Reklama

Siły zbrojne

Ukraina: Su-25 strzelają zmodernizowanymi pociskami kierowanymi

Pociski Ch-25ML pod skrzydłem ukraińskiego Su-25 - fot. mil.gov.ua
Pociski Ch-25ML pod skrzydłem ukraińskiego Su-25 - fot. mil.gov.ua

Ukraińskie ministerstwo obrony opublikowało film z próbnych strzelań samolotów szturmowych Su-25 używających zmodernizowanych pocisków kierowanych powietrze-ziemia Ch-25ML. Test jest elementem wartego niemal 6 mln hrywien kontraktu ministerstwa obrony Ukrainy z kijowską firmą „Łucz”, dotyczącego modernizacji posowieckich bomb i pocisków kierowanych. 

Umowa zawarta w 2013 roku dotyczyła modernizacji i wydłużenia okresu eksploatacji bomb kierowanych KAB-1500L-PR o masie półtorej tony i rakiet Ch-25ML. Oba typu amunicji naprowadzane są na odbity promień lasera. Wartość zawartej w 2013 roku umowy wynosiła 2,5 mln hrywien. W czerwcu 2014 roku została ona uzupełniona aneksem o wartość 3,4 mln hrywien, dotyczącym kolejnej partii rakiet Ch-25ML.

W grudniu 2016 roku ukraińskie ministerstwo obrony zamieściło film przedstawiający przebieg testów zmodyfikowanych rakiet Ch-25ML odpalanych z samolotów szturmowych Su-25. Pociski naprowadzane są na cel z użyciem pokładowej, stabilizowanej stacji podświetlania celów Klen-PS. Zasadniczą wadą tego rozwiązania jest to, że pomimo zasięgu pocisków sięgającego 10 km samolot Su-25 nie posiada optoelektronicznej głowicy obserwacyjnej i cel musi zostać wykryty wzrokowo, co zmusza pilota do wejścia w pole rżenia systemów przeciwlotniczych przeciwnika. Z tej perspektywy o wiele bardziej przydatna jest możliwość naprowadzania pocisków na promień lasera naziemnego operatora lub innego statku powietrznego.

Niezależnie od wymienionych wad z przyczyn ekonomicznych, modernizacja pocisków Ch-25ML umożliwiająca precyzyjne rażenie celów stacjonarnych i ruchomych rakietami których znaczne zapasy znajdują się w ukraińskich magazynach. Rakiety tego typu mogą stanowić też uzbrojenie maszyn Su-22M4, używanych w Siłach Powietrznych, aczkolwiek od kilku lat nie są prowadzone strzelania ze względów bezpieczeństwa.

Pociski Ch-25ML były produkowane od połowy lat 70-tych ubiegłego wieku i uzbrojone są w tandemową głowicę kumulacyjną o masie 89,6 kg i znacznej sile rażenia. 

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Niniu

    Kolega "głupek" całkiem słusznie zauwaźył, że wszystkie współczesne systemy ataku powietrznego naprowadzane są laserowo. To by wyjaśniało smog pojawiający się ostatnio nad najważniejszymi obszarami naszej Ojczyzny. Po prostu nasza armia i Najwyższe czynniki Państwowe testują masowy, tani i niezawodny system zakłócania laserowych systemów naprowadzania rakiet i bomb. Gęsta powietrzna zawiesina drobnych pyłów skutecznie rozprasza wiązkę laserową i zmniejsza jej zasięg. Po co wydawać mld $ na jakąś OPL - wystarczy wyłączyć w nocy elektrofiltry w węglowych elektrociepłowniach. Do tego Nasze Czarne Złoto nie tylko nas ogrzewa ale i broni. Okazuje się, że Polak potrafi. Brawo:)

  2. głupek

    trzeba sie zastanowić nad tym ze wszystkie nowoczesne bomby ,rakiety itd naprowadzane sa laserowo i dlatego czy nie warto zrobić obrony naszego kraju (na wypadek konfliktu)poprzez urzadzenia ktore rozmieszczone były by na terenienie całego kraju emitujace wiązke laserowa ktora oswitlała by cele np,,w szczerym polu ktore mozna byłoby wyłaczac i właczac w dowolnym miejscu i o dowolnym czasie ktore by probowały przejąć lub zdezorientować rakiety i bomby przeciwnika

  3. jasiu

    A nasze mig i su czym będą strzelać?

    1. dropik

      one w zasadzie robią za sztukę. Wszak jak mawiał klasyk : sztuka jest sztuka. Suki to już w ogóle do niczego się nie nadają. Nad wrogim wojskiem sobie nie polata a do myśliwców i bombowców strzelać nie może. Migi to jeszcze na cos się nadać mogą, zwłaszcza, że można by im tanio poprawić radary i pare innych rzecz.

  4. Roshedo

    Może dla naszych Su-22 by się nadawały żeby odciążyć F-16 od taków na zagony rosyjskich tanków?

    1. matbosman

      Czytałeś: "cel musi zostać wykryty wzrokowo, co zmusza pilota do wejścia w pole rżenia systemów przeciwlotniczych przeciwnika" ??? Tak mało szanujesz naszych pilotów, że chcesz z nich uczynić kamikadze?

    2. revvvv

      w wypadku konfliktu żadne nasze f16 nie ostanie się po 24 h a nawet jak pojedyncze sztuki to nadzieją się na pancyry czy inne buki.

    3. dropik

      nasze eFy nie będą zwalczac żadnych zagonów pancernych. za nim skonczą się wazniejsze cele to F16 juz zapewne nie bedzie

  5. Naiwny

    6 mln hrywien to jakieś 200 tys $ - za taką kase raczej trudno w istotny sposób coś ulepszyć.

    1. Geoffrey

      Jeśli się ma rakiety z lat 70-tych, których czas ważności się wyczerpał, to samo przywrócenie ich do użytku warte jest takiej kasy. A jeśli coś jeszcze zmodernizowali, to tylko na plus. Mieć rakiety z 90-kg głowicą kumulacyjną, a nie mieć - to duża różnica. Zwłaszcza za taką kasę.