Reklama

Wiadomości

"Abramsy obok sowieckich transporterów". Parada ze znakami zapytania

Autor. Ministerstwo Obrony Egiptu

Egipt zademonstrował wyposażenie swoich sił lądowych złożone z dużej liczby platform pochodzenia sowieckiego, amerykańskiego i lokalnego.

Na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter), użytkownik Mahmoud Gamal udostępnił zdjęcia z oficjalnej uroczystości, na której Prezydent Egiptu Abdel Fattah El-Sisi dokonał inspekcji pododdziałów 6. Dywizji Pancernej, 2. Armii Polowej. To okazja, by przyjrzeć się bliżej wyposażeniu egipskich sił zbrojnych, prezentowanemu podczas wydarzenia.

Reklama

Główną siłą uderzeniową egipskich wojsk lądowych jest duża flota czołgów podstawowych. Jak czytamy w IISS Military Balance 2024, składa się ona ponad z 1130 czołgów M1A1 (docelowo Egipt planuje posiadać 1500 czołgów tego typu, planowana jest również modernizacja do wersji M1A2). Większość z nich została na licencji wyprodukowana w Egipcie w fabryce nr. 200 w Kairze. Egipt ma także 1150 czołgów M60A1 i M60A3.

Gorzej prezentuje się wyposażenie piechoty zmechanizowanej i zmotoryzowanej.

Podstawą jest tutaj około 300 bojowych wozów piechoty BMP-1 oraz blisko 400 YPR-765 PRI, a także około 2000 transporterów opancerzonych M113A2 (w tym wersji specjalistycznych) i YPR-765. Flotę tą uzupełnia około 500 BTR-50 i 200 OT-62 TOPAS.

Uzupełnieniem jest flota kołowych transporterów opancerzonych BMR-600P, Fahd, BTR-60 i Walid, a także pojazdów klasy MRAP, takich jak Caiman, Reva, RG-33, Temsah, Panthera, Sherpa, V150 Commando Scout i BRDM-2.

Egipt dysponuje także liczną artylerią, zarówno ciągnioną jak i samobieżną. W arsenale znajduje się między innymi około 386 haubic M109A2 i M109A5. Uzupełnią je i częściowo zastąpią nowoczesne K9A1EGY, które są obecnie kupowane i mają być produkowane na licencji w Egipcie. Takie pojazdy były już prezentowane na omawianej uroczystości.

Reklama

Widoczne też były pojazdy 4x4 (Toyoty Land Cruiser J79) i zmodernizowane BWP-1 z wyrzutniami przeciwpancernych pocisków kierowanych.

Artylerię uzupełniają wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe. Są to zarówno liczne BM-21 Grad oraz lokalne rozwiązania wywodzące się z BM-21, jak również amerykańskie systemy M270 MLRS i koreańskie K136.

Podczas defilady prezentowano też różnego rodzaju sprzęt przeciwlotniczy: od amerykańskich Hawków, należących do starszej generacji, przez rosyjskie Buki, aż po niemieckie IRIS-T SLM. Warto pamiętać, że to właśnie dzięki przekierowaniu części pierwotnie zamówionych dla Egiptu zestawów jeszcze w 2022 roku trafiły one na Ukrainę.

Czytaj też

Jak więc widać Egipt dysponuje licznymi siłami zbrojnymi. Jeśli chodzi o lądowy sprzęt wojskowy, są one dość specyficznym połączeniem nowoczesnych rozwiązań zachodnich, przestarzałych rozwiązań z byłego ZSRR i Układu Warszawskiego, nowszych systemów z Rosji, oraz lokalnie opracowywanych i produkowanych pojazdów.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Zygazyg

    To oni K9 sami na licencji a my nawet tego nie umiemy wynegocjować

    1. gregoz68

      Kanał kanałowi nie równy

  2. Essex

    No smiem twierdzic ze mieszanka tska jak u nas tylko ze my przy nich to jak ubogi krewny i jeszcze zazdro bierze ze sami prokuja i Abramsy i K9....czyli jednak da sie? No ja wirm ze u nas nic sie nie da ale milo popatrzec ze dookola sobie jakos jednak radza a nie miliony ansliz i negocjacji prowadzscych do nikąd.

  3. poorpoora

    Ale czy one umieja plywac?

  4. user_1070706

    Wiele państw świata, myśli sobie, że gdy już zamówią i odbiorą określoną liczbę sprzętu, to już będą w miarę bezpieczni i szczęśliwi, bo zdobyli przewagę ilościową, technologiczną i jakościową.. Tylko takie dostawy trwają wiele lat lub dekad, a do tego wszystkie państwa sąsiednie pilnie to śledzą, wiele rozwiązań kopiują, wprowadzają także swoje, często tańsze, gdyż z czasem postępuje globalny rozwój technologiczny i dostępność komponentów się poprawia. W efekcie, po 20 latach wciąż nie zrobiliśmy przewagi, bo wszyscy dookoła także się zbroją, dostając od nas silną motywację, że muszą się zbroić. Tak więc wyścig zbrojeń będzie trwał chyba do końca świata i jeden dzień dłużej. A takie pokazywanie wszystkim dookoła co się ma, sprawia, że sąsiedzi dostają nowych pomysłów i motywacji. Dlatego uważam, że najlepszą bronią jest niewiedza naszych wrogów o tym co mamy. A tzw. 'odstraszanie' to bajki dla dzieci. Jeśli gdzieś rządzi szalony przywódca, to nic go nie wystraszy.

Reklama