Reklama

Siły zbrojne

Usterka przyczyną zakazu lotów myśliwców F-35

Fot. defense.gov
Fot. defense.gov

Siły powietrzne USA wydały zakaz lotów dla 15 amerykańskich F-35A i dwóch samolotów tego typu lotnictwa norweskiego. Przyczyną jest usterka wykryta w systemie chłodzenia w zbiornikach paliwa znajdujących się w skrzydłach maszyny.

Rząd norweski poinformował, że usterka ma polegać na rozwarstwianiu się przewodów instalacji chłodzącej, przebiegającej przez zbiorniki paliwa w skrzydłach płatowca, przez co może dochodzić do zanieczyszczania paliwa. Rozkładowi ma podlegać warstwa izolacyjna przewodów chłodzących.

Wada ta może ponoć występować jedynie w siedemnastu gotowych egzemplarzach samolotu F-35A, do których instalację chłodzącą dostarczał jeden, zidentyfikowany podwykonawca. "Uziemione" maszyny służą w bazach Hill AFB, Luke AFB (tu stacjonują również samoloty norweskie) i Nellis AFB. Nie jest jeszcze obecnie jasne, czy problemem tym dotknięte są również 42 egzemplarze tego typu znajdujące się obecnie na liniach montażowych. Wiadomo jednak, że część z nich wykorzystuje instalację chłodzącą dostarczaną przez wspomnianego podwykonawcę. Obecnie, zgodnie z oświadczeniem amerykańskich sił powietrznych, nie jest planowane zakończenie współpracy z tym podwykonawcą.

Firma Lockheed Martin przekazała z kolei, że wadę wykryto w trakcie kontroli latem tego roku, przeprowadzanej w celu przygotowania samolotów F-35A do otrzymania certyfikatu osiągnięcia wstępnej gotowości operacyjnej.

Czytaj też: Sto F-35 w siłach powietrznych USA. "Gotowość bojowa".

Wady w instalacji stwierdzono w trzech samolotach. Testy przeprowadzone przez producenta wykazały prawdopodobieństwo zanieczyszczenia odłamkami izolacji systemu paliwowego samolotu, co mogło - w odpowiednich warunkach - doprowadzić do uszkodzeń strukturalnych zbiorników paliwa. Fragmenty izolacji mogły zatkać przewody paliwowe łączących zbiorniki kadłubowe i skrzydłowe, doprowadzając do powstania pod- i nadciśnienia.

Zakaz lotów dla określonych egzemplarzy samolotów F-35A wydano w celu zapewnienia bezpieczeństwa pilotów. Według informacji producenta nie jest możliwe precyzyjne określenie harmonogramu napraw uszkodzonych F-35A - może to zabrać "dni lub tygodnie". Przyczyną usterki jest zastosowanie niecertyfikowanego materiału izolacyjnego, wchodzącego w reakcję z paliwem.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Gall Anonim

    Ciekawe, czy Lockheed Martin zapłaci rządowi Norwegii jakieś odszkodowanie za to brakoróbstwo?

    1. Dron- x

      Nie jest wykluczone, że podwykonawca był z Norwegii.

  2. trochę technologii i materiałoznawstwa

    Ares i inni, sami nie zdajecie sobie sprawy, jacy jesteście beznadziejnie śmieszni. Gdybyście mieli jakiekolwiek pojęcie o rzeczach o których piszecie, nie pisalibyście bzdur, wywołujących dreszcz zażenowana u czytelnika zorientowanego w zagadnieniu. Rodzynek: "zwiększenie wytrzymałosci sekcji, które do tej pory były s a teraz są wytwarzane jako jeden element. Wszystkie poszczególne moduły łączone są za pomocą specjalnych konstrukcji przekładkowych, a wszelkie nity i śruby w przypadku samolotów dla których niskie RCS jest jednym z priorytetów są niedopuszczalne" "Łączone za pomocą konstrukcji przekładkowych" - ale czym te "konstrukcje" są łączone - gumą do żucia? Jeśli miałeś kiedykolwiek do czynienia z materiałoznawstwem, ciekaw jestem kto ci dał zaliczenie za genialne odkrycie, że przy łączeniu materiałów nie muszą być one: "sklejane/zgrzewane/spawane i łączone nitami z wielu elementów aluminiowych". Jeżeli nie masz do czynienia z odlewem, odkuwką, elementem frezowanym przestrzennie, lub w najnowszej technologii - otrzymanym metodą druku 3D, materiał musi być łączony którąś z wymienionych przez ciebie "niepotrzebnych" technik. Najnowsza technologia łączenia stopów lekkich - zgrzewanie tarciowe, jak sama nazwa wskazuje, jest jedną z form zgrzewania. Nity w przypadku samolotów o niskim RCS są jak najbardziej dopuszczalne, żeby nie powiedzieć- niezbędne. Nity z łbem stożkowym, wpuszczonym w powierzchnię, stosuje się w konstrukcjach lotniczych od II Wojny Światowej. Przy odpowiedniej tolerancji nie powodują one ani istotnego zwiększenia tarcia na warstwie przyściennej, ani nie zwiększają echa radarowego. To nie tradycyjne nity, które oglądasz np. w moście. W F-15 Silent Eagle i F/A-18 Super Hornet w tym celu zmniejszono tolerancje spasowania nitów - nie mogą one wystawać nad powierzchnię, ani być w niej pogrążone na więcej niż kilka mikronów. W F-35 zastosowano nieco inną technikę - pokryto niemal cały płatowiec warstwą poszycia z włókna węglowego.Ale pod spodem jest jak najbardziej klasyczny półskorupowiec, łączony nitami. Możesz sobie rzecz obejrzeć, szukając hasła - Composites World skinning the F-35 fighter. Ale gdybyś dalej nie wierzył, że samolot ten jest nitowany, tutaj masz nazwę podwykonawcy, dostarczającego specjalistycznych narzędzi do nitowania wpuszczanego. Fastening Systems Intl., Inc. Riveting Tools: Blind rivet tooling Co do artykułu, to oczywiste, że nie uda się dostać do zbiorników bez totalnej demolki skrzydła. Trzeba usunąć warstwę kompozytu epoksydowo-węglowego, oraz rozwiercić nity kesonów zbiorników paliwa. Ale co do jednej rzeczy przyznam rację - ta robota nie zajmie im wiele czasu, jeśli wszystko mają należycie udokumentowane. A zapewne mają.

    1. Ares

      Przepraszam kolego ale odnośnie modułowych konstrukcji płatowca masz niewielkie pojęcie. Samoloty od kilku ładnych lat projektuje się tak, aby zapewnić szybką i prostą obsługę naziemną, pozwalającą na krótki czas odtworzenia jego zdolności bojowej. W pokryciach samolotów umieszczonych jest ponad sto wzierników kontrolnych, aby ułatwić diagnostykę celem umożliwienia oceny stanu technicznego eksploatowanego obiektu. Konstrukcja modułowa, ma na celu łatwy demontaż i wymianę uszkodzonych elementów podzespołów w czasie bieżącej obsługi, a nie bawienie się śrubkami i nakrętkami. Już od lat kilku panuje wśród mechaników zasada, że do samolotu nie podchodzi się ze śrubokrętem i kluczem francuskim tylko laptopem. Większość wzierników jest dostępna z ziemi lub ze skrzydeł co ogranicza potrzebę stosowania dodatkowych pomostów obsługowych. Typowymi podzespołami modułowymi współczesnych statków powietrznych są konstrukcje przekładkowe - płaskie płyty lub przestronne powłoki (skorupy) składające się kilku (najczęściej trzech) warstw materiałów o róznych właściwościach. Warstwy zewnętrzne (okładziny, pokrycia) wykonane sa z materiałów o dużej wytrzymałości: stopów aluminium, stopów tytanu lub materiałów kompozytowych. Warstwa wewnętrzna zwana wypełniaczem lub po prostu rdzeniem jest najczęściej wykonywana z folii aluminiowej klejonych w kształcie plastra miodu (tzw. metoda traconego wosku) lub ze spienionych tworzyw wielkocząsteczkowych (tzw.wypełniacze piankowe). Wszystkie lotnicze konstrukcje przedkładkowe wykonywane są w postaci hermetycznych paneli, które łączone są z innymi elementami płatowców połączeniami ruchowymi lub spoczynkowymi, najczęściej łatwo rozłącznymi zamkami, których instalacja owszem wymaga wierceń otworów. Ale od wielu lat nie stosuje się już śrub i nakrętek do połączeń poszczególnych elementów płatowca - to nie te czasy panie kolego. Także nity stosowane są tylko tam gdzie to jest konieczne, lub w miejscach gdzie nie przewiduje się wymiany konkretnych części lub elementów. Teraz panuje w lotnictwie jedna podstawowa zasada eksploatacji zgodnie z którą uszkodzony moduł musi zostać wymieniony/naprawiony bezpośrednio na lotnisku. Podobnie diagnostyka i szybka naprawa lub wymiana uszkodzonego elementu samolotu znajdującego się wewnątrz płatowca. Szczególnie podczas prowadzenia działań bojowych. Jak widać niektórzy zatrzymali się na latach 70-tych XX wieku, gdzie w poszyciu płatowca królowały nity i śruby.

  3. Willgraf

    pogonić Lockheeda na zbity ....i wdrożyć do produkcji konstrukcje Northropa F-23 Black Widow II

    1. takie_pytanie

      A co ma wspólnego Lockheed z nierzetelnym podwykonawcą? (poza tym ze to właśnie inżynierowie Lockheeda wykryli bubla)

  4. mity i fakty

    Czyżby to cudo techniki - XXI wieku , znów okazało się drogą zabawką nie do użytkowania ? Czy aby na pewno jest mowa o F-35A z wadą ! Tak szumnie zareklamowany bubel ? Coś mi to przypomina propagandę sukcesu Ameryki - z jej zadłużeniem 19 bilionów oraz z 40 milionowym bezrobociem , na dodatek bezdomni mieszkający w szałasach na kołach - coś podobnego jak w rosji według oficjalnych wpisów tu nie jakich znawców tematu " ROSJA " i jej upadłość ! Musimy koniecznie kupić te buble i zmodernizować rurkami z miedzi - a tej u nas ci pod dostatkiem !

    1. L

      260tys ruskich rocznie sklada wniosek o udział w loterii wizowej do znienawidzonego USA-tyle w kwestii twoich bredni jak to źle w Ameryce

  5. STek

    F-104 to przy tym bublu będzie niezawodnym myśliwcem. Już same założenia F-35 są do niczego. Ten "samolot" będzie latającą trumną, ma być rzekomo do wszystkiego, czyli nie będzie się nadawać do niczego. Propaganda usmańska zrobi z niego gwiezdny myśliwiec, to jasne, ale nie zmieni to faktu że jest słabo uzbrojony, powolny, ma mały zasięg i nie nadaje się do klasycznej walki powietrznej. Po prostu jeżeli zostanie wykryty (a to tylko kwestia radarów) to staje się łatwy do odstrzelenia niczym An-2. Ufam że Polska nigdy nie kupi tego propagandowego szmelcu zwanego żartobliwie "F", taki z niego "fajter" jak ze mnie ksiądz :)

  6. xd

    "Przyczyną usterki jest zastosowanie niecertyfikowanego materiału izolacyjnego, wchodzącego w reakcję z paliwem" chylić czoła przed potęgą amerykańskich korporacyjnych ekonomistów

  7. 50kopiejek

    Usterka to drobna jednorazowa awaria. To co się stało to poważna WADA FABRYCZNA uniemożliwiająca loty, której usunięcie pewnie będzie wymagało... wymiany skrzydeł (prucie pokrycia, w dodatku stealth, zbiornika paliwa a potem orurowania - to gorzej niż chcieć wymienić rurki w chłodnicy samochodu - raczej nie da się i trzeba zmienić całą chłodnicę, a tu skończy się pewnie na wymianie skrzydeł. Które pewnie, jak to jest we wszystkich znanych mi samolotach, są wzajemnie niewymienne, tylko indywidualnie pasowane, więc te F-35 powędrują do producenta...), redaktorze Anonimie wybielający bublowatość F-35. Znając warunki USA to pewnie wymiana tych skrzydeł wyjdzie taniej niż opracowanie technologii i procedur naprawy a potem certyfikowanie jej poprawności, bo z pewnością "książka serwisowa" nie przewidywała takiego przypadku. Gwarantuję, że stwierdzenie "może to zabrać dni lub tygodnie" jest nieprawdziwe - w najlepszym razie zajmie to kilka miesięcy.

    1. pół rubla

      Zawsze to miło poczytać prawdziwego eksperta od konstrukcji F-35. Ale pożyjemy - zobaczymy. Przypomnę, że amerykańskie auta czy Boeingi też miewały usterki i nie ma to jak GAZ-13 "Czajka".

    2. WYEDUKOWANE USA

      F-35 z "wadą fabryczną"? Nawet czegoś takiego nie pisz bo coś takiego dla funbojów (wielbiących wszelką broń, choćby największego bubla byle tylko była "made in USA") jest "niemożliwe" (oni będą nawet "udowadniać", że np. silnoręki chłopek z Teksasu jako "ładowacz" w "Abramsie" jest szybszy i "skuteczniejszy" w walce niż automat ładowania w T-90 itp.). Za chwile zobaczysz, jak Cię "zmiażdżą" pisemnie "z netu", "Senkju","Ares" czy "Davien", ze już o innych "Kiksach" i "Polańskich" nie wspomnę. A to, że będzie to twórczość w większości mieszcząca się w kategorii "sci-fi" im nie będzie w żaden sposób przeszkadzało.

    3. 70kopiejek

      oby nie kończyło sie tym, że będą sprawdzać wszystkie F35 bo wtedy to zajmie parę lat :-)

Reklama