Reklama

Technologie

Ameryka buduje myśliwce szóstej generacji [ANALIZA]

Wizja amerykańskiego myśliwca przyszłości z 2018 roku. Rys. USAF
Wizja amerykańskiego myśliwca przyszłości z 2018 roku. Rys. USAF

Podział na samoloty bojowe kolejnych generacji rozpoczął się po drugiej wojnie światowej w związku z rozwojem myśliwców odrzutowych. I o ile jeszcze w przypadku pierwszych czterech nie ma wątpliwości co do wyróżniających je zdolności, to już piąta rodzi pewne kontrowersje, a zdaniem niektórych firm europejskich wręcz nie istnieje i jest sztucznie wymyśloną klasyfikacją. Tymczasem trwają prace nad jeszcze bardziej zaawansowanymi samolotami generacji szóstej…

Do cech myśliwców 5. generacji zaliczane są: tzw. supercruise (zdolność do lotu naddźwiękowego bez dopalacza), radar z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA) pracujący w trybie niskiego prawdopodobieństwa wykrycia,  zastosowanie technologii stealth, zdolność do wymiany informacji na polu bitwy (sieciocentryzm), posiadanie sterowanego wektora ciągu dysz silnika, wewnętrznej komory na uzbrojenie i zaawansowanych sensorów optycznych. Problem polega jednak na tym, że nie wszystkie te cechy zostały zastosowane na wszystkich konstrukcjach uważanych dzisiaj za maszyny piątej generacji. Obecnie zalicza się do nich cztery konstrukcje, które, są bądź były seryjnie produkowane. Są to F-22 Raptor (produkcja zakończona), F-35 Lightning II (trwa produkcja seryjna), chiński J-20 (trwa produkcja seryjna) i rosyjski Su-57 (początek produkcji seryjnej).

Pozostałe państwa starają się "gonić" piątą generację tworząc konstrukcji generacji 4++ bądź prowadząc badania nad generacją 5. Z drugiej strony ośrodki o największym potencjale technicznym jeśli chodzi o konstruowanie zaawansowanych platform bojowych myślą już o generacji kolejnej. Amerykanie, czyli „szczęśliwi posiadacze” technologii maszyn generacji piątej czynią to aby uciec depczącym im po piętach Chińczykom i Rosjanom. Wiodą tutaj prym trzy ośrodki: Lockheed Martin, Northrop Grumman i Boeing.

Prace nad samolotami określanymi w USA jako 6. generacja zostały zapoczątkowane pod koniec ubiegłej dekady. Miały związek z programami myśliwca przyszłości F/A-XX i F-X, na których  temat rozważania rozpoczęto jeszcze w 2008 roku.

I tak, obecne wizje przedstawiane przez Boeinga powstały pierwotnie jako propozycja zastąpienia w przyszłości samolotów US Navy F/A-18 Super Hornet i EA-18 Growler. Zgodnie z pierwotnymi planami nie wszystkie platformy tych typów miały zostać bowiem wymienione w US Navy na F-35C. Uważano, że morski Lightning II zdąży stworzyć zastępstwo dla mniej-więcej dla połowy z niemal 1000 wielozadaniowych maszyn bojowych będących w służbie, a pozostałe zastąpi następnie efekt programu F/A-XX. Zakładano, że jako nowsza konstrukcja F/A-XX będzie dysponował przede wszystkim większym zasięgiem i prędkością maksymalną od F-35C. W skład nowego systemu miały wchodzić załogowe i bezzałogowe maszyny operujące w roju (z samolotem załogowym w woli jego dowódcy), choć oparte o podobny statek powietrzny.

W 2011 roku ujawniona została wstępna koncepcja Boeinga, która była określana już wtedy jako myśliwiec 6. generacji. Samolot ten został przedstawiony na wizjach w wersji załogowej i bezzałogowej, jako propozycja nie tylko dla US Navy, ale także sił powietrznych. Charakterystycznymi cechami konstrukcji były brak pionowych powierzchni sterujących, układ „kaczka” i zdolność do współpracy z wywodzącego się z tego samego projektu bezzałogowcami. Podobną wizualnie koncepcję (choć bez przednich powierzchni sterujących) przedstawił wówczas Northrop Grumman.

image
F/A-XX w wizji Boeinga. Rys. Boeing

W roku 2012 założenia F/A-XX zostały przeformułowane na samolot służący przede wszystkim do wywalczania przewagi powietrznej i mający chronić własne okręty z dodatkową zdolnością do rażenia celów nawodnych i lądowych. Był to swoisty znak czasów. W Pentagonie zrozumiano, że kończy się „dywidenda pokoju”, czyli czas wojen z mało wymagającymi przeciwnikami. Na horyzoncie pojawiły się znów mniej więcej równorzędne mocarstwa. Odbudowujący zdolności Rosjanie i coraz potężniejsza Chińska Republika Ludowa.

W tej sytuacji nowy samolot miał być być de facto następcą wycofanego w połowie pierwszej dekady XXI wieku, „nieodżałowanego” F-14 Tomcat, tworzonego do ochrony własnych zgrupowań floty przed sowieckimi samolotami i pociskami rakietowymi. W tym samym czasie program otrzymał w związku z tym oznaczenie NGAD (Next Generation Air Dominance) w miejsce F/A-XX, gdzie F/A oznaczało wielozadaniowość (fighter attack). NGAD też oznaczał połączenie wysiłków US Navy z programem Next Generation Tactical Aircraft (TACAIR), przechrzczonym potem na F-X i prowadzonym dotąd równolegle przez US Air Force i mającym dać w efekcie „następcę F-22”. Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych poszukiwały bowiem rozwiązania opartego na podobnych założeniach – wykorzystującego nowe materiały, broń energetyczną, sieciocentryczność i zapewniającego wyższą prędkość maksymalną.

image
Najbardziej aktualna wizja myśliwca przyszłości Lockheed Martina. Rys LM 

W tym kontekście warto wymienić wizję wypracowaną w Skunk Works należących do Lockheed Martina. Pojawiła się ona w tym samym czasie co Boeinga – w kalendarzu na rok 2012. Przedstawiono w nim sylwetkę dwusilnikowego myśliwca z mocno rozchylonym usterzeniem ogonowym typu V. Maszynę ukazano jako myśliwiec przyszłości i przywodziła na myśl „spłaszczonego” następcę F-22. Lockheed Martin przedstawiał ją jako szybszą „logiczną kontynuację myśliwców generacji 5. Wśród zupełnie nowych zastosowanych w niej technologii wymieniano m.in. samonaprawiającą się strukturę powierzchni kadłuba.

W tej sytuacji marynarka wojenna USA skupiła się na rozwoju bezzałogowców (programy uderzeniowego BSP UCLASS, a potem znacznie skromniejszego tankowca powietrznego CBARS) oraz maksymalnego rozwijania i przedłużania służby F/A-18E/F/G (do wersji Block III, które mają służyć do co najmniej 2035 r.). USAF tymczasem po raz kolejny zmieniło założenia. Stało się to w 2016 roku, kiedy zażądano możliwości bezkarnej penetracji systemów antydostepowych potencjalnego przeciwnika (określenie PCA – Penetrating Counterair). 

W ten sposób powróciło więc żądanie, które kilkadziesiąt lat temu amerykańscy wojskowi wysuwali wobec generacji 5. Różnica polega na tym, że tym razem ma to zostać osiągnięte nie tylko dzięki cechom samolotu i umieszczonych w nim podsystemów, ale poprzez zastosowanie całej rodziny rozwiązań (powietrznych, lądowych, kosmicznych itp.) które w efekcie umożliwią przejście platform latających przez strefę systemów obronnych wroga. Teoretycznie mogłoby to zostać osiągnięte poprzez zastosowanie nowych rozwiązań na istniejących już platformach lotniczych (5. a nawet 4. generacji).

Oczywiście amerykańscy producenci proponują zupełnie nowe platformę, i nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że do 2025 r. USAF chce wydać na prace rozwojowe w zakresie PCA 4,5 mld USD. Każda z firm podchodzi do tematu zgodnie z posiadanymi doświadczeniami. Lockheed Martin jako twórca myśliwców 5. generacji proponuje ich dalszą ewolucję, Northrop Grumman zaś, który obecnie pracuje nad bombowcami B-21 Raider, maszynę wolniejszą i mniej przebojową jeśli chodzi o akrobacje, za to trudno wykrywalną. Argumentem za taką wizją jest broń energetyczna w tym laserowa, która ma się wkrótce pojawić na polu bitwy, a której i tak nie wymanewruje nawet najbardziej zwinny samolot.

Zgodnie z wizją Northrop Grummana w walkach powietrznych przyszłości zwycięży ten kto prędzej wykryje przeciwnika i użyje przeciwko niemu lasera. Każdy taki "strzał", podobnie jak zbyt ostre manewry czy zbyt wysoka prędkość, będzie prowadził z kolei do rozgrzania się płatowca przez co statek powietrzny będzie łatwiejszy do wykrycia przez systemy termowizjne przeciwnika. I to właśnie zdolności do ukrycia się i wykrycia (czyli tak jak dotychczas) oraz gospodarka ciepłem i systemami chłodzenia (novum) miałaby – zdaniem Northrop Grummana – być czynnikami decydującymi o taktyce prowadzenia walk powietrznych czy przełamywania obrony nieprzyjaciela.

Już teraz prowadzone są prace nad poszczególnymi rozwiązaniami, które będą mogły zostać zastosowane w samolotach nowej generacji: napędami, energetycznymi systemami samoobrony (niszczenie rakiet) i ofensywnymi. Oczywiście cały czas trwa postęp jeśli chodzi o elektronikę, sztuczne inteligencje i coraz potężniejsze zdolności do skoordynowanych działań na sieciocentrycznym polu walki. Wszystkie one powinny znaleźć zastosowanie w amerykańskim myśliwcu 6. generacji.

Na Defence24.pl wkrótce zostaną także przedstawione europejskie projekty myśliwców szóstej generacji.

Reklama
Reklama

Komentarze (57)

  1. Rob

    Super cruise wyleciało z definicji myśliwca 5gen po tym jak okazało się, że F-35 tego jednak nie zrobi. Definicja myśliwca 5 gen wymyślona przez Lockheed-Martin jak widać jest dość elastyczna zależna od celu marketingowego.

  2. Michael Wolf

    Szkoda, że Europa nie potrafi stworzyć niczego, co byłoby choćby konkurencyjne, nie wspominając o innowacyjności... Ten kontynent skończył się militarnie po II WŚ - jakoś nie wierzę w to, by cokolwiek się zmieniło...

  3. Gnom

    Jak już parę razy pisałem nie chodzi o dyskusje z nim, bo to bez sensu. Idzie o to by czytający, zastanowili się, czasem poszukali i nie zostali sami z opiniami lansowanymi przez tego kamieniejącego, gdy nie ukryje się przed świtem, mieszkańca jaskinii. A czy jaskinia jest w montanie, na syberii, w chinach czy na marsie jest bez znaczenia.

  4. Andrettoni

    Zgodnie z tą "klasyfikacją" Mig 29 i F-14 to ta sama generacja, a F-16 jest nowocześniejsze niż F-14. I to by było na tyle. Amerykanie mieli naprawdę dobry samolot, który zamienili na "nowsze" z powodu ceny. Jednocześnie jego wartość bojowa w stosunku do Miga 29 nie odbiega od F-35. Oczywiście różnica ta wynika z powodu różnych czynników - jednak wartość bojowa F-14 nie odbiega od F-35, gdyby wyposażono je podobnie. Moim zdaniem F-14 wiele zadań wykonałby lepiej niż F-35. Można więc uznać, że nazewnictwo to jest bardziej propagandowe niż rzeczywiste. Wyposażenie elektroniczne można zamontować na każdym typie samolotu. Np. można stworzyć F-16 identycznie wyposażony co F-35. Co więc miałoby stanowić o byciu "5 generacją"? Trudna wykrywalność? Supercruise? No, to Mig-25 by się łapał. SI? SI można zamontowań na Boeingu 747... A co ma wyróżniać 6 generację?

    1. Davien

      Nie panie Andrettoni, F-14 to maszyna jeszcze 3 gen a F-16 juz 4-ej. A F-14 wycoano zwyczajnie z powodu nie tylko eny ale i zestarzenia się konstrukcji. Natomiast F-14 nie ma nawey ułamka możliwosci F-35 nawet jakbys jakims cudem( niby jak zainstalował na nim EORS/DAS czy barracudę, nie mówiąc juz o takich cechach jak zintegrowana awionika pave pillar czy cechy stealth. MiG-25 nie miał ani stealth, ani Supercruise, ani nowoczesnej, zintegrowanej awioniki, ani sieciocentrycznosci ani wysokiej manewrowosci. Nie zainstalujesz na F-16 wyposażenia z F-35 bo musiałbys de fakto zbudowac nowy samolot, sa jedynie uzywane niektóre technologie jak w radarde SABR czy IRST21 i to wszystko.

  5. Hejka

    Zasugerowano, że tylko gadam i się nie udzielam konstrukcyjnie. Może powinienem opatentować, ale co tam. I tak nie przetestuję. Może się okazać, że broń energetyczna będzie mocno przeszacowana w zastosowaniach na polu walki a co za tym idzie stwierdzenie ..."Argumentem za taką wizją jest broń energetyczna w tym laserowa, która ma się wkrótce pojawić na polu bitwy, a której i tak nie wymanewruje nawet najbardziej zwinny samolot..." będzie mocno nieaktualne. Bronią energetyczną Natury jest piorun (wyładowanie elektrostatyczne), które od czasu do czasu trafia w lecący samolot jednak zwykle nawet nie powoduje jego uszkodzeń (ciekawe nowoczesne rozwiązania w tym zakresie dostępne w internecie). Analogicznie. Jeżeli zastosujemy podwójne poszycie samolotu, w tym wewnętrzne (np. włókna szklane, światłowody) pozwalające na przejęcie energii wiązki laserowej i rozproszenie jej na większej powierzchni to uszkodzeniu (punktowemu?) ulegnie jedynie zewnętrzna warstwa poszycia. Przeciążenie takiego systemu obrony jest możliwe chyba tylko teoretycznie. Nieprzetestowane, nie mam garażu.

    1. Davienie, wypowiedz się na ten temat.

      "Zgodnie z wizją Northrop Grummana w walkach powietrznych przyszłości zwycięży ten kto prędzej wykryje przeciwnika i użyje przeciwko niemu lasera. Każdy taki "strzał", podobnie jak zbyt ostre manewry czy zbyt wysoka prędkość, będzie prowadził z kolei do rozgrzania się płatowca przez co statek powietrzny będzie łatwiejszy do wykrycia przez systemy termowizjne przeciwnika." Po wykryciu samolot prawdopodobnie zostanie zniszczony rakietą.

    2. Hejka

      Zrobić coś na kształt studiów podyplomowych na MITx czy nie robić? Zrobić czy nie robić. Zrobić czy nie robić. Któryś raz zapraszają. Na spotkania dla liderów innowacji już mnie (ostatnio razem z Harvardem organizowali) chyba nie zapraszają bo i tak nie jeździłem. Już nawet nie pamiętam który z moich pomysłów im wysłałem, że mnie na spotkania studentów MIT zaczęli zapraszać.

    3. Davien

      SU-57 jest najlepszy, taki że szósta generacja będzie przed nim zwiewać aż pogubi silniki ze strachu. SU-57 jest doskonały ze względu na swoje stealth (0,000000000001 m2), dzięki supernowoczesnej awionice i radarowi, który obiekty o RCS 0,000000000547 m2 wykrywa z 1036,64 km, dzięki swojej supermanewrowości, ponieważ potrafi manewrować z prędkością 1,8796 Ma i przeciążeniami 11,2g (po zmianie oprogramowania nawet 13,3g) i 5 tonami w komorach, jest najlepszy dzięki najbardziej zaawansowanym systemom WRE, które hakują wszelkiego rodzaju drony i ajfony. Wystarczy?

  6. anda

    Mig 41 który będzie oblatany w przyszłym roku to jest już 6 generacja.

    1. Davien

      Anda a jak chcecie w samolot rozmiarów Mig-a31 wcisnac przynajmniej dwa rózne rodzaje silników? Bo d tej pory w Rosji nie potraficie opracowac nic chocby podobnego do silników SR-71

    2. Nie przesadziłeś? Do 1 kwietnia jeszcze daleko.

    3. Gnom

      To się nazywa wiedza i postęp techniczny. Skąd wiesz, może sojuz dokonał takiego postępu, a może polecą siłą woli (Mocą jak wolisz). To, że nie podano do publicznej wiadomości takiego napędu nie dziwi (tylko głupi się pochwali krytyczną technologią obronną przed jej wdrożeniem). Rozumiem, że brak punktu zaczepienia każe wątpić w istnienie wyrobu. Jednak wmawianie drugiemu dyskutantowi, że jest ruskim, gdy nie wiesz z kim rozmawiasz i jak to przyjmie jest po prostu niegrzeczne, lub szczeniackie - jak wolisz. Może on po prostu szydzi, a ty zazwyczaj tego nie czujesz. Jednak daj ruskim szansę, poszydzisz na koniec roku, bo zapewne będzie jak z pociskiem o zasięgu "wszechświatowym".

  7. Barman

    Samoloty szóstej generacji będą napędzane lodem do drinków żeby nie były widoczne w termowizji...

    1. Antex

      No już MiG-25 miał w rosyjskich służbach technicznych ksywę "Gastronom" bo napełniano go 44 litrami spirytusu i 250 litrami mieszanki spirytusu z wodą... Od tej pory uczyniony został duży postęp ... bo dodamy lodu ;)

    2. bender

      Żony mechaników pisały petycję do KC, że samolot rozpija im mężów. Autentycznie.

    3. janusz

      W końcu spirytus (podobnie jak wszystko inne) był dobrem luksusowym w ZSRS

  8. ThinQ

    Przyszłość maszyn jest dwojaka. Stealth. Daje przewagę ale jak długo? To oraz sensory są siłą F-35 ale nie jest ona doskonała. Straci właściwości stealth i..... Niezbyt manewrowa. Wolna z niewielkim udźwigiem. Ni cholery nie widzę tej maszyny w przyszłości. Droga. Może i stać na jej zakup ale w utrzymaniu to skarbonka bez dna. Poza tym panowie komputer. USA mają ja pod pełną kontrolą. Podsumowując. Wg. F-35 to bubel wciskany wszystkim bo dzieki temu MAMY doimy użytkownika a co najważniejsze mamy go pod pełną kontrolą. A o manewrowości jeszcze usłyszymy

    1. Davien

      I ten F-25 spokojnie wykryje Su-57 z ok 80km a ten sam Su będzie widział czyste niebo. Ten sam F-35 spokojnie wykona misję nie bedać narazony na OPL, a Su?? I ten sam F-35 dizęki własnie komputerowi misji ma doskonałe rozenanie w przestrzeni a nie jest ślepy i głychy jak inne maszyny. Natomiast co do zwrotności to F-35 dorównuje to maszynom z TVC choc i tak manewrem sie nowoczesnym pociskom p-p nie ucieknie.

    2. Var

      Amerykanie zorientowali się ze F35 to za mało i przy pewnych scenariuszach w dużym konflikcie jego straty mogą być duże. Myślę, że te nowe myśliwce przewagi powietrznej powstaną dość szybko i będzie tego więcej niż 1 rodzaj. Zakres kontroli nad całym sprzętem i w stosunkach w sojuszu poznamy myślę natychmiast przy jakimkolwiek wielkoskalowym konflikcie z udziałem USA.

    3. Fan eksperta od badań F-35 przez TsAGI.

      F-35 absolutnie nie dorównuje manewrowością samolotom z TVC. On w najlepszym przypadku ma manewrowość takiego MIG-29 czy F-16. O super manewrowości takiej jak SU-35 to tylko może pomarzyć. Więc ni wypisuj bzdur. Podaj prędkości kątowe zakrętów ustalonych dla F-35, MIG-29 i F-35. Czas start!!!

  9. MAZU

    Przyszłość pola walki będzie nieco inna. Rozwój mobilnej broni laserowej jest limitowany jej zasilaniem i taktyką jej użycia. Kika lat temu opracowaliśmy w 7M model autonomicznego strato-satelity uzbrojonego w laser zdolny OŚLEPIAĆ samoloty (pilotów i sensory) oraz rakiety (sensory). Serdecznie pozdrawiam ministra ON któremu przekazaliśmy "zwiastun" projektu i który to olał. M

    1. ciekawski

      Ilość dni pochmurnych w Polsce to między 110 na wybrzeżu do 200 w górach. Jak ten wasz satelita będzie oślepiać w te dni? Posadzicie go na orbicie geostacjonarnej? Zasilicie czym? Jak na geostacjonarnej, to jest jakieś 35 tys. km. Jeśli tak, to czym zasilicie by uzyskać właściwej mocy impuls, tak by coś zdziałał po przebyciu tej odległości i rozproszeniu się w górnych warstwach atmosfery? A jeśli nawet jakimś cudem dostarczycie mu mocy, to jak uchronicie go przez zniszczeniem rakietami asat?

  10. Sceptyk

    Piszesz Pan: "Argumentem za taką wizją jest broń energetyczna w tym laserowa, która ma się wkrótce pojawić na polu bitwy, a której i tak nie wymanewruje nawet najbardziej zwinny samolot." Nie jest to całkowicie prawdą, bo na przykład wiązka lasera - aby skutecznie coś zniszczyć, to musi być przez "dłuższy" czas skupiona na jednym i tym samym punkcie poruszającego się przecież obiektu, jakim jest przykładowo samolot. Uwzględniając ogromne ilości energii potrzebne do wytworzenia wystarczająco krótkotrwałego impulsu niszczącego, przy którym nie trzeba się o to martwić... to jeszcze przez kilkadziesiąt (50+?) lat nic tak niezawodnego nie powstanie. Po prostu żaden samolot bojowy nie udźwignie urządzenia będącego w stanie wytworzyć czy zmagazynować tak ogromnej ilości energii potrzebnej do oddania jednego skutecznego strzału. Tu jest potrzebna następna rewolucja technologiczna w dziedzinie miniaturowych źródeł zasilania.

    1. clash

      W tej chwili w technice laserowej nauka uczynila ogromny postep -kolega operuje danymi z lat 80 ubieglego wieku

    2. w

      a my bylismy na skraju przepaści. Ale ostatnimi laty zrobilismy olbrzymi krok naprzód

    3. clash

      my tak oni to raczej do przodu….

  11. MARIAN uzupełnił

    Polską odpowiedzią na samolot z USA powinien być polski samolot przechwytujący FM-13 Delta...samolot o zarysie jak amerykańska propozycja myśliwca przyszłości Lockheed Martina....no i 3 razy mniejszy od propozycji amerykańskiej ...ale dzięki temu mógłby mu towarzyszyć jako dron ...czas reaktywować te maleństwo ubrać w dzisiejszą technikę

  12. podsumowanie

    To fajnie, że 6 generacji, ale do teraz latają B-52 na którym nie są w stanie wymienić silników.Niedługo to padnie, czyli B-52 nie będą w stanie wystartować i wreszcie zapanuje pokój na świecie...

    1. Davien

      No popatzr a jednak będa wymieniac a wy w swoich Tu-95 nawet zwykłej modernizacji NK-12 nie potraficie wykonac:)

    2. GB

      W tym roku to padło już na ziemię dwa Tu-22M3, a nie B-52. Tendencja dobra, oby tak dalej rosyjski złom spadał.

    3. Antex

      Bo brakuje inżynierów od Junkersa....

  13. Grzegorz Brzeczyszczykiewicz

    Samoloty 6 generacji będą bardziej Eko obecnie samoloty strasznie kopca a 6 generacja bedzie pobierać co2 i wytwarzać o2 tak będzie VW razem z LM o to zadbają

    1. Rah Warsz

      No to Rasija będzie musiała na śmietnik odstawić wszystko co lata, jeździ i pływa....

    2. Gnom

      Ruscy rozwiną to rozwiązanie. Zmodyfikują projekt do wytwarzania od razu alkoholu etylowego, po co im pośrednik w postaci O2.

  14. Grzegorz Brzeczyszczykiewicz

    Czy samolotem 6 generacji bedzie mógł latać pilot chory na chorobę filipińska bo F35 podobno może ?

    1. Donald

      Tak

    2. Gnom

      Dotąd mogli zatem i potem będą, o ile będą na pokładzie. No chyba, że sztuczna inteligencja też zachoruje.

  15. Yugol

    Za kasę sprzedawanych bubli F-35 zbudują sobie nawet i 7. generację a jak zabraknie dodrukuje się no i w NATO można wymusić podniesienie wydatków % PKB. Czy ktoś podskoczy sprzeciwi się? ??

    1. Rah Warsz

      Mniej % i luźniejsza czapka powinny na szybko pomóc. Długoterminowo pomóc to tylko może specjalista albo zmiana pracy. Czy ktoś zaprzeczy?

    2. Gnom

      Tak - wystarczy brak zainteresowania wybitnymi opiniami.

  16. Patryk

    Panowie Rosjanie pętla zaczyna się zaciskać a u Was tylko pożary i katastrofy. Ciekawe jakie następne doniesienia.

    1. Patrick

      Panowie Amerykanie, to nie tylko jedna np. pętla zadłużenia zaczyna zaciskać się coraz bardziej. Natomiast na temat katastrof, to nie zapominajcie o pożarach nękających Kalifornie i huraganach pustoszących Wschodnie Wybrzeże. Natomiast kolejne doniesienia za Stanów (jeszcze) Zjednoczonych Ameryki Północnej mogą być jeszcze bardziej tragiczne...

    2. Indiana

      Patryk racja jak mówisz. Ale nie mówmy hop,Rosjanie też coś mogą mieć, tak samo i Chińczycy

    3. Xyz

      5-gen nie sa w stanie zbudowac. GG

  17. Indiana

    A Rosjanie uruchomią głęboko zakonspirowany w USA, wywiad i zrobią podobny.

    1. Gras

      Nie będzie podobny tylko lepszy. Tak jak to było z F22 i SU57....

    2. Davien

      Podobny z wyglądu może ale tylko z wygladu:)

    3. Davien

      Taak, własnei widzielismy ten lepszy Su-57. Ma obecnie status puzzli na ziemi bo nie potrafili zrobic FBW porządnie.

  18. MARIAN

    Polską odpowiedzią na samolot z USA powinien być polski samolot przechwytujący FM-13 Delta... I wtedy będziemy mieli odpowiednie środki wsparcia sojusznika z USA i środki odpowiedzi na Rosyjskie latadełka

    1. Brat abla

      A dlaczego FM 13 delta, a nie FM 17 zeta? Przecież 17 to lepiej niż 13?

    2. Davien

      FM-13 Delta istniał naprawde jako projekt ale to stara sprawa jeszcze sprzed Mig-a 19.

  19. Buczek

    Kolejna generacja Demokracji nadchodzi ale spoko to ruskie stanowią zagrożenie dla swiata

    1. Wania

      Ruskie też miały 5 generację przez chwile. Jakies 20 minut do czasu gdy su-57 zaliczył glebę. A 5 generacji bombowiec zdaniem ich dowodcy mają oblatać do 2025 roku. A do 2030 r. 6 generację. Siódma generacja jak nietrudno policzyć bedzie do 2035 roku. Czyli jednak są zagrożeniem. A właściwie będą. Bombowiec 6 generacji USA oblatają za 2 lata, więc nie można wykluczyć, że w 2025 Rosja oblata już 7 generację. Bez anałogów.

  20. laik

    Do znawców, jak to to skręca bez ogona?

    1. Lotnik

      Jesli masz na mysli brak usterzenia pionowego to nie jest ono potrzebne do "skręcania" a jedynie do stabilizacji w osi pionowej samolotu. Aktywny system sterowania "fly by wire" poprzez aktywne wychylanie dostępnych powierzchni sterowych rekompensuje brak wspomnianych stateczników-rozwiązanie zastosowane w B2

    2. Expert

      Nie skręca, olatuje ziemię dookoła i tak wraca do bazy..., a inni latają tam i z powrotem....

    3. gato

      Nawet klasyczne samoloty z silnikami tłokowymi (ze śmigłem) skręcają przez naprzemienne wychylanie lotek na skrzydłach w górę i w dół, co jest podstawową opcją zmiany kierunku lotu, generującą najmniejszy opór aerodynamiczny. Stery kierunku na statecznikach pionowych pomagają w manewrowaniu, ale praktycznie nie wykorzystuje się ich samodzielnie. Główną rolą statecznika pionowego jest stabilizacja pionowa samolotu, co może się odbywać bez wychylanych sterów. Współczesne samoloty nie są wyważane aerodynamicznie w taki sposób, jak ich poprzednicy, a do utrzymania właściwej pozycji w czasie lotu wykorzystują komputer i tzw. sterowanie aktywne, które polega na natychmiastowej reakcji powierzchni sterowych na zmiany położenia. Zaletą takiego sterowania jest większa zwrotność samolotu, a także możliwość lotu bez statecznika pionowego, czy niesymetrycznego rozkładu siły nośnej powstałej np. w wyniku uszkodzeń bojowych.

  21. FR technologiczne imperium

    Nazywanie Rosji mocarstwem jest trochę zabawne bo przy Chinach i USA Rosja znacząco odstaje w technologii , gospodarce i ludności .

    1. Hektor

      Idąc twoim tokiem myślenia można by napisać, że nazywanie Roberta Lewandowskiego świetnym piłkarzem jest trochę zabawne, bo przy Lionelu Messim i Cristiano Ronaldo Lewy znacząco odstaje w zarobkach, popularności i ilości zdobytych "Złotych Piłek".

    2. Ali

      To idąc twoim tokiem myślenia to wystawcie moskwicza w F1 przecież ma 4 koła kierownice itp :P

  22. gruf

    Jeszcze dobrze nie zrobili 5 generacji/bo się rozpada/ a juz robia heheheh...... 6 generacje, mozna tak nawet do 10 generacji, hahahah

    1. Noitylewtemacie

      I kazdy chce te niedobre, rozpadajace się samoloty ;)

    2. Gts

      Na razie to rozpadają się ruskie suki 57. Może i F-35 trapią problemy, może i koszty są wysokie, ale tych maszyn lata już setki, a następne się produkują w tempie kilkadziesiąt szt. rocznie.

    3. Topik

      Oczywiście mówisz o su57

  23. ferry

    Na razie nawet nie dopracowali technicznie 5-tej generacji a coś ględzą o 6-tej. Na dziś jedyne dopracowane produkty made in USA które warto kupować to F-15, F-16 i F-18. A która to generacja i kiedy powstawały ? Te wspaniałe maszyny 6-tej generacji jeszcze nie istniejące niech już dziś bez przetargu kupi nasz rząd i ogłosi że właśnie wstaliśmy z kolan i jesteśmy światowym mocarstwem.

    1. Wania

      F-22 nie jest dopracowany technicznie? To co jeszcze byś dopracował, bo widzę że masz jakąś koncepcję? Zamówienia na F-35 jakoś przeczą twojej ocenie samolotów 5 generacji. Su-57 nie jest 5 generacją więc trudno go krytykować. Jako ciekawostkę należy podać, że Dowódca lotnictwa dalekiego zasięgu Siergiej Kobylasz stwierdził, że za 5 lat Rosja dokona oblotu bombowca 5 generacji, a 2030 6 generacji. Wot technika. Mogliby już zacząć od 6 generacji, a najlepiej od 7 i wówczas by wyprzedzili świat, bo USA bombowiec 6 generacji za 2 lata będą mieć.

    2. BaniaWania

      Tia, USA beda mioec bombowiec szostej generacji? A to ciekawe. A ktory to byl piatej generacji, bo nie prawisz chyba o B-2, ktory piata generacja nie jest?

    3. Fgu

      Rosja nie ma nawet 4+ A USA już 6

  24. Fan eksperta od badan F-35 przez TsAGI.

    Ale jak to, ekspert od badan F-35 przez TsAGI pisal, ze samoloty nie musza byc szybkie bo wystarczy im tylko stealth i swiadomosc sytuacyjna. A tu prosze, maszyn szostej generacji ma byc szybka. Podobnie jak powstajace Tempest i FCAS maja bysz szybkei i zwrotne. Ci konstruktorzy z Europy, Boeinga, Northrop Grumanna i Lockheed Martina nie wiedza co robia, poniewz nie czytaja komentarzy @Jaca na portalu Defence24.

    1. Wwp

      Su57 jest szybki aż miło

    2. Gts

      Trochę to nie tak. Maszyny 6 generacji nie mają zastąpić 5 generacji, a z nią współpracować. Koszty badawcze wymuszają naprzemienne opracowywanie maszyn wielozadaniowych z przewagi powietrznej. W tym sensie niejako Gen6 to głownie następcy F-22, a nie F-35. Może za 30 lat, znów technologia Gen6 będzie na tyle rozwinięta, aby znów budować samoloty wielozadaniowe w tysiącach sztuk, a nie wyrafinowane myśliwce przewagi powietrznej w liczbie kilkuset. Tak było z Gen5 i to się nie zmieni.

    3. Fan eksperta od badan F-35 przez TsAGI.

      Akurat dyskusja z ekspertem od badan F-35 przez TsAGI dotyczyla aspektu czysto mysliwskiego i przewagi powietrznej. Nie do konca jasno sie wyrazilem.

  25. Codybancks!9

    6 generacja to chyba bez pilota?! Bo jak ma być szybki i cichy i zwrotny to tylko bez pilota!!! A tu już musi być sztuczna inteligencja !!! A s satelity nie wykryją go ?!

    1. Nowe

      Może być załogowy i nie będzie żadnych przeciążeń pod warunkiem że samolot będzie w bańce antygrawitacyjnej.

    2. Are

      W artykule jest wyraźne stwierdzenie: grupy samolotów bezzałogowych kierowane przez samolot pilotowany. Sztuczna inteligencja to termin mocno nieprecyzyjny. Przy takich zespołach tzw. sztuczna inteligencja może sprowadzać się do prostych procedur typu autopilot czy realizowanie wytycznych dowódcy/pilota.

    3. Davien

      Musi byc bez pilota bo F-35 do tego czasu moze im wszystkich pilotow podusic.