Siły zbrojne
"Sporty walki najlepiej wpisują się w zawód żołnierza". Płk Głuszczak o kulisach "Projektu Wojownik" [SKANER Defence24]
W przyszłym tygodniu wraca „Projekt Wojownik”. Sportowe zajęcia z mieszanych sztuk walki dla weteranów tym razem odbędą się w Szczecinie a poprowadzi je zawodnik MMA Marcin Tybura. W programie SKANER Defence24 o kulisach przedsięwzięcia opowiada pomysłodawca „Projektu Wojownik” płk Szczepan Głuszczak. – Sporty walki najlepiej wpisują się w zawód żołnierza – podkreśla oficer.
"Projekt Wojownik" ma formę zajęć sportowych. Przeznaczony jest dla weteranów misji zagranicznych oraz instruktorów wychowania fizycznego z jednostek wojskowych. Jak tłumaczył płk Głuszczak, to namiastka adrenaliny, którą żołnierze czują na misjach, oraz możliwość spotkania się z innymi weteranami.
Sporty walki są dla wojska chyba najbardziej utylitarne. Żołnierz ma przede wszystkim być przygotowany do tego, żeby walczyć, żeby bronić swojej ojczyzny, więc sporty walki są tą dyscypliną, która najmocniej wpisuje się w nasz zawód. Wyrabia takie cechy charakteru jak wytrwałość, siła woli i waleczność.
Do tej pory odbyły się trzy edycje "Projektu Wojownik". Po krótkiej wakacyjnej przerwie najbliższe zajęcia odbędą się 28 sierpnia w 12 Brygadzie Zmechanizowanej w Szczecinie. Poprowadzi je zawodnik mieszanych sztuk walki Marcin Tybura. Poprzednie edycje prowadzili natomiast tacy zawodnicy jak Łukasz "Juras" Jurkowski, Marcin Wrzosek i Piotr Hallmann (były oficer Marynarki Wojennej).
Inspiracją dla "Projektu Wojownik" był st. kpr. Tomasz Rożniatowski, weteran, który stracił ramię podczas IX zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. – Tomek jest świetną osobą. To doskonały przykład, jak można podnieść się po nieszczęściu. Po tym, że stracił rękę, nie poddał się, nie miał wyrzutów do całego świata, że zdarzyło mu się nieszczęście, ale zaczął wyszukiwać takich elementów, które potrafią go mobilizować do pracy na co dzień. Właśnie sport pomaga mu radzeniu sobie z tymi przypadłościami, które zostały po powrocie z misji w Afganistanie – powiedział płk Głuszczak.
St. kpr. Rożniatowski podczas każdej edycji "Projektu Wojownik" prowadzi zajęcia, podczas których opowiada o tym, co go spotkało oraz jak się motywuje do życia i uprawiania sportu.
Myślę, że każdego z nas dotyka kiedyś taki problem, który nas przerasta, z którym sami nie potrafimy sobie poradzić. (...) Każdy z nas ma stres związany z pracą czy to z życiem osobistym, a sport może być sposobem, by sobie z tym poradzić. To nie musi być tylko stres związany z polem walki czy z powrotem z Afganistanu. Doskonałym sposobem, żeby sobie z tym poradzić jest wysiłek fizyczny, a sporty walki mogą nam pozwolić wyładować złe emocje.
Pomysłodawca "Projektu Wojownik" zaprasza do współpracy wszystkich weteranów, instruktorów wychowania fizycznego oraz zawodników MMA. Kontaktować można się przez email: [email protected] oraz telefon +48 722-387-212. "Projekt Wojownik" ma też profile na Facebooku (@projektwojownikWP) i Twitterze (@PWojownik). Celem płk. Głuszczaka jest dotarcie z "Projektem Wojownik" do kolejnych garnizonów oraz polskich kontyngentów wojskowych.
Defence24.pl jest patronem medialnym "Projektu Wojownik".
Roger
Czy widzieliście ich postawę i układ rąk. Od razu widać że ci ludzie nie mają pojęcia o walce. Pachy odsłonięte , brak zwartej postawy . Totalna amatorka . Powiedziałbym że brak podstaw i umiejętności walki.
turpin
Racja. Beda super dla naszych Wojowników, zwazywszy zwlaszcza na to, ze niektóre trenuje sie bez butów.
Hubertus
Nie tylko do jednostek specjalnych i wojsko powietrzno-desantowych, lecz i dla całej naszej armii powinno wprowadzić się polski system bojowej walki wręcz oparty na naszych doświadczeniach z ju-jitsu, kyoksul, karate, kombat56. Mamy naprawdę tradycję, a przede wszystkim dobrych trenerów.
Wp
Ile w tym wojsku sie gada i gada i tak do 15:00.
Ssa
Dobrze że nie tzw karate tsunami :)
marian
@rmarcin555 Zgadzam się z Panem w 100%, ale to na zdjęciu/filmie to nie prawdziwy trening, ani walka, tylko pokazówka dla cywili. Czyli \"groźny makijaż\" jest według mnie, jak najbardziej na miejscu.
rmarcin555
@marian. To jest (pseudo)maskowanie twarzy, ktoś po prostu zobaczył coś w internetach i nie bardzo rozumiejąc o co biega skopiował nieudolnie. Makijaż mający wywołać strach - litości. ---------------------------------- @mojaopinia. Nie wiem czy wiesz, ale wojsko ma obecnie karabiny, granaty i cała masę innych urządzeń do zabijania. Walka wręcz to ostateczność i 99% żołnierzy nigdy nie będzie miało okazji tych umiejętności zastosować. Nie dajmy się zwariować. Regularny trening tak, przesada nie.
mojaopinia
Wprowadzić obowiązkowe zajęcia co najmniej 3x w tygodniu w ramach zajęć do wszystkich jednostek z MMA, BJJ, Muay Thai/K1, boksu, zapasów i krav magi do wyboru w zależności od dostępności kadry szkoleniowej. Poza sprawnością fizyczną i walką wręcz/bez broni wyrabia się psychikę. To jest wojsko, czy przedszkole?
marian
\"Tak przy okazji to dlaczego nikt nie mówi o zawodach robionych na WSOWL? \" Może dlatego, że już nie ma WSOWL? To oczywiście żart. Sam nie mogę przyzwyczaić się do nowej nazwy ;)
marian
@GRD A gdzie Pan/Pani widzi maskowanie twarzy? Ja tu widzę agresywny makijaż mający wywołać strach w oczach wroga. Według mnie jest ok.
GRD
Osobnik odpowiedzialny za maskowanie twarzy żołnierzy na zdjęciu powinien dostać w kły. Tego typu \"sweet focie\" pokazują poziom wyszkolenia w podstawach tzw. żołnierki (a raczej jego brak).
andrzejto
Tak przy okazji to dlaczego nikt nie mówi o zawodach robionych na WSOWL? Od 3 lat. O \"wdrażanym\" WWBK nie wspomnę...
ochotnik WOT
a ja bym wolal lepszy tlumik do broni, gogle na noc, nowy kamuflarz muduru, rubina, aby plecak byl lepiej dopasowany do kamizelki, rgp-komara, przydalby sie husar, wiecej cwiczen z lg 105 nexter tak raz na dwa tygodnie czy to tak duzo?
Katolik
Ja jako cywil popieram takie działania. 20 lat temu zaczynałem od aikido, ostatnio trenuję tajski i systemę. Umiem też nieżle walczyć nożem i strzelać. Wszystko prywatnie. Może kiedyś w tym chorym kraju będzie można łatwo zakupić broń palną. Żeby każdy Polak potrafił strzelać i posiadał broń. Żeby już nigdy nie było 1939 roku i rzezi Woli w 1944.
Edek
Szkoda że dla żołnierzy takiego projektu nie ma