Reklama
  • Wiadomości

Izraelski laser wesprze Żelazną Kopułę

Izraelska firma Rafael przedstawia na targach AUSA 2022 w Stanach Zjednoczonych laser wysokiej energii (HELWS - High Energy Laser Weapon System) Iron Beam. Rozwiązanie to jest pokazywane po raz pierwszy jako dojrzały produkt, który już w takiej formie, zostanie wdrożony do służby jako element systemu Iron Dome.

Autor. Rafael
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Zastosowany w konstrukcji laser światłowodowy cechuje się mocą 100 kilowatów i zgodnie z zapewnieniami producenta, jest zdolny do niszczenia celów na odległościach do 7 kilometrów. Celność rażenia ma być bardzo wysoka, a cel na dystansie 7 km ma być likwidowany po oświetlaniu do laserem przez 4-5 sekund. Iron Beam ma być tym samym najniższym piętrem tarczy ochronnej Izraela i częścią sprawdzonego system defensywnego Iron Dome. Producent przedstawia go jako broń zdolną do przechwytywania różnego rodzaju amunicji artyleryjskiej (RAM), czy bezzałogowców i ich rojów. A jego dodatkową zaletą będzie integracja z systemem Iron Dome.

Iron Dome i bez systemu laserowego był bardzo skutecznym systemem defensywnym i nawet przy dużym natężeniu ognia nieprzyjacielskiego w czasie walk z Hamasem w przeciągu ostatniej dekady. Nie dość, że zwalczał cele z ponad 90 procentową skutecznością, to jeszcze wyliczał które z pocisków są stanowił zagrożenie i tylko te zwalczał. Działo się tak nie bez przyczyny. Pociski Tamir do systemu Iron Dome kosztują co najmniej kilkadziesiąt tysięcy USD za sztukę (przynajmniej wg danych z przed lat, projekt budżetu Pentagonu na rok fiskalny 2019 mówił o cenie ponad 150 tys. USD za zakupiony dla US Army pocisk Tamir), a zwalczają masowo produkowane przez Arabów rakiety, których koszt to często zaledwie 1000 USD. W związku z tym kolejne nawały ogniowe drenowały państwo izraelskie z pieniędzy. System Iron Beam ma zmienić niekorzystny stosunek koszt-efekt. Pojedynczy impuls lasera zdolny do zniszczenia celu ma kosztować... 3,5 USD, czyli jest praktycznie darmowy.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Na całym świecie kładziony jest obecnie duży nacisk na tworzenie defensywnych systemów laserowych. Jest to prawdopodobnie pierwsze faza rozwoju broni laserowej, a z czasem przyjdzie czas na tworzenie broni ofensywnej, która być może zastąpi np. działka pokładowe na samolotach bojowych. O podobnych rozwiązaniach mówi się dzisiaj chociażby w kontekście samolotu wielozadaniowego 5. generacji F-35. Na razie jednak powstają łatwiejsze do skonstruowania rozwiązania defensywne, bo mają one trafiać w mniej manewrujące i reagujące na ostrzał cele (a także fizycznie mniejsze i łatwiejsze do zniszczenia wiązką laserową) cele. Systemy defensywne są także bardziej pilnie potrzebne, ponieważ pojawiła się potrzeba zwalczania licznych tanich zagrożeń z powietrza w komercyjnych dronów, rojów dronów, bezzałogowców, tanich pocisków artyleryjskich itp.

Rozwiązania defensywne są opracowywane we wszystkich światowych mocarstwach, przy czym zaawansowane są prace prowadzone w Stanach Zjednoczonych. Istniał tam m.in. program samolotu do zwalczania laserem pocisków balistycznych w obronie terytorium Stanów Zjednoczonych z samolotem YAL-1 opartym o Boeinga 747 ze sferą lasera posadowioną w nosie maszyny. US Navy rozpoczęła w ubiegłym roku testy 60 kW lasera programu HELIOS (High Energy Laser and Integrated Optical-dazzler and Surveillance.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Amerykanie od dawna pracują tez nad laserami, która mogłyby służyć do samoobrony ich wojsk lądowych. Np. prowadzony jest obecnie program DE-MSHORAD (Directed Energy Maneuver-SHORAD). Broń ta ma być posadowiona na kołowych wozach opancerzonych Stryker. Nie jest wykluczone, z broń laserowa ostatecznie zakłóci i tak już wątpliwą "równowagę sił" między uzbrojeniem posowieckim, rosyjskim i ich pochodnymi a uzbrojeniem szeroko pojętego zachodu.

Zobacz też

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama