Reklama

Siły zbrojne

Trump o wybuchu pocisku w Rosji: mamy bardziej zaawansowaną technologię

Produkcja pocisków 9M730 / Fot. mil.ru
Produkcja pocisków 9M730 / Fot. mil.ru

W reakcji na eksplozję na poligonie rakietowym w Rosji, gdzie zdaniem amerykańskiego wywiadu wybuchł pocisk o napędzie nuklearnym, prezydent USA Donald Trump oświadczył, że jego kraj dysponuje „podobną, ale dużo bardziej zaawansowaną” technologią.

"Stany Zjednoczone wiele się dowiadują z nieudanej eksplozji pocisku w Rosji" - napisał na Twitterze w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego amerykański szef państwa. "Mamy podobną, ale dużo bardziej zaawansowaną technologię" - zapewnił Trump. Dodał, że "eksplozja rosyjskiego (pocisku) Skyfall wzbudziła niepokój ludzi w kwestii powietrza wokół obiektu (gdzie doszło do wybuchu) i daleko od niego". "Niedobrze!" - zakończył wpis Trump.

Jak wcześniej w poniedziałek podał dziennik "New York Times", służby wywiadowcze USA podejrzewają, że czwartkowy wybuch na poligonie rakietowym rosyjskiej marynarki wojennej w Nionoksie nad Morzem Białym nastąpił w trakcie próby prototypu pocisku manewrującego o napędzie nuklearnym. W marcu ub.r. prezydent Rosji Władimir Putin zaprezentował nagranie wideo przedstawiające ten pocisk, który - jak wówczas stwierdził - ma nieograniczony zasięg i będzie nieuchwytny dla amerykańskiej obrony przeciwrakietowej. W terminologii zachodniej nowy pocisk określany jest jako SSC-X-9 Skyfall, zaś jego oficjalna rosyjska nazwa to Buriewiestnik, z symbolem katalogowym przemysłu zbrojeniowego 9M730.

Według nowojorskiego dziennika, kilka niedawnych raportów Pentagonu i innych agend rządu USA konsekwentnie klasyfikuje rosyjskie pociski manewrujące o napędzie nuklearnym jako potencjalny nowy rodzaj zagrożenia. Z uwagi na zmienny i przebiegający na względnie niskim pułapie tor lotu byłyby one praktycznie nieuchwytne dla obecnych rozmieszczonych na Alasce i w Kalifornii amerykańskich systemów przeciwrakietowych, które mają niszczyć głowice pocisków balistycznych jeszcze przed ich wejściem w atmosferę ziemską.

W wydanym w sobotę komunikacie rosyjska państwowa spółka nuklearna Rosatom podała, że czwartkowy wypadek dotyczył "izotopowego źródła energii dla silnika rakietowego na paliwo ciekłe". Była to pierwsza oficjalna wiadomość o związku całego incydentu z instalacją jądrową.

Wcześniej informowano, że silnik rakietowy na paliwo ciekłe wybuchł w trakcie próby poligonowej, powodując pożar, ale poziom promieniowania nie zwiększył się ponad naturalną emisję tła. Jednak stacje pomiarowe w odległym o około 40 kilometrów Siewierodwińsku odnotowały nagły skok radioaktywności, która według późniejszych doniesień mediów była w pewnej chwili 200 razy silniejsza niż emisja tła. 

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. fan_club_Daviena

    no mają, że hipersoniki nie są w stanie dokończyć, najlepszy był komentarz Pieskowa do tych słów, że bardzo by się zdziwił jakby USA nad takimi technologiami nie pracowało i chyba całość można na tym zakończyć :-)

    1. Davien

      Funku to wyjasnij jakim cudem jedyne latajace obecnie pojazdy hipersoniczne sa produkcji USA??

  2. aktualizator

    Wypowiedź Trumpa została już sprostowana: "Prezydent USA Donald Trump w niewłaściwy sposób wypowiedział się na Twitterze na temat posiadanych przez Stany Zjednoczone pocisków z głowicami jądrowymi. Jego wypowiedź nie jest zgodna z rzeczywistością – powiedział doradca sekretarza stanu USA ds. bezpieczeństwa narodowego Thomas Countryman. Nie wie, o czym mówi. Nie istnieją podobne systemy, w USA nie istnieją pociski manewrujące z silnikiem jądrowym, USA nie pracują nad nimi – powiedział ekspert."

    1. biały

      no i sensowne rozwiązanie stanów , po co skażać ziemię wokół , pocisk ma zniszczyć cel ( infra strukturę , sprzęt woskowy , lub żołnierzy ) po co niszczyć ziemię ?/

  3. Niuniu

    Jak się ma ponad 700 mld dolarów rocznie tylko w budżecie wojskowym a do tego też sporo kasy ukrytej w innych pozycjach budżetowych do tego środki własne inwestowane przez firmy zbrojeniowe to można opracowywać wszystko co tylko się zamarzy. Z rezultatami tylko jest różnie co świetnie pokazują takie programy zbrojeniowe jak np. super niszczyciel Zumweld czy najnowsze super lotniskowce. A jak się samemu czegoś nie uda opracować to się ukradnie - w końcu kasę na szpiegów też USA ma największą na świecie a kupowanie czołowych naukowców z innych krajów jest tam praktykowane od dziesięcioleci. Zadziwjające jest natomiast jak upadającej i zacofanej Rosji (z kasą na wojsko 12-15 razy mniejszą niż USA) udaje się utrzymywać taki potencjał i jeszcze znajdować środki na nowatorskie badania.

    1. Kiks

      Bredzisz. Ty nie rozumiesz jak funkcjonuje przemysł zbrojeniowy w USA i jak funkcjonuje w Rosji. USA kradnie? Pewnie coś tam im udało się, ale to raczej oni są okradani. Jak ruscy utrzymują swój potencjał? Pion zbrojeniowy podporządkowany państwu. Ty narzucasz ceny, czasem komuś nie zapłacisz albo później, zaniedbujesz inne gałęzie gospodarki, ignorujesz potrzeby społeczeństwa itd.

    2. Chris

      Rosjanie maja znacznie niższe koszty osobowe. Ile zarabia rosyjski specjalista a ile amerykanski. Rosjanie pracujący nad takimi projektami nie mogą podjąć pracy na Zachodzie. Uciekinierów czeka lis skripala. Ponadto Rosja to największe na świecie źródło surowców np uranu

    3. Over here

      Hehe ale ta Rosja zadziwiająca. Ale prawdą jest ze upada. Im szybciej się to stanie tym lepiej dla wszystkich, łącznie z samymi Rosjanami, którzy wreszcie może mieli by szansę stać się wolnymi ludźmi

  4. Mirek

    Nie. Eksplozja była udana.

    1. Urko

      Dobrze myślisz, ale Trump nie powiedział, że "eksplozja była nieudana". To tylko takie tłumaczenie. Ja bym słowa Trumpa przetłumaczył jako "eksplozję wadliwej rakiety"

  5. Hanys

    Rozumiem że to są tajne sprawy, ale Trump nawet nie podał nazwy tej swojej super-techniki, nic by się nie stało przecie... Może w następnym tweecie wymyśli jakąś nazwę :) A tak na serio, to nic nie macie. Nie wiecie nawet jak to działa. A Rosjanie mają całą linie montażową.

    1. Krzysztof

      My też kiedyś mieliśmy linię montażową. Na Żeraniu. I tylko nie potrafiliśmy na niej produkować sensownych samochodów.

    2. asad

      I jak widać im zadziałało.

    3. Urko

      Amerykanie pierwsi projektowali takie silniki w ramach rozpoczętego w latach sześćdziesiątych projektu NERVA (Nuclear Engine for Rocket Vehicle Application). Takie silniki miały między innymi służyć do lotów na Marsa, ale ostatecznie (po wydaniu ok. 1mld USD) prace przerwano i teraz ma to znaczenie głównie historyczne. W przeciwieństwie, do projektu amerykańskiego, rosyjski silnik jest mały. Ta sama zasada, ale zupełnie inne przeznaczenie. Amerykanie nie zamierzali używać swoich silników na Ziemi, mimo że gdy nie wybuchają, nie powodują wcale dużych skażeń. A o co chodzi Trumpowi, to nie wiadomo...

  6. Davien

    Czyli żaden reaktor ale zwykły generator RTG zapewne oparty na plutonie

    1. R

      Tak Davien, tak.

  7. Ciekawe

    USA w ramach projektu PLUTO miało taki latający prototyp już w latach 60 tych ale zrezygnowali z tego jako zbyt niebezpiecznego i prowokacyjnego

  8. zaawansowana technologia

    "Mamy podobną, ale dużo bardziej zaawansowaną technologię" - zapewnił Trump. Oczywiście-w końcu wymiana dyskietek 8 calowych na 3,5 cala to nie w kij dmuchał.

  9. Popo

    A kto nam zabroni mówić, że my też mamy? Reaktor Maria już jest.

Reklama