Reklama

Tankował F-22. Odpadł mu bom

KC-46A, zdjęcie poglądowe
KC-46A, zdjęcie poglądowe
Autor. Boeing photo/John D. Parker

Od amerykańskiego samolotu tankowania powietrznego Boeing KC-46 Pegasus oderwał się w locie boom tankujący. To kolejna z serii kompromitacji tej relatywnie młodej konstrukcji.

Do zdarzenia doszło 8 lipca br. Samolot, który uległ uszkodzeniu, należał do 22 Skrzydła Uzupełniania Paliwa z bazy McConnell. Do wypadku doszło koło wybrzeża stanu Wirginia. Samolot miał za zadanie uzupełnić paliwo myśliwcom F-22 Raptor. Jak ustalił portal The Warzone, lot Pegasusa nosił oznaczenie FELL 81 i prowadził tankowanie, kiedy boom urwał się i spadł do wody. Nie ma informacji, żeby boom uszkodził któryś z myśliwców.

Reklama

KC-46A krążył następnie nad zatoką Chesapeake, prawdopodobnie pozbywając się paliwa, po czym bezpiecznie wylądował w bazie. W tym czasie załoga mogła też oceniać uszkodzenia swojego samolotu.

Bom do tankowania jest uważany za jedną z pięt achillesowych Pegasusa i odpada nie po raz pierwszy. Wcześniej zdarzyło się to w 2024 roku w czasie tankowania F-15E u wybrzeży Kalifornii. Problem ten ma zostać rozwiązany w 2027 roku wraz z wprowadzeniem nowego systemu sterowania tym urządzeniem.

KC-46A Pegasus ma zastąpić część największej na świecie, amerykańskiej floty samolotów tankowania powietrznego. Planowany jest zakup 179 egzemplarzy, z czego dostarczono około 90. Maszyny te borykają się z problemami technicznymi i na rynkach eksportowych zazwyczaj ustępują europejskim A330 MRTT. Z klientów zagranicznych zamówiły je tylko Izrael (4 egzemplarze, rozważane kolejne cztery. Wybór prawdopodobnie podyktowany możliwością finansowania z amerykańskiej pomocy) oraz Japonia (6 zamówionych, zgoda na kolejne 9).

Reklama
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (1)

  1. Whippoorwill

    To co w końcu odpadło: bom czy boom?

Reklama