- Wiadomości
Terroryści i Rosja dalej sabotują realizację postanowień z Mińska
Według obserwatorów OBWE na Ukrainie, do Donbasu przesyłane są wciąż czołgi i inne uzbrojenie z Rosji, a wpierani przez Kreml terroryści przygotowują ofensywę na Mariupol. Uniemożliwiane jest wciąż wykonywanie mandatu przedstawicieli OBWE, gdyż tzw. „władze Donieckiej Republiki Ludowej” odmawiają dostępu na kontrolowane przez siebie terytorium.

Sekretarz generalny OBWE Lamberto Zannier już wcześniej wielokrotnie informował o sabotowaniu wysiłków misji na Ukrainie przez terrorystów. Podjęto wysiłki użycia dronów, aby usprawnić monitorowanie wykonywania międzynarodowych zobowiązań, lecz zostały one ostrzelane przez oddziały prorosyjskie. Od piątku natomiast pewne jest, że terroryści, wspierani przez Rosjan, ściągają swoje siły w stronę Nowoazowska, położonego 40 kilometrów od Mariupola. Także w piątek rano do Donbasu wjechał kolejny rosyjski „konwój humanitarny”, o którym nie uprzedzono wcześniej.
W nocy z soboty na niedzielę miały miejsce kolejne ataki na pozycje sił Operacji Antyterrorystycznej. Odnotowano 12 ostrzałów, w tym 4 z wyrzutni Grad, a 5 z artylerii i moździerzy. Najgorzej było we wsi Piaski, ale strzały padły także w miejscowościach: Awdijiwka, Wodjane i Tonenke.
Jednocześnie samozwańczy lider tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Ołeksandr Zacharczenko podpisał w sobotę dokumenty odnośnie wycofania ciężkiego sprzęty z linii styku z wojskami ukraińskimi. Rozpocząć ma się ono w niedzielę 22 lutego. Służba prasowa OBWE poinformowała, że oczekuje pełnej współpracy z obu stron w kwestii weryfikacji wdrażania ostatniego porozumienia. Problem związany będzie Debalcewem, gdyż siły terrorystów zobowiązane zostały w Mińsku wycofania uzbrojenia zgodnie z granicami z 19 września 2014 roku, a Ukraina do stanu na dzień podpisania drugiego mińskiego porozumienia.
„Nie chcemy nikogo straszyć, ale przygotowujemy się do wojny na pełną skalę. Oczekujemy, że sytuacja na świecie stanie się trochę napięta. Wszyscy boją się walczyć z państwem atomowym. Ale my już się nie boimy – Ukraina straciła za duo ludzi i terytorium. Jakby to nie brzmiało niebezpiecznie, powinniśmy w jakiś sposób powstrzymać Putina. W tym aby uratować rosyjski naród, nie tylko dla dobra Ukrainy czy Europy” – powiedział zastępca ministra spraw zagranicznych Ukrainy Wadym Prystajko w kanadyjskiej stacji radiowej CBC. Dodał przy tym, że Kijów liczy na wsparcie Kanady i USA, także w zakresie dostarczania broni i uzbrojenia.
Mimo trwających ostrzałów, rozpoczęła się w sobotę planowana wymiana jeńców – Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przedstawiła listę 139 ukraińskich żołnierzy, wypuszczonych z niewoli. W sobotę miało też miejsce przekazanie ciał poległych Ukraińców, na razie 19 żołnierzy i lekarzy.
AL
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS