Sobotni przegląd prasy: Kupimy najdroższe śmigłowce świata; Caudron spod Lahti; Armia obniża poprzeczkę; MON powinien czuwać w dzień i w nocy

Marek Michałowski, Gazeta Polska Codziennie, Kupimy najdroższe śmigłowce świata: "Za identyczną liczbę 50 śmigłowców tego samego typu i z podobnym wyposażeniem Brazylijczycy zapłacili o połowę mniej niż MON". Autor dowodzi, że polski rząd, kupując śmigłowce Caracal, dokonał wyboru zarazem złego, jak i niezwykle kosztownego.

Marcin Austyn, Nasz Dziennik, Armia obniża poprzeczkę: Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowuje zmianę przepisów, w myśl której do jednostek desantowo-szturmowych, specjalnych i Żandarmerii Wojskowej przyjmowane będą osoby mające mniej niż 175 cm wzrostu. Obowiązujące od pięciu lat przepisy zostały zaskarżone przez pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania, jako dyskryminujące kobiety. Po zmianie kryterium wzrostu uległoby obniżeniu do 155 cm.

MBA, Gazeta Wyborcza - Kraków, Caudron spod Lahti: w krótkim artykule opisywany jest samolot Caudron Renault CR.714 Cyclone, jaki trafił do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie i gdzie jest wystawiany od minionego piątku. Maszyna, na której latali Polacy, jest główną atrakcją wystawy upamiętniającej udział polskich lotników w II wojnie światowej.

Magdalena Nowak, Gazeta Polska Codziennie, MON powinien czuwać w dzień i w nocy: "Czeska firma Glomex oferuje Ministerstwu Obrony Narodowej gogle noktowizyjne z USA, chociaż nie ma wymaganych prawem amerykańskich zezwoleń na sprzedaż takiego sprzętu. Jak dowiadujemy się z listu prezesa amerykańskiej firmy wytwarzającej ten sprzęt, jedyną firmą autoryzowaną do sprzedaży oraz serwisowania gogli na terenie Polski nie jest Glomex, ale pewne polskie przedsiębiorstwo". Jak pisze autorka, przedsiębiorstwo czeskie opóźnia szereg przetargów rozpisywanych przez MON, oferując w nich sprzęt, na którego sprzedaż i dystrybucję nie posiada stosownych zezwoleń. Czeska firma, jak wynika z jej materiałów reklamowych, swoją ofertę kieruje też ku krajom WNP.