Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Symulator dla "chemicznych" Rosomaków i BRDM

Fot. 17.WBZ
Fot. 17.WBZ

Wojsko Polskie zamierza pozyskać system symulacyjny skażeń promieniotwórczych i chemicznych zdalnego sterowania, który ma wspierać szkolenie żołnierzy korzystających ze specjalistycznych pojazdów typu BRDM-2RS znajdujących się w służbie i pozyskiwanego przez Siły Zbroje KTO Rosomak RSK.

Inspektorat Uzbrojenia zamieścił informację dotyczącą zamiaru przeprowadzenia dialogu technicznego związanego z uzyskaniem niezbędnych danych dla przygotowania właściwych wymagań na pozyskanie symulatora skażeń promieniotwórczych i chemicznych zdalnego sterowania. Celem nowego zadania realizowanego przez IU jest zdobycie wiedzy czy oferowany na rynku sprzęt spełnia wstępne wymagania wojska oraz uzyskanie niezbędnych danych dla właściwego oszacowania kosztów dostawy i samej eksploatacji, czasu dostaw oraz spełnienia norm i standardów.

Takie postępowanie pozwoli na zmniejszenie ryzyka związanego z procesem pozyskania, a przede wszystkim samej eksploatacji oraz niewłaściwego zdefiniowania potrzeb.

O chęci przystąpienia do rozmów potencjalni wykonawcy muszą powiadomić IU oraz złożyć wymagane dokumenty do 22.05.2017 r. Wstępnie planowany termin zakończenia rozmów w ramach dialogu technicznego planuje się na 11.08.2017 r., ale może on ulec wydłużeniu.  

W dialogu technicznym oprócz specjalnego zespołu z IU będą brały udział przedstawiciele komórek i jednostek organizacyjnych Ministerstwa Obrony Narodowej biorących udział w realizacji zadania.

Symulator Skażeń Promieniotwórczych i Chemicznych Zdalnego Sterowania (SSPChem) ma posiadać niezbędną instalację mechaniczną, elektryczną i informatyczną z pojazdami BRDM-2RS i KTO Rosomak RSK. Ma on się składać z:

-      jednego modułu instruktora przeznaczonego do planowania scenariusza zdarzeń i zdalnego przesyłania symulowanych danych rozpoznawczych do modułów odbiorczych;

-      czterech modułów odbiorczych przeznaczonych do odwzorowania funkcjonowania pokładowego systemu detekcji skażeń;

-      dokumentacji technicznej;

-      wymiennych źródeł zasilania;

-      pulpitów/wyświetlaczy przyrządów rsk i obserwacyjnych;

-      innego wymaganego warunkami eksploatacji wyposażenia.

Podstawowe wymagania wobec SSPChem to odzwierciedlanie, przy wykorzystaniu modułu odbiorczego, rzeczywistego wyglądu oraz funkcjonalności sprzętu obserwacyjnego i przyrządów rozpoznawczych przeznaczonych do wykrywania skażeń chemicznych i promieniotwórczych zainstalowanych w pojeździe BRDM-2RS i KTO Rosomak RSK.

Wymagana jest między innymi zdolność symulacji wykrywania skażeń przez radiometr DPO, wyników rozpoznania skażeń prowadzonego przy użyciu przenośnego przyrządu AP4C i zobrazowanie ich przy wykorzystaniu pokładowego automatycznego sygnalizatora skażeń. Ponadto sprzęt powinien mieć możliwość określania parametrów uderzeń jądrowych naziemnych i powietrznych na podstawie informacji wizualnych uzyskiwanych przy użyciu pokładowych przyrządów, automatycznego pobierania czasu i danych o położeniu pojazdów z odbiornika GPS oraz zobrazowania i śledzenia scenariuszy szkoleń na module instruktora.

Sam wóz KTO Rosomak RSK jest dopiero pozyskiwany przez SZ RP w ramach odrębnej procedury podobnie - zresztą jak automatyczny sygnalizator skażeń.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. ppp

    Czy te Rosomaki przewidziane są dla Brodnicy?

    1. Obto

      Nie dla 5 pchem oraz dla ośrodka analizy skazen w Warszawie

  2. Lagaczigi

    O KTO Rosomak w wersji rsk słyszałem już w 2006 roku... Ciekawe czy coś z tego w końcu wyjdzie bo BRDM-y już dawno powinny być zastąpione. Nie wiem tylko czy Rosomak nie jest za duży do tych celów. Fajne rozwiązania ma wojsko Słowackie na pojeździe typu Cobra.

    1. Siegfried

      Czym niby te BRDM-y zastąpisz Fenekiem? Trudno będzie go zastąpić pomimo wieku to wciąż doba wszechstronna maszyna.

  3. Chemik

    Dobre , to po co kupili emitatory promieniowania kafar kompatybilne z DPO i kolejne emitatory do ap2c/ap4c niestety nazwy ich nie pamiętam ale wychodzi na to że zakup był tylko na rok bo nie jest kapatybilny z nadajnikiem GPS .

Reklama