Reklama

Siły zbrojne

Znieważenie Allacha przyczyną strzelaniny na rosyjskim poligonie

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Autor. mil.ru

Do sobotniej strzelaniny na poligonie wojskowym w Rosji, w której, według oficjalnych informacji, zginęło 11 osób, a 15 zostało rannych, doszło po wypowiedzeniu przez jednego z dowódców obraźliwych słów pod adresem Allaha - poinformował w niedzielę niezależny portal Meduza.

Reklama

Projekt dziennikarski Astra, który cytuje Meduza, podał, że do strzelaniny mogło dojść na tle religijnym. Astra powołuje się na jednego z wojskowych, który twierdzi, że był świadkiem zdarzenia.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Czytaj też

Rozmówca projektu utrzymuje, że konflikt zaczął się od tego, że trzech żołnierzy - Dagestańczyk, Azer i Adygejczyk - chcieli "napisać raporty w sprawie tego, że nie chcą już służyć, bo to nie ich wojna". Jeden z dowódców - według rozmówcy serwisu to podpułkownik Andriej Łapin - "zebrał wszystkich" i powiedział, że "to święta wojna".

Reklama

Po tym - twierdzi świadek - wojskowi pochodzący z Tadżykistanu oświadczyli, że święta wojna, to wojna muzułmanów przeciwko niewiernym. W odpowiedzi Łapin miał wtedy nazwać Allaha "słabeuszem" albo "tchórzem". Dowódca miał powiedzieć: "czyli Allah to tchórz, jeśli nie pozwala walczyć za ten kraj, przed którym złożyłeś przysięgę". Ta wymiana - jak relacjonuje źródło - "zszokowała" wielu obecnych na miejscu.

Wkrótce podczas ćwiczeń ze strzelania trzy osoby pochodzące z Tadżykistanu, służące na podstawie kontraktu, powiedziało innym muzułmanom, by odeszli na bok, a następnie zabili Łapina, po czym zaczęli strzelać w kogo popadnie. Zdaniem źródła mieli oni zabić jeszcze 29 osób.

Jeden z wojskowych po usłyszeniu strzelaniny rzekomo zabił dwóch napastników i ranił trzeciego, któremu jednak udało się uciec.

Astra zaznacza, że nie zdołała potwierdzić tożsamości osób, które miały brać udział w konflikcie.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (3)

  1. DIM1

    I bardzo dobrze ! Allaha trzeba szanować ! Jeśli nie chcemy u siebie muzułmanów, możemy nie zezwalać im na osiedlanie się, prócz przypadków zdecydowanie indywidualnych i gwarantujących szybką, rzeczywistą naturalizację. Niemniej kacapstwo pozwoliło tam sobie na zbyt wiele, więc zostało za to ukarane. Prywatnie uważam, że była to bardzo dobra lekcja.

    1. Chyżwar

      Ruscy jeszcze przed wybuchem wojny mieli problemy z "wiernymi" służącymi w ich wojsku. Biorąc po uwagę dzietność muzułmańskich kobiet takich incydentów w rosji będzie coraz więcej.

    2. bubab1983

      Ten problem to nie tylko u ruskich. Pojedź sobie chociażby do Goteborga w Szwecji Chyżwarku (takie miasto w Szwecji) to zobaczysz jak cię tam "ubogacą kulturowo".

    3. DIM1

      @Chyżwiar. Z daleka od populistycznych twierdzeń, ale jeśli nic się radykalnie nie zmieni, np. granicznie, Federacja Rosyjska, jeszcze w bieżącym wieku, zapewne mieć będzie prezydenta przysięgającego na Koran. Sprawdzałem kilka lat temu jakie tylko dane mogłem. "Mała" jest liczba muzułmanów, w statystyce oficjalnej, a bardzo duża "ateistów". Mimo że każdego Rosjanina, Białorusina itp. niemal siłą zapisuje się jako "prawosławny". Obywatele z ludów o tradycji muzułmańskiej już dziś stanowią około 40% całości, a gdzieś w połowie wieku stanowić będą 50+% ciała wyborczego. Stąd moje ostrożne stwierdzenie "jeszcze w tym wieku". Nie ma co ciągnąć tematu, ale klamka zapadnie już wkrótce.

  2. turpin

    Warto dodać, że wedle rosyjsko-języcznej Meduzy, strzelali nie jacyś nowi poborowi-desperaci, ale podoficerowie kontraktowi, którzy zapewne dobrze byli zaznajomieni z obyczajowością Krasnej Armii.

  3. Adam S.

    Najlepsze jest to, zę Dagestańczyk, Adyjejczyk i Azer powiedzieli jasno, że to nie ich wojna. Oby więcej takich. Czekamy na Buriatów, Komiaków, Jakutów i dziesiątki innych narodów, mieszkających w rosyjskim imperium. Czas narysować mapę północnej Azji.

Reklama