możemy mieć całe multum różnych rakiet, różnych producentów, to Rosji zadanie utrudnia, i muszą wydać sporo kasy żeby zabezpieczyć się przed każdym typem rakiety jaki możemy mieć na stanie. Dlatego myślę, że przy tak symbolicznej liczbie okrętów jakie posiada nasza MW nie ma co iść na siłę w unifikację, bo to jedynie ułatwi potencjalnemu wrogowi zastosowanie jednego systemu antyrakiet specjalnie pod nasze uzbrojenie. A tak muszą się liczyć z tym, że jednak nie na wszystko mogą się przygotować i muszą wydać sporo kasy na badania nad zwalczaniem wielu różnych typów uzbrojenia, które potencjalnie możemy mieć.

    3. X

      4. a może i nawet jeszcze P-21/22

Reklama