- Analiza
- Wiadomości
Wojska kozackie we współczesnej Rosji. "Jądro grupy bojowej Striełkowa"
Wśród masy żołnierzy i sprzętu, paradujących 9 maja br. w Moskwie, można było przeoczyć pododdział kozaków kubańskich. Tymczasem są co najmniej dwa powody, dla których warto zwrócić na nich uwagę. Po pierwsze jest to drugi raz w 70-letniej historii – po paradzie zwycięstwa w 1945 r. - kiedy w oficjalnych obchodach uczestniczy oddział kozacki. Po drugie może to być symboliczne podkreślenie nie tylko „zasług” historycznych, ale i dzisiejszych – wszak pod rządami Putina wojska kozackie mają się dobrze. Co więcej, stanowią znaczący element w architekturze bezpieczeństwa FR na Kaukazie, w tym nie tylko w aspekcie wewnętrznym, ale i zewnętrznym.
Odrodzenie ruchu kozackiego w Rosji miało miejsce w latach 90-tych XX w. Po swoistym boomie i modzie na „kozactwo”, wszystkie organizacje odnoszące się do tradycji różnorakich wojsk kozackich, które zostały zrzeszone w 11 rejestrowych wojskach, podporządkowano normom prawnym regulującym ich istnienie, ze szczególnym uwzględnieniem funkcji porządkowo-militarnej (służby państwowej).
Większość wojsk kozackich stacjonuje na południu Rosji, ale nie tylko: wojsko kubańskie ma siedzibę w Krasnodarze, dońskie w Nowoczerkasku, sybirskie w Omsku, terskie w Stawropolu, ussuryjskie we Władywostoku, irkuckie w Irkucku itd. Ataman - naczelny dowódca każdego z wojsk (kozacki generał) jest zatwierdzany przez prezydenta FR (nierzadko jest to już funkcjonujący przedstawiciel regionalnej administracji), natomiast wyższe stopnie oficerskie przez gubernatora regionu. Istotną rolę pełnią wciąż tradycyjne rady kozackie. Hierarchia stowarzyszeń/związków (tzw. obszcziestw) wygląda następująco: chutorskie, staniczne, miejskie, rejonowe, okręgowe i – na samym szczycie - wojskowe.
W Rosji chętnie porównuje się wojska kozackie do gwardii narodowej w Stanach Zjednoczonych, ale nie ma to większego sensu – wszak kozacy to nie tylko formacja paramilitarna, ale grupa społeczna, kulturowa etc. Kozacy jako społeczność wysoce zmilitaryzowana, z tradycyjnie wysokim poczuciem służby państwowej, mogą wykonywać szerokie spektrum zadań.
Począwszy od typowych dla paramilitarnej organizacji (także uzbrojonej), która ma dbać o wychowanie młodzieży w duchu patriotycznym i prawosławnym, poprzez straż pożarną i leśną, formacji pomagającej w przypadku klęsk żywiołowych, pełniącej służbę ochrony obiektów publicznych (np. szkół, szpitali i przedszkoli), kulturalnych i porządku publicznego (słynne patrole kozacko-milicyjne), aż do obrony granic kraju, służby wojskowej w jednostkach armii regularnej i walki z terroryzmem.
Poszczególne wojska kozackie mają własne struktury, mundury, stopnie zbliżone do wojskowych, flagi i oznaki, mogą także dysponować bronią (zasadniczo białą (nahajki, kindżały, szaszki), ale w określonych przypadkach także palną).
O skali ruchu kozackiego może świadczyć fakt, że np. wojsko kubańskie zarejestrowane w 1992 r. jako „Kozackie Kubańskie Wojsko” ma zarejestrowanych ok. 30 tys. członków (kozaków). Stowarzyszenia/związki, które są oficjalnie zarejestrowane, a więc wpisane w państwowy rejestr stowarzyszeń kozackich, mają prawo do pełnienia służby państwowej, co reguluje m.in. ustawa z 2005 r. W 2010 r. szacowano oficjalnie, że w Rosji ok. 7 mln ludzi identyfikuje się z tzw. kozakami, a łączną liczebność wojskowych kozackich stowarzyszeń szacowano na ponad 700 tys. ludzi (nie licząc setek różnych organizacji tzw. nierejestrowych). Ustawodawstwo dotyczące kozaków jest bogate, ale i stwarza kłopoty (nie jest jednolite, jasne etc.), z których największe dotyczą właśnie wspominanej służby państwowej i prawa do noszenia broni.
Kozacy nie tylko stanowią pokaźny rezerwuar pożądanych z punktu widzenia resortów siłowych, w tym armii, zasobów ludzkich, ale także, mogą być wykorzystywani, formalnie bądź nieformalnie, przez służby specjalne, jako ochotnicy w konfliktach regionalnych. Ochotnicy kozaccy brali udział we wszystkich konfliktach zbrojnych na Kaukazie. Szczególnie aktywni byli w tej kwestii kozacy kubańscy, dońscy czy terscy.
Kozacy brali udział w konfliktach jeszcze z pierwszych lat 90-tych, w Naddniestrzu, czy Abchazji. W 1993 r. w konflikt abchasko-gruziński zaangażowali się mocno kozacy kubańscy, dopiero co odrodzonego Kubańskiego Wojska Kozackiego.
Jeśli ochotnicy formacji kozackich nie wzięli masowego udziału w wojnie rosyjsko-gruzińskiej w 2008 r., to tylko dlatego, że konflikt rozstrzygnął się w ciągu kilku dni (tzw. wojna pięciodniowa – 8-12.VIII.2008). Tym niemniej warto odnotować gotowość bojową kaukaskich narodów do wojny z Gruzją.
Pierwsze oddziały ochotników z Kaukazu Północnego, które wzięły potem czynny udział w walkach, przybył do Osetii Południowej już 5 sierpnia. Przypuszczalnie pod ogólnym mianem ochotników kaukaskich ukrywały się w tym przypadku wrogo nastawione do Gruzinów różne narody zamieszkujące północny Kaukaz: Kabardyjczycy, Adygejczycy, Czeczeńcy i inni.
Na "pomoc" mogli liczyć nie tylko Osetyjczycy, ale także – tradycyjnie – Abchazowie.Już w kwietniu 2008 r. kozacy dońscy zadeklarowali chęć wystąpienia przeciwko Gruzji w "obronie" Abchazji. Ich ataman Wiktor Wodołacki (wówczas naczelny wódz Związku Wojsk Kozackich Rosji i Zagranicy) poinformował publicznie, że Wojsko Dońskie może wysłać w rejon konfliktu nawet 15 tys. ochotników. „Wojska kozackie udzielały i będą udzielać pomocy obywatelom Federacji Rosyjskiej, mieszkającej w Abchazji, Osetii Południowej i na Krymie, gdzie atmosfera także jest niezdrowa” – oświadczył wówczas Wodołacki na konferencji prasowej w Rostowie nad Donem. Warto przy okazji wspomnieć, że Wodołacki był zarazem deputowanym do Dumy Państwowej. W sierpniu 2006 r. Związek Wojsk Kozackich Rosji i Zagranicy podpisał z Kozakami Abchaskimi umowę o współpracy. W świetle wydarzeń na Krymie z 2014 r. słowa atamana dońskiego nabierają innego wydźwięku – tym bardziej, że w czasie aneksji Krymu szczególnie aktywni byli właśnie kozacy dońscy.
Wojska kozackie uczestniczą aktywnie także w wojnie o Donbas. Spiritus movens rebelii w Słowiańsku stanowili m.in. kozacy terscy z tzw. „wilczej sotni” stanowiącej jądro niewielkiej grupy bojowej Igora Girkina vel Striełkowa. Grupa inicjująca zbrojny opór w Słowiańsku przeniknęła na teren Ukrainy z Krymu, gdzie przybyła na prośbę Kozaków krymskich. Potem przekroczyła granicę i znalazła się najpierw w Kramatorsku, a następnie w Słowiańsku (zdecydowano się na mniejsze miasto, jako, że obawiano się, że w ogromnym Doniecku i Ługańsku mała grupa zbrojnych „rozpłynie się”). Ta bojowa grupa „kozacka”, składała się z ochotników i wolontariuszy – łącznie ok. 50 ludzi, w tym 18 kozaków terskich ze wspomnianej „wilczej sotni”. Warto zaznaczyć, że wszyscy członkowie grupy Striełkowa mieli doświadczenie bojowe oraz specjalistyczne przygotowanie wojskowe.
Na Donbasie szybko pojawili się także kozacy dońscy z atamanem Nikołajem Kozicynem na czele. Już 3 maja 2014 r. kozacy dońscy, na dwóch ciężarówkach, pod flagami Rosji i Wojska Dońskiego, przekroczyli granicę i wzięli pod kontrolę miasto Antracyt. Szacuje się, że siły kozaków dońskich (nierejestrowych) – formowanej na przełomie kwietnia i maja tzw. „kozackiej narodowej gwardii wielkiego wojska dońskiego im. Płatowa” – liczyły kilka tysięcy ludzi. Kozacy Kozicyna kojarzeni są raczej z formacją o niskiej dyscyplinie, co więcej dość często dochodziło do starć między kozackimi oddziałami Kozicyna, nie uznającymi regionalnych władz, a siłami tzw. republik ludowych - ługańskiej i donieckiej.
Kozacy niepokornego atamana Kozicyna utworzyli na Donbasie swoiste quasi-niezależne „państwo kozackie” (Siewierodonieck, Lisiczańsk, Krasnyj Łucz, Ałczewsk). Kozicyn wielokrotnie podkreślał, że podlega tylko Panu Bogu i prezydentowi Putinowi. W wywiadzie z 4 stycznia 2015 r. nazwał DRL „fikcją”, kontrolowane przez niego terytorium „terytorium rosyjskiego imperium”, a Putina „imperatorem”. Oddziały „Kozackiej Narodowej Gwardii” walczyły na wielu frontach w Donbasie. W lutym 2015 r. biły się m.in. pod Debalcewem, podczas gdy w połowie miesiąca formacja - jako organizacja - znalazła się na „czarnej liście” UE.
Na oficjalnej stronie Facebooka „Kozackiej Narodowej Gwardii” atamana Kozicyna 8 maja br. pojawił się wiele mówiący wpis: „Po raz pierwszy w 70 lat po Zwycięstwie w paradzie w Moskwie będą uczestniczyć Kozacy. Szkoda tylko, że tego zaszczytu dostąpią jedynie kozacy kubańscy...”.
Marcin Gawęda
Absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Publicysta wojskowy, pisze dla magazynów branżowych, autor serii książek wydanej przez WarBook.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]