Reklama

Siły zbrojne

Szydło: Nie planujemy przywrócenia poboru. Priorytetem OT i modernizacja

Beata Szydło, fot. P. Tracz/KPRM
Beata Szydło, fot. P. Tracz/KPRM

Teraz przede wszystkim rozbudowujemy obronę terytorialną, nie ma rozmowy o powrocie do powszechnego poboru i nie widzę takiej konieczności - powiedziała w radiowych Sygnałach Dnia premier Beata Szydło. Zaznaczyła również, że priorytetowe jest obecnie doposażenie polskiej armii.

"Przede wszystkim w tej chwili rozbudowujemy obronę terytorialną, to jest bardzo ważny projekt, który realizuje pan minister (obrony narodowej, Antoni - przyp. red. ) Macierewicz, w tym roku powstaną kolejne segmenty (Wojsk) Obrony Terytorialnej" - powiedziała premier. Jak podkreśliła, "to jest najważniejszy element, poza dotychczasowym już wypracowanym projektem rozwoju polskiej armii". "Nie ma w tej chwili rozmowy na temat powrotu do poboru i nie widzę takiej konieczności" - dodała Szydło.

Jest natomiast - jak zaznaczyła - konieczność rozbudowy polskiej armii, "zarówno zwiększenia ilości żołnierzy jak i realizacji tych założeń, które zostały przyjęte na szczycie NATO w Warszawie".

Cieszymy się, z tego ze są już w Polsce żołnierze amerykańscy. Będą kolejne grupy tutaj do nas przybywały, to jest realne wzmocnienie bezpieczeństwa Polski, również i naszego regionu.

Premier Beata Szydło

Podkreśliła też wagę projektu doposażenia polskiej armii, który - jak mówiła - "realizowany jest również w oparciu o polskie zakłady zbrojeniowe, co ma niezwykle istotne znaczenie dla rozwoju polskiej gospodarki".

W sierpniu 2008 rząd PO-PSL przyjął program profesjonalizacji armii. Zakładał odejście od poboru i przewidywał, że polskie siły zbrojne będą liczyć do 100 tys. żołnierzy służby czynnej i 20 tys. Narodowych Sił Rezerwowych. Ostatnich poborowych wcielono do obowiązkowej służby w grudniu 2008 r., w sierpniu 2009 r. z wojska odeszli ostatni żołnierze służby zasadniczej. Wraz z profesjonalizacją pobór nie został zniesiony, lecz zawieszony. Państwo może sięgnąć po ten środek w razie zagrożenia. Zamiast poboru wprowadzono kwalifikację wojskową - młodzi ludzie mają obowiązek stawiać się przed komisją lekarską, która orzeka o kategorii wojskowej. Sformowanie NSR nie przyniosło założonych efektów, a jednocześnie w latach 2008-2013 MON wydawał kwoty poniżej planowanych 1,95% PKB na obronność, co w efekcie spowodowało spowolnienie modernizacji armii.

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował w środę, że do 2019 r. liczba żołnierzy polskiej armii ma przewyższyć 150 tys. żołnierzy. Według dostępnych informacji w tym czasie w WOT może służyć już nawet 53 tys. wojskowych, jednocześnie zwiększana jest liczebność wojsk operacyjnych. 

Rozbudowa OT

Wojska Obrony Terytorialnej mają docelowo liczyć ok. 53 tys. żołnierzy. W ciągu kilku lat MON zamierza utworzyć 17 brygad (po jednej w każdym województwie, a na Mazowszu dwie). W sensie formalnym osoby służące w Wojskach Obrony Terytorialnej mają być żołnierzami rezerwy, tyle że przydzielonymi do służby w pododdziałach WOT.

Będzie ona (Obrona Terytorialna – red.) wyposażona w najnowocześniejszą broń, m.in w bezzałogowe statki bojowe, ale także broń związaną z rakietami krótkiego zasięgu.

Minister Antoni Macierewicz

W ocenie głowy resortu obrony, rozbudowa obrony terytorialne to jedno z "wielkich zadań" MON. Wojska Obrony Terytorialnej mają wymiar zasadniczy – ocenił. Jak zaznaczył, "trzy pierwsze brygady, jak wiadomo, zostały sformułowane w końcu ubiegłego roku i trzy następne - w województwie mazowieckim (dwie - przyp. red.) i warmińsko-mazurskim - bedą sformułowane w roku 2017". 

PAP/MR

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Polak

    Przede wszystkim trzeba zadbać o faktyczne uszczelnienie granic. Granice są nieszczelne o czym świadczy ponad 1 milion Ukraińców w Polsce i mnóstwo chodzących w dużych miastach grup islamskich. Nie można otwierać rynku pracy obcym nacjom, zgodnie z najnowszymi propozycjami rządu, bo jest to kolejny przyczynek do wyjazdu polskich obywateli za chlebem za granicę. Trzeba chronić nasz rynek pracy tak, by był korzystny dla Polaków, jeżeli oczywiście chcecie mieć przyrost naturalny. Otwarte granice to początek zamieszek, rozrób, horroru a później terroru stwarzanych przez obcych. Tak trudno to zrozumieć?

    1. Max Mad

      A w których to miastach takie grupy upatrzyłeś chłopcze?

  2. janek

    Nie pobór ale powszechne, krótkie przeszkolenie wojskowe, które trwałoby około 2-3 miesięcy. Objęłoby to przeszkolenie Polaków i Polki po maturze. Stąd należy rekrutować kandydatów do OT i szkół oficerskich....

  3. pk79

    szkoda. Sam bym się zaciągnął jeszcze raz, choć na 3 miesiące...

  4. zdziowiony

    Tylko OT i modernizacja wzajemnie się wykluczają.

    1. efe

      Chciałbyś żeby tak było - prawda? Kwestia dobrego zarządzania i wydawania wszystkich przeznaczonych na MON pieniędzy. Po co tysiące układów okresowych pierwiastków, jak można za to kupić hełmy, czy kamizelki?

  5. ole

    A helikopter o zasięgu 900 km i masie startowej 10 T jak nie ma to nie ma

Reklama