Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Unia będzie dozbrajać państwa partnerskie?

Fot. Flickr/Yukiko Matsuoka/CC.3.0
Fot. Flickr/Yukiko Matsuoka/CC.3.0

Komisja Europejska oraz szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini zaproponowali rozszerzenie zakresu unijnego wsparcia sektora bezpieczeństwa w państwach partnerskich UE. Wywołujące kontrowersje propozycje dopuszczają finansowanie potencjał militarnego, w tym dostaw broni nieśmiercionośnej. Z polskiego punktu widzenia istotne jest, czy z nowych możliwości będzie mogła skorzystać Ukraina. 

Unijna egzekutywa zaprezentowała we wtorek 5 lipca Wspólny komunikat na reformy polityki rozwojowej wobec państw partnerskich, w zakresie wspierania instytucji bezpieczeństwa w tych krajach. Najważniejsza propozycja dotyczy rozbudowy Instrumentu na rzecz Stabilności i Pokoju (IcSP), tak by UE mogła za jego pośrednictwem "dostarczać bardziej efektywnej pomocy aktorom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo, włączając w to w wyjątkowych okolicznościach siły militarne".

Propozycja zakłada zasilenie Instrumentu dodatkowymi 100 milionów euro, do 2020 r. (budżet Instrumentu na lata 2014-2020 wynosi 2,3 mld euro). Środki te będą mogły być wykorzystywane na realizację projektów z zakresu szkolenia, doradztwa, poprawy infrastruktury, ale też dostaw broni nieśmiercionośnej. Wejście w życie tej inicjatywy (do czego konieczna jest akceptacja państw członkowskich i Parlamentu Europejskiego) miałaby znaczenie przełomowe, gdyż do tej pory, z budżetu UE nie można było finansować programów bezpośredniego wsparcia dla sił zbrojnych. Sam Instrument wykorzystywany był do tej pory raczej do realizacji projektów skierowanych do organizacji pozarządowych i dotyczących budowy zaufania na terenach dotkniętych lub zagrożonych konfliktem, wzmacniania praworządności, poprawy ochrony zdrowia etc.

Rozszerzając zakres wsparcia unijne instytucje liczą na zwiększenie zdolności władz państw partnerskich do samodzielnego zapewniania bezpieczeństwa i stabilności. Jednocześnie, potencjalne przekierowywanie strumienia finansowania w stronę struktur wojskowych budzi protesty wśród organizacji pozarządowych ale też wątpliwości, co do zgodności łączenia polityki rozwojowej z zagraniczną, z unijnymi traktatami - o czym pisał Financial Times

Wyjście z propozycją bezpośredniego wzmacniania systemów bezpieczeństwa w państwach partnerskich, pokazuje ewolucję unijnej polityki wobec kryzysu w południowym sąsiedztwie - w tym odchodzenie od idealistycznych założeń, które mogą symbolizować nadzieje związane z "arabską wiosną" a następnie traktowanie napływu uchodźców przede wszystkim jako problemu humanitarnego, na rzecz kroków z zakresu realizmu politycznego, czyli w tym wypadku ochrony granic zewnętrznych (porozumienia z Turcją ws. imigrantów).

Jednocześnie wydaje się mało prawdopodobne, by w przewidywalnej przyszłości unijne mechanizmy wsparcia pozwalały na dostarczanie państwom partnerskim broni śmiercionośnej tak, jak robią na przykład Stany Zjednoczone. Ryzyko i kontrowersje związane z używaniem takiego instrumentu, zdają się zbyt duże, by państwa członkowskie zdecydowały się na uwspólnotowienie tej kwestii. 

Choć oficjalnie dodatkowa pomoc w reformie sektora bezpieczeństwa może być udzielona wszystkim państwom partnerskim, to w praktyce według doniesień medialnych, ma on powędrować głównie do Afryki i na Bliski Wschód. Z polskiego punktu widzenia, ważne pytanie dotyczy ewentualnego wsparcia reformy sektora bezpieczeństwa Ukrainy. Wydawałoby się to wskazane nie tylko biorąc pod uwagę wpływ stabilności Ukrainy na kraje członkowskie UE, ale też fakt przyjęcia przez władze w Kijowie planu reform reform sektora obrony, w celu przystosowania go do standardów euroatlantyckich. Ukraina była już zresztą beneficjentem Instrumentu - pod koniec 2015 r. otrzymała 10 milionów euro na ustanowienie rządów, odbudowę zaufania oraz budowanie pokoju we wschodniej części kraju.

 

 

Reklama

Komentarze (1)

  1. PawelOZ

    "Z polskiego punktu widzenia istotne jest, czy z nowych możliwości będzie mogła skorzystać Ukraina. " Alez skad. Z polskiego punktu widzenia to czy Ukraina dostanie kase za nic, czy nie dostanie, nie jest istotne

    1. ja

      Ukraina nie dostaje kasy za nic. Na dziś mimo wszystko zatrzymuje Rosję na "dzikich polach" daleko od granic Polski. Dotąd zginęło ponad 5.000 ukraińskich żołnierzy. Jeżeli to jest dla Ciebie nic to podejrzewam, że nic nie rozumiesz ze świata , który cię otacza

Reklama