Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Sobota z Defence24.pl: Ukraina rozpocznie nuklearne zbrojenia?; Zła passa służb Władimira Putina; Pomimo wycofania rosyjskich wojsk z spod granic z Ukrainą, NATO pozostaje czujne

Fot. mil.gov.ua
Fot. mil.gov.ua

Sobotni przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Clemens Wergin, Welt/Gazeta Wyborcza, „Kijów ponownie atomowy?”: Czy bomba atomowa będzie adekwatnym środkiem odstraszającym Rosjan? „Ambasador Ukrainy w Niemczech grozi, że jeśli Europa pozostawi jego kraj na pastwę losu, to Kijów rozpocznie zbrojenia nuklearne. I pomysł ten nie jest wcale tak niedorzeczny, jakby się mogło wydawać. [...] Groźba ta, wypowiedziana przez Andrija Melnyka, brzmiała jednoznacznie i wywołała spore poruszenie na arenie międzynarodowej. - Albo zostajemy częścią NATO i przyczyniamy się do tego, żeby Europa była silniejsza, albo pozostaje nam tylko jedna opcja: zbrojenia - powiedział radiu Deutschlandfunk ukraiński ambasador w Berlinie. Oznajmił też, że wtedy Ukraina zaczęłaby myśleć o <<statusie nuklearnym>>. - Jak inaczej możemy zagwarantować sobie obronę? - pyta Melnyk, dodając, że jego kraj obawia się ponownego ataku ze strony Rosji.”


Hubert Kozieł, Parkiet, „Jak Rosja pozbywa się wpływów nad Wełtawą”: Rosyjskie służby specjalne nie maja ostatnio dobrej passy. Ostatnie wydarzenia w Czechach ponownie ośmieszyły służby Władimira Putina. „Jeden z pracowników ambasady rosyjskiej w Pradze złożył fałszywe doniesienie na kolegę, którego nie lubił - zarzucił mu przygotowanie zamachu na Hriba. <<To była prosta i smutna historia wrogości i zazdrości pomiędzy dwoma pracownikami ambasady rosyjskiej, z których jeden zdecydował się rozwiązać konflikt, wysyłając anonimowego maila do BIS, by poważnie zaszkodzić swojemu koledze>> - mówił komunikat czeskiego kontrwywiadu. Czeskie służby dały Rosjanom możliwość wyjścia z twarzą z tej historii, poprzez ciche odwołanie do kraju obu dyplomatów. Rosyjski MSZ postanowił jednak iść w zaparte, co skończyło się jego ośmieszeniem. Perypetie rosyjskich dyplomatów i szpiegów w Czechach mogą śmieszyć i szokować, ale pokazują, że Rosja jest zdolna do szkodzenia nawet tym krajom, które chcą mieć z nią dobre stosunki.”


Nasz Dziennik, „NATO zachowuje czujność”: Moskwa wycofuje wojska spod granicy z Ukrainą, ale NATO nadal zachowuje czujność. „Wojska rosyjskie, które uczestniczyły w ćwiczeniach na anektowanym Krymie, rozpoczęły powrót do miejsc stałej dyslokacji - poinformowało wczoraj ministerstwo obrony Rosji. Siły te kierują się na stacje kolejowe i lotniska, trwa załadunek na okręty desantowe. Oświadczenie Rosji o wycofaniu swoich wojsk do baz z obszaru w pobliżu granicy z Ukrainą jest ważne i wydane w odpowiednim czasie - zakomunikowało NATO i zapewniło, że Sojusz pozostaje nadal czujny. <<Wszelkie kroki zmierzające do deeskalacji ze strony Rosji są ważne i od dawna oczekiwane>> - cytuje Agencja Reutera anonimowego przedstawiciela Paktu Północnoatlantyckiego.”


Reklama

Komentarze (6)

  1. Maniek

    Moim zdaniem Polska za cenę np. modernizacji Marynarki Wojennej mogłaby dołożyć się do ukraińskich badań. Rosja mogłaby najechać Europę nie korzystając z drogi morskiej. Posiadając broń atomową Polska byłaby na pewno bezpieczniejsza niż posiadając wypasioną Marynarkę Wojenną. Nosiciela ładunku już mamy JASSM er.

    1. kibic

      To fatalny pomysł. Posiadanie broni jądrowej dzisiaj jest w mniejszym stopniu problemem naukowym, ale raczej "zaopatrzeniowym". Potrzebna jest duża ilość silnie wzbogaconego uranu lub duża ilość plutonu. Żadna z tych substancji nie jest łatwa do pozyskania. Wzbogacenie uranu wymaga dużych instalacji, czego nie da się ukryć. Widać to na przykładzie Iranu. Podobnie jest z plutonem - to pierwiastek, którego nie da się wykopać spod ziemi. Musi być wytworzony w reaktorach atomowych, najlepiej specjalnie zoptymalizowanych do produkcji plutonu, bo zwykłe reaktory do elektrowni jądrowych nie są w tym efektywne. Tego tez nie da się ukryć. Kupić na "rynku" też byłoby ciężko. Rosja i Niemcy nie pozwolą nam na prowadzenie progamu zbrojeń jądrowych. Jest jeszcze jeden problem. Sama broń jądrowa nie wystarczy. Potrzebne są duże siły konwencjonalne. Przyczyna jest prosta. Naszym największym przeciwnikiem jest Rosja, a ona na duży potencjał konwencjonalny. Nie możemy użyć broni jądrowej do zatrzymania takiego przeciwnika, bo skończyłoby się to unicestwiającym odwetem. Jedyną rzeczą, którą moglibyśmy osiągnąć poprzez posiadanie broni jądrowej to odstraszenie Rosjan przed jej politycznym użyciem wobec nas (np. zniechęcenie USA przed militarną pomocą naszemu państwu w razie konfliktu). To sporo, ale i tak tematu nie mamy jak podjąć. Korea Północna mogła sobie zbudować broń jądrową, bo to małe państewko, a można go używać politycznie przeciwko USA, z czego chętnie korzystały ZSRR/Rosja i Chiny. My jesteśmy w innej sytuacji. Wszystko to nie zmienia faktu, że Ukraińska broń jądrowa brzmi groźnie.

  2. Swen

    Skończy się tak, że Ukraina będzie silniejsza (militarnie) i bardziej niezależna niż Polska. W zasadzie to pytanie brzmi czy już tak nie jest?

    1. Mekenyk

      Pokaż mi kraj który jest w 100% niezależny nie ma takiego kraju wszystkie są w jakimś stopniu zależne od drugiego czy to pod względem ekonomicznym , surowcowym ( w tym przypadku to cała Unia jedzie na ruskim gazie i ropie ) czy nawet militarnym bo jak samemu nie ma jak produkować sprzętu wojskowego to kogoś trzeba poszukać kto będzie chciał nam sprzedać swój sprzęt

  3. KAR

    Co do zbrojeń nuklearnych Ukrainy, to tutaj zaskoczenia nie ma. Już od dłuższego czasu o tym wspominają i w końcu zaczną się zbroić. Tym bardziej, że wiedzą jak to zrobić. Wiedzę i fachowców mają jeszcze z czasów ZSRR. Pytanie czy im Rosja na to pozwoli i inne państwa, bo to będzie sygnał dla innych krajów, że też mogą rozpocząć nowy wyścig zbrojeń, a pretendentów do statusu mocarstwa jądrowego jest na świecie wielu.

    1. Hmmm

      Polska wtedy też powinna Plus środek przenoszenia do 1000km

    2. fel

      Polityczna wypowiedż o ewentualnej produkcji , czy wejścia w posiadanie broni nuklearnej, polegała by już na jej posiadaniu.

    3. do hmm

      3 tys. km to minimum by miało to sens

  4. Rochas

    Przykryli zagarnięcie Białorusi a gawiedź się cieszy, że nie atakują Ukrainy. Taki atak to Afganistan do sześcianu.

  5. aaa

    Jako, że polska nie ma broni atomowej a Rosja może takiej użyć jak np. będzie dostawać łupnia (ich doktryna wojenna). Polska powinna w swojej doktrynie wprowadzić zapis, że poślemy na elektrownię atomową przeciwnika nasze JASSM er jeśli dostaniemy z atomówki albo atak na nas będzie oznaczać koniec naszej państwowości. Rosja dwa razy się zastanowi a i Niemcy nie wbiją noża w plecy

  6. AA

    Pozbycie się sowieckich głowic było największym błędem Ukrainy która dopiero teraz widzi że gwarancje bezpieczeństwa ze strony Rosji są takie same jak ze strony tchórzliwego Zachodu czyli żadne Wniosek dla Polski powinien być jasny że jak chcesz na kogoś liczyć to licz na siebie bo Rosja cię połknie a Zachód nie przyjdzie z pomocą

Reklama