Reklama

Siły zbrojne

U.S. Army zamawia amunicję krążącą za blisko miliard dolarów

Switchblade, amunicja krążąca, dron kamikaze
Moment wystrzelenia drona Switchbalde 600 z wyrzutni.
Autor. AeroVironment

26 sierpnia Departament Obrony USA poinformował o przyznaniu kontraktu o wartości blisko 1 miliarda dolarów firmie AeroVironment na dostawę amunicji krążącej z rodziny Switchblade.

Umowa ma zapewnić pododdziałom piechoty U.S. Army samodzielne zdolności do niszczenia czołgów, lekkich pojazdów opancerzonych, umocnionych celów oraz siły żywej przeciwnika. Szacowana data zakończenia realizacji kontraktu to sierpień 2029 roku. Według komunikatu Pentagonu kontrakt o wartości 990 mln USD, a w zasadzie umowa ramowa, został zawarty przez Army Contracting Command-Aberdeen Proving Ground na nieokreśloną ilość i nieokreślone dostawy (IDIQ – Indefinite Delivery, Indefinite Quantity) w oparciu o koszty plus stałą opłatę i stałą cenę.

Reklama

Z kolei jak informuje firma AeroVironment, kontrakt ten jest odpowiedzią na sformalizowane w 2022 r. ukierunkowane zapotrzebowanie (Directed Requirement) na śmiercionośne systemy bezzałogowe (LUS – Lethal Unmanned Sytsems). Na razie brakuje informacji dotyczących liczb amunicji krążącej planowanych do pozyskania przez U.S. Army. Z kolei w odpowiedzi na pytania portalu The War Zone rzecznik producenta poinformował, że umowa ta obejmuje dostawy zarówno Switchblade 300, jak i 600. Oczekuje się, że dostawy rozpoczną się w ciągu kilku miesięcy.

Moment wystrzelenia drona Switchblade 300 z pojedynczego tubowego kontenera-wyrzutni.
Moment wystrzelenia drona Switchblade 300 z pojedynczego tubowego kontenera-wyrzutni.
Autor. AeroVironment

Inicjatywa LUS Directed Requirement ma na celu wyposażenie żołnierzy batalionów piechoty w przenośne systemy amunicji krążącej. Pierwszy kontrakt w ramach LUS DA spółka AeroVironment otrzymała w grudniu 2023 r. i obecnie dostarcza zamówione systemy Switchblade. Umowa ta została zawarta w ramach programu Low Altitude Stalking and Strike Ordnance (LASSO),który jest powiązany z inicjatywą LUS DA.

Armia otrzymała również dodatkową pomoc w zakupie Switchblade 600 poprzez inicjatywę Pentagonu o nazwie Replicator. Także amerykańskie siły specjalne podległe pod USSOCOM korzystają z amunicji krążącej Switchblade 300.

Czytaj też

Switchblade 300 i większy model 600 wystrzeliwane są z rurowych wyrzutni, które mogą być obsługiwane przez pojedynczego żołnierza. Dla modelu 300 dostępna jest również wieloprowadnicowa wyrzutnia, którą można zamontować na pojazdach lub innych platformach, w tym także bezzałogowych.

Oba typy Switchblade mają zautomatyzowany proces namierzania celów, a także funkcję sterowania z udziałem człowieka (ang. man-in-the-loop). Ta ostatnia pozwala operatorowi widzieć przez pokładowe kamery (dzienna i podczerwoną) podczas całego lotu i zapewnia opcję ręcznej korekty kursu drona aż do momentu uderzenia. Daje to również operatorowi możliwość zmiany celu lub przerwania ataku. Kamery zamontowane w głowicy Switchblada zapewniają też ograniczone możliwości obserwacji i rozpoznania.

YouTube cover video

Obecne wersje Block 20 Switchblade 300 mogą pozostawać w powietrzu przez co najmniej 20 minut, a dzięki systemowi anten wydłużających zasięg, mogą dotrzeć do celów oddalonych nawet o 30 kilometrów. Bezzałogowiec z wyrzutnią waży jedynie 3,63 kg i może by przenoszony w plecaku.

Większy Switchblade 600 charakteryzuje się dłuższym zasięgiem (ok. 40 km) oraz czasem lotu wynoszącym co najmniej 40 minut. Posiada również taką samą głowicę bojową jak przeciwpancerny pocisk kierowany Javelin. To zapewnia dużą skuteczność zwalczania celów opancerzonych, której brakuje w Switchblade 300.

Reklama

Zakupy znacznych ilości amunicji krążącej, w tym systemów Switchblade, mają zapewnić piechocie (i to już najmniejszym jej pododdziałom), jak i innym lekkim formacjom możliwości wykrywania i niszczenia celów wykraczające poza zasięg i możliwości przenośnych systemów przeciwpancernych czy wsparcia, jak np. moździerze kal. 60 czy 81 mm.Co więcej, amunicja krążąca jest narzędziem umożliwiającym aktywne „polowanie” na takie cele jak czołgi, i to oddalone o wiele kilometrów. To z kolei pozwala na odciążenie sił powietrznych w realizacji zadań wsparcia bezpośredniego.

Również Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych inwestuje znaczne środki w nową amunicję krążącą, podobnie jak amerykańskie siły operacji specjalnych. Dzieje się to z tych samych powodów, co w U.S. Army.

YouTube cover video

Jak zauważa portal The War Zone, zamówienia na systemy takie jak Switchblade mają być częścią większego wysiłku, który według wojskowych decydentów ma uczynić jednostki lekkiej piechoty U.S. Army tak samo zabójczymi jak formacje zmechanizowane z czołgami i innymi ciężkimi pojazdami opancerzonymi w ramach przygotowań do potencjalnych konfliktów o wysokiej intensywności, zwłaszcza przeciwko Chinom na Pacyfiku.

Amerykańskie zakupy odzwierciedlają wzrost zainteresowania amunicją krążącą i bojowymi systemami bezzałogowymi (dronami-kamikaze) na całym świecie, który jest w dużej mierze napędzany obserwacjami z trwającej wojny na Ukrainie. Warto zauważyć, że w arsenale Sił Zbrojnych Ukrainy również znajdują się bsp Switchblade 300 i 600.

Czytaj też

Oczywiście są one tylko jednym z elementów szerokiego wachlarza innych typów amunicji krążącej, w tym uzbrojonych konstrukcji komercyjnych używanych przez obie strony wojny na Ukranie, co ma także wpływ na oblicze przyszłych wojen, do których szykuje się m.in. U.S. Army. Niestety wciąż zauważalny jest też brak podobnych inicjatyw czy też zakupów w przypadku Wojska Polskiego, choć w zakresie amunicji krążącej czy innych systemów bezzałogowych krajowy przemysł dysponuje bardzo dużym potencjałem.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Seb66

    Wielka szkoda że tzw MON (ha ha ha ha ha!) tak skutecznie zasabotował np. program Warmate TL. Wzbogacony o system celowania obrazowego z optycznym torem samonaprowadzania - niepodatnego na coraz powszechniejsze w armii rosyjskiej "zagłuszarki" - byłby autentycznym "biczem bożym" na wszelkie wrogie pojazdy.

  2. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Po analizie wojny w Ukrainie - gdzie drony wyparły śmigłowce pola walki - USA stawiają na drony. Program FARA - po zbudowaniu prototypów śmigłowców pola walki za 2,4 mld dolarów - następców niewprowadzonego RAH-66 Comanche [który z kolei miał zastąpić w jednej maszynie mocno niezbalansowaną i absurdalną bojowo współpracująca parę opancerzonego Apache i nieopancerzonego Kiowa] - wycofali się z programu następcy Comanche [i tym bardziej lamusowego już Apache - sprzed 51 lat] - i postawili na drony w sieciocentrycznym C5ISTAR/EW-AI. Za parę lat "nagle" i "niespodziewanie" okaże się, że owe cudne Apache będą ultrakosztownym bezużytecznym złomem w pełnoskalowej wojnie - wszyscy na wszystkich będą zwalać winę, a samemu się wybielać. Za 30 mld dolarów wydane w pełnym cyklu życia Apache - mielibyśmy dronowe taktyczne, operacyjne i strategiczne skuteczne odstraszanie Rosji.

    1. Whippoorwill

      Tadeusz regularnie bywa w Pentagonie ( jest tam głównym analitykiem systemowym ), informacje ma z pierwszej ręki.

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Chyżwar - po co kupować ultradrogie opancerzone śmigłowce z działkiem pokładowym zbudowanych w INNEJ EPOCE - do akcji bezpośrednich ? - skoro w warunkach operowania z zaplecza jedno i drugie będzie tylko i wyłącznie bezużytecznym balastem zabierającym udźwig użyteczny? Może KTOŚ z oponentów UCZIWIE bez wykrętów na to proste pytanie odpowie? I druga rzecz - drony NIE POTRZEBUJĄ Apache do operowania - same najlepiej i najskuteczniej operują w rojach sieciocentrycznych - najlepiej wielodomenowych. Apache w tym systemie pasuje jak wół do karety - inna charakterystyka działania, logistyki, szkolenia, operowania - a co najważniejsze - zupełnie inny dopuszczalny poziom ryzyka misji i kalkulacji koszt/efekt - co zupełnie przekreśla operowanie Apache RAZEM z dronami. A nosiciel dronów - najlepiej także dron - ewentualnie "zwykły" śmigłowiec, samolot, czy pojazd naziemny czy nawodny. Bez pancerza - zabiorą ich WIĘCEJ.

    1. Whippoorwill

      Tadeusz wielokrotnie latał dronami, więc zna sprawę od podszewki.

  4. Grom2137

    A kiedy Polska zamówi jakąś sensowną, a nie pipidółki Warmate co nic nie potrafią pokonać?

    1. Davien3

      Grom Warmate jest skuteczniejsze od ruskich Lancetów które przy kilka razy większej głowicy bojowej maja mniesza penetrację i skutecznośc.

    2. Grom2137

      Tak bardzo, chyba na T-55. Masz jakieś źródła? Bo nigdy nie widziałem nic wiarygodnego co potwierdzało by skuteczność tej zabawki, bo bronią przeciwko współczesnym celom Warmate nie jest. Jedynie filmik z trafienia ruskiego radaru przez tego mikrusa, a ten nadal działał jak gdyby nigdy nic.

    3. Davien3

      Grom wystarczy znac dane Warmate i Lanceta i juz widac że zwyczajnie nie masz racji A ten mikrus jak go nazywasz ma penetrację wystarczajacą na KAŻDY czołg rosyjski i większa od Lanceta mimo 3x mniejszej głowicy. Ukraina ot tak sobie nie kupowałaby na pniu całej polskiej produkcji Warmate A to ciagle jedynie zwykły Warmate a nie znacznie lepsza dwójka.

  5. Chyżwar

    Nie dysponuje aż tak dużym potencjałem jak byśmy sobie tego życzyli. Brakuje nam choćby amunicji krążącej zdolnej do tego, by porazić czołg chroniony przez ERA. Poza tym skoro bawimy się w takie drony to róbmy je w ten sposób jak Warmate TL. Kontener startowy i składane skrzydła to coś, czego stanowczo brakuje Warmate 2.

    1. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

      A może założyć produkcję dwóch, wzajemnie uzupełniających się, typów dronów.? Jeden prosty dron przenoszący ładunek do zrywania gąsienicy, czy urwaniia koła w pojeździe. I drugi, dron egzekucyjny, o znacznie większym udżwigu, który będzie zdolny uderzać, w znacznie łatwiejszy do trafienia, nieruchomy już cel, z góry pojazdu, omijając te wieżyczki. Czy wyjdzie to za drogo i angazuje za dużo osób?

  6. PGR

    No proszę nie Apache a amunicje krążącą

    1. Chyżwar

      Coś ci napiszę. Ale nie mów nikomu, bo to tajemnica. Otóż te śmiglaki potrafią współpracować z dronami. W postaci amunicji krążącej także. I jeszcze jedna sprawa. Poza tym być może słyszałeś co AHSy robią z lekką piechotą?

    2. Chris

      Chyżwar coś Ci napiszę, ale nie mów nikomu, bo to tajemnica. Polska nie kupiła MQ-1C grey eagle współpracujących z Apachami. Żeby uderzyć na lekką piechotę, trzeba jeszcze pokonać OPL przeciwnika. Ruski odpowiednik Aligator przestał istnieć

    3. Davien3

      PGR A po co maja kupowac Apache jak maja ich kilkaset?

  7. Monkey

    Wojsko Polskie jak zwykle w tyle. Gdzie te „tysiące” dronów?

Reklama