Textron planuje kolejne zakupy, aby utworzyć flotę co najmniej 150 maszyn wymaganą przez USAF. Amerykanie panują bowiem zatrudnić prywatnego wykonawcę do pełnienia funkcji „lotnictwa przeciwnika” (tzw. „red air” service) podczas szkolenia pilotów myśliwskich.
Textron Airborne Solutions jest marką młodą, bowiem utworzoną zaledwie w zeszłym roku przez koncern. Jest to jednak rebranding dobrze znanej marki ATAC (Airborne Tactical Advantage Company), która dysponowała niemal 30 samolotami bojowymi i była jedyną cywilną firmą dopuszczoną do treningów z pilotami słynnej szkoły pilotów US Navy Top Gun oraz z załogami F-22 Raptor należącymi do USAF.
Firma dysponowała niemal 30 sprowadzonymi zza granicy samolotami bojowymi, które pełniły rolę przeciwnika podczas szkolnych walk powietrznych. W jej arsenale znajdowały się izraelskie F-21 Kfir, brytyjskie MK-58 Hawker Hunter oraz czeskie L-39 Albatros.
Jak podaje portal Flight Global, do tej floty 5 września 2017 roku dołączyły aż 63 naddźwiękowe myśliwce Dassault Mirage F1, należące wcześniej do francuskich sił powietrznych. Maszyny tego typy, opracowane w połowie lat 60. ubiegłego wieku, osiągają prędkość 2 Machów.
Samoloty mają być „unowocześnione” poprzez instalację nowoczesnych radarów AESA i systemów aktywnego zakłócania, co jest odpowiedzią na wymagania US Air Force w zakresie samolotów „agresorów” przeznaczonych do konkurowania z najnowszymi samolotami F-35 oraz F-22. Z oczywistych przyczyn wszystkie zakupione Mirage F1, które będą przeznaczone do lotów, otrzymają amerykańskie, cywilne rejestracje.
Czytaj też: Polskie MiGi "agresorami" w USA?
Łącznie w najbliższym czasie Textron Airborne Solutions planuje zwiększyć swoją flotę do ponad 150 samolotów, aby móc skutecznie starać się o kontrakt amerykańskiego lotnictwa dotyczący usług „Red Air”, czyli symulowanego przeciwnika (nazwa nawiązuje do tego, że w systemie NATO czerwone symbole na mapie oznaczają przeciwnika, a niebieskie własne jednostki).
Po zawieszeniu funkcjonowania co najmniej części jednostek „agresorów” USAF w związku z cięciami budżetowymi siły powietrzne zmuszone zostały do outsourcingu tych działań, korzystając z usług takich firm jak ATAC (dziś Textron Airborn Solutions) czy Draken International. O ile jednak ta ostatnia firma zdecydowała się na zakup samolotów posowieckich z demobilu krajów takich jak Polska (skąd pozyskano MiGi-21), czy produkowanych przez Czechy L-159 ALCA, to TAS zdecydował się na inną taktykę.
Koncepcja Textron Airborne Solution, to zakup maszyn z krajów zachodnich, które będą mogły być eksploatowane przez co najmniej dekadę z gwarancją dostaw części zamiennych, dokumentacji i wsparcia technicznego. Stąd wybór francuskich maszyn o dość wysokich osiągach i wykorzystujących wiele stosowanych nadal komponentów. Mimo to, pewne wybrane elementy można pozyskać tylko z maszyn już wyprodukowanych, dlatego spośród 63 zakupionych Mirage F1 różnych wersji zaledwie około 40 będzie latać. Pozostałe maszyny będą sukcesywnie kanibalizowane. Dlatego w najbliższych miesiącach można spodziewać się kolejnych zakupów.
W styczniu przyszłego roku spodziewane jest rozpisanie przez USAF postępowania na usługi ADAIR (Adversary Air) w wymiarze około 37 tys. godzin lotu o wartości szacowanej na 15 mld dolarów. Rozstrzygnięcie tego postępowania i podpisanie kontraktu zaplanowano na rok 2018.
aser
Zadecydowały warunki dostępności samolotów i części zamiennych do nich, ale to chyba nie o to chodzi. No równie dobrze mogli rozkonserwować 63 F-16, zmodernizować je i gotowe. Czemu akurat Mirage F1?
polak mały
Do końca się tego nie dowiemy. Na pewno jest taniej, ale mogły być jakieś inne czynniki, np. sygnatura radarowa podobna do któregoś z sowieckich samolotów.
oset
Bo nie trzeba nic przestrajać w radarach i stacjach wykrywania które automatycznie zaklasyfikują Mirage f1 jako wrogi cel. Pamiętajcie , że Mirage f1 najczęsciej bł używany na bliskim wschodzie przez kraje arabskie które były adversarzami USA. Więc ich sygnatury są dobrze znane systemom dozoru powietrznego i zostaną potraktowane z odpowiednią atencją.
śmieCH
Haha ....jako przeciwagę dla F-22 i F-35 ....niech wystawią rosyjski sprzęt MIG-29 ,Su-27 lub inne zdobycze czy zakupione samoloty rosyjskie ..i tu by wyszedł ból.....że niewidzialność jest teorią ..że samoloty są nie widzialne jak przeciwnik nie ma radarów ...a poza tym w działaniach to muszą mieć wsparcie co najmniej kilku satelit i ochronę samolotów 4 generacji bo inaczej nie potrafią
Davien
Używać mają maszyn z AESA czyli to będzie poziom jakiego Rosja jeszcze długo nie osiągnie.
W
Po pierwsze:zarówno su 27 jak i migi 29 są na wyposażeniu USAF od dawna (kilka sztuk odkupionych od krajów byłego ZSRR). Po drugie:do ćwiczenia walk powietrznych dla Raptorów przeciwnikiem są inne Raptory Po trzecie:czy Rosja ma odpowiednik Raptora do symulowania walk powietrznych z PAK FA?Nie musisz odpowiadać,to pytanie retoryczne.
123
Kolega \"w\" juz ci wytlumaczyl co i jak, ja od siebie dodam, ze USAF przerobilo ten russki zlom latajacy na dronki zeby sobie do nich strzelanie pocwiczyc...
KOSA
Można, można sprzedać stare samoloty Proponuje by nasz MON Rozważył opcje sprzedaży naszych MIG 29. Tak za rok Dwa jak zaczną kończyć się resursy naszych maszyn. I w końcu dokupić Eskadrę, Dwie; F16 w Najnowocześniejszej wersji. 16 SZT 32 SZT . i to pilnie bo piloci stygną.
Aber
Oni nie kupują wyeksploatowanych maszyn. A F16 jest produkowany jedynie do końca tego roku.
hg
Na Flight Global piszą, że TAS zrezygnował z zakupów sprzętu z byłego bloku wschodniego bo za duże zawracanie gitary ze sprawami prawnymi i zapewnieniem gotowości, a oni chcą mieć eksploatację zagwarantowaną na 10 lat
Zefir
I pomyśleć że nasze pierwszoliniowe F16 nie mają nawet radarów AESA a Migi 29 dozbrajamy przedpotopowymi R27.
Arek102
Radarów AESA nie mają bo mieć nie mogą. Wersja F-16 z radarem AESA ma owiewkę dziobu w innym kształcie. Poza tym nasze F-16 przechodziły ostatnio jakąś moderkę elektroniki pokładowej i jak mnie pamięć nie myli to chodziło o komputer misji tak by dostosować pociski JASSM i właśnie radar oraz łączność/szynę LINK16.
magazynier
Maszyny tego typy, opracowane w połowie lat 60. ubiegłego wieku? Serio?
☺☺☺
Ale z radarem AESA. My dziś takich nie mamy... Poza tym nie muszą zabierać uzbrojenia więc spadnie im echo radiolokacyjne i polepsza się osiągi. Na dużą odległość będą znacznie lepsze niż nasze MIG 29 ze słabym radarem. Na małą... kto wie czy bez uzbrojenia nie będą manewrowac podobnie jak MIG 29 z podczepionym uzbrojeniem.
zubr
jeśli chodzi o płatowiec, to mniej więcej tak, jak i F-16
Pol
To maszyny do ćwiczeń czyli można założyć scenariusz, że podlatują niewykryte na bliską odległość a później już maszyny z lat 60 mogą mieć spore szanse bo na pewno lepiej manewrują.
racjus
Ciekawe czy za jakiś czas nie będziemy mieli do czynienia już z samolotami uzbrojonymi. Taki Black Water tylko w zakresie usług będzie też komponent lotniczy.
Move
Academi już dysponuje lotnictwem co prawda bardzo skromnym ale jednak.
wqq
Prywatna firma dysponuje potencjałem większym niż całe SP 36 mln jak to mawia klasyk państwa frontowego . Wnioski płynące z tego faktu polecam uwadze panu AM oby kolejne obiecane statki powietrzne nie zabłądziły we mgle dezinformacji. Nie mniej jednak gdyby trzeba było zrobić jakiś przewrót w jakimś egzotycznym kraju to nie trzeba wysyłać SP USA tylko zakontraktować kilkaset godzin nalotu samolotów na cywilnych numerach. Przyznam że wygodny mechanizm i to bez politycznego balastu.
Aber
Odpada. Cywilne maszyny są rozbrojone. Wystarczy popatrzyć ile statków powietrznych ma największa prywatna armia Academi zaledwie kilkanaście. Textron za to będzie tylko ośrodkiem szkoleniowym a nieuzbrojonymi samolotami.
Autor komentarza
D24: "w systemie NATO czerwone symbole na mapie oznaczają przeciwnika, a niebieskie własne jednostki" - nie w systemie NATO, lecz na całym świecie i od bardzo dawna. Tylko sowieci i ich kolonie mieli odwrotnie.
niki
Równy rywal dla F-22 i F-35?
chateaux
A co mają kupić? Rosyjskie T-50? Skąd je wziąć?
zenek
Motyla noga. Flota "przeciwników" do szkoleń silniejsza od całych naszych Sił Powietrznych. To się nazywa sprowadzić kogoś na ziemię.
Diabeł
Najlepsze w tym wszystkim jest , że to prywatna firma ...lol
Precel
"Samoloty mają być „unowocześnione” poprzez instalację nowoczesnych radarów AESA i systemów aktywnego zakłócania". Czyli ich maszynki do treningu (patrz chłopcy do bicia dla maszyn V generacji) będą nowocześniejsze niż nasze, służące w pierwszej linii, migi.... ;P
BUBA
Zapomniałeś o dumie Polaków - F-16 Block-52 ...których system uzbrojenia zaprojektowano równie dawno temu co MiGa-29 9.12
sojer
Idąc tym rokiem rozumowania, jeżeli w MiG-21 zamontujemy radar AESA i nowy zestaw walki elektronicznej to staje się samolotem V generacji?! Te samoloty mają symulować Su-35.
Marek L.
Te stare samoloty to niekoniecznie muszą być aż takie "słabe". W USA funkcjonują IAI Kfir'y F-21, wywodzące się ze starej wersji IAF, Kfir C2. Jednakże Kolumbia dysponuje znacznie nowocześniejszymi maszynami, Kfir C10, oraz Kfir C12, bardzo zbliżonymi, jeśli chodzi o ich wysoki stopień modernizacji do tego ostatniego modelu IAI Kfir "Blok 60". Kfiry C10 posiadają np. nowoczesne radary IAI ELTA EL/M-2032, typu "Puls-Doppler", a w Kfirach "Blok 60" można je (gdyby potencjalny klient tego sobie życzył) wymienić na jeszcze znacznie bardziej zaawansowane radary IAI ELTA EL/M-2052 AESA. W każdym razie, w USA, kilka lat temu odbywały się wspólne ćwiczenia, gdzie zaproszone były przez US Air Force siły lotnicze kilku innych, zaprzyjaźnionych z USA państw. M.in. przybyli tam też i Kolumbijczycy, z tymi swoimi Kfirami C10. Oczywiście nie "występowały" tam wtedy F-22, no a F-35 to jeszcze wtedy "bojowo" nie było (było wtedy tylko kilka ich latających prototypów). Ku zdumieniu wszystkich (być może była to zasługa tego, iż piloci kolumbijscy byli trenowani w Izraelu, w "szkole pilotów" IAF'u), ale w każdym razie, w symulowanych walkach powietrznych, to Kolumbijczycy znacznie częściej odnosili zwycięstwa, niż straty, w pojedynkach z pilotami US Air Force, latającymi na F-16, jak również, co zdumiewało tym bardziej, i na F-15 !!! Taka ciekawostka.... Oznacza to jedynie tyle, że "stare", ale bardzo dobrze zmodernizowane, nie musi być aż tak znowu dramatycznie gorsze od "nowego"....... ;-))
Obalaczmitow
No to zaiste godny przeciwnik, może jeszcze niech zakupią i przerobią lim-2 albo su-22. W takich walkach to spokojnie wygrają 50:1 i bedą opisywać w ulotkach a funboye bedą grzać klawiatury do czerwoności o "niebywałych" sukcesach niewidzialnych maszyn. Su-27 nie kupią bo nie potrafią ich pilotować o su 35 czy 57 nie wspominając . To dopiero marketing haha
Marco
...Dla przypomnienia, Amerykanie kupili swego czasu trochę Su-27 od Ukrainy, własnie do zweryfikowania ich możliwości względem swoich maszyn.Teraz je odsprzedają prywatnym fanom lotnictwa, oczywiście po zdemontowaniu systemów uzbrojenia.
polak mały
Te Mirage z nowymi rafarami i systemem zakłóceń będą lepsze niż Su27 a mają tylko jeden silnik więc będzie taniej.
prawieanonim
Człowieku nie bredź. W USA lata co najmniej kilka Su-27. Niektóre są nawet w prywatnych rękach. O Su-35 wypowiedzieli się ich użytkownicy - Chińczycy że to złom który odstaje o lata świetlne od zachodniego sprzętu.
vvv
coz moglibysmy im odprzedac su-22 lub mig-29 :)
Dropik
mogli nasze migi odkupić.