Reklama

Technologie

Współdziałanie europejskich śmigłowców i dronów

Fot. Airbus Helicopters
Fot. Airbus Helicopters

W ramach programu Manned Unmanned Teaming (MUM-T) Airbus Helicopters i Schiebel przetestowały zdolność współdziałania śmigłowca H145 z dronem Camcopter S-100. Bezzałogowy wiropłat był pilotowany przez operatora znajdującego się na pokładzie maszyny Airbusa. 

Jak informuje Airbus Helicopters była to pierwsza tego typu próba współdziałania platform załogowych i bezzałogowych podjęta przez europejski przemysł lotniczy. Podczas testów sprawdzono kilka scenariuszy, w tym wykrywania obiektów niedostępnych dla tradycyjnych śmigłowców. Próby były wspierane przez austriacką Agencję Uzbrojenia i Technologii Obronnych.

image
Śmigłowiec H145M, fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl

Podczas realizowanych scenariuszy operator bezzałogowca znajdował się na pokładzie śmigłowca H145 aczkolwiek w ramach prób kontrolę nad bezzałogowym S-100 przekazywano też operatorowi naziemnemu, co mogłoby być przydatne np. w razie konieczności odwołania załogowej maszyny z misji. W ramach prób osiągnięto poziom zdolności MUM-5 LOI 5, co oznacza, że platforma załogowa mogła w pełni przejąć kontrolę nad dronem.

W przyszłości całkowita integracja między systemami załogowymi i bezzałogowcami ma zostać wykorzystana w kolejnych typach europejskich śmigłowców takich jak np. NH-90 i Tiger umożliwiając m.in. prowadzenie dalekiego rozpoznania i eksplorowania nieznanego terenu bez narażania załóg. Wkrótce jak deklaruje Airbus Helicopters ta technologia ma więc trafić do szerokiego asortymentu produktów znacznie uatrakcyjniając dotychczasową ofertę. 

image
Schiebel S-100 prezentowany na ILA 2018, fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl

Podobne rozwiązania stosują już Amerykanie, którzy dronami RQ7Bv2 Shadow i MQ-1C zastępują śmigłowce rozpoznawcze OH-58 Kiowa, do tej pory wspierające działania wiropłatów szturmowych. Stało się to możliwe wraz z wprowadzenie do służby maszyn AH-64E Guardian, które wyposażone są w monitor pokazujący w czasie rzeczywistym obraz z sensora drona. 

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. KOSA

    Już dawno powinniśmy przystąpić do tego typu testów. Przetestować zdolność współdziałania śmigłowca z dronem. Tylko u nas ani śmigłowców ani dronów klasy Camcopter S-100. DLACZEGO nie ma zakupu śmigłowców tej klasy (H145) ? Amerykanie już dawno kupują swoje LAKOTY. Niemcy H145 Dla swojej armii Francuzi. A nasi ? Policja bez śmigłowców !!! Straż Pożarna bez śmigłowców!!! Straż Graniczna bez śmigłowców. MOSG bez Śmigłowców. MW beż śmigłowców!!! za co ci w MON z inspektortu UZBROJENIA BIORA Pieniądze? ZA CO?

  2. Kowalskiadam154

    Postępowa Europa z wykorzystaniem dronów jak zwykle 20 lat za Ameryką a z bojowymi to już wogle

  3. Sebastian Gałowiecki

    Używanie robotów do walki godzi w honor polskiego żołnierza.

    1. Ciekawski

      A gdzie Ty tu, drogi \"patrioto\" widzisz polskiego żołnierza?

  4. Pilot Tigra

    Już dawno proponowałem, by helikopterowi bojowemu towarzyszyło kilka dronów, które automatycznie zachowywałyby stałą odległość i miejsce w przestrzeni wobec helikoptera i min. samobójczo atakowały pewne grupy nadlatujących pocisków i rakiet. Kelikopter mógłby też walczyć uzbojeniem dronów, a sam zabierać mniej broni, więcej paliwa i opancerzenia oraz zwiększać swą szybkość. Piloci \"Tigra UHT\" mogliby też podprowadzić swe drony na pole walki i przekazywać cele oraz całość sytuacji walczącej dronami stacji naziemnej. Zdradające się radarami (tak jak Apacz) drony mogłyby przekazywać laserowo informacje radarowe do obserwującego pasywnie \"Tigra UHT\".

  5. Michnik

    Ciekawy kierunek. Można sobie wyobrazić np. cztery takie lecące wokół śmigłowca kilka kilometrów przed nim czy z boku i kontrolujące otoczenie, wyszukujące cele, napromieniowujące je czy też naprowadzające na nie rakiety.