Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Transporter US Marines z armatą Rosomaka

Armata Mk 44/S. Fot. Mateusz Zielonka/Defence24.pl.
Armata Mk 44/S. Fot. Mateusz Zielonka/Defence24.pl.

Nowe pojazdy opancerzone US Marines, dostarczane przez BAE Systems ACV-30, będą uzbrojone w wieżę bezzałogową MCT-30 z automatyczną armatą MK44 Bushmaster II/S (stretch). Bardzo podobne uzbrojenie znajduje się w wieży ZSSW-30, przewidzianej dla polskich KTO Rosomak, a także przyszłych BWP Borsuk. Armata produkcji Northrop Grumman może strzelać amunicja programowaną (airburst) jak również w krótkim czasie godziny zostać przekonwertowana do kalibru 40 mm.

US Marines zdementowali pojawiające się początkowo informacje, że podobnie jak stosowane przez US Army na transporterach kołowych Stryker, również przeznaczone dla pojazdów ACV-30 zamówionych przez US Marines wieże Kongsberg Protector MCT-30 zostaną uzbrojone w armatę automatyczną XM813 kalibru 30 mm. Wybrano lżejszy wariant wieży i lżejszą wersję armaty uzyskując unifikacje pomiędzy US Marines i US Navy, zamiast zgodności z wariantem US Army.

Stosowny komunikat został przekazany przez Marine Corps Times.

BAE Systems poinformowało, że MCT-30 dla Korpusu Piechoty Morskiej będą dostarczane w lżejszej wersji niż te na Strykerach i wyposażone w popularną w US Navy armatę Mk44 w miejsce użytej na Strykerach XM813.

Ashley M. Calingo, rzeczniczka Marine Corps Systems Command 

Decyzja jest podyktowana względami praktycznymi, gdyż armata Mk44 wykorzystywana jest przez US Navy, między innymi na okrętach desantowych typu San Antonio oraz  przybrzeżnych jednostkach typu Freedom i Independence. Jest ona lżejsza od XM813, a w obecnie produkowanym wariancie (tzw. stretch, Mk 44/S) może również korzystać z odłamkowej amunicji programowanej PABM (ang. Programmable Airburst Munitions), opracowanej m. in. do zwalczania bezzałogowców. Dzięki dwustronnemu zasilaniu umożliwia to wybór amunicji optymalnej do zwalczania danego typu celów. 

Inną ciekawą cechą armaty automatycznej Mk 44/S Bushmaster "stretch" jest możliwość szybkiej konwersji z wersji kalibru 30 mm na 40 mm. Wymiana lufy i kilku innych podzespołów zajmuje do około godziny i pozwala istotnie zwiększyć siłę ognia, dzięki zastosowaniu amunicji tzw. Super Forty (40x180 mm, w stosunku do 30x173 mm).

Fot. Mateusz Zielonka/Defence24.pl
Fot. Mateusz Zielonka/Defence24.pl

Informacja o wyborze przez amerykańską piechotę morską armaty typu Mk 44 jest interesująca również z polskiego punktu widzenia. Starszy wariant tej broni znajduje się na uzbrojeniu KTO Rosomak z wieżami Hitfist-30. Z kolei w armatę Mk 44/S, a więc ze zdolnością użycia amunicji programowalnej zostanie uzbrojona wieża typu ZSSW-30, przeznaczona dla KTO Rosomak, ale i przyszłych BWP Borsuk. Obecnie opracowany przez HSW i WB Electronics system jest na etapie badań kwalifikacyjnych.

Przedstawiciel koncernu Northrop Grumman potwierdził w rozmowie z Defence24.pl, że ACV otrzymuje wariant armaty Mk 44/S, a bardzo podobny wariant tej samej broni jest proponowany (a de facto przewidziany) dla ZSSW-30. Oba pojazdy będą więc mieć możliwość użycia amunicji programowalnej Mk 310 PABM, jak i konwersji do kalibru 40 mm. Główne uzbrojenie nowych i modernizowanych Rosomaków i Borsuków oraz ACV będzie więc tożsame i będzie zapewniać te same zdolności bojowe.

Zdolności produkcyjne i serwisowe armaty Mk 44/S mają zostać przekazane do Huty Stalowa Wola w ramach offsetu za pierwszą fazę programu obrony powietrznej Wisła. Wybór tej broni przez amerykańską piechotę morską otwiera dla niej jeszcze szersze perspektywy, bo amerykański użytkownik będzie na pewno dążył do jej dalszego rozwoju w odpowiedzi na zmieniające się wymogi pola walki, nawet przez najbliższe kilkadziesiąt lat. Użycie broni w większym kalibrze to mniejszy zapas amunicji, ale jednocześnie większy zasięg i zdolności penetracji pancerza. 

Demonstrator technologii ACV-30 z wieżą Protector MCT-30. Fot. Kongsberg
Demonstrator technologii ACV-30 z wieżą Protector MCT-30. Fot. Kongsberg

Amfibijny wóz bojowy piechoty morskiej ACV 8×8 ma stać się następcą następca amfibii gąsienicowych AAV7, które pomimo tego, że nadal znajdują się w służbie liniowej, to obecnie są już dramatycznie przestarzałe i wyeksploatowane. W rozpoczętym w 2011 roku postępowaniu, które miało wyłonić dostawcę platformy bazowej, zwycięzcą okazał się oferowany przez BAE Systems pływający kołowy transporter opancerzony SuperAV 8×8, opracowany pierwotnie przez koncern Iveco. Jego wariant pełniący rolę bojowego wozu piechoty oznaczony ACV-30 wyposażony będzie w wieżę bezzałogową Kognsberg Protector MCT-30 w lżejszej niż w transporterze Stryker wersji, mającej wpłynąć na lepsze wyważenie pojazdu.

współpraca Jakub Palowski

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. FIODOR

    Spokojnie nasza armata 73 mm Grom pojazdy opancerzone US Marines, dostarczane przez BAE Systems ACV-30...zeruje jednym strzałem i to humanitarnie załoga się nie męczy

  2. Orthodox

    Wreszcie jakaś realna korzyść z offsetu.

  3. Ech

    Ciekawe co z tym Borsukiem. Ponni robic tam na 2 zmiany by jak najszybciej.

    1. mobilnyPL

      Ano właśnie idzie w dobrym kierunku wszystko. Za dwa powinni ruszyć z produkcją

  4. Pim

    To dla pokrzepinia serc? Rozumiem tytuł, gdyby ta armata, amunicja była wytworem naszej myśli technicznej. Czy tytuł nie powinien brzmieć:" Bushmaster amerykańska armata uzbrojeniem Rosomaka i nowego ACV"? To byłoby bliższe stanowi faktycznemu.

  5. Dudley

    A to uprawnione twierdzenie że armata ACV jest z Rosomaka? Taki tytuł byłby uprawniony w odniesieniu do Foneta, a nie armaty Bushmaster

    1. mar

      Tak, powinno być rosomak z armatą z ACV. Ale sprzedaje się lepiej, że człowiek pogryzł psa.

    2. Lekarz

      Nazwijmy to delikatnie "niedomówieniem" choć raczej ciśnie się "manipulacja" - szczególnie dla nieobeznanych z tematem...

    3. W pewnym sensie jest uprawniony.

  6. devlin0

    dlaczego nie przezbrajamy naszych wozow w armate 35mm?przeciez mamy licencje

    1. markus

      Bo się nie opłaca. Nie ma zbytniej różnicy między 30 a 35 mm w osiągach a wręcz pod niektórymi względami 35 mm jest gorsza od 30 mm (np. przeciwpancerna amunicja 30 mm ma większą przebijalność niż 35 mm). Poza tym mniej weźmiesz takiej amunicji do wozu. Jak ma być widoczna różnica to 30 mm opłaca się wymieniać tylko na 40 mm i większą.

    2. Trebla

      Dochodzi też logistyka i zaopatrzenie, ammo do 30mm jest po prostu łatwiej i szybciej dostępne.

    3. Marek

      Należy dodać, że tą amunicję robimy je u siebie.