Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Sobotni przegląd prasy: Amerykanie nie tną w Łasku; pomoc międzynarodowa niezbędna ws. zaginionego fotoreportera; analityk: przestańmy udawać, że największym wrogiem Polski są talibowie

fot. http://www.17wbz.wp.mil.pl/
fot. http://www.17wbz.wp.mil.pl/

Sobotni przegląd prasy



Nasz Dziennik – Amerykanie nie tną w Łasku - Wspólne z Polakami projekty wojskowe: komponent lotniczy USA w Łasku i ćwiczenia Steadfast Jazz, należą do priorytetów amerykańskiego dowództwa i nie dotkną ich cięcia spowodowane oszczędnościami w budżecie resortu obrony – deklaruje gen. Martin Dempsey. Najwyższy rangą amerykański dowódca wojskowy, szef Kolegium Połączonych Szefów Sztabów odwiedził m.in. bazę polskich sil powietrznych w Łasku, nowoczesny obiekt gruntownie zmodernizowany w związku z wdrożeniem samolotów F-16 - pisze Piotr Falkowski. Baza jest systematycznie typowana do przeprowadzania ćwiczeń i wymiany o charakterze międzynarodowym. Teraz k ończy się tu pobyt trzeciej zmiany amerykańskiego rotacyjnego komponentu lotniczego (…) Tym razem nowym elementem był zrzut bomb na cele wskazywane przez komandosów z wojsk specjalnych. Opanowanie procedur przekazywania danych o celach to jedna z kluczowych umiejętności w tego typu zadaniach, mająca znaczenie praktyczne podczas akcji np. w Afganistanie. Po raz pierwszy nasi piloci F-16 zrzucali specjalne bomby rejestrujące tor lotu. Uczyli ich tego Amerykanie z bazy w Aviano we Włoszech. Na ziemi operowali komandosi z Polski, USA i Czech. (...)  Cięcia nie dotkną też projektu o znacznie większym rozmachu, ćwiczeń Steadfast Jazz, zaplanowanych na 2-9 listopada, którym sprzeciwia się Rosja. – To bardzo dobre ćwiczenia. O ile na całym świecie odbywają się dziesiątki, jeśli nie setki ćwiczeń, o tyle w skali globalnej jest kilkanaście takich ćwiczeń, które są naprawdę ważne. I te manewry do nich należą – powiedział amerykański dowódca. Przygotowania do Steadfast Jazz były głównym tematem jego rozmów z ministrem obrony Tomaszem Siemoniakiem. W przedsięwzięciu wezmą udział co najmniej 23 państwa. Poza członkami NATO (m.in. USA, Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Hiszpania, Włochy) również Ukraina, Macedonia i Finlandia. Odbywać się będą na poligonie w Drawsku Pomorskim, na terenie państw bałtyckich i na Bałtyku.

Więcej: Sekretarz Generalny NATO w Polsce

Rzeczpospolita – Dziennikarz porwany. Na 90 procent - Polska musi prosić o pomoc inne państwa, ratując fotoreportera zaginionego w rejonie działań wojennych. Na razie nie ma żadnych informacji o losach Marcina Sudera. W resorcie spraw zagranicznych działa specjalny zespół, który zajmuje się tą sprawą. A szef dyplomacji Radosław Sikorski rozmawiał na ten temat z ministrem spraw zagranicznych Turcji. Marcin Suder zaginął prawdopodobnie w środę. Agencja Reutersa podała, że został porwany przez uzbrojonych islamskich bojowników z kontrolowanej przez rebeliantów miejscowości Sarakib w prowincji Idlib, na północnym zachodzie Syrii. Fotoreporter wyjechał do Syrii na początku lipca. Ostatni kontakt z nim był we wtorek. (…) Ministerstwo Spraw Zagranicznych jeszcze w środę powołało specjalny zespół kryzysowy, wchodzą do niego zarówno urzędnicy resortu, jak i eksperci z zewnątrz. Jego skład jest utrzymywany w tajemnicy. - Jesteśmy w kontakcie z oficjalnymi władzami w Syrii i z różnymi grupami w tym kraju – mówi Marcin Bosacki, rzecznik MSZ.  (…) W Syrii nie działa obecnie polska ambasada, nie mamy tam dyplomatów, na terytorium tego kraju nie operuje polski wywiad, w takiej sytuacji musimy poprosić o wsparcie inne państwa monitorujące sytuację na miejscu, to przede wszystkim Stany Zjednoczone, Turcja, Wielka Brytania, Francja oraz Rosja. Wątpliwe, by Polska zdecydowała się wysłać tam własnych agentów.

Więcej: Izrael zaatakował Syrię rakietami z okrętu podwodnego?

Dziennik Polski – Snowden nie będzie torturowany - Amerykański prokurator generalny Erie Holder zapewnił, że byłemu współpracownikowi służb wywiadowczych USA Edwardowi Snowdenowi nie grożą w kraju, jeśli zostanie do niego odesłany, ani kara śmierci, ani tortury. Rzecznik prezydenta Rosji Władimir a Puti-na, Dmitrij Piesków, przyznał, że rosyjskie i amerykańskie służby specjalne prowadzą rozmowy na temat Edwarda Snowdena.

Więcej: Niemieckie służby „ucho w ucho” z Amerykanami, czyli rewelacje Edwarda Snowdena – tradycyjnie w Der Spiegel

Gazeta Polska Codziennie - Bezbronna Polska? W czasie gdy Rosja zwiększa swoje wydatki na zbrojenia i prowadzi ćwiczenia na wypadek konfliktów z Polską, nasz rząd obcina budżet MON-u. Z analizy dokumentów BBN-u wynika zaś, że głównym wrogiem Polski są… talibowie - przekonuje Przemysław Żurawski vel Grajewski. W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z czterema wydarzeniami związanymi ze stanem obronności Polski: deklaracją premiera Donalda Tuska o budowie polskiego systemu odstraszania, tzw. polskie kły (wygłoszoną w bazie lotnictwa w Łasku), opublikowaniem przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) „Białej księgi bezpieczeństwa narodowego", przedstawieniem przez BBN projektu „Reformy systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP" oraz decyzją ministra Jacka Rostowskiego o obcięciu budżetu MON-u o 3 mld zł. Kontekst tych wydarzeń jest niezwykle ciekawy. (…) Podczas gdy nasze państwo ogranicza budżet MON-u, Rosja w latach 2014-2016 planuje wzrost wydatków zbrojeniowych o 63 proc. W dniach 13-20 lipca miały miejsce największe od rozpadu ZSRS manewry armii rosyjskiej. Odbywały się one na Dalekim Wschodzie jednocześnie na 17 poligonach, zaangażowały ok. 160 tys. żołnierzy (...) We wrześniu w manewrach białorusko-rosyjskich Zapad 2013 weźmie udział 13 tys. żołnierzy. Poprzednio – w 2009 r. – trenowali oni tłumienie polskiego powstania na Grodzieńszczyźnie, przebijanie korytarza przez Litwę do Królewca i jądrowy atak na Warszawę. Założenia rosyjskich manewrów i to, że Moskwa oficjalnie uznaje NATO za swoje główne zagrożenie, uzmysławia nam, jakim nonsensem jest utrzymujący się w polskim planowaniu strategicznym obyczaj udawania, że głównym zagrożeniem dla bezpieczeństwa naszego kraju są terroryści albo jakieś bliżej nieokreślone siły, sytuacje i zjawiska. Zapewniam, że otwarte powiedzenie, iż jest nim Rosja, nie jest ujawnieniem głęboko skrywanej tajemnicy. Jeśli armia rosyjska oficjalnie trenuje atak jądrowy na Warszawę i „walkę z polską partyzantką na Białorusi", to dokumenty koncepcyjne dotyczące obrony państwa polskiego powinny zawierać równie wyraźne określenie potencjalnych zagrożeń dla naszego państwa (…) Sprzymierzeńcy są ważni. Politycy muszą opracowywać strategie, które zapewnią nam ich solidarność. Jednak jednocześnie nasi wojskowi powinni przygotowywać się na czarny scenariusz. Polsce nie grozi wielka wojna obronna tak długo, jak długo NATO (a faktycznie USA) zachowa wiarygodność jako gwarant jej bezpieczeństwa. Wojna z udziałem aliantów jest zatem mało prawdopodobna (na NATO nikt nie uderzy). Warunkiem otwartej agresji na Polskę jest rozpad sojuszu. Jeśli zatem konflikt taki wybuchnie, będzie to wojna toczona w osamotnieniu lub w towarzystwie podobnie zagrożonych państw regionu. Tej perspektywy w omawianych dokumentach brakuje (…) Główną słabością całej koncepcji zaprezentowanej w „Reformie dowodzenia" jest oparcie jej na schematach wypracowanych na potrzeby Stanów Zjednoczonych, ich potencjału, położenia geopolitycznego i natury wyzwań, przed jakimi stoi to państwo.

Więcej: Rosyjska baza lotnicza na Białorusi zostanie otwarta jeszcze w tym roku

Dziennik Gazeta Prawna – Internet ukryty w lesie - Oficjalnie głównym celem działania data center jest przetwarzanie informacji zbieranych w celu zapobiegania cyberatakom - pisze Sylwia Czubkowska. Jednak nikt nie wierzy, by inwestycja nazwana Utah Data Center, na którą miliard dolarów nie wystarczył (trzeba było jeszcze 700 mln dol.), potrzebna była tylko do tego, by chronić administrację publiczną przed hakerami. Jeszcze jesienią 2012 r., kiedy inwestycja po ponad trzech latach budowy zaczęła w końcu działać, analitycy zastanawiali się, po co NSA aż tak potężne centrum danych. W październiku rzeczniczka NSA Vanee Vines zapewniała, że nowy obiekt ma wspierać wywiad USA i służyć wyłącznie działaniom zgodnym z prawem. – A podsłuchiwanie i czytanie e–maili obywateli Stanów Zjednoczonych jest niezgodne z prawem, więc takie informacje w Utah Data Center na pewno nie będą przechowywane – tłumaczyła. Dosyć szybko jednak się okazało, że informacji do przechowywania i przetwarzania w Utah Data Center NSA ma już sporo.
Reklama

Komentarze

    Reklama