Reklama

Siły zbrojne

Ukraina nie będzie interweniować zbrojnie na Krymie

fot. Ministerstwo Obrony Ukrainy
fot. Ministerstwo Obrony Ukrainy

Ukraina nie będzie interweniować zbrojnie na Krymie. Władze w Kijowie obawia się rosyjskiego ataku ze wschodu. 

Nie możemy rozpoczynać operacji wojskowej na Krymie, ponieważ tym samym wystawilibyśmy się na uderzenie od strony wschodnich granic i Ukraina zostałaby bezbronna.

Oświadczył p.o. prezydenta Ukrainy Aleksander Turczynow.

Ta deklaracja ma dwojakie konsekwencje. Z jednej strony stanowi jasny komunikat dla sojuszników Ukrainy, iż nie rozważa ona zbrojnego rozwiązania konfliktu i de facto, władze pogodziły się niemożliwością rozwiązania tej sytuacji. Natomiast ćwiczenia wojskowe mają dowieść gotowości do obrony pozostałego terytorium kraju. 

Z drugiej strony jest to oficjalnie zabezpieczenie się przed ewentualnymi prowokacjami, mającymi usprawiedliwić ofensywne działania strony rosyjskiej pod pretekstem ukraińskiego ataku na Krym. 

Jednocześnie władze w Kijowe podkreślają, że referendum jakie maj się odbyć na Krymie 16 marca jest niezgodne z ukraińskim prawem. Będzie więc nielegalne, prawnie nie wiążące a przy tym od początku do końca sfałszowane. 

 

To, co oni nazywają referendum, będzie odbywać się nie w Krymie, ale w kremlowskich gabinetach.

mówi prezydent Turczynow

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. xxx

    Ukraińcy jak chcą pozostać przy życiu i nie zrujnować kraju, powinni się zachować tak jak Czesi podczas II WŚ. Poddać się bez jednego wystrzału. Zachowają siły ludzkie, przemysł, miasta. I tak wszystko się rozegra pomiędzy wielkimi mocarstwami (USA-Rosja-Chiny_

    1. Darek S.

      Tak samo zaplanowali sobie nasi politycy działanie w Polsce, w przypadku gdy Rosja mocniej tupnie nogą. Mają zamiar poddać się, wojska już stacjonują na obrzeżach RP, aby mogły szybko opuścić terytorium naszego kraju i nie prowokować wroga do strzelania prawdziwą amunicją. Niemcy się przeliczą, że zatrzymamy ruskich chociaż 3 dni. Myślę, że tyle czasu Niemcy mieć nie będą. Niemcy znów pewno wierzą w jakiś Pakt typu Ribbentrop Mołotow bis.

  2. Gforce

    Jestem usatysfakcjonowany tą decyzją Ukrainy. Dobrze rokuje taka postawa na przyszłość. Ukraincy potrzebują pare lat na rozbudowanie armii która będąc już silnie militarnie będzie mogła wejść ponownie na Krym aby chronić ludność Ukraińską.

    1. say69mat

      Ukraińskie stanowisko niczego w temacie nie zmienia. Bowiem pojawiły się w sferze medialnej doniesienia mówiące o dominującej roli naszego kraju w przygotowaniu i zrealizowaniu 'puczu' na Majdanie. Istnieje zatem silna presja aby podważyć legitymizację obecnego układu sił na Ukrainie. Zatem, calem Putina jest nie tyle upokorzyć Ukrainę, przywrócić porządek rzeczy zapisany zgodnie ze scenariuszem Kremla. Ale, obawiam się, że celem Putina będzie wywrzeć jakąś formę presji na nasz kraj i zarazem uderzyć w wiarygodność Sojuszu, jako obronnego aliansu państw zachodnich.

  3. Darek S.

    Na ratowanie Krymu było równo 24 godziny od interwencji nieoznakowanych wojsk rosyjskich na tym terytorium. Nowa władza w Kijowie nawet tego nie brała pod uwagę. Każda interwencja w późniejszym terminie byłaby błędem, tym większym im później by nastąpiła. Obawiam się, że nowe władze Ukrainy tak samo jak przy Krymie zachowają się w momencie wejścia wojsk Putina na Wschodnią Ukrainę, nie zrobią nic. W przypadku Krymu przepraszam działały aktywnie. Mianowały dowódcę bodajże dowódctwa floty na Krymie, który zaraz po nominacji wezwał podległe mu wojsko i oficerów do złożenia broni i przejścia na stronę wroga. Mniej więcej takiej samej aktywności można spodziewać się po władzach Kijowa po aneksji Wschodniej Ukrainy.

    1. zainteresowany

      Opisana przez Ciebie wyżej sytuacja pokazuje dobitnie niemoc osób, które przejęły władze i brak przygotowania do rządzenia. Tak było i u nas w Polsce w 1989 roku kiedy SOLIDARNOŚĆ przejęła stery. Nie mądzrze rządzić tylko likwidowali wszystko co możliwe a było prowieniencji rosyjskiej. W efekcie przez ładnych parę lat nie mieliśmy sprawnych służb specjalnych nie mówiąc o całym złożonym mechaniźmie jakim jest obronność i polityka.

    2. ito

      Na ratowanie Krymu nie było nawet godziny- mieszkańcy to głównie Rosjanie, największym pracodawcą jest Flota Czarnomorska, a Ukraina na dzień dobry obiecała im rolę obywateli klasy B. Tak naprawdę wojska ukraińskie znalazłyby się w sytuacji sił okupacyjnych. Ukraina wschodnia to zupełnie co innego- mogą sobie za majdanocami nie przepadać, ale są Ukraińcami wejście Rosjan musi wywołać opór. Z czego Rosjanie doskonale zdają sobie sprawę. I, miejmy nadzieję, wyciągną stosowne wnioski.

    3. Dociekliwy

      Ukraińcy postąpili rozsądnie nie dając się sprowokować. Kreml tylko czeka na okazję by interweniować zbrojnie pod pretekstem ochrony obywateli rosyjskojęzycznych.

Reklama