Reklama

Technologie

Watchkeeper X z widoczną pozycją w Europie

Autor. Jacek Raubo, Defence24

Podczas targów DSEI 2023 w Londynie jednym z kluczowych demonstrowanych systemów był bezzałogowiec Watchkeeper. System jest używany przez British Army, a po zamówieniu przez Rumunię staje się też coraz popularniejszy na wschodniej flance NATO.

Reklama

Tegoroczne londyńskie targi DSEI, jedne z najważniejszych światowych wydarzeń dla całej branży obronności, pozwoliły również na dostrzeżenie roli jaką pełni i będzie pełnił w różnych siłach zbrojnych nowoczesny bezzałogowy statek powietrzny (bsp) Watchkeeper. Jest to bowiem konstrukcja, która na dobre zadomowiła się w siłach zbrojnych Wielkiej Brytanii i jest tam nadal rozwijana. Rodzina Watchkeepera już teraz zwiększa swoją obecność w Europie Środkowo-Wschodniej, czego przykładem jest zamówienie przez Rumunię, dzięki któremu system Watchkeeper X „wchodzi” na stałe w rejon wschodniej flanki NATO. Producenci, brytyjski Thales UK i izraelski Elbit Systems, nie ukrywają, że Watchkeeper to również rozwiązanie, które mogłoby potencjalnie pojawić się również w Polsce.

Reklama

Podczas DSEI wskazywano, że ewentualny zakup Watchkeepera przez Polskę mógłby stworzyć przestrzeń interoperacyjności brytyjsko-rumuńsko-polskiej w obrębie NATO i wschodniej flanki Sojuszu. Oczywiście dotyczyłaby ona nie tylko użycia operacyjnego, ale też spraw związanych z budowaniem zaplecza szkoleniowego oraz utrzymaniem maszyn. Stąd też, Watchkeeper mógłby być nie tylko inwestycją we wzmocnienie zdolności ISTAR poszczególnych sił zbrojnych, ale dawać też przestrzeń kooperacji technologicznej oraz co zostało wspomniane szkoleniowej. Łatwo bowiem zauważyć, że Rumunia i Wielka Brytania stanowią ważne ogniwa obecnych działań odstraszania i obrony NATO na wschodniej flance, a dołączenie do tego Polski gwarantowałoby efekt synergii.

Czytaj też

Dyskusja o bsp Watchkeeper w kontekście DSEI ma jeszcze jeden ważny aspekt. To właśnie w Londynie można było zobaczyć maszynę Watchkeeper X, a więc bsp będący efektem pogłębionej współpracy między koncernami Thales UK oraz Elbit. Należy bowiem pamiętać, że Watchkeeper X to połączenie doświadczeń izraelskich z bardzo dobrze rozpoznawalną na całym świecie konstrukcją bsp Hermes 450 i rozwiązań zastosowanych Thales Watchkeeper WK450. I tutaj pojawia się jeszcze jeden interesujący aspekt, pozwalający na dokładne spojrzenie względem użytkowania tej konstrukcji oraz możliwości ich pozyskiwania dla sił zbrojnych państw NATO. Chodzi oczywiście o bogaty zasób know-how ze strony najważniejszego izraelskiego koncernu zbrojeniowego, a więc Elbit. Hermes 450, który stał się bazą dla Watchkeepera WK450 i obecnie Watchkeepera X, jest cały czas używany operacyjnie, obecnie także do odpierania agresji Hamasu na Izrael, a stosowne doświadczenia są uwzględniane w modyfikacjach tej konstrukcji.

Reklama

Przede wszystkim, mówimy o potwierdzeniu swojej odporności na systemy wrogiej walki radioelektronicznej (WRE). Szczególnie, gdy pomyślimy o rosyjskich technologiach przekazywanych wrogom Izraela na czele z Syrią. Stąd też, gdy myślimy o zagrożeniu ze strony wschodu na naszej flance należy mieć takie analizy z tyłu głowy. Co więcej, izraelskie bsp w tym właśnie Hermesy 450 musiały potwierdzić swoją użyteczność w skomplikowanych misjach, a także będąc wykorzystywanym przy dużym nasyceniu misji na rzecz własnego wojska. Wracając jednak na grunt europejski, to Watchkeeper X ma być pokłosiem rozwoju i doświadczeń użytkowników Watchkeeper WK450 i pozwalać na dłuższe pozostawanie w powietrzu maszyny. Co najważniejsze, producenci chwalą się, że maszyna spełnia wymogi nie tylko w lotach stricte wojskowych, ale ma możliwość operować w cywilnej przestrzeni powietrznej. Usprawnieniu mają być poddane również zdolności odnoszące się do wykorzystania gorszych jakościowo pasów startowych, zwiększając efektywność użycia bsp w trudnych warunkach terenowych przez jego operatorów. Nowe maszyny mają też być o wiele bardziej dedykowane autonomicznemu działaniu w toku zaplanowanych misji.

Czytaj też

Jeśli chodzi o samego Watchkeepera X, kluczowe mają być także ulepszenia jeśli chodzi o zabezpieczenie transferu danych i utrzymanie łączności. Trzeba też zwracać uwagę na zmiany w funkcjonalności naziemnych stacji kontrolnych (Ground Control Station). Nowe rozwiązania zwiększają ergonomię w ramach GCS, usprawniają intuicyjność w obsługiwaniu bsp w locie, a także gwarantują swobodniejsze użycie kilku maszyn w działaniach. Producenci uznali również, że należy tą odsłonę sprawdzonego bsp stworzyć pod kątem jeszcze większej uniwersalności, gdy myśli się o spektrum możliwych zastosowań bojowych. Obecnie są to maszyny skoncentrowane na kluczowych misjach ISTAR i pod tym kątem są analizowane. Dotyczy to chociażby zaawansowanych głowic optoelektronicznych, których wersja przeznaczona na WK-X zostanie zmodernizowana do zdolności Spectro XR – zaawansowanej głowicy EO/IR/SWIR o pełnych możliwościach głowicy 20-calowej dopasowanej do średnicy 15 cali stosowanej na platformach takich jak WK-X, systemów radarowych, w tym Thales I-Master klasy SAR/GMTI oraz środków rozpoznania elektronicznego (ELINT/COMINT). W Londynie zapowiedziano, że już niedługo będzie można jednak zobaczyć Watchkeepera w bardziej kinetycznym działaniu z zastosowaniem lekkiego uzbrojenia, montowanego pod skrzydłami. Jako uzbrojenie proponuje się tutaj precyzyjną amunicję szybującą FF LMM (Free Fall Loitering Multirole Missile), kierowaną na odbity promień lasera. Możliwe są również inne rozwiązania, jeśli chodzi o uzbrojenie tego bezzałogowca.

Nie zmienia to jednak najważniejszego atutu maszyny, a więc zdolności do dostarczania dowódcom olbrzymiego urobku danych jeśli chodzi o obrazowanie. I w tym miejscu trzeba wspomnieć, że oprócz Watchkeepera X pokazywanego powyżej brytyjskiej wystawy sprzętu wojskowego, inny Watchkeeper, należący do liniowej jednostki brytyjskich sił zbrojnych był prezentowany wraz z możliwością porozmawiania z dwoma użytkownikami tej technologii.

Autor. Jacek Raubo, Defence24

Operator podkreślał, że bsp sprawdził się dotychczas w działaniach prowadzonych przez jego jednostkę. Jak również zauważył, że mówimy o misjach w różnych częściach Wielkiej Brytanii, ale też manewrach i ćwiczeniach prowadzonych poza tym państwem. Wspominając chociażby użytkowanie bsp Watchkeeper nad Cyprem. Wskazał, że proces szkolenia operatorów i ich wdrażanie jest sprawny w przypadku brytyjskich sił zbrojnych. Co więcej, z optymizmem patrzył na wszelkie modyfikacje odnoszące się do modernizacji rodziny Watchkeepera właśnie pod kątem wsłuchiwania się w odbiorców końcowych, chociażby jeśli chodzi o długość lotu, czy też zwiększanie zdolności w zakresie wykonywania misji w trudnych warunkach pogodowych.

Jeszcze inną perspektywę dała rozmowa z odbiorcą niejako końcowym lotów bsp Watchkeeper, a więc wojskowym analitykiem wywiadu obrazowego. Na wyświetlaczach obok ustawionego tym razem na ziemi, a nie podwieszonego pod sufitem w hali, Watchkeepera było można zapoznać się ze specyfiką obrazów transmitowanych przez te bsp z ich głowic optoelektronicznych. Dostrzec można było działania zarówno nad lądem, ale też nad wodą. Żołnierz analizujący na co dzień obrazy pozyskane z takich bsp podkreślał ostrość obrazów, ich dobrą jakość, ale też można było porozmawiać o wielkiej wadze informacji pozyskiwanych przez Watchkeepery dla ogólnej oceny świadomości sytuacyjnej dowódców. Z udostępnianych na monitorach materiałów, będących efektem użytkowania Watchkeeperów w różnych środowiskach prowadzenia misji, szczególne wrażenie mogły robić dwa z nich. Pierwszy odnosił się do monitorowania pojazdów kołowych w warunkach typowej brytyjskiej zabudowy w interiorze, z małymi wioskami oraz obszarami pagórków i zadrzewionych miejsc. Gdzie, bsp pozwalał obserwować pojazd kołowy w ruchu.

Czytaj też

Zaś drugim interesującym, może nawet bardziej wymagającym, materiałem była obserwacja ruchu jednostek na wodzie. Od dużych jednostek pływających, po mniejsze i szybkie cywilne łodzie. Wykazując przy tym łatwość zmian narzędzi prowadzonych obserwacji, uwzględniając przecież bardzo bogatą i elastyczną platformę jeśli chodzi o wyposażenie obserwacyjne, jaką jest Watchkeeper. Można było przy tym zyskać świadomość, że tego rodzaju maszyny stanowią ważne ogniwa w misjach ISTAR wojska, ale ich łatwość poruszania się w cywilnej przestrzeni powietrznej (Watchkeeper X posiada niezbędne certyfikacje) stwarza nowe możliwości. Jest to istotne przede wszystkim wtedy, gdy widzi się nowe wyzwania dla wojska w przypadku potrzeby wspierania służb oraz instytucji zajmujących się bezpieczeństwem wewnętrznym.

Podobnie jak w przypadku programu rumuńskiego, Watchkeeper X może być w całości produkowany i serwisowany w Polsce. Taki program wzmocni krajowy przemysł obronny i pozwoli zatrzymać w Polsce technologię i kompetencje.

Jako konkluzję można przywołać kilka faktów technicznych o bsp Watchkeeper X. Jest to bsp napędzany jednym, tłokowym silnikiem pchającym. Ten bsp jest konstrukcją jednokadłubowego samolotu z rozpiętością skrzydeł wynoszącą 10,51 m i długością 6,1 m. Masa startowa wynosi 450 kg, przy udźwigu 150 kg. Watchkeeper X może przebywać w powietrzu ponad 16 godzin latając z prędkością patrolową 100 km/ha na pułapie do 5480 m. W ramach aktualizacji do wersji Watchkeeper X, nowy system umożliwi łączność w linii prostej w zasięgu 250 km. Jednak nawet po utraceniu kontaktu z operatorem dron potrafi samodzielnie zawrócić w kierunku bazy. Autonomiczny może być również tryb lądowania i startu.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Reo

    W zasadzie ta sama klasa i te same możliwości co Bayraktar TB2 którego już posiadamy w dobrej ilości. Nie widzę żadnego sensu mnożyć platformy bojowe i utrudniać logistykę, tym bardziej że Bayraktary też działały przeciwko rosyjskim technologiom w Syrii, Libii i Górskim Karabachu i sprawdziły się bardzo dobrze.

  2. ElMar

    Co nas powstrzymuje przed opracowaniem podobnej maszyny?

  3. Ma_XX

    Przypominam o naszym krótkim romansie z hermesem450 w czasie Światowych dni młodzieży

Reklama