Reklama
  • Wiadomości

Su-57 będzie miał więcej skrzydłowych niż NGAD i F-35

Koncern Rostec opublikował komunikat, w którym podaje, że najnowszy rosyjski samolot bojowy – Su-57 – otrzymał nowy system łączności. Ma on umożliwiać bezpieczne współdziałanie maszyny załogowej z nawet czterema bezzałogowcami bojowymi S-70 Ochotnik – donosi portal lenta.ru.

Su-57 i S-70
Su-57 i S-70 Ochotnik
Autor. mil.ru
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Bezpieczeństwo współdziałania ma wynikać z dużej odległości w jakiej będą mogły znajdować się bezzałogowce od maszyny załogowej. Ma ona wynosić nawet do 1500 kilometrów. Oznacza to, że Su-57 będzie mógł wysyłać swoich bezzałogowych podwładnych w obszary kontrolowane przez lotnictwo czy obronę powietrzną przeciwnika samemu pozostając w strefie bezpiecznej.

Informacja o nowym systemie pojawiła się 21 kwietnia br. Twórcą nowego elementu systemu łączności Su-57 (S-111) jest firma Poliet wchodząca w skład Roselektroniki. Rosjanie twierdzą, że został on opracowany z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, co może być wyjaśnieniem dlaczego udało się przygotować go tak szybko. O potrzebie modernizacji systemu S-111 informowano bowiem niecałe dwa lata temu – w lipcu roku 2021. Sztuczna inteligencja ma być też wykorzystywana w samym systemie łączności między statkami powietrznymi.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Łączność między Su-57 a Ochotnikiem ma odbywać się na wysokich i bardzo wysokich częstotliwościach, a cały zmodernizowany system ma także poprawić wymianę informację między Su-57 a naziemnymi systemami dowodzenia i zapewniać bardzo wysoką niezawodność, efektywność oraz odporność na zakłócenia przez przeciwnika.

Nie jest jasne na ile te informacje są efektem działań propagandowych, a na ile rzeczywistych postępów w pracach. Jednak biorąc pod uwagę obecną sytuację Rosji i potrzebę posiadania przez nią efektywnych samolotów bojowych nowej generacji, nie jest wykluczone, że program otrzymał wysoki priorytet i zaangażowano w niego duże środki. Co za tym idzie możliwe, że udało się osiągnąć znaczące postępy.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Co ciekawe, w ubiegłym roku pojawiły się wizualizacje chińskiego myśliwca 5. generacji J-20 w wersji dwumiejscowej, współpracującego z rojem trzech dużych bezzałogowców bojowo-rozpoznawczych GJ-11, gabarytami i układem konstrukcyjnym bardzo przypominających S-70 Ochotnik. Z kolei Amerykanie roboczo zakładają na razie parowanie nowego myśliwca załogowego programu NGAD (ale i F-35) tylko z dwoma bezzałogowcami. Rosyjskie założenia zakładają, więc jak na razie parowanie z samolotem załogowym największego roju.

Możliwe, że tak ambitne założenia wynikają z sytuacji technicznej i finansowej Rosji, która jak na razie zdołała wprowadzić do służby tylko 10 Su-57, a wieloletni program zakłada wprowadzenie do 2028 roku zaledwie 76 tych samolotów. Tymczasem Chińczycy już teraz przekroczyli liczbę 200 dostarczonych J-20, a Amerykanie kilkuset F-35 w US Air Force.

Reklama
Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama