Reklama

Siły zbrojne

Warszawska brygada strzela z Abramsów

Polski czołg Abrams
Polski czołg Abrams
Autor. sierż. Aleksander PERZ

Czołgiści z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej są już po pierwszych strzelaniach bojowych z polskich czołgów Abrams - przekazał szef MON Mariusz Błaszczak.

Reklama

"Pierwsze strzelanie z polskich czołgów Abrams na poligonie w Biedrusku. Czołgiści z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej są już po pierwszych strzelaniach bojowych. To kolejny krok wzmacniający zdolności obrony i odstraszania Wojska Polskiego" - napisał w piątek Błaszczak na Twitterze.

Reklama
Reklama

Umowę, zakładającą sprzedaż Polsce przez USA 116 czołgów M1A1 Abrams oraz sprzętu towarzyszącego - w tym wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 Hercules oraz mostów samobieżnych Joint Assault Bridge, szef MON zatwierdził 4 stycznia 2023 r. Jej wartość wyniosła 1,4 mld USD, z czego około 200 mln zostanie sfinansowane z funduszy amerykańskich. Umowa objęła też pakiet amunicyjny (zarówno amunicja ćwiczebna jak i bojowa) i szkoleniowy, Agencja Uzbrojenia potwierdziła wcześniej, że dostawy amunicji się już rozpoczęły.

Czołg podstawowy M1A1 Abrams.
Czołg podstawowy M1A1 Abrams.
Autor. Damian Ratka/Defence24

Pierwsze 14 egzemplarzy M1A1 Abrams dotarło do Polski w końcówce czerwca. W tym roku do Polski mają dotrzeć jeszcze dwie kompanie tych czołgów, czyli 28 wozy. Polskiego Abramsa można oglądać też na tegorocznym MSPO.

Czytaj też

W ramach porozumienia podpisanego 26 czerwca pomiędzy PGZ S.A. a General Dynamics Land Systems, producentem czołgów Abrams, poznańskie Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. zostały wskazane jako podmiot, w którym utworzone zostanie centrum kompetencyjne zajmujące się szeroko rozumianym wsparciem czołgów Abrams. Ambicją renomowanej poznańskiej spółki, znanej w szczególności z kompleksowego wsparcia czołgów Leopard 2A5 używanych przez Siły Zbrojne RP, jest ustanowienie jak najszerszego potencjału do obsługi, remontów, napraw, a docelowo także modernizacji czołgów Abrams. Wojsko Polskie będzie dysponowało łącznie 366 wozami tego typu, stąd posiadanie krajowych zdolności do ich wsparcia przez cały cykl życia jest kluczowe.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. rwd

    Ale trafili w coś, czy tylko tak sobie postrzelali żeby lufy nie rdzewiały?

    1. Prezes Polski

      W dzień, przy idealnej widoczności? Abrams z 2km trafia muchę w tyłek. Mnie bardziej złości, że aby postrzelać, trzeba było zapakować sprzęt na platformy kolejowe, przewieźć, a na koniec będzie zabawa w drugą stronę. I tak raz max dwa do roku. Klasy mistrzowskiej w ten sposób nie osiągną.

    2. Chyżwar

      @Prezes Polski W odróżnieniu od ciebie Amerykanie, którzy szkolili naszych byli pozytywnie zaskoczeni poziomem polskich czołgistów. Lubisz nadawać i szukać dziury w całym. Tymczasem Słowacy, którzy zamiarują kupić OPL na pierwszym miejscu ulokowali Pilicę+. Ty całkiem niedawno chciałeś spuścić ją ze ściekiem bo ci się wydawało, że kaliber 23 mm to taki zwierz, który wymaga kręcenia korbką.

    3. Anty 50 C-cali

      zezłoszczonym potrzebą platform kolejowych, by postrzelali dla odrdzewienia luf. Mnie do niedawna złościło trzymanie najlepszych czołgów blisko węzła kolei Opole. Ukraińcy takich "miszczuf" nie znali, zdołali przerzucić "gąski" z lufami 122-125mm z odległości tych 100 kilometrów - do zablokowania lotniska Hostomel.

  2. bc

    No i super. Teraz jeszcze warto przejść na mieszana strukturę batalionów jak u Amerykanów, w batalionie pancernym jedna kompania zmechanizowana( a może nawet też kompania wsparcia), w batalionie zmechanizowanym jedna kompania czołgów. To trochę trudniejsze "administracyjnie" ale wymusi to wpojenie działań połączonych i umożliwi lepsze wyważenie Brygad.