Siły zbrojne
Specjalsi z Turcji, Pakistanu i Azerbejdżanu wspólnie na ćwiczeniach
Od weekendu trwają, po raz pierwszy w historii, połączone manewry wojsk specjalnych Turcji, Azerbejdżanu i Pakistanu. Uczestniczące w nich państwa określiły je znamiennie jako ćwiczenia „Trzech braci-2021”. Co ważne, mają być one symbolicznym, ale i praktycznym elementem zwiększenia kooperacji między wspomnianymi państwami, co też w znaczny sposób podkreślają tamtejsze krajowe media.
Ćwiczenia „Trzech braci- 2021” są pierwszym przedsięwzięciem szkoleniowym (nagłośnionym oficjalnie), który ma sprawdzić możliwości współpracy między siłami operacji specjalnych z Turcji, Azerbejdżanu i Pakistanu. Jak również zbudować platformę wymiany wiedzy między operatorami i ich dowódcami z zakresu własnych, krajowych doświadczeń wspomnianych państw. Należy przy tym zaznaczyć, że rzeczywiście tureckie, azerbejdżańskie i pakistańskie wojska specjalne mogą pochwalić się w ostatnich latach szeregiem działań w rejonach zróżnicowanych konfliktów zbrojnych i misji antyterrorystycznych. Specjalsi mają ćwiczyć w Baku od 12 do 20 września, jak podkreślił turecki minister obrony. Ceremonię otwarcia, w imieniu gospodarzy miał otworzyć gen. Hikmat Mirzajew dowódca komponentu wojsk specjalnych Azerbejdżanu. Turcję i Pakistan reprezentowali ppłk Kursat Konuk i ppłk Aamir Shahzad.
W kontekście ćwiczeń „Trzej bracia 2021” należy przypomnieć, że w Azerbejdżanie całkiem niedawno skończyły się inne manewry wojsk specjalnych, które angażowały operatorów z Turcji i Azerbejdżanu. Jak widać, wraz z włączeniem się pakistańskich komandosów będziemy mieli do czynienia z kolejnym tego rodzaju przedsięwzięciem szkoleniowym. Pokazuje ono ewidentnie, że oprócz samej otoczki politycznej, władze w Baku, Ankarze i Islamabadzie wysoko pozycjonują potrzeby własnych sił operacji specjalnych. Ciekawostką jest też to, że chociażby pakistańscy komandosi ćwiczą też z rosyjskim specnazem. Mamy więc do czynienia z możliwością wymiany informacji specjalsów tureckich, osadzonych na doświadczeniach natowskich i pakistańskich odpowiedników, którzy mogą pochwalić się wiedzą pozyskaną od Rosjan. Zaś Azerbejdżan oferuje niejako ważny zasób informacji w zakresie wykorzystania własnych wojsk specjalnych w misjach w trakcie niedawnych działań w Górskim Karabachu.
Turecki „Daily Sabah” podkreśla, że kooperacja wojskowa wpisuje się w proces politycznego zbliżenia Turcji, Azerbejdżanu i właśnie Pakistanu, którego widocznym symbolem była Deklaracja z Baku z lipca. Wówczas spikerzy parlamentów trzech państw mieli wysłać sygnał, że państwa które reprezentują dążą do zbliżenia na bazie wspólnoty interesów, ale też wartości historycznych i kulturowych. Azerbejdżan podkreśla, w oficjalnych komunikatach, że tego rodzaju ćwiczenia są sygnałem dla regionu i świata, że trzy państwa są gotowe do współdziałania w zmieniającym się środowisku bezpieczeństwa. W taki sposób budując współpracę w zakresie bezpieczeństwa i obronności, żeby móc sprostać wszystkim scenariuszom geopolitycznym i geostrategicznym.
Relacje Turcji i Azerbejdżanu w sferze wojska oraz technologii obronnych są bardzo dobrze znane. Obecnie następuje również zbliżenie pod tym kątem z Pakistanem. Albowiem pakistańskie siły zbrojne mają wspomagać Azerbejdżan w zakresie prowadzenia szkoleń wojskowych. Szczególnie jeśli chodzi o kwestie marynarki wojennej i sił powietrznych. W dodatku, jak podkreślają przedstawiciele Azerbejdżanu, oba państwa są zaangażowane w negocjacje w zakresie potencjalnej sprzedaży samolotów bojowych JF-17 Thunder do Azerbejdżanu. Określa się je jako poważne i na zaawansowanym etapie. Co ciekawe, w oficjalnych komunikatach można natrafić na ślady zainteresowania Pakistanu sposobami działania strony Azerbejdżanu w walkach w Górskim Karabachu. Używa się bowiem odniesień do wymiany informacji w zakresie nowoczesnych sposobów działania właśnie w przypadku tego konfliktu zbrojnego.