Reklama

Siły zbrojne

Zachód redukuje wydatki obronne. Reszta świata się zbroi

fot. Flickr/USAF/Pat Corkery
fot. Flickr/USAF/Pat Corkery

2013 rok był drugim z rzędu, w którym światowe wydatki na zbrojenia systematycznie spadały. Dzieje się tak głównie za sprawą gwałtownych cięć budżetów obronnych bogatych krajów zachodnich i Ameryki Północnej. Reszta świata wydaje na zbrojenia coraz więcej. Zwłaszcza w Afryce i na Bliskim Wschodzie. 

W roku 2013 na zbrojenia przeznaczono łącznie 1,7 biliona dolarów zgodnie z ostatnim raportem Stockholm International Peace Research Institute (SIPRI) na ten temat. Najwięcej na ten cel przeznaczyły, zgodnie z przewidywaniami, Stany Zjednoczone. Liczące ponad 600 mld dolarów wydatki Pentagonu, pomimo znaczących cięć stanowiły nadal 37% światowego kapitału obronnego. Jest to wartość zbliżona do sumy rocznych wydatków następnych 9 krajów na liście. Dla porównania chińskie fundusze na zbrojenia to 11% całkowitej sumy, a rosyjskie stanowią jedynie 5%. Na czwartym miejscu znalazła się niespodziewanie Arabia Saudyjska, która w ciągu jednego roku przeskoczyła w rankingu Wielką Brytanię, Japonię i Francję. 

Saudyjska Monarchia jest flagowym przykładem pewnego trendu - zbroją się kraje Afryki i Bliskiego Wschodu, bardzo gwałtownie podnosząc wydatki na obronę. W wypadku Arabii Saudyjskiej roczny wzrost wyniósł 14%, podczas gdy chiński to 7,4% a rosyjski jedynie 4,8%. Dla odmiany USA wydało na zbrojenia o 7,8% mniej, co wiązało się z redukcją zaangażowania w Iraku i Afganistanie. Większość krajów Europy Zachodniej również znaczącą przykręciła śrubę swoim siłom zbrojnym. 

Dla równowagi Afryka wydała w minionym roku o 8,4% więcej niż w 2012, osiągając poziom niemal 45 mld dolarów. Na szczycie listy z Czarnego Lądu jest Algieria, która wydała ponad 10 mld. dolarów. Największy, bowiem 36% wzrost wydatków zarejestrowała Angola.

Azja i Ocenia wydały na zbrojenia 407 mld, z czego większość to zasługa Chin, które z tej sumy liczą na swoje konto 188 mld dolarów. Zagrożenie ze strony Państwa Środka wpływa na zbrojenie się jego sąsiadów, takich jak Filipiny czy Japonia. Jednak w procentach wzrost wydatków w Azji wyniósł zaledwie 3,6%.

Sporo na nowoczesną broń przeznacza też Bliski Wschód, a przede wszystkim Arabia Saudyjska, która obecnie notowana jest na czwartym miejscu w tym względzie. Odpowiedzialna jest za to w równym stopniu potrzeba równoważenia rosnących sił Iraku, co chęć odsunięcia silną armią ryzyka "arabskiej wiosny". Największy wzrost procentowy wydatków zaliczył jednak Irak z 27%.

Europa jest na tym tle "czerwoną wyspą" z wyłączeniem jedynie kilku krajów wschodniej flanki, takich jak Polska, Ukraina, Białoruś czy kraje bałtyckie. Najbardziej, bo o 13% swoje wydatki zmniejszyła Hiszpania, ale inne kraje "starej Europy" też zredukowały je o ponad 10%. Najwyraźniej w minionym roku Stary Kontynent był "oazą spokoju". Ciekawe jak na tegoroczne wyniki wpłynie obecna sytuacja na Ukrainie i niepewność co do dalszych planów Rosji.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. klikklak

    nigdy nie zgodzę się ze sformułowaniem że Europa stanowi jedność. Europejczycy setki lat walczyli o swoje państwa więc je po prostu kochają. Unia Europejska jest dla nas tak samo sztucznym tworem jak demokracja dla arabów. Nie jestem przeciwnikiem Unii tylko widzę jaka jest jej niemoc. Oprócz tego dochodzą jeszcze państwa w stylu Rosji, które wewnętrznie będą dążyć do rozbicia jej struktur i widać że przy pierwszej okazji im się to udało (postawa Niemców jest aż nadto pro Rosyjska). Co do przewagi technologicznej no cóż Niemcy mieli duuuużo doskonalsze czołgi od Aliantów w II Wojnie Światowej ale ich nie produkowali tyle by wygrać. Przewaga technologiczna to nie wszystko.

    1. Gwidon

      "Unia Europejska jest dla nas tak samo sztucznym tworem jak demokracja dla arabów." no, Panie klikklak Arabowie nie raz w powojennej historii demokratyczniej niż my dziś decydowali o swoich krajach. Tylko nie odpowiadało to Amerykanom.

  2. JAcek

    zgadzam się z komentarzem Pana Miroo, jako że Europa prześcignęła za wyjątkiem Ameryki cały świat jęsli chodzi o zbrojenia mogą teraz przez kilka lat spać spokojnie, co więcej mają tak jak w przypadku Niemiec, wyprzedają oni swój stary sprzęt, np. Leopardy, które są u nich zmagazynowane właśnie takim krajom które o dziwo "zbroją się na potęgę". Europa wyprzedaje swój stary sprzęt a jednocześnie zwiększa wydatki na badania technologiczne, za kilkanaście lat reszta świata będzie mieć f-16 i leopardy (sprzęt który dzisiaj jest bardzo dobry) a Europa i Zachód znów będą o epokę do przodu. Prawda jest taka że armie np. Niemieckie czy Francuskie nie maja się czego obawiać, na pewno nie Rosji, co najwyżej Rosja może zająć Polskę ale na pewno nie zrobi nic więcej

  3. Miroo

    To bardzo proste - po wiekach zbrojeń w Europie zachód ma tak wielką przewagę nad innymi, że może sobie na to pozwolić... kolejny krok aby bardziej znormalizować wydatki to powstanie jednej, europejskiej armii, jednego kraju: stanów zjednoczonych europy - dzięki temu ministerstw obrony będzie zamiast kilkunastu - jedno...