Reklama

Rocznica przystąpienia Polski do NATO wydaje się być dobrą okazją, w celu podsumowania działań, podejmowanych w celu zwiększenia bezpieczeństwa w świetle kryzysu na Ukrainie, włącznie z diagnozą obecnego stanu Sił Zbrojnych RP. Jest to tym bardziej istotne, iż wdrażane przez Pakt Północnoatlantycki środki wsparcia wschodniej flanki NATO, choć w bardzo dużej mierze słuszne, nie dają gwarancji powodzenia obrony w wypadku słabości własnego potencjału obronnego.

Wojsko Polskie AD 2015

Obecnie, pomimo przeprowadzenia pewnej ilości projektów modernizacyjnych Wojsko Polskie nadal w dużej mierze dysponuje przestarzałym sprzętem jeszcze z czasów Układu Warszawskiego, częściowo modyfikowanym. Przykładami są tutaj choćby system obrony powietrznej (poza zestawami bliskiego zasięgu - i to nie w pełni), bojowe wozy piechoty używane w jednostkach zmechanizowanych, samoloty MiG-29 i Su-22 czy znaczna część systemów artyleryjskich, a także np. granatniki przeciwpancerne RPG-7 stanowiące trzon obrony przeciwpancernej Wojsk Lądowych na szczeblu drużyny (choć MON rozpoczął działania w celu pozyskania systemów jednorazowych).

Obok myśliwców F-16 Siły Powietrzne używają także przestarzałych maszyn Su-22. Fot. A. Weber/DPI MON

Plan Modernizacji Technicznej na lata 2013-22 zakłada przeprowadzenie szeregu projektów, które w założeniu mają się przyczynić do skokowego wzrostu zdolności Sił Zbrojnych w wielu z wymienionych obszarów. Jednakże, efekty jego realizacji zaczną być w dużej mierze „odczuwalne” w jednostkach dopiero około 2020 roku. Dla przykładu, prototyp BWP Borsuk ma powstać dopiero w 2019 roku – co oznacza, iż siły zmechanizowane w dużej mierze jeszcze na początku przyszłej dekady korzystać z całkowicie przestarzałych wozów BWP-1.  

Przyczyn takiego stanu rzeczy należy szukać nie tylko w zapóźnieniach z lat 80 i 90. XX wieku (w tym zakupach nieperspektywicznego sprzętu w ostatniej dekadzie funkcjonowania Układu Warszawskiego oraz zahamowaniu procesu modernizacji w latach 90.), ale także w zaburzeniach finansowania Sił Zbrojnych, jakie miały miejsce w ostatnich latach. Należy także pamiętać o opóźnieniach w stosunku do pierwotnego planu modernizacji (np. umowy na systemy Wisła i Narew miały zostać podpisane w 2014 roku, podobnie jak na śmigłowce wielozadaniowe). Niezbędna jest terminowa realizacja programów, zgodnie z przyjętymi priorytetami i zgodnie z Planem Modernizacji Technicznej.

Profesjonalizacja – redukcje tak, a modernizacja?

Wraz z procesem profesjonalizacji Wojska Polskiego realny udział wydatków MON w PKB został ograniczony (z średnio 2,01 % w latach 2002-2007 do 1,81 % w latach 2008-2013), co spowodowało przeprowadzenie szeregu redukcji strukturalnych, jednak bez przyśpieszenia procesu modernizacji technicznej (do 2013 roku). Rozformowano także istniejące struktury obrony terytorialnej. W ciągu ostatnich lat nie rozpoczęto żadnego dużego programu modernizacji armii, na miarę projektów takich jak pozyskanie myśliwców F-16, ppk Spike czy KTO Rosomak. Można więc postawić tezę, iż proces zwiększania potencjału bojowego armii, zapoczątkowany po wejściu do NATO w ostatnich latach (do 2013) uległ jeśli nie spowolnieniu, to przynajmniej stagnacji.

Umowa na zestawy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe Narew miała pierwotnie zostać podpisana w 2014 roku. Na zdjęciu system typu Osa. Fot. chor. sztab. Arkadiusz Niwiński, chor. sztab. Mirosław Bąk via MON.

Nie można nie wiązać tego z faktycznym ograniczeniem finansowania armii, gdyż zakładając wykonanie budżetu na poziomie 1,95 % PKB (obowiązujące regulacje dotyczą planowania, a nie realizacji budżetu) resort obrony powinien był wydać ponad 10 mld zł więcej, co w oczywisty sposób mogłoby się przełożyć na modernizację techniczną (np. wartość programu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew szacowana jest na 11 mld zł). W 2014 roku wykonano budżet modernizacyjny, zdecydowano też o kilku dodatkowych zakupach (pociski JASSM, drugi Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy itd.), a od 2016 roku deklaruje się zwiększenie wydatków obronnych do 2 % PKB, co jednak moim zdaniem nie jest wystarczające (o czym dalej). 

Kontekst międzynarodowy

Kryzys gospodarczy spowodował szereg redukcji w siłach zbrojnych w państwach sojuszniczych (jak USA, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Holandia itd.). Rosja z kolei znacząco zwiększyła wydatki obronne. Co więcej, zreformowała armię, znacznie skracając czas osiągania zdolności bojowej, poprawiając współdziałanie poszczególnych elementów sił zbrojnych (co było widoczne m.in. na Krymie). Wszystko to powoduje, iż już w momencie kryzysu ukraińskiego mieliśmy do czynienia z zaburzoną równowagą na linii NATO-Rosja – na niekorzyść Sojuszu.

Na szczycie w Newport zdecydowano o wzmocnieniu Sił Odpowiedzi NATO oraz zadeklarowano stopniowe  zwiększanie wydatków obronnych i zahamowanie cięć. Realizacja omawianych zobowiązań, pozwalających na zwiększenie potencjału całości sił zbrojnych poszczególnych państw (a nie np. tylko jednostek wydzielanych do sił szybkiego reagowania) na pewno będzie czasochłonna. Co więcej, może w ogóle stanąć pod znakiem zapytania, również np. w Wielkiej Brytanii – w kraju, który jako jeden z niewielu przeznacza 2 % PKB na obronę. Z kolei rosyjskie władze nadal deklarują podwyższenie wydatków wojskowych pomimo złej sytuacji gospodarczej. Kontekst międzynarodowy, podobnie jak obecna sytuacja Sił Zbrojnych wskazuje na konieczność podjęcia zdecydowanych i szybkich działań w celu wzmocnienia bezpieczeństwa państwa.

3 kroki w celu wzmocnienia bezpieczeństwa Polski

Poniżej przedstawiam 3 kroki, które powinny zostać podjęte w celu koniecznego, szybkiego zwiększenia potencjału Sił Zbrojnych w świetle kryzysu na Ukrainie. Zaznaczam, iż nie są one alternatywą dla działań podejmowanych obecnie, a ich niezbędnym uzupełnieniem. Głównym celem jest wzmocnienie potencjału obronnego Sił Zbrojnych, aby były w jak największym stopniu zdolne do realizacji podstawowej misji – obrony integralności terytorialnej Polski.

1. Zwiększenie wydatków obronnych ponad 2 % PKB od 2016 roku.

Polski rząd pracuje nad projektem ustawy, zgodnie z treścią której wydatki obronne powinny być planowane na poziomie nie niższym niż 2 % PKB od 2016 roku. Z projektu (druk sejmowy nr 3190) ostatecznie usunięto tzw. mechanizm korygujący, de facto wyznaczający maksymalny poziom nakładów na obronę w ciągu 10 lat, co otwiera drogę do uzyskania wyższego poziomu wydatków wojskowych zgodnie z ustawą. Jednocześnie w 2015 roku łączne nakłady na obronę Polski (z punktu widzenia obciążenia finansów publicznych) mają wynieść 2,27 % PKB z uwagi na spłaty za F-16 – co oznacza, iż budżet jest w stanie utrzymać obciążenie związane ze zwiększonym finansowaniem obronności bez zmian o charakterze strukturalnym w finansach publicznych. Według generała Waldemara Skrzypczaka, byłego dowódcy Wojsk Lądowych: Należy odrobić straty [finansowe MON] z poprzednich lat. Wcześniej pieniądze były zabierane MON – resort często nie tyle nie był zdolny do ich wydatkowania, co był zmuszony do oddawania do budżetu państwa. Sytuacja za wschodnią granicą Polski jest bardzo niebezpieczna.”

Jednocześnie dodatkowe środki, w znacznej wysokości, są absolutnie niezbędne dla podjęcia działań w celu przyśpieszenia rozbudowy systemu obronnego – nie zamiast, ale obok kroków podejmowanych obecnie, jak realizacja długofalowych planów modernizacyjnych.

2. Rozszerzenie zakupów istniejącego sprzętu wojskowego

Podstawę wyposażenia jednostek zmechanizowanych stanowią wciąż przestarzałe BWP-1. Fot. kpt. Dariusz Kudlewski/10 Brygada Kawalerii Pancernej

Siły Zbrojne zdołały w ubiegłych latach wprowadzić pewną ilość nowoczesnych typów uzbrojenia, jak choćby pociski przeciwpancerne Spike, czy przenośne zestawy przeciwlotnicze Grom. Jednocześnie jednak, z uwagi na długi termin realizacji programów w innych obszarach (choćby integracji Spike’ów z pojazdami Rosomak i Borsuk) sprzęt nie zapewnia potencjału obronnego w wystarczającym stopniu. Dla przykładu, jednostki zmechanizowane dysponują wyłącznie przenośnymi wyrzutniami ppk Spike, a bojowe wozy piechoty wykorzystują nadal przestarzałe ppk Malutka. Z kolei obok zestawów przeciwlotniczych Grom w jednostkach nadal używane są systemy Strzała-2M.

Wojska pancerne potencjalnego przeciwnika to największe zagrożenie dla naszych sił zbrojnych. Dysponujemy wyrzutniami ppk Spike w czynnych jednostkach, ale należy dążyć do zaopatrzenia również jednostek piechoty rozwijanych w ramach mobilizacji Sił Zbrojnych. Tak, aby również jednostki, które zostaną zmobilizowane w wypadku zagrożenia, jak znaczna część sił piechoty, dysponowały skuteczną bronią przeciwpancerną. BWP-1 są wyposażone w wyrzutnie Malutka, ale ich realna wartość bojowa jest znikoma. Dodatkowe środki przeznaczane na obronę mogłyby trafić między innymi właśnie na zakup ppk Spike, tym bardziej że nowe BWP Borsuk zostaną nieprędko wprowadzone na uzbrojenie. Ogólnie rzecz biorąc, obecna obrona przeciwpancerna Wojska Polskiego jest bardzo słaba.

były dowódca Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak

Jednocześnie jak wskazuje generał Waldemar Skrzypczak, realizowane zakupy broni przeciwpancernej pozwoliły w głównej mierze na zaspokojenie potrzeb jednostek czynnych. Konieczne jest również zapewnienie sprzętu dla sił mobilizowanych oraz tworzonych jednostek obrony terytorialnej. Dlatego podjęcie interwencyjnych zakupów sprzętu wydaje się być zasadne, nawet jeżeli w perspektywie kilku lat – w jednostkach operacyjnych, czynnych - będzie on częściowo zastępowany jeszcze nowocześniejszym wyposażeniem, jak np. zestawy przeciwlotnicze Piorun.

Powinno się również dokonać przeglądu wyposażenia Wojska Polskiego np. pod względem nowoczesnej amunicji, w tym przeciwpancernej (np. dla czołgów PT-91 Twardy) i artyleryjskiej. Należy się także pochylić nad kwestią szybkich i obszernych zakupów broni ppanc. szczebla drużyny, czy nawet wyposażenia indywidualnego dla mobilizowanych jednostek. Powinno się wziąć pod uwagę modernizację posiadanych systemów uzbrojenia, która mogłaby być przeprowadzona siłami krajowego przemysłu, np. w odniesieniu do systemów kierowania ogniem wyrzutni WR-40 Langusta, czy zestawów przeciwlotniczych Szyłka (tych, które nie są w standardzie Biała). Warto także rozważyć pozyskanie większej ilości środków rozpoznawczych, jak lekkie bsl Flyeye (również dla mobilizowanych jednostek, o ile będzie istnieć możliwość realnego przeszkolenia odpowiedniej liczby personelu i umiejscowienia jednostek w strukturach). Konieczne jest wreszcie jak najszybsze zakończenie procesu integracji wprowadzonych w ciągu ubiegłej dekady KTO Rosomak z wieżami Hitfist-30P z systemami rakietowymi Spike, aby zapewnić pododdziałom zmotoryzowanym odpowiednią obronę przeciwpancerną. 

3. Wydatne wzmocnienie systemu rezerw i stworzenie obrony terytorialnej

Wraz z profesjonalizacją Sił Zbrojnych rozformowano jednostki obrony terytorialnej. Jak zauważa generał Waldemar Skrzypczak, Polska w oczywisty sposób dysponuje zbyt małą liczbą wojsk operacyjnych, aby stawić czoło potencjalnemu przeciwnikowi. Jednocześnie wprowadzenie sojuszniczych sił wzmocnienia wymaga upływu czasu, którego bez dysponowania odpowiednio licznymi siłami obronnymi może zabraknąć.

Jednostki obrony terytorialnej muszą być dobrze wyszkolone i dobrze uzbrojone, aby uniknąć sytuacji podobnej do tej, jaka ma miejsce obecnie na Ukrainie, gdzie są narażone na ponoszenie dużych strat. Ich głównym zadaniem jest prowadzenie działań na korzyść wojsk operacyjnych. Siły Zbrojne nie dysponują odpowiednią liczbą wojsk operacyjnych i muszą zostać wsparte przez siły terytorialne. Patrząc na wypowiedzi generała Breedlove [dowódcy sił NATO w Europie] o czasie oczekiwania na przyjście sił NATO z pomocą niezbędne jest obecnie wzmocnienie własnego potencjału bojowego wojsk – potencjału obronnego.

były dowódca Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak

Jednostki obrony terytorialnej w żadnym wypadku nie stanowią zastępstwa wojsk operacyjnych, a ich niezbędne uzupełnienie. Przykładem niech będzie Norwegia, wydzielająca jednostki do sił natychmiastowego reagowania NATO i jednocześnie utrzymująca własną Gwardię Narodową, czy Finlandia,  która jednocześnie z modernizacją wojsk operacyjnych (np. zakupy pocisków JASSM, czołgów Leopard 2A6) posiada rozbudowany system OT i jest zdolna do zmobilizowania ok. 230 000 żołnierzy.

Aby jednostki obrony terytorialnej mogły być dobrze przygotowane do działań, niezbędne jest umiejscowienie ich w systemie obrony kraju. Muszą dysponować odpowiednim wyposażeniem i być dobrze wyszkolone (także we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi). Generał Waldemar Skrzypczak sugeruje wzorowanie ich na siłach Obrony Narodowej, funkcjonujących w II Rzeczypospolitej.

Budując obronę terytorialną powinniśmy wzorować się na jednostkach Obrony Narodowej, jakie funkcjonowały w II Rzeczypospolitej. Bardzo dobrze wyszkolonych, doskonale zgranych z jednostkami operacyjnymi, stanowiąc ich uzupełnienie. Bo oczywistym jest, że wojsk operacyjnych Wojsk Lądowych jest za mało. Polskie jednostki obrony narodowej powinny być przyporządkowywane terytorialnie, tzn. do jednostek samorządu terytorialnego (np. do batalionu na szczeblu powiatu). Taka jednostka podlegałaby komórkom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo, a raz w roku byłaby szkolona, zgrywana we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi.

były dowódca Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak

Projektowane struktury terenowych oddziałów NSR wielkości batalionu na szczeblu województwa są moim zdaniem krokiem w dobrym kierunku, lecz niewystarczającym pod względem zakresu. Zwiększenie finansowania Sił Zbrojnych powyżej 2 % PKB pozwoliłoby na zintensyfikowanie szkoleń, pozyskanie odpowiedniego wyposażenia oraz podniesienie liczby osób pozostających w strukturach, które mogłyby zostać sprawnie zmobilizowane i efektywnie współdziałać z wojskami operacyjnymi. To z kolei spowodowałoby znaczne utrudnienie warunków ewentualnej agresji na terytorium Polski, zwiększając jej koszty, również z uwagi na ułatwienie wprowadzenia sojuszniczych sił wzmocnienia.

Władze RP powinny zintensyfikować wysiłki, podejmowane w celu rozbudowy krajowego systemu obronnego. O ile przyjęte kierunki są w dużej mierze słuszne, o tyle zakres działań jest dalece niewystarczający. Należy pamiętać, że w ostatnich latach doszło do niekorzystnych dla Polski zmian równowagi militarnej, a proces modernizacji Sił Zbrojnych uległ zahamowaniu. Obecnie konieczne jest więc nie tylko zaniechanie dalszych cięć, ale także – jak powiedział generał Skrzypczak – „odrobienie strat”.

Reklama
Reklama

Komentarze (42)

  1. rózia

    "Warto także rozważyć pozyskanie większej ilości środków rozpoznawczych, jak lekkie bsl Flyeye (również dla mobilizowanych jednostek, o ile będzie istnieć możliwość realnego przeszkolenia odpowiedniej liczby personelu i umiejscowienia jednostek w strukturach" Tutaj z Panem Generałem nie zgadzam się - to właśnie powinno być PODSTAWOWE WYPOSAŻENIE w naszych jednostkach a nie "o ile będzie istnieć możliwość" - cywilnie mówiąc drony, powinny być podstawowym wyposażeniem od plutonu, a napewno w jednostkach artyleryjskich. Skuteczność artylerii rosyjskiej na Ukrainie sięga 80% - a niemal każda bateria ma swój "zwiad" - zwykłe modele z kamerami - to z prasy. To jest bardzo tanie żródło informacji.

  2. gosc

    W BWP 1 WYSTARCZY NA ta chwile zmienić wierze dodać pociski przeciw pancerne doposażyć i było by szybko i na pewno bezpieczniej. Dla obrony BWP to dobry wóz tylko zaniedbany.

    1. janko muza

      Było kilka przymiarek projektów modernizacji BWP-1. Chyba najrozsądniejsze to: dodanie na wierzę i przód, pancerza CERAWA. Na boki kadłuba pancerz reaktywny ERAWA. A na tył siatki anty-rpg. Jednak oczywistą i najważniejszą zmianą jest wymiana wierzy na nową z działkiem 30 mm. i wyrzutnią Spike. Zasugerowałbym również aby część BWP-ów wyposażyć w moździerz. Ogień pośredni do ukrytych za budynkami i wzniesieniami wrogów jest bardzo skuteczny. Może też byłaby możliwość zabudowy na części podwozi Przeciwlotniczego Zestawu Rakietowego (SPZR) Poprad. Związek taktyczny miałby skuteczna osłonę przeciw atakowi samolotów szturmowych i śmigłowców uderzeniowych.

  3. Gottard

    Aby się skutecznie uzbroić wystarczy nam parę miesięcy i nie kosztuje wiele, ale trzeba w końcu coś zacząć robić. Łączny koszt tych zakupów to 1,9-2,7 mld złotych czyli zaledwie 7-9% rocznego budżetu MON a wzmacniamy WP i wystawiamy 20 nowych pułków piechoty Armii Ochotniczej + 20 batalionów ochotniczych a wszystko uzbrojone po zęby, 100.000 dodatkowych żołnierzy liniowych lekkiej piechoty z własną artylerią! Lista najpilniejszych zakupów tego co potrzebne aby myśleć o obronie Polski i budowie Armii Ochotniczej: 1. Amunicja przeciwpancerna podkalibrowa APFSDS dla czołgów o przebijalności powyżej 650mm kalibru 120mm i 125mm w ilości 30 sztuk/czołg czyli 18.000 sztuk (120mln$) 2. Nowoczesne pociski przeciwpancerne do posiadanych przez WP granatników RPG-7 o przebijalności pancerza 500mm za osłoną ERA. 3. Lekkie przeciwpancerne granatniki jednorazowe klasy rosyjskiego RPG-22, RPG-26 czy czeskiego RPG-75 zapewniających przebijalność około 400mm, nie w symbolicznych ilościach tylko absolutne minimum 250.000 sztuk. (150mln$) 4. Lekkie wyrzutnie przeciwpancernych pocisków samonaprowadzających się klasy szwedzkiego NLAW MBT - 1.000 sztuk (100mln$) 5. Moździerze holowane 120mm. Zakup, najlepiej postsowieckie 2B12 Sani ( najtańsze a dobre) - 800 szt. z zapasem amunicji (30mln$) 6. Nowoczesne pociski z głowicą paliwowo-powietrzną (termobaryczną) do granatników RPG-7 dla piechoty 7. Haubice holowane 152mm klasy 2A65 lub 2A36 zakup postsowieckich ( najtańsze a dobre) - 400 szt. z amunicją dla Armii Ochotniczej (60mln$) 8. Ciężkie jednorazowe granatniki przeciwpancerne kalibru 120-130mm klasy czeskiego RPTZ96 dla drużyn wsparcia ogniowego - ilość minimum 5.000 szt (20mln$) 9. Lekkie samodzielne granatniki piechoty 40mm jakaś nowoczesna wersja Pallada - produkcja krajowa - dla piechoty ilość 30.000 szt 10. Nowoczesna amunicja BB i RAP dla haubic Dana 152mm, pozwoli zwiększyć ich donośność ognia z obecnych 18km do 25,5km i 29km lub więcej 11. Masowa produkcja tanich min przeciwburtowych, inicjowanych zdalnie lub automatycznie. To jest jeden z wariantów tego co można zrobić w 3 miesiące za grosze a nie cudowna sanacja całego WP z położeniem nacisku na wystawienie Armii Ochotniczej. To dodatkowych 100 tys. uzbrojonych żołnierzy-ochotników lekkiej piechoty ktorych możemy mieć od zaraz i to uzbrojonych po zęby w sytuacji gdy ma się tylko do dyspozycji 12 tys. piechociarzy w wojskach operacyjnych i to uzbrojonych praktycznie jedynie w karabinki i to bez optyki ZATRZYMAĆ niepotrzebne a niezwykle drogie programy niby to zbrojeniowe: Pod żadnym pozorem nie rozpoczynać teraz programu okrętów pomocniczych dla Marynarki Wojennej- tzw. niszczycieli min, są to nieuzbrojone, niegroźne dla wroga jednostki przydatne głównie na czasy powojennego oczyszczania z min akwenów morskich. Podobnie z tankowcem i okrętem logistycznym. Wstrzymać natychmiast program produkcji KTO Rosomak, niesłychanie drogiego sprzętu misyjnego o znikomej wartości bojowej w przypadku agresji armii Rosji. Wstrzymać natychmiast realizację programu moździerzy samobieżnych 120mm RAK, mamy już sprzęt o podobnych możliwościach czyli samobieżne zmodernizowane haubice Goździk 122mm. Wstrzymać natychmiast zakup nowoczesnych, niezwykle drogich śmigłowców transportowych, posiadana flota śmigłowców Mi8/17 i Sokół może latać przez kolejne 20 lat, nie jest to pilne

    1. Riki

      Super analizę nam napisał Gottard. W 100% się z tobą zgadzam. Bierzmy przykład z Finlandii z czasów II wojny światowej. Mała armia opierała się gigantowi. Tylko inwestycja w broń dla naszych partyzantów i ochotników w broń ręczną przeciwlotniczą typu Stinger i nowocześniejszą itp. plus broń ręczną przeciwpancerną typu Carl Gustaw i itp. w liczbie po przynajmniej po 10000 jednej i 10000 drugiej plus 100000 amunicji zarówno do jednej jak i do drugiej typu broni może nam dać skuteczny opór przeciw potencjalnemu najeźdźcy. Nowoczesna broń i te parę F16 zostanie w pierwszym dniu konfliktu zlikwidowane przez najeźdźce. F16, Tomahowk, JAMS i te 3okręty podwodne zostanie na naprędce zlikwidowane. Jedynie ludzie ochotnicy w miastach i terenach leśnych mogą skutecznie walczyć z czołgami i bojowymi śmigłowcami wroga. Taka moja uwaga. To na pierwszym miejscu co napisałem powyżej a na drugim prowadzenie programów zakupowych. Wszystko kupować w przetargu plus offset i jak najwięcej produkcji przez Polski przemysł. Kupowanie racjonalne z głową. Bez wchodzenie w tyłek Amerykanom. Pozdrawiam wszystkich i co sądzicie o mojej koncepcji

  4. Antonlraf

    A wg mnie najważniejsze kierunki w tej chwili to: 1. obrona terytorialna w każdym powiecie o wielkości co najmniej kompanii (raczej z chętnymi nie byłoby kłopotu) 2. sprzęt dla ww. formacji składowany już dzisiaj w terenie ( jednostki wojskowe, komendy policji tak aby w chwili zagrożenia nie było problemu z jego rozdzieleniem 3. znaczne zwiększenie możliwości p pancernych w wojsku i OT - realizacja nowa amunicja do RPG 7 ( najtańszy sposób np. kooperacja z Bułgarią, głowica P-faust 3, może zakup licencji na CG 3-4 4. Znaczne zwiększenie ilości zakupów GROMÓW dla WP i OT 5. Powołanie na kadrę OT osoby mające doświadczenie bojowe misjonarze i jaja! 5. Szkolenie, szkolenie, szkolenie z udziałem Sił specjalnych oraz Policji zwłaszcza pirotechników w walkach partyzanckich i tworzeniu IED.

    1. Sebastian600

      LOL, nie, to ostatnie nie… Szkolenie cywilów z zakresu budowania IED to proszenie się o problemy, kuźnia kadr dla gangów. Od prowadzenia dywersji — zwłaszcza tego rodzaju — są wojska specjalne, nie OT. Przy czym nawet w wypadku utraty kontroli nad całością terytorium, wojska specjalne wciąż mają możliwość działania, zaś wywiad jest zdolny do szkolenia partyzantki.

  5. sykeww

    spike jest zbyt drogi i zbyt skomplikowany aby dało sie go w płni wykorzystać przez rezerwistów , dla rezerwy to nowe pociski przeciw pancerne do rpg-7 lub jednorazowe wyrzutnie pocisków niekierowanych , ewentualnie pirat którego pr€bują złożyć

  6. Adam

    Utrzymanie samych samorządów przez ostatnie 4 lata to koszt około 50mld złotych, MON zwrócił przez ostatnie lata okolo 10mld złotych do kasy państwa. Reszta elity i urzędasów to kolejne grube miliardy. Ile samolotów typu F16/F15/F17 w najnowszych wersjach moglibyśmy za to kupić? Albo ile K2, K21 i Thunderhammerów od Koreańczyków? Zaoralibyśmy tym sprzętem Białoruś i Obwód Kalingradzki.

    1. Mkas

      Hmm, podoba mnie sie to :)

  7. Laik.

    Pozycji laika wydaję mi się, że nasza armia jest zbyt obciążona "administracyjnie" - generałów niemal tylu co w ChALW. Niedofinansowana i w ogóle jakoś spętana przez ludzi i przepisy niegodne niepodległego i suwerennego państwa. Czy się mylę?

  8. Darek

    powinny powstać "siły specjalne" do walki z różnego szczebla urzędasami blokującymi modernizację WP. to paranoja, że są plany i są pieniądze i nic się nie dzieje.

  9. sko

    @Dareios cd.: Moja intuicja podpowiada że niemożliwe jest państwo tylko urzędników i pracowników biur podróży. Trzeba coś produkować-im więcej i im bardziej unikalne rzeczy tym większy sukces. Upadek np. po-PRLowskich producentów wełny mineralnej to efekt działań obcych firm i ich "sukces rynkowy". Dogmatyzm w zarządzaniu naszą gospodarką to źródło wielu $ukcesów obcych firm i państw-niestety. Premier Bielecki już nie mówi, że kapitał nie ma sentymentów i narodowości

  10. sko

    @Dareios: jakbym słyszał Balcerowicza 25 lat temu. Wtedy nie wiedziałem czy mu wierzyć. Zasada podstawowa to równe szanse-inaczej CAŁA ta wiedza do kosza. Jeśli UE, wicepremier B. lub Twój dostawca da komuś priorytet, ulgę, zwolnienie (zawsze z dosk. uzasadnieniem) to możesz tylko upaść-jako słabszy? nieefektywny? raczej oszukany i naiwny. Ostatnie słowo (pracę, podatki, dominację i sukces) mają zwycięzcy, To obce stocznie pouczą nas jak się robi biznes i ... podyktują ceny

  11. Brandon

    Bronkobus należy wyposażyć przeciwlotniczo i przeciwpancernie oraz w tech. stealth

  12. Wang

    A gdyby tak... Spróbwać dogadać się ze Szwecją na temat przejęcia pakietu udziałów w firmie Saab, po czym przenieść część produkcji do Polski, wzmocnić zaplecze naukowe i zacząć produkować samemu samoloty bojowe? Perspektywicznie, pomimo wysokiej ceny wejścia, taka operacja mogłaby przynieść korzości obu stronom i się najzwyczajniej w świecie opłacać.

  13. Mariusz

    W większości zgadzam się z przedmówcami zwłaszcza nad powołaniem w końcu Obrony Terytorialnej.Długo czekamy aby ona powstała. Ja sam i kilku moich znajomych chętnie do niej przystąpimy kiedy w końcu powstanie, a tymczasem ćwiczymy na własną rękę i za własne pieniądze, ale wiadomo samemu wszystkiego nie zrobimy i dlatego czekamy jak na zbawienie na pomoc państwa. Szkoda, że musimy czekać tak długo na jakieś logiczne rozwiązania oby nie było za późno.Musimy wywierać na władzę nacisk, może poprzez wysyłanie listów i petycji - co wy na to ?

    1. Były żołnierz WOWen

      DO1990 r były Wojska Obrony Wewnętrznej,w każdym mieście wojewódzkim,szybko je zlikwidowano, były przeszkolone rezerwy. Były gdyż, czas zrobił swoje. Wiem, minęły lata świetlne ale zasady pozostały te same.

  14. ppp

    Mam pytanie do zainteresowanych militaria: Czy zakup uzywanych Leopardow od Niemiec w ostatnich latach nalezy rozpatrywac jako: 1. Pozbycie sie przez Niemcow kosztow utrzymania sprzetu , ktory teraz za polskie pieniadze jest utrzymywany na granicy polsko-niemieckiej, i defacto 'broni' obydwa panstwa, 2. Dobry interes Polski, w razie konfliktu tylko polska bedzie miesem armatnim i Niemcom i tak sie nic nie stanie, 3. Kosc rzucona psu za wierne niszczenie wlasnej budy (Panstwa Polskiego- polskie stocznie, itd, itp...) 4. inny scenariusz ...

    1. Dareios

      Nie jestem specjalistą ale postaram się odpowiedzieć: 1. Nie, Leopardy to dobre czołgi. Niemcy je sprzedali ponieważ zmniejszali wydatki na obronę, teraz przyszli po rozum do głowy i nawet ktoś wpadł na pomysł aby dostawy dla Polski wstrzymać. 2. Polska tak czy inaczej będzie mięsem armatnim bo jesteśmy wschodnią granicą NATO. Nie za bardzo rozumiem do czego zmierzasz - mamy się nie zbroić bo tak czy inaczej potencjalna agresja przejdzie przez nas? 3. Jakie niszczenie własnej budy? Polskich stoczni nikt nie zniszczył - same siebie zniszczyły. Miały kłopoty od lat 90 bo nie potrafiły się przestawić na produkcję w warunkach wolnej konkurencji i gospodarki rynkowej. Dla mnie sprawa jest prosta - firma nie zarabia to upada i nie ma sentymentów bo to jest biznes, a jedynie co niektórzy lewicowcy którzy mienią się prawicowcami oczekują że polski podatnik będzie dotował związkowe grajdołki

  15. m

    Cały aparat państwowy, oraz prawo wymagają gruntownej zmiany. Słabość sił zbrojnych jest pochodną słabości samego państwa. Stałe zwiększenie wydatków jest oczywistą koniecznością, lecz bez zasadniczej zmiany całego systemu będą to środki zmarnowane. Żeby wprowadzać zmiany trzeba także podziękować odziedziczonym po PRL wyższym oficerom, a także kierującym przemysłem obronnym, bo to głównie ich "mądrości" zawdzięczamy obecny stan. W Polsce nie istnieje kultura promocji ludzi zdolnych, lecz promowanie "swoich", co przecież bezpośrednio przekłada się na istniejący stan również obronności.

    1. Samsad

      Pełna zgoda + mądre zagospodarowanie ludzi wracających z misji, z doswiadczeniem bojowym + krótkoterminowe zakupy podstawowej broni defensywnej np. Spike.

  16. Romciu

    A jak wyobrażacie sobie konflikt pomiędzy Rosją a Rzeczpospolitą? Przecież trzeba przeciwdziałać zagrożeniom, należy je sprecyzować!

    1. staszek

      To proste zielone ludziki zajmuja tereny bogatej w zloza suwalszczyzny pod pretekstem korytarza laczacego okreg kaliningradzki i bialorus ktora wtedy bedzie juz gubernia rosyjska. Aby zielone ludziki nie zostaly wyeliminowane ruskie iskandery rozwala nasze lotniska z f16 i inne skupiska broni np leopardy i rosomaki jak im braknie iskanderow to dalej beda bombic toczkami-m a w miedzy czasie jak Polska bedzie bombiona to zajma republki baltyckie i po 3 tygodniach od wystrzelenia pierwszego iskandera stracimy najlepszy sprt i suwalszczyzne zas w angli utworxza sie rzsdy na uchodzctwie dla republik nadbaltyckch, aha zanim to nastapi to ukraina bedzie rozbita i w totalnym kryzysie....mam ndzieje ze to sie nie sprawdzi i zanim ruskie uderza to Polska wyprowadzi wojsko z koszar a Amerykanie i Niemcy przysla swe patrioty i thaad... wtedy bedziemy uratowani. To oznacza ze kluczowe dla nas jest rozpoznanie kazdych wiekszych mamewrow poligonowych w okregu kaliningradzkim i na bialorusi.... sorry ale sie rozpisalem tel sie zagotowal

  17. Przemo

    Nie znam się na uzbrojeniu, ale pomijając aspekty militarne - Rosja jest już na granicy ekonomicznego kolapsu. W USA skończyła się właśnie bardzo ostra w tym roku zima, za chwilę spadnie tam wyraźnie konsumpcja ropy i gazu. A magazyny są pełne, w dodatku produkcja nie maleje. Niektórzy już prognozują spadek ceny baryłki do 30 USD. Tego ekonomia rosyjska absolutnie nie jest w stanie wytrzymać. Dostępne rezerwy finansowe FR to na dzień dzisiejszy kwota ok. 200 mld USD. TO BARDZO MAŁO. Moim zdaniem bardzo możliwa jest próba zrabowania ukraińskiej produkcji rolnej celem WYKARMIENIA ROSYJSKICH OBYWATELI, którzy bardzo ucierpią na skutek nadchodzącej katastrofy gospodarczej. Armia rosyjska musiałaby się utrzymać z rabunku a w takim układzie używanie broni jądrowej niosące ze sobą dewastację cennych aktywów i skażenie gleb jest NONSENSEM.

    1. rolnikZopola

      Skoro Rosja jest bankrut to czemu tyle nagłówków o bankructwach w USA przez ostatnie lata ? https://www.google.co.uk/search?q=us+bankruptcy+&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=cZoEVaKyJvKQ7AbZlIC4Cw#q=us+bankruptcy+files&tbs=qdr:m Jakoś google pokazuje wyniki za ostatni miesiąc, że w ostatnim miesiącu zbankrutowała spółka naftowa , kopalnia złota , radioshack, i wiele innych podmiotów w USA. To chyba nie jest to twoje wyjście z kryzysu ? :)

  18. ppp

    Mam pytanie do zainteresowanych militaria: Czy zakup uzywanych Leopardow od Niemiec w ostatnich latach nalezy rozpatrywac jako: 1. Pozbycie sie przez Niemcow kosztow utrzymania sprzetu , ktory teraz za polskie pieniadze jest utrzymywany na granicy polsko-niemieckiej, i defacto 'broni' obydwa panstwa, 2. Dobry interes Polski, w razie konfliktu tylko polska bedzie miesem armatnim i Niemcom i tak sie nic nie stanie, 3. Kosc rzucona psu za wierne niszczenie wlasnej budy (Panstwa Polskiego- polskie stocznie, itd, itp...) 4. inny scenariusz ...

  19. Matt

    Jakby to tylko zostało dobrze wytłumaczone obywatelom, gdyby każdy zrozumiał jakie są braki w naszych siłach zbrojnych, w jakiej jesteśmy sytuacji geopolitycznej, gdyby to rzeczywiście zostało dobrze spożytkowane, to byłbym za wprowadzeniem dodatkowego podatku na modernizację naszej armii, tak aby nadrobić zaległości, tak tylko na kilka lat. Bo co zostanie z naszych pieniędzy, majątków, jeżeli inny kraj nie będzie się z nami liczyć? Modernizację odczujemy w 2022 mniej więcej, a znając życie w 2025 roku, albo i później, bo już dziś zostaje opóźnione postępowanie na okręty podwodne.. To co kupujemy potrzebujemy już dziś, a nie za 10 lat!

  20. Robert z Bydgoszczy

    Należy powołać w Bydgoszczy Akadamię Wojskową na wzór West Piont. To można zrobić od zaraz i to natychmiast. Wykorzystać obecność w mieście i wiedzę oficerów NATO z wielu krajów. Wielu młodych ludzi przyjedzie wówczas do Bydgoszczy na takie studia i wielu tu zostanie. To jest jedna z wielkich szans dla naszego miasta. Bydgoszcz powinna wykreować się na stolicę polskiej nowoczesnej obronności. Jest lotnisko, jest wiele budynków wojskowych, jest nowoczesna infrastruktura i co najważniejsze jest kadra. Grzech tego nie wykorzystać...

    1. Pirelli

      Bydgoszcz ? A gdzie jest ta dziura na Jowisza ?

  21. staszek

    Przedze wszystkim nalezy zatrzymac zolnierzy kontraktowych niech zwieksza wojska operacyjne albo zorganinzuja kadre dla wojsk OT a jak są obawy o zus to niech podwyzsza zolnierzom lata do emerytury trzeba tez skonczyc z awansami za wiek liczyc sie tu powinny tylko kwalifikacje wynikajace z edukacji potwierdzonej misjami i poligonami

  22. el_kamino

    Nie ma o czym mówić i pisać, gdyż nie ma woli politycznej aby Polska była bezpieczna - od 2008 do 2014 r NIE WYDANO z budżetu MON ok 10 mld zł !!!!!! - a co można było za tą kwotę zrobić / kupić pomyślcie sami. Pozdrowienia

  23. Jajcarz

    Okręty podwodne z pociskami manewrującymi o zasięgu 1000km +, F-16 z pociskach JASSM o zasięgu 370km, rakiety ziemia - ziemia o zasięgu 300km ... Wszystko w ramach odstraszania. Podobno. Przecież to są elementy armii ofensywnej a nie defensywnej.

    1. Polak

      I bardzo dobrze. Jak Ruski pomyślą o tym, żeby nas zaatakować, to momentalnie pożegnają się z Moskwą, Królewcem i Leningradem.

    2. ja

      Bokser na ringu przyjmując defensywną taktykę ma prawo tylko trzymać gardę w narożniku i przyjmować ciosy? Nie. Jego taktyka polega również na tym, że w odpowiednim momencie przeprowadza kontrę....Potencjalny agresor wiedząc, że jego ewentualna ofiara może w każdym momencie wywalić rakietą w sztab, w którym planowana i prowadzona jest wojna kilka razy się zastanowi zanim rozpęta jakąś zawieruchę. Broń odstraszania z definicji jest ofensywna. Na tym polega odstraszanie. Reszta armii jest już stricte nastawiona defensywnie.

    3. adJajcarz

      nikt nie jest w stanie obronić się bez możliwości taktycznego ataku...

  24. Pytam

    Biorąc pod uwagę ilość posiadanego sprzętu przez naszych potencjalnych rywali czyli Białorusi i Rosji, a także to że bardzo prawdopodobne jest przesunięcie walk do zrujnowanych i zrównanych z ziemią miast potrzebny jest zakup bardzo dużej ilości jednorazowych wyrzutni przeciwpancernych. Niemcy produkują chyba najlepsze potrafiące spenetrować każdy możliwy dzisiaj pancerz, dobra alternatywa są takze szwedzkie odpowiedniki (nazwa wyleciała mi z głowy). Wojna na totalne wyniszczenie psychiczne wroga to najlepsze co mogłaby robić nasza partyzantka, ale w takim wypadku potrzeba tego typu broni idących w tysiące sztuk, bo przecież cześć sprzętu może zostać zniszczona a czesc przejeta przez wroga. To samo dotyczy broni palnej, z czego będziemy strzelać skoro do tej pory brakuje beryli? Co założymy na glowy i klatki piersiowe? Tu z kolei brakuje kamizelek i hełmów dla potencjalnych partyzantów. Nie sadze bynajmniej żeby na magazynach było umundurowania i osprzętu dla pól miliona potencjalnych partyzantów chcących bronić granic i własnych rodzin.

    1. AO

      Ochotnicy kupią sobie sami karabiny, celowniki, kamizelki , hełmy itd. Tylko trzeba dać natychmiast na to pozwolenie i jednolite wytyczne, zorganizować państwowe składnice handlowe non profit aby było tanio, możliwie jednolicie i pod kontrolą. Szacuje się że nawet 300.000 ludzi chce i jest w stanie się samemu wyposażyć. Potem państwo powinno spłacić ich wkład np. ekwiwalentem rocznym w zależności od wysokości inwestycji ochotnika. 10.000 zł wyłożone to np. 1000zł rocznie i w 10 lat ochotnik ma zwrócone częściowo koszty ( aby żona nie narzekała że trwoni pieniądze zamiast przeznaczyć na rodzinę, wiadomo jak to kobiety. Orientacyjne info co potrzeba i ceny na stronce Armia Ochotnicza WP - Facebook

    2. Swiatowid

      W wiekszosci sie z toba zgadzam, kamizelki mozna zrobic z plytami pancernymistalowymi maja praktycznie nie ograniczona trwalosc przechowywania i magazynowac z bronia i amunicja w ukrytych magazynach. Moga byc to w lesie, stare zrujnowane fabryki z podziemnymi magazynami. Wejscia zasypane gruzem. W magazyna odpowiednie ilosci min i materjalow wybuchowych. Najlepszy by byla licencja na czeski semtex, 30% silniejszy jak amerykanski C4, no i nez zapachowy. Ale to tylko mzonki bo MON na to nie pozwoli!

  25. sko

    bwp1 po taniej modernizacji nadadzą się do sił rezerwowych Do 1 linii zbudować jakieś 6 bat. ciężkich polskich wersji achzaritów-WSZYSTKIE składowe są odkąd ukraińcy wstawili powerpack 1050 KM do t55 i armatę 125 lub 120 mm z aut. ładowania Dodać prawie 10 ton pancerza i rampę desantową to już nie problem Są mosty towarzyszące, wieże do Rośka i Raka-(czy przystosowane do głębokiego brodzenia?) t55 robiły na licencji Łabędy Reszta bat. zmech. może czekać na bwp borsuk