Brytyjski samolot przyszłości już lata

Autor. BAE Systems
Brytyjskie firmy zaangażowane w program i ministerstwo obrony zaprezentowali projekt demonstratora technologii, który utoruje drogę załogowemu myśliwcowi „6 generacji” Tempest, czyli brytyjskiemu elementowi w międzynarodowym programie GCAP.
Maszyna wizualnie bardzo przypomina F-35, przynajmniej z rzutu od przodu, który pokazano publicznie. Latający demonstrator nosi nazwę Combat Air Flying Demonstrator (CAFD) i w powietrze ma wzbić się w ciągu trzech lat.
Zaangażowane w program firmy BAE Systems, Rolls-Royce i MBDA UK poinformowały jednak, że projekt jest już gotowy. Obecnie trwa już produkcja demonstratora. Na linii znajduje się obecnie „dwie trzecie masy” całej maszyny, m.in. centropłat, skrzydła i tylne usterzenie. Przy produkcji wykorzystywane są „najnowsze rozwiązania” z dziedziny cyfrowej produkcji i robotyki.
Prace trwają w zakładach BAE Systems w Lancashire, a zatem nie tam gdzie produkowane są obecnie ostatnie brytyjskie Eurofightery. To różnica w porównaniu np. z programem koreańskich samolotów, gdzie KF-21 są budowane obok produkowany równolegle samolotów rodziny T-50 Golden Eagle.
Czytaj też
CAFD ma za zadanie przetestować na swoim pokładzie cały szereg nowych rozwiazań przewidzianych dla programu GCAP (Global Combat Air Programme). Program ten obejmuje stworzenie całej rodziny systemów bojowych w tym także dronów różnych klas i uzbrojenia. Centralnym i najtrudniejszym do stworzenia zapewne elementem jest jednak bojowy samolot załogowy.
Co warte podkreślenia, CAFD ma nie tylko stanowić kamień milowy ze względu na to co się uda przetestować w locie, ale także dlatego że już sama jego budowa pozwala przetestować nowoczesne metody produkcyjne, które kiedyś zostaną masowo zastosowane przy tworzeniu myśliwca Tempest, a być może tez innych elementów programu GCAP.
„Poza budową unikalnego samolotu, tworzymy też fundamenty techniczne, przygotowanie siły roboczej i dojrzałość cyfrową, potrzebne do dostarczenia zdolności lotniczych nowej generacji” – komentuje Tony Godbold, dyrektor Future Combat Air Systems Delivery w BAE Systems.
Czytaj też
Wśród nowy metod produkcyjnych jakie są obecnie stosowane i testowane wymienia się: druk 3D, kobotykę (współpracę ludzi z robotami), cyfrowych bliźniaków (odwzorowanie prawdziwych elementów i procesów w środowisku wirtualnym), symulację wirtualną i modele cyfrowe, które zastępują przy komunikacji technicznej standardowe papierowe dokumenty.
Jak poinformowano w komunikacie, loty na CAFD w wirtualnym środowisku piloci testowi prowadzą loty już od pewnego czasu. I do dzisiaj „wylatali” w ten sposób ponad 300 godzin. Co za tym idzie, już teraz wprowadzane są poprawki na podstawie uzyskiwanych doświadczeń.
Wszystkie te doświadczenia mają zaprocentować niższym kosztem i krótszym czasem potrzebnym na ukończenie programu GCAP. Tańszy ma być dzięki temu sam wyrób końcowy.
Tani2
Ja jestem stary to będę gderał, to projektowanie na kompie to o d..pę rozbić. Zaprojektowali amerykanie że Szwedami samolot szkolno-treningowy ,i co ? I nic coraz to nowe problemy. Zrobili by go tradycyjnie przebadali i gotowy. I taki to postęp. Z baliami to jest możliwe bo balia piruetów nie kręci.
Nihoo
Akurat idea "cyfrowego bliźniaka" to jak najbardziej dobry pomysł w projektowaniu wszelkich maszyn i pojazdów - latających również. Teraz nawet cywilne oprogramowanie potrafi doskonale symulować czynniki środowiskowe oraz zachowanie materiałów/części/całości. To, że u ruskich strugają z drewna nie oznacza, że cywilizowany świat tak robi.
szczebelek
Latają wirtualnie tak jak nasze CBWP , które jeżdżą wirtualnie.
Davien3
Przecież Rosja nie ma żadnych CBWP i nie planuje mieć więc o co ci biega:))
Grom2137
@Davien T-15 Armata planuje... Z naciskiem na "planuje" :)
Suchar
Latają na nieistniejącym samolocie wirtualnie. Po czym ten samolot lata skoro ma się wzbić za 3 lata? Wszystko na papierze jak "potynga gospodarcza" Europy.
LMed
Suchar, nie na papierze tylko wirtualnie. Ogarniasz?
Buczacza
russcy tak robią z su-57 od 30 lat...
LMed
Ruscy chyba bardziej tradycyjnie jednak. Na początku było struganie z "drewna".
Franek Dolas
Już lata za trzy lata. Wszystko się ładnie rymuje.
DanielZakupowy
"Latający demonstrator nosi nazwę Combat Air Flying Demonstrator (CAFD) i w powietrze ma wzbić się w ciągu trzech lat." To albo jest latający albo w ciągu trzech lat wzbije się w powietrze?
Nihoo
Lata wirtualnie XD
Monkey
Są więc dość daleko z przodu w porównaniu do programu FCAS/SCAF, który może nawet się nie zmaterializować. A raczej rzekłbym, iż powstanie, ale najprawdopodobniej jako konstrukcja czysto francuska. Z drugiej strony Francuzi nie mają dostępu do technologii F35, więc jest to oprócz kłótni z Niemcami dodatkowe opóźnienie.
LMed
No cóż, dosyć inponujące z naszego punktu widzenia. Niestety.
Davien3
Mają dostęp do technologii F-35 jako partner pierwszego poziomu więc co się dziwić ze demonstrator wygląda jak F-35
Nihoo
Co ma piernik do wiatraka? Amerykanie też mają dostęp do technologii F-35 ale ich samolot 6 generacji wygląda zupełnie inaczej...
Nordx
Chińczycy nie mają dostępu do żadnej technologii, a połowa ich sprzętu wygląda jak kopie "amerykanów"
Grom2137
Specyfika technologii stealth, i ogólnie projektowania 5 generacji wymusza taki a nie inny wygląd maszyn. Nie bez powodu KAAN i chińskie myśliwce przypominają nieco F-35 i F-22, a Su-57 - zaprojektowany zupełnie odmiennie - nie łapie się na 5 gen
XXL
Nic nie przebija Polskiego FA50 fafik. One są tak doskonale, że nawet uzbrojenia nie potrzebują.