Reklama

Siły zbrojne

W Donbasie od początku starć zginęło ponad 2600 ukraińskich żołnierzy

Fot. Ліонкінг / Wikimedia (CC BY-SA 4.0)
Fot. Ліонкінг / Wikimedia (CC BY-SA 4.0)

Ponad 2,6 tys. żołnierzy armii Ukrainy zginęło od początku konfliktu z prorosyjskimi separatystami w Donbasie na wschodzie kraju – poinformował w piątek przedstawiciel ministerstwa obrony w Kijowie Ołeksandr Łysenko. Rannych zostało ponad 9,5 tys. żołnierzy. 

W piątek minęła trzecia rocznica ogłoszenia tzw. operacji antyterrorystycznej w Donbasie. Dekret w tej sprawie wydał ówczesny pełniący obowiązki prezydenta, a obecnie sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksandr Turczynow.

„W ciągu tych trzech lat w walkach o wolność, niepodległość i jedność terytorialną Ukrainy zginęło 2 652 żołnierzy Sił Zbrojnych, Gwardii Narodowej, Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, MSW i Straży Granicznej. 9 578 zostało rannych” – oświadczył Łysenko na konferencji prasowej.

Tylko ostatniej doby w Donbasie rannych zostało trzech żołnierzy sił rządowych. Są one ostrzeliwane przez separatystów mimo kolejnych ustaleń o zawieszeniu broni, które zawarto w związku ze świętami wielkanocnymi. Porozumienie o rozejmie miało obowiązywać od 1 kwietnia.

Konflikt na wschodniej Ukrainie ciągnie się od wiosny 2014 roku. Zginęło w nim dotychczas około 10 tysięcy ludzi.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. normalny

    Ukraińska wikipedia podaje dokładnie 3774 zabitych zidentyfikowanych z imienia, nazwiska, jednostki i szczegółów śmierci. Do tego około tysiąca poza numeracją wymienionych tylko z imienia i nazwiska lub tylko z miejsca śmierci i jednostki. Pytanie jak z tych ok 4,6 tys podawanych przez samych Ukraińców Łysenko zrobił 2,6 tys? I po co to zrobił skoro mozna sobie to sprawdzić

    1. Wielbiciel twórczości A. A. Milne'a

      "Bajkopisarz" A. Łysenko niezrównany "propagandzista" tzw. ATO już nie takie "konfiguracje retoryczne" w przeszłości tworzył. Tam tj. na Ukrainie nie ma rzeczy "niemożliwych" a prosta "matematyka" jest rzeczą "względną". Przecież gdyby podali prawdziwe dane o stratach (choć nie zna ich "naprawdę" nawet Poroszenko) to ukraiński lud - w połączeniu z aktualną sytuacją społecznopolityczną zacząłby szykować "nowy" Majdan.

  2. rob ercik

    nie nalezy mowic o "konflikcie" tylko o najezdzie ukrainskiej armi na tereny zamieszkale przez separatystow gdyz wczesniej tam nikt nie ginol ...

    1. Lewandos

      ... tak się zastanawiam, jak własna armia może najeżdżać własne terytorium... czyżby tam wcześniej nie stacjonowała? Z drugiej strony, czy nie najazdem były ataki rosyjskojęzycznej partii regionów na Kijów inspirowane z zewnatrz

  3. ajwaj24

    Trzeba te liczby pomnozyc 3-4x

  4. jan

    za mało

  5. Morgul

    jakie są straty rosyjskie a jakie separatystów ?

    1. Afgan

      Tego nie dowiesz się nigdy, bo tego nawet sami separatyści i Rosjanie nie wiedzą. Szacunkowo zginęło kilkuset żołnierzy regularnych sił zbrojnych Rosji (przyjmuje się że około 300-400) i kilka tysięcy separatystów z tzw "pospolitego ruszenia", niektóre szacunki mówią nawet o ponad 7 tysiącach. Zginęło/zaginęło też kilka tysięcy cywilów na terenach kontrolowanych przez siły rosyjsko-terrorystyczne. Przy czym ciężko określić kto zginął w walkach z siłami ukraińskimi, kto w wewnętrznych porachunkach między zwaśnionymi frakcjami separów, a kto w wyniku zwykłych czynów kryminalnych, na przykład napadów z bronią palną o podłożu rabunkowym itp.

  6. yaro

    A czemu nie podaje się strat drugiej strony?

    1. Smuteczek

      Bo trudniej je weryfikowac, pozatym beda mniejsze. To separatysci napedzaja łamanie rozejmów, a skoro to oni prowadza wiecej ostrzałow przy uzyciu ciezkiego sprzetu to i maja wieksze "osiagniecia"

  7. edi

    2 000 rosyjskich i nieznana ilość najemników.