Technologie
Ił-96 nowym rosyjskim “Doomsday Plane”
Rosja planuje umieścić na pokładzie samolotu Ił-96-400M powietrze stanowisko dowodzenia, popularnie nazywane „Doomsday Plane”, gdyż ma ono służyć na wypadek zniszczenia naziemnych punktów dowodzenia w wyniku wojny atomowej. Ma to zwiększyć czas pozostawania w powietrzu i możliwości operacyjne tego rodzaju samolotu, ponieważ zadanie to realizowane jest dziś przez maszyny Ił-80 powstałej na bazie pasażerskiego Ił-86. W USA podobną rolę pełnią zbudowane na bazie Boeinga 747-400 samoloty E-4B Advanced Airborne Command Post (AACP).
Jak podaje rosyjska agencja informacyjna TASS, powołując się na źródła w przemyśle lotniczym, rosyjskie dowództwo wróciło do koncepcji zastąpienia maszyn Ił-80 latającym punktem dowodzenia na bazie najnowszego szerokokadłubowego samolotu pasażerskiego Ił-96-400M. Maszyna ta jest powiększoną wersją szerokokadłubowego, czterosilnikowego samolotu pasażerskiego Ił-96 i trwa obecnie jej budowa, która powinna zakończyć się oblotem na początku roku 2021. Wersja specjalna powstanie prawdopodobnie w ciągu kolejnych dwóch lat. Można przypuszczać, że nagła zmiana decyzji to kwestia sytuacji gospodarczej a nie tylko strategicznej. W obliczu załamania się rynku lotniczego w wyniku COVID-19 Kreml zdecydował się w ten sposób, poprzez kontrakt rządowy, zasilić krajowy przemysł lotniczy.
Czytaj też: VIP-owskie Boeingi opóźnione
Pomysł umieszczenia w nowym samolocie Ił-96 stanowiska dowodzenia lub kierowania całym krajem na wypadek wojny jądrowej lub innego zagrożenia nie jest nowy, gdyż był już rozważany. Jednak prawdopodobnie ze względów finansowych, jak też opóźnień w programie Ił-96-400M, w 2019 roku oficjalnie zrezygnowano z tego pomysłu i przeprowadzono modernizację 4 samolotów dowodzenia Ił-80. Prototyp tej maszyny oblatano w 1985 roku i powstał on na bazie pasażerskiego samolotu Ił-86.
Już z daleka Ił-80 wyróżnia się przez „grzebień” umieszczonej nad przednią częścią kadłuba anteny systemów łączności satelitarnej. Samolot posiada też instalację do tankowania w powietrzu, która znacznie wydłuża możliwość przebywania w powietrzu obliczaną normalnie na osiem godzin. W kadłubie ukryta jest też rozwijana antena przeznaczona do łączności z atomowymi okrętami podwodnymi. W odróżnieniu od wersji pasażerskiej brak jest okien, między innymi po to, aby lepiej zabezpieczyć wnętrze przed promieniowaniem po wybuchu jądrowym. Wiele z tych rozwiązań zostanie na pewno zastosowanych podczas przebudowany samolotu Ił-96-400M na „Doomsday Plane”.
Jak przekonują przedstawiciele rosyjskiego przemysłu lotniczego, nowa maszyna będzie nie tylko zapewniała więcej miejsca i wyższy komfort, ale będzie mogła pozostawać w powietrzu o około 4 godziny dłużej bez tankowania w powietrzu niż Ił-80. Warto też powiedzieć, że ta decyzja może oznaczać dalszą unifikację floty, gdyż samoloty Ił-96 służą już w specjalnym oddziale państwowych linii lotniczych "Rossija" obsługującym transport lotniczy prezydenta i premiera Rosji, oraz ministra spraw zagranicznych i głów obu izb parlamentu.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie