Reklama

Siły zbrojne

SPO trafił na ręce szefa MON. Szatkowski: "Fundamentalna zmiana" zdolności obronnych

Fot. ppor. Robert Suchy/CO MON
Fot. ppor. Robert Suchy/CO MON

Jak poinformował wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej Tomasz Szatkowski, Strategiczny Przegląd Obronny dzisiaj trafił „w ręce ministra Macierewicza”. Podsekretarz stanu w resorcie obrony skomentował również przeniesienie dowództwo szczebla dywizji wojsk lądowych USA dla działań w Europie z Niemiec do Polski: „Polska staje się hubem dla obecności wojsk Stanów Zjednoczonych na flance wschodniej”.

"To najważniejszy dokument strategiczny MON, który wytycza kierunek na 15 lat" - powiedział Szatkowski podczas czwartkowej rozmowy w Polskim Radiu 24. "Raport skupia się na tym, co mamy zrobić, ale aby wiedzieć, co trzeba zrobić, trzeba zderzyć zagrożenia, trendy, które będą przed nami, oraz stan naszej obronności i z tego wyciągać wnioski" - dodał. Zasadnicza część raportu pozostanie niejawna.

Będzie również jawna część tego dokumentu, która posłuży do komunikacji głównego zamiaru, związanego z tym, co planujemy, jak widzimy stan obecnej polskiej obronności, jakie widzimy zagrożenia i co planujemy w ciągu najbliższych 15 lat.

Tomasz Szatkowski, podsekretarz stanu w MON

Jeśli cele raportu zostałyby zrealizowane - podkreślił Szatkowski - nastąpiłaby "znaczna poprawa efektywności obronnej Polski, i to mimo tego, że zagrożenia się nie będą zmniejszały. Pewne państwa nadal będą się intensywnie zbroiły, a Polska, jeśli dobrze wykorzysta własny poziom finansowania - zakładamy, że nieco wzrastający, dzięki planowi Morawieckiego - stanie się państwem będącym w stanie zapewnić sobie i regionowi znacznie wyższy poziom bezpieczeństwa, bliski samodzielności obronnej. Byłaby to fundamentalna zmiana" - przekonywał wiceszef MON.

Czytaj więcej: Polska zwiększy wydatki obronne do 2,5 proc. PKB. Nowy projekt ustawy

Strategiczny Przegląd Obronny ma dać odpowiedź na pytanie o potrzeby wojska - nie tylko w kwestii uzbrojenia, lecz także np. sposobu ćwiczeń. Rozpoczął się w MON w połowie lipca ub. roku i miał być gotowy do końca marca. Dotychczas MON przeprowadziło dwa strategiczne przeglądy obronne. Pierwszy, zainicjowany za rządów SLD, został przeprowadzony w latach 2004-06. Wiosną 2011 r., gdy ministrem obrony był Bogdan Klich (PO), zostały przedstawione wyniki drugiego SPO.

Czytaj więcej: Dowództwo dywizyjne US Army w Poznaniu. „Przeniesienie z Niemiec zwiększy efektywność” [News Defence24.pl]

Amerykanie przenoszą się do Poznania  

Odnosząc się do informacji o przenosinach amerykańskiego dowództwa szczebla dywizji dla działań w Europie z Niemiec do Polski, Szatkowski ocenił, że "Amerykanie przekonali się o tym, że dobrze można z nami współpracować, że Polska ma potencjał". "Strona amerykańska podkreśla dużo większą efektywność operowania z Polski" - dodał.

Uważni obserwatorzy tego, jakie elementy w ramach wojsk Stanów Zjednoczonych są do Polski przemieszczane, zdają sobie sprawę z tego, że to poważna obecność. To nie tylko brygada pancerna, (...) nie tylko grupa bojowa - to także brygada lotnicza, zasadniczy trzon lotnictwa wojsk lądowych Stanów Zjednoczonych. Są także inne elementy wspierające, jest dowództwo dywizyjne, które koordynuje ze strony amerykańskiej obecność oddziałów amerykańskich na całej wschodniej flance.

Tomasz Szatkowski, podsekretarz stanu w MON

PAP/MR

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (15)

  1. kapralek

    Słowa, słowa, słowa, tysiące pięknych słów, niestety nawet najbardziej efektowna propaganda nie zastąpi działań, a tych od momentu objęcia MON przez AM po prostu nie ma, są kolejne programy, zamierzenia, plany i strategie, a rzeczywistość skrzeczy i polska armia zamiast się rozwijać to się zwija, natomiast jedynym priorytetem pozostaje niedzielna , partyzancka armia oparta o założenia strategiczne sprzed 80 lat....

    1. db

      Ten priorytet własnie rozpoczął szkolenie. 400 ludzi z 3 Brygad. Jeżeli uwzględnimy tych 500 z doświadczeniem wojskowym, którzy w kwietniu mieli szkolenie wyrównawcze wychodzi 5 kompanii. Tak oto pojawia sie na widnokręgu nowy twór: skadrowany batalion WOT.

  2. Lord

    Martwi mnie, to że większe programy takie jak orka, śmigłowce i statki dla MW i obrona rakietowa jest nadal daleko przed nami. Ten rząd miał być lepszy, bardziej skuteczny i w ogóle bardziej od poprzedników. Minęło już 18 miesięcy i w kwestii strategicznych programów nic się nie dzieje - totalny zastój np. śmigłowce dla MW i specjlsów - totalna cisza, a jest Maj !!!! Śmigłowce miały być w marcu? Gdzie one są? Co z Wisłą? Owszem zostały zakupione Kraby i chwała za to, ale nie ma do nich odpowiedniej amunicji, ale to można nadrobić. Jeśli chodzi o OT to pomysł jest dobry, ale te oddziały nie będą mogły podjąć walkę ze Specnazem. Specnaz jest dobrze wyszkolony i nie składa się z ochotników, tylko do tej jednostki są brani najlepsi. OT może realizować zadania dywersyjne lub być wsparciem dla wojsk operacyjnych. Nie będzie jednostką elitarną, która będzie mogła podjąć równorzędną walkę ze specnazem, a jeśli już to OT poniesie olbrzymie straty. Brak finasowania Wojsk operacyjnych, bo finansuj się OT, które nie podlega bezpośrednie Prezydentowi jest błędem.

  3. Chris M. Zawitkowski, USA

    Obronić Polskie Niebo Co nam mówi doktryna wojenna Federacji Rosyjskiej? Wiele możemy dowiedzieć się o doktrynie wojennej Federacji Rosyjskiej (FR) zarówno studiując opublikowany dokument, jak i analizując manewry wojenne rosyjskich sił zbrojnych. W dokumencie opublikowanym w grudniu 2014 roku można zauważyć intencje Kremla wobec „reszty świata”. Warto dobrze zaznajomić się z tym dokumentemn, zwłaszcza gdy politycy decydują o siłach zbrojnych swego kraju. Gdy wyczuje się ducha tej doktryny, wiele można wnioskować o Autorze. A zatem, Военная Доктрина to znaczy doktryna „wojenna”, nie „wojskowa”, czy „militarna”. Podobnie Борьба о Мир - to znaczy „walka o świat”, a nie „walka o pokój”. Pamiętając o tych, wcale nie semantycznych szczegółach warto analizować prawdziwe intencje twierdzy kremlowskiej. Dopiero wówczas można zrozumieć, jaki należy planować i przygotowywać armie cywilizacji zachodniej na ewentualny konflikt z Rosją. Po Warszawskim Szczycie NATO W niespełna rok po szczycie NATO mamy siły sojusznicze na terytorium Polski. Obecność wojsk Stanów Zjednoczonych na terenie kraju jest dobrym gwarantem wsparcia Sojuszu dla bezpieczeństwa Polski. I nie jest to byle jaka siła, lecz znacząca. Moskwa dobrze zastanowi się, zanim zdecyduje się przelać krew amerykańskich żołnierzy. W czasie szczytu wszyscy eksperci byli zdania, że to właśnie Polska odgrywa zasadniczą rolę w systemie obronnym regionu. Pewnie właśnie dlatego Minister Macierewicz dwoi się i troi, aby wzmocnić Polską Armię. Jego rzeczowe i pełne prawdy wypowiedzi i ekspose budzą szacunek i uznanie wśród dowódców natowskich. Wysiłki MON dla podniesienia sprawności bojowej oraz dla wyposażenia sił zbrojnych w sprawny i właściwy sprzęt bojowy spotykają się z uznaniem i pomocą Zachodu. Polska Armia nie jest odpowiednim przeciwnikiem dla Rosji, ale może stanowić zaporę nie do przebicia. – mówił generał Breedlove na szczycie. Pamiętajmy też, że Sojusz, nawet bez USA, jest przeciwnikiem zdolnym do stawienia czoła FR. Rosja nie może pozwolić sobie na totalną wojnę z całym światem. I Kreml zdaje sobie z tego sprawę. Rosja chce jednak odbudować dawny układ, jak za czasów Sowietów. W takiej sytuacji Polska musi stać się terenem nie do zdobycia. Czego potrzebuje Polska? Manewry „Zapad” dają odpowiedź. Rosja posiada w swoim arsenale pod-taktyczne głowice, które z łatwością mogą razić Warszawę, Kraków, Trójmiasto. Może się to stać, zanim poderwane zostaną polskie F-16. Minister Macierewicz niedawno mówił w wywiadzie dla Gazety Polskiej, że jego największą troską jest bezpieczeństwo Polskiego Nieba. Prawda, jeśli niebo zostanie obronione, to na nic 1-sza Gwardyjska Armia Pancerna i jej arsenał. Minister mówił o rakietach i samolotach F-16. Korea Południowa właśnie zakupiła ponad 300 starszych maszyn, które będą wyposażone według „V” (Viper) wersji w najnowszy sprzęt elektroniczny i środki bojowe. Dzisiaj, nowoczesna wojna toczy się na wielu frontach, obszarach i przy zastosowaniu różnych środków bojowych. Są to rakiety o różnym zasięgu, przestrzeń cybernetyczna, rakiety typu cruise, naruszanie przestrzeni powietrznej i kosmicznej, z lądu i z morza, nękanie nadgraniczne, nawet terroryzm w kraju. Do tego dochodzi wewnętrzna agentura i „pożyteczni idioci”. Polityka wewnętrzna UE i międzynarodowe ukady i interesy też mają duży wpływ na obronność kraju. Polskie Siły Zbrojne potrzebują Wszystkiego, rakiet, samolotów, czołgów, okrętów, itd... Jednak najważniejsze, to organizacja – systemy dowodzenia. Bez tego, ludzkiego elementu, zostaje tylko „kupą mości panowie i huzia na Józia”. Tak, jak organizm ludzki nie funkcjonuje bez głowy, tak armia bez systemu dowodzenia jest jedynie „kupą pospolitego ruszenia”. Polskie Siły Zbrojne potrzebują zintegrowanego systemu dowodzenia, który uwzględni wszystkie elementy współczesnego pola walki. Zagrożenie dla Polski ze strony Rosji jest bardzo złożone i wymaga od systemu obronnego wielowarstwowej i wielo-członowej architektury, która jest zdolna stawić czoła przeciwnikowi w powietrzu, na ziemi, jak i w przestrzeni stratosferycznej wraz z zagrożeniami w cyber-przestrzeni. Należy dobrze rozumieć złożoność takiej architektury, którą Rzeczpospolita powinna posiadać. Zagrożenia mogą się pojawić z różnych kierunków i w różny sposób – samoloty, rakiety, pociski balistyczne, jednocześnie przy zmasowanej akcji sił lądowych w ramach tak zwanej „bitwy powietrzno-lądowej”. „Gotowość sytuacyjna” systemu dowodzenia i kontroli sił i środków polskich ma kapitalne i fundamentalne znaczenie dla obrony narodu polskiego. Dowodzenie, kontrola, łączność, wywiad i śledzenie przestrzeni wokół Polski to jest warunek sine qua non dla obrony Polski. Bez zintegrowanego systemu będzie jedynie chaos i frustracja. Co więcej, Polski nie stać na eksperymenty, a jedynie sprawdzone rozwiązania powinny mieć miejsce. Taki system okeślany jest jako C4I. Taki system posiadają Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja. Taki system chcą budować kraje skandynawskie. Stany Zjednoczone, jak i niektórzy sojusznicy w ramach NATO od szeregu lat inwestują w rozwój myśli technicznej i badawczo-rozwojowej dla C4I. Celowym i niezbędnym wydaje się skorzystanie z bogactwa doświadczeń oraz wieloletniego bagażu inwestycyjnego przyjaciół i sojuszników w rozwijaniu krytycznych funkcji dowodzenia i kontroli, niezbędnych dla nadzoru i kierowania możliwościami bojowymi polskich Sił Zbrojnych. Którędy Droga? Być może Polska Armia posiada tak genialnych dowódców, którzy wiedzą, gdzie i skąd może przyjść uderzenie. Być może będą wiedzieli, które eskadry poderwać, lub które wyrzutnie uzbroić i kiedy. System C4I tę sprawę niesamowicie ułatwia i przyspiesza. Przygotowanie wywiadowcze potencjalnego pola bitwy jest absolutnie kluczowe. Zatem C4I to znacznie więcej niż sztuka prowadzenia działań bojowych na polu bitwy. Jest to prawdziwa filozofia przewidywania i kreowania procesów militarnych od zaprojektowania, poprzez wzajemne powiązanie do implementacji. C4I obejmuje następujące procesy: 1. Dowodzenie. Autorytet oparty na wiedzy i przewidywaniu rezultatów 2. Kontrola. Proces weryfikacji i korygowania działań dla zapewnienia kierunku i obszaru realizacji rozkazów 3. Łączność. Zdolność do kooperacji i współdziałąnia jednostek taktycznych i strategicznych w celu osiągnięcia oczekiwanych rezultatów 4. Komputeryzacja. Systemy informatyczne wspierające dowodzenie, kontrolę i łączność 5. Wywiad i bezpieczeństwo. Gromadzenie, analiza i upowszechnianie informacji. Nowoczesne operacje bojowe wymagają szybszego czasu reakcji niż kiedykolwiek w przeszłości. Charakter współczesnych wojen zawiera teraz przestrzeń cybernetyczną, w której atak niewidzialnych sił specjalnych jest trudny do przewidzenia, a próby "hacking" kluczowych sieci wojskowych, urządzeń i systemów są prowadzone notorycznie, aby spowodować ich uszkodzenie lub zakłócenia. Jako członek NATO, siły polskie będą uczestniczyć we wspólnych kontr-operacjach. Sojusz NATO jest zbudowany na założeniu wspólnego bezpieczeństwa i obrony zbiorowej, przy czym atak na jednego jest atakiem na wszystkich. W związku z tym Stany Zjednoczone i inni sojusznicy będą militarnie odpowiadać na atak przeciwko Polsce. Ta zmasowana wojna wymaga najwyższego poziomu koordynacji i komunikacji między siłami. Dzisiejsze zaawansowane systemy uzbrojenia wymagają wyższej świadomości sytuacyjnej i więcej informacji dla operatora, jak i dla dowództwa. Polska musi z konieczności, mieć klarowne dowództwo i kontrolę nad swoimi siłami i zapewnić sobie współdziałanie z NATO. Budowa takiego systemu może trwać 6-10 lat. Wtedy okaże się, czy rozmieszczenie wojsk i sprzętu jest właściwe i daje największe gwarancje odrzucenia agresora. Może się wtedy okazać, że rakiety tak, ale PATRIOT, a nie MEADS, a może odwrotnie? Może małe łodzie podwodne, a nie duże. System C4I daje możliwość planowania taktycznego, strategicznego i bieżącego. Daje możliwość szybkiej i prawie bezbłędnej analizy każdej sytuacji kryzysowej. (W Kanadzie zintegrowany system dowodzenia służy również jako krajowe centrum zarządzania kryzysowego). System C4I pozwala na zintegrowane zarządzanie wszystkimi rodzajami sił zbrojnych oraz wszystkimi rodzajami sprzętu bojowego. Jak zacząć? Warto skorzystać z istniejących wzorów. Schemat organizacyjny winien wyglądać, jak poniżej. Ten schemat jest też nazywany Biuro Programowe Systemu, lub SPO. SPO przygotowuje, nabywa i obsługuje funkcje zintegrowanej obrony powietrznaj i przeciw-rakietowej ustanawiając cele programu i wsparcie logistyczne dla zintegrowanego odbiorcy. Ten „odbiorca, to MON, Sztab Generalny i Siły Zbrojne. SPO winno być odpowiedzalne za zamówienie, dopasowanie inżynieryjne, wsparcie zakładów naprawczych, zarządzanie częściami zamiennymi, przechowywanie i transport, modyfikacje i wymiana elementów i systemów wchodzących w skład IAMD. Zadaniem SPO jest nieustanny nadzór i zarządzanie nad kontraktami i zamówieniami związanymi z rozwojem i ulepszaniem IAMD. Jest kluczowym zwornikiem dla sprzedaży elementów i systemów dla zagranicznych kontrachentów. (W USA ta agencja zatwierdza lub odmawia sprzedaży sprzętu do innych krajów.) SPO powinna zdawać raporty i sprawozdania dla MON dotyczące planów, kosztów i jakości oraz gotowości obronnych IAMD. SPO winno stać się zasadniczą organizacją odpowiedzialną za integrację i koordynację obecnego i przyszłego zintegrowanego systemu obrony powietrznej i antyrakietowej polskich Sił Zbrojnych. Czy MON jest w stanie i posiada plan i środki na taki system, to zupełnie inne zagadnienie. Prawdopodobnie MON analizuje IBCS (Zintegrowany System Dowodzenia Walką – Integrated Battle Command System). Wstępne analizy w Stanach są powściągliwe i odległe od realizacji. Northrop Grumman jeszcze musi wiele zmienić po zeszłorocznych testach.. System ten nie daje możliwości zintegrowania z danymi pochodzącymi z sytemu wczesnego wykrywania (AWACS), danych wywiadu. Najważniejsze, że oprogramowanie nie pozwala na zintegrowanie z przygotowanymi wcześniej planami operacyjnymi. Kompleksowość zagrożeń i złożoność podejmowanych decyzji wymaga stworzenia jednego obrazu rzeczywistego i w czasie rzeczywistym. Dodatkowo winien ten obraz zostać zintegrowany z przygotwanymi planami, tak aby maksymalnie skrócić czas podejmowania decyzji. Dzisiaj intruz musi być zidentyfikowany zanim pojawi się na polskim niebie. Jego target, czyli cel rażenia musi być też zidentyfikowany. Jedynie wówczas może zapaść decyzja o jego zniszczeniu, przez najlepsze, najbliższe środki zapobiegawcze. Jedynie w sytuacji pełnej integracji systemowej zaawansowane środki rażenia mają swój sens. To jest sytuacja, jak z zakupem Pendolino. Polskie tory, mosty i przejazdy nie są gotowe na przyjęcie tego super-pociągu. Zanim nastąpi wybór i zakup środków rażenia, należy dokonać wyboru systemu dowodzenia, który byby w stanie zintegrowć wszystkie rodzaje sił i środków bojowych współczesnej Armii Polskiej. Następny schemat ukazuje złożoność zagrożeń i process decyzyjny. Zintegrowane dowództwo i kontrola wymaga, aby dane wywiadu i śledzenia (AWACS) były dobrze włączone i dostępne dla centrum operacyjnego. Wszystkie informacje i dane muszą być dostępne i przenoszone w czasie rzeczywistym do centrum sytuacyjno-dyspozycyjnego. To właśnie centrum które wspiera dowództwo w czsie rzeczywistym przy podejmowaniu krytycznych decyzji, wspiera krajowy organ dowodzenia i sztab generalny w celu wykorzystania i zaangażowania polskich sił i środków. Wszystkie te informacje muszą przepływać przez taktyczną sieć wymiany danych wykorzystywaną przez NATO do przetwarzania i rozpowszechniania danych dotyczących sytuacji taktycznej w czasie zbliżonym do rzeczywistego. Dotyczy to również wiadomości, obrazów i danych cyfrowych komunikacji głosowej dla sił polskich i sojuszniczych. Jak wynika z załączonego rysunku, zapewnia to odpowiednie wykrywanie i reagowanie na wtargnięcia sił lądowych, rakiet balistycznych, samolotów, cyberataki, terroryzm i desant nadmorski. Jest takie dobre powiedzenie, w Armii USA: „trenować tak, jak walczyć, a następnie walczyć tak, jak trenowano." To powiedzenie wytrzymało już próbę czasu, a „połączone centrum operacyjne", jak pokazano poniżej stanowić może podstawę do szkolenia sił Polski w ramach NATO, wspólne szkolenia z siłami USA i innych przyjaciół i sojuszników; i zapewnia możliwości dla Sztabu Generalnego do alternatywnych ćwiczeń operacyjnych. Jak powinien wyglądać Zintegrowany System Dowodzenia dla Polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej (PITB)? – koncept Architektura PITB winna zapewniać funkcjonalną konfigurację zintegrowanego systemu dowodzenia obroną powietrzną i antyrakietową (IAMD). Jak widać PITB zawiera modele oprogramowania, gier wojennych i narzędzi analitycznych , zdolnych do uruchamiania wielokrotnych iteracji wspierających cele i zadania obrony powietrznej i antyrakietowej. Wymogi wsparcia i kosztów – zapewnienie podtrzymywania zdolności operacyjnej i rozwiązywania krytycznych problemów technicznych i operacyjnych, związanych z uzbrojeniem i rutynami dowodzenia w ramach architektury systemu. Dodatkowo PITB powinien zawierać „Architekture Referencyjną" i związane z nią parametry techniczne IAMD, Systemu Systemów o różnych poziomach szczegółowości. Architektura referencyjna w kontekście IAMD jest strukturą komponentów, ich związkach oraz zasadach i wytycznych dotyczących ich budowy i ewolucji w czasie; obejmuje interakcje systemowe (CONOPS) i składa się z ludzi, łączności (głos i dane), oprogramowania i sprzętu, a także wiedzy wymaganej do kierowania systemem. Poziom szczegółowości architektury referencyjnej określą: budowa i fizyczne reprezentacje niskiej, średniej i wysokiej jakości i siły struktury wojskowej oraz analizy kampanii wspierającej rozwinięcie jednolitego zintegrowanego obrazu (SIAP), efektów bojowych, potrzeby misji i skutecznej analizy operacyjnej. W środowisku PITB, projektant i deweloper przyszłych systemów polskich może ocenić pojedynczy system, jak i funkcjonowanie zintegrowanego układu wielo-systemowego. PITB zapewni Sztabowi Generalnemu i Naczelnemu Dowództwu Wojska Polskiego narzędzia do weryfikacji wydajności systemu poprzez gry wojenne i różne scenariusze walki. Najważniejsze „domeny” walki znajdują odzwierciedlenie w koncepcji PITB przedstawionej powyżej. Te kluczowe domeny są reprezentowane w modelach i symulacjach, które wspierają analizy związane z realizacją istniejących systemów i symulacji. Ważnym elementem w koncepcji Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych jest "DOTMLPF-P". Ten skrót oznacza: doktryny, organizacje, szkolenia, zasoby materiałowe, przywództwo i edukację, personel, sprzęt i regulacje. To są możliwe elementy nie-materialnego zaangażowania w rozwiązywanie potencjału wojskowych "luk" lub niedoborów. Określenie tych warunków w pewnym sensie jest dobrze opracowane przez Uniwersytet Obrony USA. "Doktryna: Analiza badania sposobów walki wojska w konfliktach, z naciskiem na manewry wojenne i połączone kampanie powietrze-ziemia, aby sprawdzić, czy istnieje lepszy sposób, który mógłby rozwiązać zdefiniowane możliwości. Organizacja: Analiza organizacji, jak kraj może zorganizować się do walki; dywizje, skrzydła lotnictwa, naziemne zespoły zadaniowe i inne. Wygląda, że aby sprawdzić, czy istnieje lepsza struktura organizacyjna lub możliwości, które mogą być rozwijane w celu rozwiązania różnic poprzez efektywność. Szkolenie: Analiza szkolenia, jak wojsko jest przygotowane do walki taktycznie, od szkolenia podstawowego, zaawansowanego szkolenia indywidualnego, różne rodzaje szkoleń jednostkowych, wspólnych ćwiczeń i innych sposobów, aby stwierdzić, czy poprawa może być osiągnięta w celu zrekompensowania braku potencjału. Sprzęt: analiza materiałowa - wszystkie niezbędne urządzenia i systemy, które są wymagane przez siły zbrojne do walki muszą skutecznie działać, a jeśli nie, to potrzebne są nowe systemy, aby wypełnić lukę. Przywództwo i Edukacja: analiza przywództwa i edukacji, jak kraj przygotowuje dowódców do prowadzenia walki od dowódcy drużyny do generałów i admirałów / ich ogólnego rozwoju zawodowego. Personel: Analiza personelu sprawdza dostępność wykwalifikowanych osób w czasie pokoju, wojny i różnych działań interwencyjnych poprzez restrukturyzację. Wyposażenie: analiza mienia wojskowego, instalacji i obiektów przemysłowych, które obsługują siły zbrojne, aby stwierdzić, możliwości poprawy sytuacji". Architaktura systemu zależeć powinna od możliwości oraz od środowiska, w jakim Polska znajduje się. Kraje regionu oraz pozostałe kraje zachodnie, zarówno NATO-wskie, jak i nie w sojuszu, zdają sobie sprawę, że jeśli Polska obroni się, to obroni i te kraje również. Dlatego wkład i kooperacja tych krajów z Polską nie powinna przedstawiać najmniejszego problemu. Począwszy od Turcji, Grecji i Włoch, po Francję, Wielką Brytanię, Niemcy i Skandynawię, wszystkim powinno zależeć na wzmocnieniu Polski. W Stanach Zjednoczonych Polska jest obecnie postrzegana, jako filar pokoju w Europie, jako kraj kluczowy dla pokoju w Europie. Amerykańska polityka bezpieczeństwa wobec Europy opirać się będzie w najbliższych latach na trzech krajach, Wielkiej Brytanii, Polsce i Izraelu. Najwyższy czas Przez osiem lat uprzedniej władzy prawie nic nie zrobiono. Dziś wydarzenia toczą się lotem błyskawicy. Czas podejmować decyzje – mądre. Czasu na korekty nie ma! I pewnie nie będzie.

  4. kol

    Nie uważacie przypadkiem, że za często zmieniamy plany modernizacji armii? Co przyjdzie nowa ekipa to od razu coś zmienia..

    1. box

      Ja bym raczej spytał czemu nie zrobiono kolejnego SPO po tym jak Rosja zajęła fragment Ukrainy, bo przypominam że prognozy BBN na parę miesięcy przed tym wydarzeniem mówiły ze czekają na lata pokoju a rosja jest przyjaznym i milujacym pokój państwem i tyle były zresztą warte analizy dokonywane przez poorzednia ekipe, wiec w sumie to może dobrze ze juz nie robili kolejnego przeglądu:)

  5. Mati

    W zeszłym roku MON zakontraktowal budżet na kraby, raki, pilicę, pioruna, modernizację leopardów, trochę rakiet do f16. Na co pójdzie te 7-8 mld zł w tym roku ? Bez umowy na Wisłę, śmigłowce czy Homara będzie zwrot bo nie będzie na co to wydać.

  6. Rotus

    Wszystko rozbija się o kasę. .A może jej brak?..Hej przemadrzalcy nigdy nie oszukaliscie państwa na podatkach? .,,.kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamien,,

  7. Smętny

    Pragnę tylko przypomnieć, że początek "ośmioletnich rządów" zbiegł się z największym w powojennej Europie kryzysem finansowym. Inne kraje cięły wydatki proporcjonalnie znacznie bardziej niż Polska, vide Niemcy, Holandia, itp. W tym czasie sporo było też błędów, złych decyzji. Ale nowa ekipa bardzo nadęła balonik, obiecując cuda i szybkie skokowe nadrobienie opóźnień. Tymczasem po bombastycznych zapowiedziach mamy zastój, miotanie się, składanie obietnic i ich seryjne niedotrzymywanie, co bardzo źle wygląda. Poza tym skandale typu Misiewicz, pozbywanie się doświadczonych dowódców wedle absurdalnych kryteriów. Nie dziw się więc Aaa, że koledzy na forum są wkurzeni.

  8. razdwatri

    Skoro Siemoniak i Klich byli tacy dobrzy to czemu nie zakontraktowali Kraby i Raki za swego panowania . No chyba nie można uznać za sukces zakontraktowanie 24 szt . Kraba z pękającymi podwoziami , które teraz są wymieniane . Przez opieszałość i nieudolność poprzedników Maciarewicz może się chwalić i spijać śmietankę . Osiem lat poprzednich rządów to był chyba wystarczająco długi czas by zakontraktować i Wisłę i Homara . a teraz wygląda ,że znowu Antoni podpisze te kontrakty i będzie się chełpił .

    1. db

      Zakontraktowane zostały dobre podwozia, tylko wykonawca cwaniakował i wykorzystał stare blachy pacerne (jeszcze z lat 80. XX wieku) a potem nie potrafił poradzić sobie z ujawnionymi wadami. Gdyby nie decyzja Siemoniaka o zakupie podwozi w Korei (pamiętacie to larum w wykonaniu związowców z Bumaru?) program Regina zostałby skasowany.

    2. Mietek

      Śląskie lobby pracowało, a MON się ukłonił, aby badać kolejno aż do 9-go podwozia. A czyżby obecna władza tegoż lobby nie mamiła obietnicami wyborczymi?

  9. Aaa

    Skoro ośmioletnie rządy po były tak dobre to po co modernizować armię?

    1. krzys

      Dokladnie :)

  10. ewa

    Fundamentalna zmiana zdolności obronnych nastapi tylko i wyłącznie po dokonaniu modernizacji armii w postaci wykonania konkretnych zakupów uzbrojenia. Takiej zmiany nie dają ani dialogi ani niekończące się przetargi ani nawet tworzenie lekkiej amatorskiej piechoty w rodzaju OT. Dopóki nie zostaną zakupione duże ilości nowoczesnej amunicji, normalne czołgi i BWP, nie będzie parasola ochronnego w postaci obrony plot i prak, nie zostaną zakupione granatniki ppanc i nowe okety dla MW wszelkie gdybania na temat zdolności obronnych pozostaną tylko gdybaniem i poboznymi życzeniami. Nadymanie się do kamery, robienie srogich min i puszenie się jak paw to pokaz śmieszności drogi panie Szatkowski.

    1. Marek1

      A zatem taka, wspomniana przez Ciebie fundamentalna zmiana w zdolnościach WP nie nastąpi NIGDY. Sprawami wojska i oceną jego realnych potrzeb zajmują się cywilni, polityczni dyletanci, a generalicja, która mogłaby się domagać od MON zakupów widząc całkowitą niezdolność krajowego przemysłu do produkcji wielu rodzajów sprzętu/uzbrojenia, została usunięta z WP. Obecnie najważniejszym celem istnienia WP jest zapewnienie miejsc pracy dla polskiej "zbrojeniówki"(bez względu na jakość i cenę produkowanego sprzętu) oraz bierne oczekiwanie latami na zaplanowane "na kiedyś" rzekome powstanie możliwości produkcji w Polsce nowoczesnej broni. Od 18 m-cy NIE dokonano żadnego znaczącego zakupu czegokolwiek, co mogłoby skokowo poprawić potencjał WP. W zamian otwiera się kolejne trwające latami procedury, analizy, dialogi techniczne itp. imitując "intensywne działania" MON w tym kierunku. Najbardziej jaskrawym przykładem takiego destrukcyjnego działania MON jest skandaliczna kwestia zaniechania jakichkolwiek realnych działań na rzecz wzmocnienia b. słabej obrony ppanc WP. W tej b. istotnej materii oprócz ciągłego propagandowego bełkotu MON o coraz to nowych, NIC nie dających "programach" Pirat1/2, Pustelnik, Karabela, itp "radosnej twórczości" słowotwórców z IU/MON nie dzieje się NIC. MON NIC nie robi, choć akurat w tym względzie można by w kilka m-cy załatać tę potężna "dziurę" w obronie ppanc i to kosztem relatywnie niewielkich pieniędzy, które MON ma w swym budżecie. Sabotaż, czy gigantyczna niekompetencja /dyletanctwo ??

    2. gts

      Dokladnie tak! Do tego to nadymanie sie do kamer, udowadnianiu ze sojusznicy to teraz nas wsparli tak jak chcielismy po czym sie okazuje ze to juz daw o zostalo ustalone i chodzi o przeniesienie komponentow, ktore z Niemiec i tak mialy byc wykwaterowane. No ale znalazl sie jelen, ktory zaplaci za ich utrzymanie i nie trzeba ich wysylac do USA. Jeszcze inaczej - najwazniejsze komponety przjezdzaja do nas by po chwili znalezc sie na Litwie, w Rumunii czy Bulgarii zostawiajac w Polsce kontyngent kwatermistrzowski, ktory zwija sie w godzine jednym C-17, jak nie Herculesem. Kazdy mysli po tym co oglada w tv ze u nas to juz jest ze 20 tys Amerykanow... Najlepsze te dialogi.. kuzwa srednio rozgarniety gosc od zarzadzania z gosciem od spraw trchnicznych zrobiliby to szybciej i lepiej niz cala zgraja tych pociotkow. Najgorsze ze tacy sa zatrudnieni w IU, ale jie maja nic do powiedzenia bo nawet dobra zmiana dba o uklady. Paru co mialo czelnosc powiedziec ministrowi co o tym mysli wylecialo, a reszta dalej na stoleczkach dzierga szaliczki na drutach jak za PRLu, wyslugujac sie wszystkimi na okolo. Jak juz ktos z podwladnych za nich cos opracuje to dodadza cos od siebie, pozmieniaja, ze sie to kupy nie trzyma i wysylaja jako swoje dzielo, za ktore zgarniaja czterozerowe premie. Potem mamy plywajce czolgi, bwp i smiglowce i latajace okrety podwodne. Najwazniejsze ze mozna jechac w telewizji o hipotetycznych postepach w osiaganiu nowych zalozen i dialogach o pozyskaniu sprzetow, a dokladniej dla zorientowanych o niczym...

    3. X

      racja.

  11. amator

    Przestańcie wszyscy w kółko tylko narzekać i narzekać w zasadzie pod każdym tematem. Może i nie jest idealnie ale to już się nudne robi. Sam często jestem krytyczny, też mnie wpieniają te analizy raporty itd. ale krytyka dla krytyki to chyba szkoda w ogóle do klawiatury podchodzić, bo to też większego sensu nie ma. W kółko to samo, pod każdym tematem.

    1. romek

      No tak, narzekanie się nie podoba. W sumie to nam, narzekającym tez już nie ale nie jest nam do śmiechu nieustannie czytając o WIELKICH PLANACH MODERNIZACJI ARMII. P L A N A C H. Te plany są już od 20 lat i ciągle słyszymy czego to nie będzie, normalnie cuda jakich świat nie widział. W kółko obrabianie tych samych problemów, począwszy od F16, poprzez Leopardy, BWPy, Wisłę, Narew, okręty oraz jakikolwiek rakiety a skończywszy na jakiejkolwiek nowoczesnej amunicji której permanentnie brak. No ile można tego czytać?. Też bym chciał się trochę ucieszyć z jakiegoś szybko i skutecznie zakończonego przetargu na zakup i wdrożenie naprawdę nowoczesnego uzbrojenia w komplecie np.: wdrożenie wieży bezzałogowej dla Rośka wraz ze zintegrowanymi Spikami i amunicją programowalną. Proszę mi wierzyć to tylko jeden z wielu możliwych przykładów. A tutaj oprócz gołosłowia, dialogów i nigdy nie kończących się przetargów nie ma nic. KOMPLETNIE NIC. To już nie jest XIX wiek gdzie ciemny lud łyka wszystko jak pelikan i zachwyca się super nowoczesnym TAJFUNEM dla naszych okrętów. Czuje pan w ogóle ten absurd? ja czuję i to mnie nie smuci już, to nawet nie wywołuje uśmiech politowania to po prostu "przeraża". Przeraża infantylizm i głupota decydentów MON, całkowity brak znajomości współczesnej techniki wojskowej naszej generalicji i osób odpowiedzialnych za zakupy uzbrojenia. Można wręcz odnieść wrażenie iż cała nasza armia to zbiór przypadkowych osób w przypadkowych jednostkach działających na całkowicie przypadkowo dobranym sprzęcie z dawnych lat, kompletnie przypadkowo poruszających się jak dzieci we mgle bez żadnej strategii. Wybaczy pan ale to raczej powód do głębokiej i bolesnej refleksji a nie do "skakania do góry z radości". I tyle w temacie.

  12. Edek

    Bóg Honor i Kwity !!!! Nic tylko kolejne strategie raporty aneksy dialogi techniczne .... Za chwilę mina dwa lata nowych władz !!!!

  13. Mietek

    Fundamentalna zmiana będzie jak coś zrobicie a nie będziecie ciągle gadać. Ciągłe gadanie i ciągłe gadanie a realia nie potwierdzają waszego gadania jak to np. że pieniądze na WOT miały nie zabrać środków na modernizację techniczną. Propagandę siejcie w swoich mediach.

  14. Marek1

    Czekamy zatem na ową jawną część SPO. Oby tylko nie okazało się, że jest to jakiś nierealny "koncert życzeń" do jakich przyzwyczaiło nas nowe kierownictwo MON swymi radosnymi komunikatami/obietnicami o ZEROWEJ wartości realnego wykonania. KONKRETY prosimy zamiast polityczno-propagandowego bełkotu z ost. 18 m-cy ...

    1. Wieslaw

      "Koncert zyczen"?? SA KONKRETY: powtorze czyjs fajny komentarz: dlatego zamawiane są kraby, raki, pilice, bomby i rakiety do f16, jassmy o zasięgu 1000km, kupowane pioruny czy dziesiatki tysięcy karabinów których liczba tylko jeśli chodzi o beryle przekroczy 3krotnie liczbę planowanej w ot. Dlatego tez trwają negocjacje Wisły, przygotowania do homarow i orek, analizy dotyczące kolejnych f16 czy fregat z Australii. I dlatego MON chce zwiększyć liczbę żołnierzy zawodowych o 20tys w stosunku do stanu z 2015 i zwiększyć nakłady na armie do 2026 mniej więcej o 30mld zł (zaczynając juz od przyszłego roku). Co zrobily dla polskiej armii POprzednie rzady???!!

  15. czf

    Czekamy na nowa dywizję zmechanizowana pod Warszawa.

Reklama