Reklama
  • Wiadomości

Tomahawk wraca do łask. Ponad 200 pocisków dla US Navy

Pentagon złożył zamówienie na ponad 200 pocisków manewrujących Tomahawk. Z kolei brytyjska marynarka wojenna otrzyma pakiet części zamiennych do rakiet tego typu.

US Navy, Tomahawk, fot. navair.navy.mil
US Navy, Tomahawk, fot. navair.navy.mil

Departament Obrony Stanów Zjednoczonych w dniu 28 grudnia 2016 roku poinformował, że koncern Raytheon uzyskał warte 303,7 mln USD USD zamówienie na 214 pocisków manewrujących Tomahawk Block IV All-Up-Round (AUR) wraz z niezbędnym wyposażeniem dodatkowym i pakietem części zamiennych. Podmiotem zamawiającym jest Naval Air Systems Command z Patuxent River w Maryland.

Zlecenie będzie realizowane m.in. w zakładach zlokalizowanych w Tucson w stanie Arizona, Walled Lake w stanie Michigan, Camden w stanie Arkansas, Gainesville w stanie Virginia, El Segundo w Kalifornii czy Glenrothes w Szkocji oraz kilku innych miejscach na terenie USA.

Zgodnie z przyjętymi planami ma ono zostać zrealizowane do sierpnia 2018 r. Do końca bieżącego roku budżetowego zamawiający musi wpłacić kwotę 71 085 081 USD.

W ramach tej umowy US Navy pokryje 99% kosztów (to jest 300,87 mln USD), natomiast w ramach FMS 1% kosztów (to jest 2,88 mln USD) zapłaci Zjednoczone Królestwo. Zlecenie dla tego drugiego podmiotu obejmuje dostawę zapasu części zamiennych.

Zgodnie z rozporządzeniem Federal Acquisition nr 6.302-1 nie jest ona traktowana na zasadach pozyskiwania konkurencyjnego.

Obecnie Royal Navy eksploatuje szturmowe/myśliwskie atomowe okręty podwodne Ship Submersible Nuclear (SSN) klasy Trafalgar (4 sztuki wycofywane z użycia) i 3 klasy Astute (docelowo zamówiono 7 jednostek uznawanych za „najciężej uzbrojony” konwencjonalny system walki jaki posiada Wielka Brytania). To one przenoszą Tomahawki a Royal Navy jest jedynym poza US Navy ich użytkownikiem na świecie.

UGM-109 Tomahawk Land Attack Missile Block IV(TLAM) jest pociskiem manewrującym dalekiego zasięgu (ok. 1600 km), wystrzeliwanym z okrętów podwodnych przeciw celom punktowym. Jets umieszczony w hermetycznym zasobniku (kapsule) i może być wystrzeliwany z pionowej wyrzutni VLS lub w wariancie Torpedo Tube Launched (TTL) z standardowych 533 mm wyrzutni torpedowych. Masa startowa tego pocisku wynosi 1490 kg, długość 6250 mm, prędkość odpowiada prędkości dźwięku wynoszącej 0,7 Macha.

Wyposażony jest w głowicę bojową burzącą – model WDU-36/B o masie 340 kg z zapalnikiem kontaktowym. Napęd zapewnia kombinowany układ w postaci silnika startowego na paliwo stałe i turboodrzutowego silnika marszowego. Tomahawk posiada system kierowania komendowo-satelitarno-inercyjny, zobrazowanie ternu DSMC – lot według cyfrowej mapy terenu i trajektorie lotu profilowane na bardzo niskim pułapie. Wszedł on do uzbrojenia US Navy w 2004 roku.

W budżecie na 2015 rok US Navy planowała redukcję funduszy na rozwój i zakupy tych pocisków. Ale po ostatnich wydarzeniach zmieniono plany i Raytheon otrzymał zamówienie na dalszy proces modernizacji i rozwoju tej broni do 2019 roku (zapewniającej m.in. lepsze dostosowanie do działania w środowisku A2/AD). Unowocześnieniu podlegać będzie system komunikacji i kierowania oraz zastosowana będzie nowa wielozakresowa głowica naprowadzania. Pocisk ma być też lepiej dostosowany do wykonywania uderzeń przeciw okrętom nawodnym. Przypomnieć również należy, że cykl życia pocisku wynosi 15 lat z możliwością jego przedłużenia/recertyfikacji na kolejne 15 lat.

Na okrętach podwodnych oprócz Tomahawk obecnie stosowane są pociski manewrujące takie jak południowokoreański Hyunmoo-3, indyjski Nirbhay, rosyjskie P-700/900 i Club-S, rosyjsko-indyjskie Brahmos I/II czy francuski SCALP Naval.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama