Siły zbrojne
WIM: 15 proc. personelu „pierwszej linii” z odpornością na COVID
Wojskowy Instytut Medyczny informuje o wynikach testów serologicznych wykonanych wśród personelu medycznego.
Z informacji przekazanych przez dyrektora WIM generała Grzegorza Gieleraka wynika, że bezobjawowo uodporniło się 15 procent personelu medycznego mającego bezpośredni kontakt z osobami zakażonymi SARS-CoV-2, a więc tych z oddziału zakaźnego i szpitalnego oddziału ratunkowego. Wskazują na to wyniki przeprowadzanych w Wojskowym Instytucie Medycznym testów serologicznych.
Mamy w tej chwili dowody na to, że 10-15 proc. personelu „pierwszej linii” uodporniło się na wirusa bezobjawowo. Dzięki wykonywaniu badań serologicznych zyskujemy wiedzę, w którym punkcie epidemii jako instytucja jesteśmy, jaki charakter ma nabyta odporność oraz jaki w rezultacie jest nasz poziom odporności, względnie patrząc z innej perspektywy, podatności na patogen odpowiedzialny za obecną epidemię
Czytaj też: WAT i przyłbice oraz filtry dla szpitali
Generał zaznaczył, że badania diagnostyczne prowadzone wśród personelu – genetyczne i serologiczne – pod kątem wykrywania zakażeń koronawirusa w WIM, są jednym z priorytetowych elementów programu walki z epidemią.
Testy genetyczne wykonujemy w naszym szpitalu w odniesieniu do wszystkich osób uczestniczących w opiece nad chorymi. Serologiczne przewidziane są dla +pierwszej linii+ oraz reprezentatywnej 300 osobowej grupy pracowników, jako element oceny populacji naszej instytucji
Dyrektor Gielerak podkreślił, że w momencie przywracania kolejnych świadczeń w szpitalu - tych wstrzymanych bądź ograniczonych w wyniku epidemii – zakres badań diagnostycznych wśród personelu szpitala „automatycznie się poszerzy”.
Uogólniając aspekt przeprowadzania badań serologicznych, które wykrywają obecność przeciwciał i tym samym pokazują, czy osoba uzyskała odporność na patogen generał zaznaczył, że jest to bardzo ważne dla oceny stopnia rozprzestrzeniania się epidemii, a w dłuższej perspektywie pozwoli nam również ocenić, na ile uzyskana jednostkowa odporność jest trwała i od jakich dokładnie czynników zależy.
SARS typ pierwszy dawał odporność na poziomie od roku do 10 lat. Tutaj nie wiemy. SARS-CoV-2 ma więcej podjednostek białkowych, więc teoretycznie powinien dawać dłuższą odporność, ale to przypuszczenie wymaga weryfikacji w praktyce
PAP/PJ
Lech
Na pewno? WIRUSOLODZY stwierdzili, że przebycie COVID-19 nie powoduje nabycia odporności na ponowne zarażenie. Zatem, towarzysz generał mówi to, co mu kazali, czy to, co jest naukowo udowodnione? A może jo jego odkrycie "naukowe"?
hermanaryk
Nie nabywają odporności NIEKTÓRZY, którzy przeszli tę chorobę. Podobnie jest z innymi chorobami i w wielkiej mierze zależy to od wydolności układu odpornościowego. W jak wielkiej, jeszcze dobrze nie wiemy.
Marek
Wręcz przeciwnie. Należy czytać i słuchać ze zrozumieniem. Wirusolodzy twierdzą że taka odporność jak najbardziej istnieje. Tyle, że nie występuje w każdym przypadku.
rmarcin555
@Marek. Nie ma dowodów, że przechorowanie Covid daje odporność. Prościej się nie da.
vvv
czyli zachorowali ale bezobiawowo - mogli zarazac innych i swoje rodziny. innymi slowy nie mieli srodkoch ochrony i zachorowali a teraz uprawiaja propagande sukcesu jakby tu nazwac zarazenie min 15% personelu medycznego i brak testow dla lekarzy aby przekaz byl pozytywny :)
Box123
Gdyby platofrma nie pozamykała laboratoriów sanepidu to dziś testów było by zapewne więcej. I tak udało się uruchomić badanie próbek w ponad 80 laboratoriach (z okolo 10) w półtora miesiąca i zwiększyć moce przerobowe do ponad 20tys próbek na dobę z niecałych 2 tysięcy. Rozumiem, że w uznaniu działan obecnego rządu zagłosujesz na obecnego prezydenta, a nie na przedstawicieli tych którzy doprowadzili do załamania system bezpieczeństwa sanepidemiologicznego w Polsce, narażając zdrowie i życie milionów ludzi, a potem jeszcze oskarżali bezczelnie obecny rząd, że robi mało testów?
Marek
Trudno żeby było inaczej skoro było osiem lat oszczędzania się na potrzebach obywateli, żeby zarobić mogli koledzy. Laboratoria zniszczyć łatwo. Jak wszystko zresztą. Odbudować możliwości dużo trudniej. Wiesz na jakie typy dzielę głównych potencjalnych zarażaczy? Jeden nazywa się "konstytucja". To ludzie, którzy uważają, że nie dotyczą ich przepisy wydane w związku z epidemią przez obecny rząd, bo jest konstytucja i sądy będą po ich stronie. Kandydaci na wypisanie kwitu do sanepidu. Tam jest od 5000 do 30000 zł. Najpierw trzeba zapłacić. Procesować się można dopiero po zapłaceniu jak sądy się odmrożą. To bardzo zniechęca. Zapewniam, że są tacy śmieszni ludzie. Swoją drogą konstytucji jeden z drugim szkodnik w ogóle nie czytał, abo nie miał cierpliwości, żeby dojść do artykułu 83. Zgadnij kto im wodę z mózgów robi. Drugi typ to niechluj, który zakrywa maską tylko usta, albo ma ją na brodzie, bo musi zapalić, zeżreć Hot Doga, loda czy coś innego robiąc przy okazji party towarzyskie. Należy go omijać szerokim łukiem w sklepie, na ulicy oraz w każdym innym miejscu, bo od idioty najłatwiej coś złapać. To kandydat na MKK w wysokości 500 zł. Szkoda, że tak mało, bo są miejsca w Europie, gdzie za takie zachowanie dostaje się kwit w wysokości 5000 Euro. Trzeci typ, to "trudności oddechowe". To taki pozbawiony wyobraźni cwaniakowaty czytacz internetu, który nie chce nosić maseczki w przestrzeni publicznej. Zdarza się, że za pięć minut jak gdyby nigdy nic pali sobie na ławeczce papieroska. Dziś nie ma żadnych trudności oddechowych, na które się powołuje. Ale nie wie, że jutro on sam, albo ktoś inny przez niego może je mieć. Bynajmniej nie z powodu papieroska. Temu typowi niestety pomaga obecny rząd, który wydając rozporządzenia liczy na rozsądek ludzki oraz przyzwoitość. Wszystkie wymienione typy to także kandydaci do wręczonej pośmiertnie nagrody Darwina. Szkoda tylko, że dzielić się nią będą z osobami, które na to nie zasługują. Generalnie jednak powinieneś być wdzięczny tym co teraz rządzą. Gdyby rządzili poprzednicy, miałbyś europejski luzik. Taki jak był w Niemczech, Francji, w nieszczęsnej Hiszpanii i we Włoszech do czasu aż byłoby za późno. I żeby było jasne. Nie popieram wszystkiego, co robi ten rząd. Pierwszy przykład wymieniłem przy okazji "trudności oddechowych". Drugi to sposób odchodzenia od ograniczeń. Moim zdaniem osoba, która nie ukończyła lat 18 powinna wychodzić z domu jedynie pod opieką osoby dorosłej. Część z tych młodych ludzi ma jeszcze fiu bździu w głowie i obce jest im pojęcie dyscypliny. Co więcej ich wałęsanie się po miastach nijak nie pomoże gospodarce. Z maskami to oni właśnie mają największy problem. Gospodarce mogą tylko zaszkodzić, nie mówiąc już o ludzkim życiu czy zdrowiu. Tak na marginesie. Ze środkami ochrony nie do końca jest tak, jak się mawia w mediach. Nie jestem politykiem, wiec mogę spokojnie pisać, bo nie będę musiał nikogo przepraszać, a to środowisko "troszkę" znam. Tam gdzie taki środki są, personel medyczny niekoniecznie je stosuje. Znasz takie pojęcie jak nonszalancja? Spotkać się z nią możesz niestety w laboratoriach medycznych i nie tylko tam. Na oddziałach zakaźnych też ją spotkasz. Mimo tego, że na tych oddziałach są dobrze przeszkoleni i świadomi ludzie. Tym, co uważają i też może się coś przytrafić przez przypadkową nieostrożność, która jest spowodowana zwykłym przemęczeniem. Nonszalancja i nieostrożność spowodowana przemęczeniem występują zresztą na każdej wojnie. Nie wiem czy oglądałeś zdjęcia z Monte Cassino? Tam jest jedno z bardzo aktualnym dzisiaj przesłaniem. Taki napis umieszczony gdzie trzeba, o treści: "Nie bądź głupi, trzymaj odległość, nie daj się zabić". Dziś powinien być umieszczany w każdym sklepie, urzędzie, zakładzie pracy. Na każdym rogu ulicy czy w autobusie. Bo żaden rząd w żadnym demokratycznym państwie nie jest w stanie załatwić obecnego problemu jeśli obywatele sami nie będą się o to starać.
rmarcin555
@Marek. Czemu kłamiesz?