Reklama

Siły zbrojne

Rosyjski specnaz i pakistańscy specjalsi na wspólnych ćwiczeniach

Fot. Mil.ru, licencja CC BY 4.0, commons.wikimedia.org
Fot. Mil.ru, licencja CC BY 4.0, commons.wikimedia.org

Specjalsi z Pakistanu oraz specnazowcy z Rosji mają być forpocztą zmian w zakresie współpracy wojskowej obu państw. W tym miesiącu rozpoczynają się kolejne bilateralne ćwiczenia wojsk specjalnych, ukierunkowane na wymianę doświadczeń z zakresu działań antyterrorystycznych i kontrterrorystycznych.

Połączone pakistańsko-rosyjskie ćwiczenia wojsk specjalnych mają odbywać się właśnie w Pakistanie. Określa się je symptomatycznie, jako „Przyjaźń-2020 / Przyjaźń-5”, tworząc w pierwszej kolejności ramy do współpracy formacji specnazu oraz pakistańskich komandosów. Jednakże nie da się ukryć, że ma to być także wyraz zbliżenia obu państw zapoczątkowany od 2016 r., kiedy wystartowały ćwiczenia „Przyjaźń”. Dotychczas dwie edycje odbywały się w Rosji, a obecna będzie trzecią rozgrywaną w Pakistanie.

Prasa pakistańska podkreśla, że zarówno Islamabad, jak i Moskwa traktują je w wymiarze długookresowym, dążąc przede wszystkim do pogłębienia relacji wojskowych. Obserwatorzy regionalni mają wskazywać, że jest to kolejny sygnał o ważnej zmianie priorytetów strategicznych Pakistanu w sferze obronności i bezpieczeństwa. Z perspektywy amerykańskiej na chińską i właśnie rosyjską, szczególnie, gdy Waszyngton coraz głośniej zabiega o zwiększenie własnej współpracy wojskowej z Indiami.

Pakistańczycy mają dzielić się swoimi doświadczeniami z operacji specjalnych prowadzonych w rejonach funkcjonowania terrorystów z Tehreek e Taliban TTP. Szczególnego znaczenia mają nabrać dotychczasowe bogate zasoby know-how w zakresie operacji na terenach plemiennych w rejonach odludnych i trudnodostępnych, gdzie wojsko pakistańskie może spodziewać się wrogości względem sowich działań. Zgodnie z opisem, przedstawiciele Pakistanu mają prezentować Rosjanom również własne możliwości do śledzenia i infiltracji grup terrorystycznych.

To ostatnie zaś bezpośrednio wskazuje na uczestnictwo nie tylko formacji kontrterrorystycznych (wojsk specjalnych), ale również służb specjalnych, w przypadku Pakistanu ISI. Można tylko zastanawiać się, czy przypadkiem nie znajdzie się wśród żołnierzy z ISI ktoś pamiętający jeszcze pakistańskie działania wywiadowczo-dywersyjne podejmowane wobec wojsk radzieckich w Afganistanie. 

Wracając jednak do tegorocznej edycji "Przyjaźni", zaznacza się, że Rosjanie mają podzielić się z Pakistańczykami własną wiedzą względem działań anty i kontrterrorystycznych, prowadzonych w Syrii przeciwko Al-Kaidzie, Froncie al-Nusra czy też tzw. Państwu Islamskiemu. Według komunikatu rosyjskiego resortu obrony do Pakistanu udało się ponad 70 specnazowców oraz zapewne pewna grupa wywiadowców reprezentujących wywiad wojskowy Rosji GU, która mieści się w ogólnej liczbie 150 Rosjan. Szczególnie, że żadne operacje antyterrorystyczne wojsk specjalnych nie są w stanie być prowadzone bez wsparcia ze strony komponentów wywiadowczych i nie dotyczy to tylko wspomnianych Pakistanu i Rosji.

Pakistan będą reprezentować zapewne komandosi z Special Service Group (SSG) armii pakistańskiej, a więc jednej z najbardziej elitarnych formacji wojskowych tego państwa. Specjalizującej się przecież w misjach bezpośrednich czy też działaniach kontrterrorystycznych.

Ćwiczenia mają być prowadzone w tym roku do 21 listopada w pakistańskiej bazie wojsk specjalnych w prowincji Khyber Pakhtunkhwa, zlokalizowanej w północnej części kraju. Planuje się wspólne skoki spadochronowe oraz scenariusze w zakresie działań HR czyli odbijania zakładników z rąk terrorystów. Dzięki wymianie opinii oraz sposobów działań specjaliści ze specnazu oraz pakistańskich wojsk specjalnych mają uzyskać nowe umiejętności względem zwalczania terroryzmu.

image

Reklamy

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. niejaki Błochin

    USA zapowiada wyjście z Afganistanu, a problem pozostanie i będzie przenikać przez granicę. Stąd współpraca Rosji i Pakistanu. Dziwne jest to, że nie współpracują w tej kwestii z nimi Chiny - sojusznik obydwu krajów. Ale u nich nie ma islamu, a jak jest to po chwili go nie będzie. To chyba tłumaczy nieobecność Chin.

    1. easyrider

      Chiny nie są niczyim sojusznikiem. Ci najwyżej chwilowo mają z kimś jakiś wspólny interes. Z islamem mają taki sam problem jak każdy gdzie on się pojawia. Mają mniejszość Ujgurów. Ale ponieważ nie są zmutowaną demokracją, potrafią ich trzymać krótko za twarz.

  2. easyrider

    Kreml w końcu zrozumie, że islam jest jego wrogiem tak jak i Zachodu? Nie radykalny islam, tylko po prostu islam. Nie wspólne ćwiczenia tylko głowice nuklearne na Islamabad. Prewencyjnie.

    1. Fanklub Daviena

      A Zachód w końcu zrozumie? Bo USA wspierało Talibów, ISIS, Czeczeńców, Al-Kaidę, Mudżahedinów Ludowych itp. a ostatnio wykreśliły z listy terrorystów East Turkestan Islamic Movement... I z islamskich przyjaciół to Rosja ma tylko Syrię - reszta jest neutralna lub przyjaźni się z USA. Przyjaźń USA z islamem (dzięki temu, przez politykę USA, islamiści wymordowali lub wypędzili chrześcijan z Iraku, Syrii, Egiptu, Maroka, Algierii a teraz przy poparciu USA mordują w Nigerii i innych państwach Afryki, gdzie prawie zawsze USA wspiera islamistów przeciw chrześcijanom!). I nic nie gorszy "społeczności międzynarodowej" tak jak to gdy Rosja postępuje tak jak USA? Bo dotąd z pakistańskimi specjalsami ćwiczyli specjalsi amerykańscy... :D

    2. Wania

      Wbrew pozorom Kreml ciągle ich finansuje. Kadyrow czyli cyngiel Putina trzyma się dzięki miliardom z Moskwy i działalności mafijnej. Największy meczet w Europie czyli w Groznym jest meczetem Putina. Ale to nie będzie trwać wiecznie. Indie widząc jakość sprzętu i traktowanie przez Moskwę spogląda na zachód, a sprzedaż broni w Rosji ma się zgadzać...

    3. easyrider

      Wbrew jakim pozorom? Po prostu finansuje Kadyrowa bo uważa, że dzięki temu ma do dyspozycji satrapę i jego najemników. Część tutaj uważa, że skoro Moskwa coś robi, to musi mieć to sens. Przecież mają doradców, analityków, wywiad etc. Ale to wszystko nie powoduje, że mają olej w głowie. Gdyby mieli, to nie rozpadłoby się carskie imperium, Stalin wyprzedziłby atak Hitlera w '41 i nie rozpadłby się Sojuz. Moskwa teraz robi takie same głupoty jak ich poprzednicy. I tak samo skończy. Rozpadnie się.

  3. say69mat

    @Rosyjski specnaz i pakistańscy specjalsi na wspólnych ćwiczeniach ... chyba nie ma tu przestrzeni na zdziwienia. Skoro Chiny wypierając USA, stały się kluczowym partnerem polityki obronnej Pakistanu. Co ciekawe podobną strategię - wykorzystującą rudymentarne antagonizmy polityczne - FR&ChRLD konsekwentnie realizują wobec ... Turcji.