Reklama

Geopolityka

USA odtajnia satelity szpiegujące satelity. Chodzi o tworzenie "kosmicznej świadomości sytuacyjnej"

  • Fot. Israel Defense Forces (Flickr)
    Fot. Israel Defense Forces (Flickr)

Szef dowództwa kosmicznego amerykańskich sił powietrznych generał William Shelton ujawnił dane odnośnie tajnego programu satelitarnego, który obejmie umieszczenie na orbicie geostacjonarnej dwóch satelitów szpiegowskich jeszcze w tym roku.

Plan umieszczenia w tym roku dwóch satelitów na orbicie, a właściwie jego cel miał być od samego początku tajny. Amerykanie postanowili jednak ujawnić w jaki sposób zamierzają budować kosmiczną świadomość sytuacyjną (space situational awareness), przede wszystkim by pokazać, jak ważne jest finansowanie tego programu i by zapobiec obcinaniu na niego funduszy. Jest to również ostrzeżenie dla krajów, które chcą zagrozić systemom orbitalnym i dowodem na jawność, jeżeli chodzi o plany kosmiczne realizowane przez amerykańskie Siły Zbrojne.

Nowe satelity są opracowywane wspólnie przez amerykańskie siły powietrzne oraz korporację Orbital Sciences w ramach programu GSAP (Geosynchronous Space Situational Awareness Program). Dwa pierwsze zostaną umieszczone na orbicie jeszcze w tym roku (są na tyle małe, że będą mogły zostać wyniesione przez jedną rakietę Delta IV z przylądka Canaveral na Florydzie), dwa następne w 2016 r. Wtedy Stany Zjednoczone będą miały możliwość kontrolowania całej aktywności w strefie orbity geostacjonarnej.

Amerykanie tłumaczą, że działają tam nie tylko systemy cywilne, ale również satelity mające strategiczne znaczenie dla Stanów Zjednoczonych - jak chociażby te, które pracując w podczerwieni tworzą system Sbirs (Space-Based Infrared System) - wczesnego ostrzegania o starcie rakiet balistycznych lub odporny na zakłócenia system łączności AEHF (Advanced Extremely High Frequency) działający w czasie ataku nuklearnego dla potrzeb prezydenta USA.

Oficjalnie najważniejszym zadaniem nowego systemu satelitarnego jest nadzorowanie działania tego, co już jest umieszczone na orbicie. W rzeczywistości nowe satelity GSAP będą „dryfowały” poniżej i powyżej pasa satelitów geostacjonarnych i używając elektrooptycznych sensorów będą zbierały informacje o znajdujących się tam obiektach. Pomoże w tym ich zwrotność i manewrowość, przez co faktycznie będą one spełniały na orbicie rolę samolotów rozpoznawczych.

Odtajnione satelity mają być dowodem na przejrzystość amerykańskich działań w kosmosie, ale mogą zostać również uznane jako zagrożenie – szczególnie przez Chiny i Rosję. Nikt bowiem nie wie, czy nie zawierają one systemów zakłócających lub po prostu urządzeń niszczących obce obiekty orbitalne.

Reklama

Komentarze

    Reklama