Reklama

Siły zbrojne

US Army ujawniła wizualizację przyszłego wozu bojowego

Wizualizacja OMFV. Rys. US Army
Wizualizacja OMFV. Rys. US Army

Centrum Systemów Pojazdów Lądowych US Army ujawniło koncepcję realizowanego projektu Optionally-Manned Fighting Vehicle (OMFV), czyli planowanego następcy bojowego wozu piechoty M2 Bradley opracowywaną w ramach szerszego programu pozyskania nowych wozów bojowych dla US Army - Next Generation Combat Vehicle (NGCV).

Program OMFV ma na celu stworzenie nowej generacji "opcjonalnie załogowych" wozów bojowych, które zastąpią obecnie używane bojowe wozy piechoty M2/M3 Bradley w roli podstawowego ciężkiego wozu bojowego pododdziałów wojsk zmechanizowanych US Army od 2026 roku. Program czerpie doświadczenia z konfliktów zbrojnych ostatnich kilkunastu lat, a także przewidywań dotyczących przyszłego pola walki. W opracowaniu nowej generacji wozów bojowych szczególny nacisk położono na dostosowanie do działań w terenie silnie zurbanizowanym, zwiększenie siły ognia oraz możliwość prowadzenia i nadzorowania grupy kilku bezzałogowych platform lądowych.

Obecnie trwa opracowywanie demonstratora technologii projektu OMFV, w ramach którego udało się już zbudować koncepcyjny kadłub. Wstępne założenia obejmują możliwość zdalnej realizacji misji w trybie bezzałogowym, ale także trybu załogowego z co najmniej dwoma członkami załogi i sześcioma żołnierzami desantu w zależności od potrzeb. Istotnym wymogiem jest także możliwość transportu lotniczego dwóch pojazdów tego typu na pokładzie samolotu transportowego C-17 Globemaster III i osiągnięcia przez nich pełnej gotowości bojowej już w 15 minut po wyprowadzeniu ich z ładowni.

image
Wizualizacja OMFV. Fot. US Army

OMFV w ramach koncepcji "manned-unmanned teaming" (MUM-T), czyli załogowo-bezzałogowych zespołów mają współdziałać aż trzema typami bezzałogowych platform lądowych Robotic Combat Vehicle (RCV). Pierwszy z nich — wersja lekka RCV-L o masie do 7 ton ma być pojazdem rozpoznawczym wyposażonym w sensory optoelektroniczne. Druga — wersja RCV-M o masie do 10 ton - ma być odpowiednikiem lekkiego wozu bojowego i być uzbrojona w armatę automatyczną i wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych. Trzecia — wersja ciężka RCV-H o masie do 20 ton - ma być odpowiednikiem ciężkiego wozu bojowego i uzbrojona w armatę gładkolufową. Pierwszy wariant lądowego bezzałogowca ma mieć możliwość przerzutu drogą powietrzną z wykorzystaniem śmigłowca, a pozostałe dwa z wykorzystaniem samolotów transportowych. Jest to swego rodzaju adaptacja już opracowanej i wdrażanej analogicznej powietrznej koncepcji współdziałania i kontrolowania przez śmigłowce uderzeniowych AH-64E Apache Guardian roju bezzałogowych statków powietrznych.

Program OMFV jest częścią szerszego i większego programu generacyjnej wymiany obecnie użytkowanej floty wozów bojowych US Army na konstrukcje nowej generacji. Oprócz programu OMFV obecnie opracowywane są m.in. także programy czołgu lekkiego/wozu wsparcia ogniowego Mobile Procted Firepower (MPF) i gąsienicowego transportera opancerzonego Armored Multi-Purpose Vehicle (AMPV). Wprowadzenie wozów bojowych nowej generacji do służby pozwoli na daleki skok techniczny i płynne wejście nową epokę przyszłego, sieciocentrycznego pole walki.

Reklama

Komentarze (15)

  1. Olo Gdynia

    A nasi geniusze postawili na pływalność - tylko¡. Mamy tak zdolnych jak dawny program Iryda, wjecej wydanych pieniędzy za które mogli byśmy kupić 50 brytyjskich Howk-ów.

  2. Franek

    Ta wizualizacja jest Amerykańską dezinformacją, przeznaczoną dla Rosjan. Od marca Rosyjskie portale podniecają się tymi wizualizacjami a właściwie artystyczną wizją pojazdu który by nie przeszedł nawet testu łosia.

    1. Davien

      Test łosia dla pojazdu gasienicowego??? No chyba ile zostanie z tego łosia jak go rozjedzie.

    2. Nikt

      Chodzi o szybkie skręty i to czy pojazd się wywali czy nie

    3. Davien

      Panei nikt wiem co to test łosia ale tego sie nie robi dla pojazdów gasienicowych.

  3. Andrettoni

    Może za 10-20 lat to zadziała. Na dzień dzisiejszy skupiłbym się na tym, żeby uzbrojone drony potrafiły samodzielnie bez człowieka zaatakować wskazany cel. Nie chodzi mi o zdalne sterowanie przez człowieka, tylko samodzielne działanie. Jeżeli jeden dron to zrobi to będzie można przejść do kolejnego etapu, czyli samodzielnego wyszukiwania i identyfikacji celu. Jeżeli armia USA wypuści drona z aktywnym wyszukiwaniem nad poligonem, na którym będą amerykańskie Abramsy i nasze T-72 i dron je prawidłowo rozpozna, to uznam, że to ma szanse powodzenia. Na dzień dzisiejszy jesteśmy na etapie sterowania zdalnego przez człowieka i przeciwdziałania włamaniu do sieci i przejęciu kontroli nad takim dronem. Jestem w stanie wyobrazić drony morskie, które po zerwaniu łącza będą atakować wszystko w zasięgu, ale na lądzie to nie przejdzie - nie chodzi nawet o mordowanie ludzi. Wyobraźcie sobie, że taki dron wybije np. stado słoni czy ZOO. Na morzu wystarczy zaprogramować cele większe np od 5 metrów, a na lądzie dron miałby nie atakować np. ludzi? No to co to by był za dron?

  4. R

    Ciekawe, ciekawe, " wersja ciężka RCV-H o masie do 20 ton - ma być odpowiednikiem ciężkiego wozu bojowego i uzbrojona w armatę gładkolufową." to jakie bedzie mial opancerzenie? Kolega Davien niejednokrotnie wysmiewal sie z lekkiego np Spruta, a tu sie okazuje, ze amaerykane planuja cos podobnego.

    1. mobile aggresive

      Kolega Davien uprawia tanią propagandę i napisze wszystko ZA byle amerykańskie było bo amerykanie mówią. Podobno nie da się zrobić niczego dobrego poniżej 30 ton a najlepsze to wszystko powyżej 50 ton

    2. Davien

      Nie panei R, amerykanie nie planują nieudanego niszczyciela czołgów z kiepskim działem ale dron, uzbrojony w znacznie lepsze działo i sporo lepiej opancerzony bo nie musi mieć w srodku kilku członków załogi, wiec jak zwykle pokazujesz zero wiedzy:)

    3. Davien

      Mobilku, jak nie odrózniasz drona od pojazdu załogowego to polecam powrót do szkoły:)

  5. JÓZEK uzupełnił

    NIC NOWEGO ..T-34 z czipem i poduszkami dla kierowcy i operatorów .

  6. Szarik

    Podpisy pod rysunkami są nieprawidłowe , bowiem nie przedstawiają one OMFV a w rzeczywistości ciężkiego drona RCV-H z lekką , wysokociśnieniową armatą 120 mm. OMFV ma być typowym BWP z armatą 30 do 50 mm , o masie do 35 ton i obecnie jest kilka firm oferujących swoje rozwiązania siłom zbrojnym USA.

  7. MadMax

    Piękne grafiki. To teraz nieco realiów - zasięg łączności poproszę, w tym w terenie zabudowanym. Zachowanie po zerwaniu łączności poproszę. I jeszcze precyzję nawigacji automatycznej (w przypadku GPS może nie trafić we wjazd na most).... I poproszę jeszcze o wizualizacje tych kontenerów z których całą tą zabawą się kieruje. I ich odległość od terenu walk.

  8. R15

    Czyli tacy bezzałogowi sojusznicy będą wspólnie z naszymi zmodyfikowanymi T-72 walczyli z bezzałogowymi przeciwnikami.

    1. Thomason

      Na to zanosi się, przy czym my będziemy przynętą lub mięsem armatnim.

  9. Zbigniew

    Ten kierunek rozwoju pojazdów pancernych, który reprezentuje u nas Anders, ma w polskich warunkach przygotowywania się do walki obronnej większe uzasadnienie niż rozwój czołgów z ich naturą bardziej do ataku.

  10. Obywatel Wschód RP.

    Witam, jak ktoś dobrze przeczyta artykuł to zobaczy, ze koncepcja wozu bojowego USA to wypisz wymaluj Polski Anders (różnica tylko w tym, że desant jest mniejszy). Ale MON uwalił program Andersa jako wielozadaniowej platformy. A gdybyśmy produkowali go od 2014 r. to by była dopiero gratka eksportowa.

    1. Ustawiator

      Pantera zniszczyła średnio 8 shermanow

    2. Nikt

      Jestem głupi, ale gdzie Anders różni sję od kazdego innego BWP tej dziedzinie?

    3. Real

      Trzeba być precyzyjnym. Dzisiejszy MON to nie to samo co MON z lat 2008-2014. Należy jasno wskazywać kto niszczył armię na każdym możliwym szczeblu.

  11. ktos

    Zdjecie pokazuje ze wozy beda uzywane w wojnach asymetrycznych gdzie przeciwnikiem jest tubylec uzbrojony w zaostrzonego banana. Chcialbym zobaczyc taki woz w miescie gdzie przeciwnik ma bron przeciwpancerna. Obstawiam szybki kres takich pojazdow zaraz po minieciu pierwszych budynkow.

  12. Gts

    Wydaje się, że to nie bowy wóz, a koncepcja przebudowy istniejących starszych typów wozów, które stoją gdzieś po pustyniach. Nijak pasuje to do wymagań teatru działań w Europie, za to w Azji już bardziej.

  13. Gracz

    Ciekawe myślałem że wieża będzie bezzałogowa przez co mała. Tutaj jest naprawdę spora natomiast masa pojazdu jest niska, spodziewałem się pancerza z tektury. Pojazd jest również dość wysoki może mieć problemy na grząskim gruncie.

    1. Nikt

      Gdzieś elwktronikę i amunicję trzeba wcisnąć

  14. John

    cieszymy się, że USA ma wizualizację i nam tym zakończy bo zabraknie mu inżynierów do wykonania tej wizualizacji ....

  15. Max

    Ta wieża to podobna trochę do tej z Abramsa.

Reklama