Reklama
  • Wiadomości

Zełenski pod czujną ochroną Sił Powietrznych sojuszników w drodze do USA

Podróż prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do Stanów Zjednoczonych, nie była zwykły lotem, ponieważ nad bezpieczeństwem ukraińskiego przywódcy czuwały należące do NATO samolot wczesnego ostrzegania i radiolokacyjnego nadzoru AWACS, powietrzne tankowce oraz myśliwce takie jak F-15.

Autor. Володимир Зеленський/Facebook
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Z informacji portalu The Sydney Morning Herald i wielu obserwatorów korzystających np. z platformy flightradar24 prezydentowi Zełeńskiemu w podróży do Stanów Zjednoczonych towarzyszyły samolot wczesnego ostrzegania Boeing E-3A Sentry oraz samoloty bojowe F-15E Strike Eagel. Sam prezydent podróżował na pokładzie amerykańskiego samolotu do przewozu VIP Boeing C-40B (737-7FD BBJ) o numerze rejestracyjnym 01-0041.

Podróż prezydenta Ukrainy zaczęła się z polskiego lotniska w Rzeszowie (Rzeszów-Jasionka). Dowodem tego, że prezydent Ukrainy przybył do Polski była informacja Ukrainskiej Pravdy, gdzie poinformowano, że Zeleński podróżował do Polski pociągiem przed wejściem na pokład samolotu, a także tweet Alexandera Kamyshina, szefa kolei państwowej, który napisał: „Trochę nerwowo. Pierwszy raz od początku wojny mój Prezes jedzie na wycieczkę nie pociągiem. Właściwie to pociągiem, ale też nie pociągiem" oraz „Mój prezydent prawdopodobnie jest najczęściej podróżującym pociągiem prezydentem na świecie". Podróż Zełeńskiego zarejestrowały także kamery TVN, które zamazały obraz ze względów bezpieczeństwa, w przygranicznym mieście Przemyślu.

Reklama
Reklama
Reklama

Jak napisał portal The Sydney Morning Herald prezydent Ukrainy odleciał z Rzeszowa do Waszyngtonu o 8.15 rano czasu lokalnego. Już wcześniej sytuacje monitorował samolot Boeing AWACS (Airborne Warning and Control), który monitorował sytuacje w celu wykrywania wrogich statków powietrznych. Samolot został wysłany z bazy w Geilenkirchen w Niemczech na patrol nad Morzem Północnym. Jak pisze dalej portal gdy samolot z prezydentem na pokładzie zbliżał się do Morza Północnego w ten rejon wysłano ciężki myśliwiec US Air Force F-15E Strike Eagle z bazy w Mildenhall w Suffolk. Rejon Morza Północnego jest patrolowane przez rosyjskie okręty podwodne, dlatego wysłanie F-15 miało swoje uzasadnienie.

Zobacz też

Potem myśliwiec wrócił do bazy po tym, jak Boeing C-40B Sił Powietrznych USA wszedł w przestrzeń powietrzną Szkocji. Według portalu The Sydney Morning Herald nagranie wideo opublikowane w mediach społecznościowych miało pokazywać moment, w którym szkoccy kontrolerzy ruchu lotniczego powitali odrzutowiec.

Reklama

Potem samolot znikał z radarów, jak się wydaje mógł w celach bezpieczeństwa wyłączyć transporter pojawiając się tylko na krótki okres u wybrzeży Grenlandii na Oceanie Atlantyckim. Na sam koniec wylądował Joint Base Andrews, 30 minut jazdy od Białego Domu.

Obserwacja nieba i ochrona samolotu z prezydentem Ukrainy na pokładzie oznacza to, że Amerykanie brali pod uwagę zagrożenie dla prezydenta Ukrainy i zapewnili mu ochronę myśliwców, a także "powietrznego radaru" dającego świadomość sytuacyjną w promieniu kilkuset kilometrów od eskortowanego samolotu. Sam fakt, że myśliwce amerykańskie eskortowały prezydenta Ukrainy od Polski co najmniej aż po Atlantyk wymagał dużej koordynacji i zaangażowania w planowanie i przeprowadzenie eskorty. Towarzyszące prezydentowi Ukrainy myśliwce najprawdopodobniej były tankowane w powietrzu.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Współpraca Jakub Palowski

Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama