Siły zbrojne
US Army rekrutuje "arktycznych wojowników"
Amerykańska koncepcja „arktycznych wojowników” ma ulegać wzmocnieniu poprzez usprawnienie rekrutacji żołnierzy do służby na Alasce. US Army chce zagwarantować chętnym możliwość rozpoczęcia szkolenia podstawowego już w warunkach tego stanu, a później usprawnić pomoc w zakresie zapewnienia odpowiedniego standardu życia dla wojskowych i ich rodzin. Stany Zjednoczone na poważnie spoglądają na swoje plany wzmocnienia potencjału militarnego w kontekście arktycznego wyścigu zbrojeń.
US Army zamierza usprawnić rekrutację w zakresie chętnych do służby ściśle w obrębie stanu Alaska. Chodzi oczywiście o obecnie trwające wzmocnienie potencjału US Army Alaska oraz szerzej amerykańskich zdolności wojskowych w rejonie arktycznym, co jest pochodną przyspieszającego w ostatnich latach, przede wszystkim za sprawą Rosji, wyścigu zbrojeń w tej części świata.
Amerykańskie wojska lądowe zamierzają pozyskiwać dodatkowych rekrutów, którzy chcą żyć i służyć w trudnych alaskańskich warunkach. W zamian oferowane mają być jedne z najtrudniejszych form szkolenia, szczególnie w kontekście programu przygotowania do działań w warunkach zimowych. Zmiana w rekrutacji ma odbywać się na zasadzie, że chętni do służby w US Army mogą od razu wskazać chęć przejścia przeszkolenia właśnie w tym stanie jeszcze na etapie wizyty w punkcie rekrutacyjnym.
Wcześniej mogli oni trafiać na Alaskę, ale dopiero po ukończeniu podstawowego szkolenia wojskowego. Częstokroć było to szok, szczególnie, gdy szkolenie podstawowe było prowadzone w zupełnie innych warunkach klimatycznych, a sami żołnierze nie byli od razu przygotowywani do pełnienia służby w rejonach alaskańskich.
Czytaj też: Marines ćwiczą zimową jazdę po Europie [FOTO]
Według, cytowanego przez alaskańską stację TV (KTUU) gen. Petera Andrysiaka US Army Alaska chce szkolić żołnierzy najlepiej przygotowanych do pełnienia służby stricte w warunkach tego regionu i ma to dziać się niejako już od pierwszego dnia po rozpoczęciu pracy w ramach kursu podstawowego. Według gen. Andrysiaka trwają również prace nad zapewnieniem systemowych zachęt dla amerykańskich rekrutów, tak aby w większej liczbie byli skłonni wiązać własną karierę wojskową z tym najdalej na północ wysuniętym stanem. Dotyczy to usprawnienia warunków bytowania samych wojskowych, ale myśli się również nad poprawą jakości życia ich rodzin. Tak, aby wiązali się oni z Alaską w formacie długookresowym.
Przy czym, gen. Andrysiak nie kryje, że służba w warunkach alaskańskich nie jest dla każdego. Dowódca zaznaczył również, iż rozumie niepokój, który towarzyszy myśli o pełnieniu służby wojskowej i życiu w tym surowym oraz trudnym miejscu w Stanach Zjednoczonych. US Army planuje przy tym, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zrekrutowanie w pierwszej kolejności jak największej liczby przyszłych wojskowych z północnych stanów, szczególnie Alaski. Żeby nowi wojskowi byli już obyci ze specyfiką przede wszystkim trudnych warunków zimowych. Jak wskazał stacji KTUU gen. Andrysiak, Alaska ma być traktowana priorytetowo.
Czytaj też: US Army sformuje "arktyczną brygadę"?