- Wiadomości
USA kontynuuje naloty w Iraku. Ofensywa islamistów zwalnia [Wideo]
Amerykańskie ataki powietrzne na siły islamskich bojowników zdołały znacznie spowolnić ich postępy w północnym Iraku. Jednak ogólnych postępów sił ISIS (Islamskiego Państwa Iraku i Syrii) nie da się w ten sposób powstrzymać.

Od udzielenia przez prezydenta Baracka Obamę zezwolenia na ataki powietrzne przeciko siłom rebeliantów, do działań realizowanych przez samoloty F/A-18 Super Hornet z lotniskowca George H. W. Bush dołączyły również maszyny należące do U.S. Air Force. Ponad 15 ataków przeprowadziły samoloty F-15E, F-16 i bezpilotowce amerykańskiego lotnictwa. Skutkiem tych działań jest znaczne spowolnienie ofensywy oddziałow ISIS w rejonie Irbilu, stolicy terytorium kontrolowanego przez Kurdów.
Jak podkreśla Pentagon, są to cele zgodne z planami, które nie obejmują zwalczania sił ISIS w całym Iraku, a jedynie działania mające na celu ochronę „obywateli i instalacji amerykańskich” na terenie tego kraju. Działania amerykańskiego lotnictwa nie będą rozszerzane poza tą defensywną formułę i nie maja wpływu na możliwości bojowe ugrupowań terrorystycznych w innych częściach Iraku lub Syrii.
Jest to strategia mająca prawdopodobnie zasugerować że USA nie ma zamiaru wyręczać władz i sił zbrojnych tych krajów w ochronie ich spójności terytorialnej i bezpieczeństwa. Wielu obserwatorów zauważa jednak iż jest to bardzo krótkowzroczna polityka, gdyż ISIS umacnia kontrolę nad opanowanymi przez siebie terytoriami i będzie nadal sukcesywnie poszerzać swoją strefę wpływu, stanowiąc zagrożenie dla przeciwników politycznych oraz wszelkich mniejszości, w tym religijnych.