Reklama

Geopolityka

Spotkanie Siemoniak-Le Drian aktywizuje Trójkąt Weimarski

Od lewej: Siemoniak, Komorowski, Le-Drian. Źródło: wp.mil.pl
Od lewej: Siemoniak, Komorowski, Le-Drian. Źródło: wp.mil.pl

W poniedziałek 23 lipca br., w Ministerstwie Obrony Narodowej, odbędzie się spotkanie ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka z przebywającym w Polsce ministrem obrony Francji Jean-Yves Le Drianem.



Genezy tego wydarzenia należy doszukiwać się w niedawnym szczycie NATO w Chicago. To właśnie wtedy w rozmowach prezydentów Polski i Francji uczestniczyli obaj wspomniani szefowie MON. Padły deklaracje dotyczące zacieśnienia współpracy wojskowej, ale także polityczne dotyczące wzmacniania Trójkąta Weimarskiego na tej płaszczyźnie.

Jest to struktura składająca się z Polski, Niemiec i Francji. Oficjalne dokumenty MSZ wymieniają ją jako priorytetową oś polityczną, za pomocą której "będzie realizowana polityka obronności i wschodnia".  Niemcy i Francja są natomiast nazwane "kluczowymi partnerami" Rzeczpospolitej.

Wspomniane już spotkanie polsko-francuskich oficjeli podczas szczytu w Chicago zakończyło się obietnicą spotkań w ramach Trójkąta Weimarskiego na różnych poziomach - od prezydenckiego po ministrów obrony. W tym kontekście rozmowy Siemoniak- Le Drian należy uznać za sukces polskiej dyplomacji. Oznaczają one intensyfikację współpracy w tym formacie, odświeżaną zresztą przez Prezydenta Komorowskiego już na początku jego prezydentury.

Z perspektywy interesów Rzeczpospolitej kluczową sprawą jest wzmacnianie osi Paryż-Berlin-Warszawa kosztem osi Paryż-Berlin-Moskwa. Co prawda nasze środki są nieporównywalnie mniejsze od rosyjskich, jednak sprzyja nam obecność w Unii Europejskiej. Nasze waga polityczna w obrębie Wspólnoty jest dużo większa niż poza nią.

Najsłabszym ogniwem Trójkąta Weimarskiego zawsze była Francja, dlatego tak ważne są ustalenia z Chicago, które doprowadziły do spotkania Siemoniak-Le Drian. Nie jest tajemnicą, że poprzedni francuski prezydent był zainteresowany poszerzeniem tej struktury o Rosję, co skazałoby Polskę na marginalizację w tym geopolitycznym czworokącie. Dlatego prezydentura Hollande i jego zapowiedź zacieśnienia współpracy w obrębie Trójkąta Weimarskiego pozwala spoglądać z nadzieją na realizację polskich planów politycznych.

Piotr A. Maciążek
Reklama
Reklama

Komentarze